Skocz do zawartości

Dubbing pl do sezonu trzeciego


Rebon Alchemist

Recommended Posts

Zwykle uważam że negatywne komentarze o polskim dubie za przesadzone, ale miałem wątpliwą przyjemność usłyszenia Babs Seed PL i do tej pory jestem w szoku, jak można to było tak zrąbać?

Tu nie chodzi już o melodię, tłumaczenie nazwy i barwy głosu, tylko o emocje. Ta piosenka została ordynarnie wysapana a nie zaśpiewana. Już wersja Red Spy jest już dużo lepsza, mimo że głosy postaci zostały wycięte z gry(chyba) i nie były planowane do śpiewu. Ogólnie większość przeróbek które widziałem podchodziły pod muzykę rockową, więc chyba nie tylko mnie się wydaje że ta piosenka potrzebuje emocji jak żadna inna.

 

Edytowano przez fallout152
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Już wersja Red Spy jest już dużo lepsza, mimo że głosy postaci zostały wycięte z gry(chyba) i nie były planowane do śpiewu. Ogólnie większość przeróbek które widziałem podchodziły pod muzykę rockową, więc chyba nie tylko mnie się wydaje że ta piosenka potrzebuje emocji jak żadna inna.

 

Nie, no bez przesady. To "Red Spy" dużo gorsze od polskiej wersji "Babs Seed". Chociaż przyznam, że ta piosenka nie należy do dobrych, ale jednak spokojnie można jej słuchać ;)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według mnie, polski dubbing do sezonu 3 wyszedł na prawdę dobrze. Pomimo paru małych niedociągnięć, trzyma on dość wysoki poziom. Postaram się rozbić tego posta na dwie części: piosenki oraz postacie, w którym ocenie każdą piosenkę bądź głos nowe, bądź starej postaci, lecz najpierw parę innych rzeczy, jakie chciałbym powiedzieć o naszym dubbingu, a mianowicie o dwóch rzeczach. Dwóch dość wadliwych rzeczach.Po pierwsze, gry słowne w odcinku One Bas Apple. Ludzie za to odpowiedzialny całkowicie to olali, nie wstawiając żadnej gry słownej. Zawsze można powiedzieć, że nie mieli pomysłu. O dziwo ja znalazłem jeden, dość prostu pomysł. gdy Pinkie krzyczy do CMC, jak ją zostawia, mogła by powiedzieć "Hej! ZostawiLIŚCIE mnie". Pomimo, iż jest to rodzaj męski, a powinien być żeński, to tłumacze mogliby coś takiego stawić. Po drugie, tekst Rarity w ostatnim odcinku. Chyba nie muszę przypominać, o jaki mi chodzi. Ludzie odpowiedzialny za tłumaczenie chyba wciągali tego dnia kreta w hurtowych ilościach. Jak można popełnić tak olbrzymi błąd rzeczowy?!? Ale dobra, to tyle, jeśli chodzi o inne sprawy, czas na opisy postaci oraz piosenek. Zacznę może od tych pierwszych.  
 
 
Na temat naszej głównej szóstki wypowiem się dość krótko, gdyż w polskiej wersji głos przez wszystkie sezony nie uległy zmianie.
 
