Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

-Panowie przydał by się kolejny mały hołd na pocieszenie podmieńców. Jakieś pomysły?

S2-Może znowu ich-(sowietów)-ostrzelamy?

Aion-Nie "ich" tylko go.

-chyba wiem co masz na myśli... nie głupi pomysł. Tylko żeby spadł w dobre miejsce.

-hahaha pewnie. S2 chodź ze mną.-przytaknąłem potwierdzając rozkaz Aiona. Wyszli.

Link do komentarza

Sowieci, nie zamierzając tracić wszystkich okrętów na powstrzymywanie przeciwnika, rozpoczęli planowy i uporządkowany odwrót. Ostrzeliwano przy tym wroga, tylko po to jednak, by ten się odczepił, nie niszcząc więcej niż było potrzeba. Udało się uratować wszystkie statki poza kolejnym krążownikiem, który dostał się w krzyżowy ogień. Dzięki dobremu wykonaniu bariery i pancerze wytrzymały to, co przygotował dla nich nieprzyjaciel. Myśliwce nawiązały równą walkę z jednostkami oponenta, znacznie zmniejszając sprawność bojową tego ostatniego. Bombowce, mimo strat, przyczyniły się do strącenia kilku mniejszych statków. Pancerniki i niszczyciele, zorganizowane w formację koncentrycznego rombu, skutecznie odgryzały się, powodujac jeszcze większe straty. Jednak wszystkie te działania pomagały tylko w odwrocie. Sztab miał swój cel w tym, by jednak przepuścić NOD, lecz na pewnych warunkach. Utworzono wygodny korytarz, przez który mogły przelecieć okręty tajemniczej organizacji. Znów nawiązano kontakt.

- Ta planeta to republika w składzie Związku Radzieckiego. Nie chcemy tu ani was, ani tego łajdaka Arceusa. Weźcie go sobie, ale nie ważcie się atakować Armii Czerwonej. Inaczej poznacie siłę i gniew Sowietów.

Cóż, skoro kontakt jest, to widać wybitnie, że EMP nie zadziałało. Jak była już mowa, zabezpieczono się.

 

Na ziemi wreszcie ktoś znalazł czas, by zająć się smokiem, który oddał przecież wiele usług AC i samemu Przewodniczącemu. Zapakowano go i odwieziono z frontu w bezpieczne miejsce. Poddano go tam kompleksowemu leczeniu przy wykorzystaniu najnowocześniejszych osiągnięć medycyny. Zadbano o pokarm i napitek. Na dodatek podjęto decyzję o przyznaniu jaszczurowi rangi kapitana oraz odznaczeniu go Orderem Czerwonego Sztandaru. Przygotowanio protezę, mającą zastąpić amputowaną kończynę. Przypilnowano, by gad nauczył się z nią obchodzić.

 

W Changei sytuacja niezbyt się zmieniła. Tymczasowo pośród dywizji biorących udział w najeździe rozeszło się polecenie o zaprzestaniu mordów i skupieniu się na zajmowaniu terytoriów. Przynajmniej na razie Podmieńce na terenach okupowanych, jeśli jeszcze jakieś tam żyły, mogły odetchnąć z ulgą. Zamknięto je w obozach pracy, ale zapewniono podstawowe warunki do życia. Zablokowano tylko ich magię. Co do Kupały, osobiście dyskutującego z mieszkańcami, był zdecydowany na podjęcie wszelkich niezbędnych środków by zwyciężyć.

- Zostaliśmy sprowokowani przez was, bo wspieracie terrorystę Arceusa. Bo przechowujecie zbrodniarza Komputera. Mają oni na sumieniu ogromną liczbę naszych ludzi. Mężczyzn, kobiet i dzieci, okrutnie zamordowanych dlatego tylko, że tu byli. To my jesteśmy poszkodowani, bo próbowaliśmy się dogadać z innymi istotami. Przecież wcześniej nie było wam źle w naszej Republice. Ale teraz miara się przelała. To, co widzicie - zatoczył ręką krąg, pokazując na widoczne poniżej zgliszcza, słupy dymu i łunę na niebie - to zemsta Związku Radzieckiego. Zemsta za wszystko, co wycierpieli żołnierze i osadnicy. To jest ostatni moment, by zakończyć tę wojnę. Dajcie swoje propozycje, byle rozsądne.

Mężczyzna rozkazał, by część Konarmii rozbiła w tym miejscu obóz i czekała z nim na rozwój wydarzeń. Reszta Armii Czerwonej wykorzystała ten moment na odpoczynek, opiekę nad rannymi, naprawę uszkodzonego sprzętu i inne niezbędne czynności.