Twilight: Nasza główna bohaterka w polskim dubbingu wyszła bardzo dobrze. Nie mam większych zastrzeżeń.
Apllejack: Pomimo, iż brak w nim wiejskiego akcentu, głos naszej pracoholiczki mocno do niej pasuje, oraz po prostu jest fajny.
Pinkie Pie: Głos Pinkie jest... jak ona sama, losowy. Raz powie coś świetnie, a raz kiepsko. Natomiast jeśli chodzi o sam głos, to do Pinkie może i nawet pasuje, lecz do oryginału jeszcze bardzo daleka droga.
Flutteshy: Głosem Fluttershy możemy pochwalić się na arenie międzynarodowej. Głos na prawdę świetny i bardzo mocno pasujący do postaci, zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru.
Rainbow Dash: Cóż... Mogę tylko powiedzieć, że jej głosu nie lubię nawet w oryginale, a po polsku wyszedł jeszcze gorzej, więc można się domyśleć, co o nim myślę. Jedyny plus to to, że dany głos do niej pasuje, lecz brzmieć, to nie brzmi.
Rarity: Głos naszej projektantki mody jest nawet dobry. Pasuje do postaci, lecz w oryginale Rarity ma bardzo unikatowy głos, co mocno słychać, gdy się denerwuje a polsak wersji takim atutem pochwalić się nie może.
Spike: Pomimo, iż nienawidzę ego głosu, to bardzo on pasuje do naszego targacza piór.
Celestia: Pomimo, iż głos ma naprawdę dobry i mocno do niej pasuje, to mówi troszkę bez życia. Jakby była lekko senna.
Luna: Pomimo, iż nie przepadam za tą postacią, i szczerze mogę powiedzieć, że mało obchodzi mnie jej głos, to wyszedł on bardzo dobrze. Nie czyta z kartki, tylko jakby wczuła się w role. W dodatku, głos ten nawet do niej pasuje.
CMC: Jeśli chodzi o nasze trio poszukiwaczy znaczków pocztowych, to wszystkie trzy mają według mnie dość dobre głosy. Nie widzę w nich jakiś poważnych wad, ani super zalet. Po prostu jest dobrze.
 
Tyle, jeśli chodzi o główne postacie, czas na te (w większości) nowe:
 
Shining Armor: Jeśli chodzi o naszego BBFF, to jego głos jest dość... dziwny. Mi jakoś nie podchodzi. Przez cały czas mam przeczucie, że ten głos pasuje do niego jako postaci, lecz nie do wyglądu. A może na odwrót? Niby pasuje, ale nie pasuje. Nie wiem. Wiem za to, że jego tekst "Lepiej nie być na ulicy..." to niewybaczalny błąd. Jak tam jest niby ulica, to ja jestem Baltazar Gąbka. I jeszcze wymawianie jego imienia "SzajNING" ta końcówka jest wymawiana tak twardo, że aż uszy pękają. Przecież o wiele łatwiej wymawia się to mekko, a niżeli tak.
Cadence: Pomimo, iż czytane twardo imię brata Twilight jest dość denerwujące, to to całe "Kadens" przyprawia o mdłości. Nienawidzę, gdy tak czytają to imię. Aż mam ochotę wyrwać sobie uszy. Gdy to słyszę, czuje się, jakby ktoś walił mnie po jajach maczugą. Ale dobra, dość już o kuriozalnym wymawianiu jej imienia. Jeśli chodzi o głos, to jest on mocno kiepawy. Mało do niej pasuje oraz  głupio akcentuje (aż mi się rymło :) W dodatku, gdy w odcinku o olimpiadzie (której i tak nie było), mówiła o tej kąpieli błotnej tak, jakby miała całkowicie gdzieś, jak to wyjdzie. W jej głosie słyszę "Kurde, ale mam dużo tego do czytania. Ale mi się tego nie chcę czytać. Powiem jak najszybciej, byle by było. Co tutaj piszę? A "spróbować". Jezu, ile tego jeszcze mam. Dopiero połowa!?! Chryste, szybciej. O, już prawie koniec" Mówiąc krótko, mówi sztywno jak dykta i chyba ma lekko "nalane" jak to wyjdzie.
Król Sombra: Mocno obawiałem się jego głosu, lecz polski dubbing przerósł moje oczekiwania. Pomimo, iż na początku mówi trochę sztucznie, to od zdania "Ono jest MOJE!!!! wszystko to nadrabia. Jeśli chodzi o sam głos, to tym razem ludzie za to odpowiedzialny wykonali kawał dobrej roboty. Głos mogę śmiało porównać do oryginału, lecz pomimo iż w angielskiej wersji był on bardziej mroczny, to jakoś mi to nie przeszkadza. Różne jego okrzyki (np. gdy chcę Spike'owi zabrać serce) wyszły też bardzo dobrze. Koleś przyłożył się do tego chyba tak samo, jak przykładali się kolesie bądź kolesiuny w oryginalnej wersji. Bardzo, ale to bardzo spodobało mi się, jak wymawia : "Co? Nie! NIE! DOŚĆ!!!". Całe to zdanie wyszło dla mnie o wiele lepiej, niż w angielskiej wersji. Szczególnie dwa ostatnie słowa wyszły świetnie i aż ciary mnie przechodzą, jak je słyszę.  Ciary też mnie przechodzą, gdy polski Sombra ginie. Ten krzyk też został "wykrzyczany" z olbrzymia starannością. Nie rozumiem tego całego hejtu do polskiej wersji Sombry. Nawet nie wiem, do czego ludzie się przyczepiają. Przecież ten głos jest doskonały, a ludzie piszą, że bardzo kiepski. Jak? Bo ja nie wiem.
Babs Seed: eeeeee Sytuacja podobna do Armora. Nie wiem dlaczego, ale czuje w kościach, że ten głos pasuje do Babs, ale nie pasuje do awanturnicy, jaką jest. Wszystko to jest poplątane. Już nawet sam nie wiem. Dobra, głos jest średni i kropka.
Trixie: Nawet nie wiem, czy jest to ten sam głos, czy może nowy. Nieważne. Ważne jest to, że głos jest dobry, lecz pasuje raczej średnio. Nie jest tak wredny, jak to było w przypadku angielskiej wersji. W dodatku, w oryginale głos ten był bardzo unikatowy, natomiast tutaj jest raczej zwyczajny, przez co o wiele gorzej się go słucha. Lecz trzeba przyznać, że osoba czytająca Trixie dość wczuła się w role, za co należy się aplauz. Krótko mówiąc, głos dobry, lecz zbyt mało surowy i nie aż tak unikatowy.
Spitfire: Jej głos to gruba afera już jest. Pasuje do dość surowej instruktorki, lecz nie pasuję do surowej jak cholera instruktorki w wojsku. Jest o wiele zbyt łagodny. Ponadto, głos całkowicie przeczy się z jej wyglądem. Chyba cały budżet, jaki posiadali ludzie odpowiedzialny za dubbing, poszedł na Sombre, a resztę ograniczyli do tego, co mieli pod ręką. Mogli zrobić ten głos naprawdę udany, lecz powstało coś karygodnego. Pomimo, iż sam głos w oryginale był okropny, to tutaj lepiej nie jest.
Lightning Dust: Głos także przynosi wstyd naszemu dubbingowi na całym świecie. Już chyba bardziej pasował by tu głos Armora czy tam Sobry, niż ten.Głos w ogóle nie pasuje do przechwalającej się wielbicielki prędkości prędkości. Co najwyżej do przechwalającej się wielbicielki solarium. Facepalm pełną gębą.
Discord: Według mnie, Discord wyszedł tak samo, jak w drugim sezonie, czyli krótko mówiąc świetnie. CO tu dużo mówić: świetny głos, świetny akcent, świetne dopasowanie. Jestem dumny z naszego polskiego Discorda.
Ms. Peachbottom (zwariowana wieśniara) : A to ci historia! Oczywiście głos bardzo dobry. A to ci historia! Bardzo dobrze odwzorowuje lekko nietrzeźwą na umyśle wiejską klacz. A to ci historia! Zarówno głos i akcent świetnie do niej pasują. A to ci historia! I oczywiście tekst, który chyba nigdy się nie nudzi (na każdym momencie, a jakim włączyłem odcinek, słyszałem to zdanie). A to ci historia!
Ms. Harshywhinny (inspektora): głos mocno pasujący do danej osoby. Nie sprzecza się ani z wyglądem, ani z postacią, jaką odgrywa.
 
 
Dobra, postacie mam już za sobą, teraz trza przejść do piosenek:
 