Link do komentarza

(że niby sowieci nie kłamią?! ja do cywil nie strzelam! a nawet wierzyć mi się nie chce że ich na tą planetę sprowadziliście! 2 kłamstewka czekam na więcej >:) )

Część statków przeleciała, jednak pewna ich grupa została na orbicie i o dziwo wstrzymała ogień.

Link do komentarza

( Loca to jest obroża z nadajnikiem, ale nie robi *PIP* *PIP* *PIP* *NIECH KTOŚ MNIE USŁYSZY* *PIP!* gdyby bractwo takich używało nie wygrali by walk z mutasami. Obroża wysyła sygnał do innych urządzeń i wygląda to mniej więcej jak telefon na ciągłej rozmowie. On ci w kieszeni chyba nie pipka.)

( Po drugie polujesz w forcie i dostajesz jedzenie, więc nie wybrzydzaj chyba że wolisz iść do rusków.)

Link do komentarza

-Arceus widzę go.-mówił Aion-strzelać?

Akurat doszła do mnie informacja o słowach podmieńca na froncie (B-17 tam przechodził).

Po krótkiej chwili-nie.

Aion prawie nacisnął spust kończąc służbę komisarza Kupały gdy tu nagle usłyszał krótkie "nie"

-Wycofujemy się?

-tak wracajcie-rozłączyłem się-ja tu muszę coś załatwić. Maciek pakuj się.-maciek zaczął zbierać sprzęt, a ja zszedłem do podziemi do kompa.

-Słuchaj wycofaj wojsko jak oni nie chcą pomocy to niech ruskich o łagodniejszą śmierć poproszą! Gdzie ta plaga przeklęta co Celestia się nazywa?!

Link do komentarza

-Celestia jest tu-dało się zauważyć związaną Celestię która miała na sobie kolekcje przedmiotów anty-magicznych, po chwili Komputer połączył się z swoimi siłami w Changei

-Wycofujemy się! Jak nie chcą pomocy to im nie pomagamy!- po chwili wszystkie oddziały się wycofywały do punktu ewakuacji biorąc wszystko ze sobą co przywieźli

-Więc co robimy?-zapytał Komputer

Link do komentarza

-Więc tak pewna moja znajoma organizacja mnie "jakimś cudem" namierzyła pójdziesz do nich i pogadasz o sojuszu ja nie mogę się tym bynajmniej zająć. Mam do załatwienia coś innego.-połączyłem się z Aionem i S2-dotarliście?

-tak czekamy.

do komputera-No narazie, a i jakby coś od tej chwili jestem twoim wrogiem nr 1.

Wyszedłem i wsiadłem do śmigłowca (po drodze wstąpiłem jeszcze do sali tronowej i archiwum i wziąłem kilka dokumentów) Maciek już tam czekał tak samo jak Aion i S2.

-Do Equestrij.

Link do komentarza

Komputer nie krył zdziwienia, po chwili kazał wsadzić Celestyne do teleportera i teleportować ją na terytorium Królestwa Gryfów. Zostawiając swój hologram połączył się z swego procesora do tamtej "tajemniczej" organizacji, jedyna przeklęta rzecz była tak że dość długo był napis Łączenie. Do tego zaczął umacniać obronę kompleksu

Link do komentarza

(Arceus, co do cywili radzieckich, jakbyś czytał wcześniej, miałbyś pojęcie o tym, że mam na tej planecie kilka sporych kolonii. Cywilnych osad, chronionych przez fortyfikacje. W Changei i Equestrii też mieszkają moi osadnicy.)

 

Przewodniczący Antoni Kupała wysłuchał słów Podmieńca, drapiąc się po brodzie. Nie miał pojęcia o zagrożeniu, jakiego cudem uniknął. Wiedział o tym tylko Naczelny Komisarz CzK, towarzysz Arkadij Izumiełow. On jednak nie pisnął ani słóweczka. W głębi ducha życzył nawet szczęścia zamachowcom. Wszyscy obecni udali się potem do obozu u stóp wzgórza.