The Failure Song: Cóż... Nie licząc końcówki, piosenka wyszła nawet dobrze. Do tekstu jakoś nie mogę się przyczepić, wykonanie tez nie. Nawet Spike, którego się mocno obawiałem w tej piosence, wyszedł dość dobrze. Jedynie końcówka  jest dość kuriozalna. Pogubione słowa, a na dodatek nic się nie zrymował. Było tak dobrze, a pod koniec wszystko poszło jak krew w piach, lecz jeśli miałbym tą piosenkę ocenić, to jest ona raczej dobra.
The Ballad Of The Crystal Empire: Tekst jest dość dziwny i pokręcony w kilku miejscach, zwłaszcza w tym refrenie, czy jak to tam można nazwać, lecz wykonanie jest dość dobre. Ogółem wyszło dobrze.
The Success Song:  Ten twór wyszedł dla mnie dość przejściowo. Początek z Rarity wyszedł raczej słabo. Moment, gdy każdy z mane 6 ma coś do powiedzenia wyszedł nawet dobrze. Moment, w którym wszyscy zaczynają już śpiewać razem wyszedł bardzo dobrze, natomiast ostatnie, wykrzyczane przez całą szóstkę zdanie było jakieś... dziwne. Przez cały czas tekst się kleił, a tutaj się nagle rozkleił. Ocena: raczej średnia, chociaż mogło być znacznie gorzej.
Babs Seed: Wszyscy na pewno mieli pełno w gaciach, gdy to odtwarzali.  Myślałem, że ludzie odpowiedzialny za dubbing zmienią tą piosenkę w torturę dla uszu, lecz okazało się, że źle nie jest. To całe "Ije ije ije" wyszło dość dobrze. Refren bardzo mi się spodobał, nie licząc jedynie tego "Niezłe ziółko", które po trzecim słuchaniu zaczyna ostro wkurzać. Trzecia zwrotka, w której całe CMC śpiewa na raz, wyszła dla mnie na prawdę bardzo dobrze. Nawet tekst jest dobry, nie mam do niego zastrzeżeń (nie licząc tego "niezłe ziółko") Jednak głosy naszych polskich poszukiwaczy znaczków w tej piosence wyszły nie najlepiej, lecz myślałem, że będzie o wiele gorzej. Piosenka jest według mnie zdecydowanie plus.
Raise This Barn: Musze powiedzieć, że jest to chyba jedna z najlepszych polskich piosenek z MLP.  Osoba, czytająca AJ wykonała kawał dobrej roboty. Test jest według mnie świetny. Ten główny kawałek "Wznieśmy gmach, wznieśmy gmach. raz, dwa. raz, dwa. Od podłogi aż po dach. I ty i ja." bardzo mi się spodobał i dla mnie, jest on lepszy niż w oryginale. Zwłaszcza fragment z podłogą i dachem mocno wpadł mi w ucho. nie rozumiem, czemu ludzie tak czepiają się tego "gmachu". ja osobiście nie widzę innego sowa, jakie mogli by je tam wstawić. Jedyny, malutki minusik, jaki znalazłem to to, że gdy AJ śpiewała z Applebloom, zabrakło im rymu, lecz tak, to wszystko świetnie. Piosenka zdecydowanie jedna z lepszych w polskim dubbingu.
Morning In Ponyville: Nasz musical nie rozpoczął się najlepiej, gdyż ta piosenka wyszła według mnie słabo. Twilight z nowym, dziwnym głosem śpiewa zbyt spokojnie i bez życia. Jednak tekst jest dość poprawny i nie ma się do czego przyczepić. Ocena: niestety ale raczej słabo.
What My Cutie Mark Is Telling Me: eeeee Może ocenie każdą postaci z osobna. Rainbow Dash bardzo dziwnie akcentuje, lecz nie biorąc tego pod uwagę, to wszyło to dość dobrze. Do Fluttershy nie mam żadnych zastrzeżeń, po prostu jest git. Zwrotka z Pinkie Pie wyszła moim zdaniem dobrze. Pomimo, iż dużo razy wręcz dziwacznie akcentuje różne słowa, to osobiście mi to jakoś nie przeszkadza. Widziałem duży hejt do tej części piosenki, lecz dla mnie jest ona dość dobra. (Nie wiem dlaczego, ale fragment w pługiem bardzo mi się podoba). Applejack to jakaś katastrofa jest. Olbrzymi fałsz, który wyrywa uszy wraz z głową. Nie idzie tego słuchać. Natomiast Rarity śpiewa według mnie bez życia, jakby wszystko w odwłoku miała. Pomimo, iż całe polskie mane 6 starało się akcentować niektóre słowa w różny, dziwny sposób, to u niej choć strzępek akcentu nawet pod lupą się nie znajdzie. Co do samej końcówki, wyszła dobrze. Tekst natomiast jest dla mnie dość fajny. Moment "W końcu znaczek mój, wyraźnie mówi tak" bardzo mi się spodobał. I teraz mam dylemat, gdyż nie wiem, jak to ocenić. Niech będzie, że piosenka wyszła w miarę dobrze, lecz parę momentów było kiepskich.