 

Wracając, towarzysz Kupała zwołał w ufortyfikowanym już konarmiejskim obozie wielką naradę wojskową, na którą zaproszono także smoka. Wszyscy zgromadzeni zastanawiali się nad dalszymi działaniami zbrojnymi przeciw Królestwu Changei. Z jednej strony stąd do Metamorphii było coś koło 30 kilometrów. Z drugiej, wojna była kosztowna i krwawa. Ponadto Podmieńce zerwały współpracę z głównymi wrogami ZRR. Był jeszcze jeden czynnik, równie ważny. Otóż do Przewodniczącego doszło, że Rada Najwyższa ZRR, przed którą był jednak odpowiedzialny, żądała jasnego raportu nad postępem prac kolonizacyjnych. Nie wiadomo jak zareagowałaby na wieść o wojnie totalnej. Podsumowując, chyba warto byłoby zaproponować mieszkańcom Changei rozejm. Antoni Kupała, znów osobiście, wyruszył by przedstawić ofertę rozmów pokojowych. Zabrał ze sobą smoka, uznając go za godnego zaufania. Na pewno bardziej niż Izumiełow w każdym razie.

 

Ofensywa na lądzie i w powietrzu została zatrzymana. Na zajętych terytoriach, mimo, że morderstwa i rabunki ustały, zaprowadzono twardy okupacyjny reżim. Nadzwyczajna Komisja zajęła się wprowadzaniem tam komunizmu, nie przebierając w środkach. Objęła także totalną kontrolą życie publiczne i prywatne mieszkańców. Wszystkim nadano obywatelstwo radzieckie. Rozpoczęto też, co raczej wyszło Podmieńcom na dobre, intensywną odbudowę zniszczonych miast, czyniąc je jednocześnie silnymi fortecami. Zagospodarowano zostawione odłogiem pola, powoli budowano fabryki i kopalnie. Sprowadzono wiele tysięcy Sowietów-cywili, by zajęli się przywracaniem tego miejsca do normalności. Na nowo zdobytych ziemiach rozlokowano silne garnizony. Naprawiano sprzęt i leczono rannych. Jednocześnie umacniano front, który w zamierzeniu sztabu Armii Czerwonej miał stać się granicą.

 

Poszukiwania Celestii na okupowanych obszarach Changei nie dały rezultatu. CzK doniosła o odwrocie nieprzyjaciela. Wszystko wskazywało na to, że Arceus i Komputer zostawiali swych sojuszników na pastwę losu. Rozpoczęto dokładne badanie sprawy i wysłano kilku świetnie wyszkolonych agentów.

 

***

 

Z przedstawicielami królowej Chrysalis spotkał się nieznany nikomu, łysy i blady mężczyzna w skórzanym płaszczu. Prosił o wpuszczenie do pałacu lub choćby wysłuchanie tego, co ma do powiedzenia. A oznajmił coś całkiem nieoczekiwanego.

- Witajcie, Podmieńce. Muszę przekazać wam szybko wiadomość. Przysyła mnie uwięziony przez Gandzię na zlecenie tej czerwonej hołoty generał Iwan Antonow.

 

(Tak, był taki. Dla urozmaicenia zabawy wprowadzam nowy wątek. Wykorzystajcie go jak chcecie.)

Link do komentarza

-Widzę że to będzie trudne-powiedział Komputer przez komunikator

-No to więc przybywam z ofertą nie do odrzucenia, jeśli dobrze wiem szukacie osobnika zwanego Arceus. Jeśli zgodzicie się na sojusz będziecie mieli do dyspozycji wszystkie moje bazy które nie ucierpiały oraz część moich wojsk, dostaniecie również niespodzianke gratis ode mnie jeśli się zgodzicie. Jeśli to wam jeszcze nie wystarcza możecie dostać kilka moich atomówek, jeśli chcecie inne rzeczy powiedzcie. Jeśli chcecie się ze mną spotkać osobiście to będe w Królestwie Gryfów w tym sektorze-na monitorze pokazał się pasek pobierania- do tego jak już tam będziecie zejdzcie do mojego kompleksu

Link do komentarza

-Słuchaj mnie! Jeśli chcesz tu cokolwiek zdziałać pofatyguj się do mnie. Sprzętu mamy wystarczającą ilość, ale pomoc w schwytaniu Arceusa zawsze jest mile widziana. Co do niespodzianki NIE! a atomówki możesz wsadzić sobie w d*** i zdetonować!

*lokalizacja: wielkie równiny ZRR*

-Lećcie dalej ja tu muszę coś załatwić... Aion pilotuje.-wziąłem spadochron w wyskoczyłem. Wszedłem w ciemną alejkę i się spakowałem.

Link do komentarza

Ciemne alejki mają to do siebie, że rzadko bywają puste. Dwóch smutnych panów w płaszczach i błękitnych czapkach zjawiło się niby z cienia. Błysnęli odznakami Nadzwyczajnej Komisji.

- A co wy tu robicie, towarzyszu? - zapytał jeden z nich, nieco niższy od kolegi. Sprawiali wrażenie cokolwiek niebezpiecznych dla wrogów ludu.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...