Ive Got to Find a Way: Pomimo, iż Raise This Barn jest jedną z najlepszych zdubbingowanych piosenek, to i tak nie dosięga do kostek Ive Got to Find a Way. Chyba największy sukces polskiego MLP. Tekst się zgadza a wykonanie jest prześwietne. Pomimo, iż dla mnie najlepszą polską piosenką z MLP jest The Flim Flam Brothres, to "szukanie drogi" można śmiało porównać do oryginalnej wersji. Końcówka to po prostu mistrzostwo. Pomimo, iż zarówno w oryginale, jak i tutaj, piosenka aż tam mocno mi nie podeszła, to wyszła fenomenalnie i może zapisać się w historii dubbingu do MLP.
A True, True Friend: Pomimo, iż w obu językach ta piosenka raczej mi nie podchodzi, do wyszła ona dość dobrze. Refren, którego wszyscy się obawiali w tej piosence, wyszedł dobrze. Nie mam się do czego przyczepić. Jednak sytuacja z "What My Cutie Mark Is Telling Me" znowu się powtórzyła i zwrotka z Rarity znowu jest bez życia, a AJ znowu coś tam rzępoli, lecz tym razem jest już lepiej niż w What My Cuite Mark Is Telling Me. Jednak nie licząc tego, to piosenka wyszła w miarę dobrze.
Celestias Ballad: Z tą piosenką również wiązałem spore obawy. Na szczęście, według mnie, wyszła ona zdecydowanie dobrze. Głos Celesti jest dość... nie wiem nawet jaki, ale śpiewać umie. Troszkę mało pasuje, ale nadrabia to śpiewem. Tekst też jest w miarę logiczny, nie licząc jednego zdania "Jesteś teraz duża i..." dafuq?!? Tu nie chodziło o wiek, tylko o wykształcenie, ale dobra, co się będę czepiał. Ogólnie mówiąc, polska Celestyna w roli śpiewaczki wyszła bardzo dobrze, a przynajmniej ja tak sądzę.
Behold, Princess Twilight Sparkle: Pieśń koronacyjna w polskiej wersji wyszła również bardzo dobrze. Co mam powiedzieć, głosy świetne, tekst też świetny, po prostu świetnie, lecz w oryginale ta piosenka miała taki jakby klimat, którego lekko zabrakło w polskiej wersji, ale nie zmienia to faktu, że pieśń im się mocno udała.
Life in Equestria: Tak jak odcinek zaczęliśmy na porażce, tak na niej skończymy. Polskiej życie w Equestrii wyszło kiepsko. Do samych głosów raczej się nie przyczepie, lecz tekst mocno ubolewa. Prawie nic do siebie nie pasuje, a w dodatku w połowie zdania mamy olbrzymią zmianę rytmu. Gdy po raz pierwszy to usłyszałem, w ogóle nie zrozumiałem, o czym oni śpiewali. Niestety, ale tą piosenką zrąbali koniec odcinka.
 
 
Krótkie podsumowanie. Dubbing do S3 jest dobry, może nawet bardzo, lecz i tak mógłby być lepszy. Gdy jedna rzecz wychodzi im na prawdę dobrze, kolejna jest okropna. Na spore wyróżnienie zasługują głos Sombry oraz Discorda, natomiast naganę powinny dosiać cały odcinek The Wonderbolts Academy oraz głosy królewskiej pary, czyli Cadence oraz Armor. Jeśli natomiast chodzi o piosenki, to w tym sezonie chyba bardziej się postarali, gdyż Raise This Barn oraz Ive Got to Find a Way wyszły podobnie do oryginały, a tylko Morning In Ponyville i Life in Equestria były poniżej przeciętnej, co nie znaczy, że były jakieś super-złe. Mam nadzieje, że ludzie odpowiedzialni za polski dubbing jeszcze bardziej się postarają przy Sezonie 4.
Edytowano przez Talar
  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Talara: Bardzo fajna recenzja. Napracowałeś się :3 Tylko... Przepraszam że się czepiam, ale powinieneś przeczytać tak długi post przed wysłaniem. W co 3 zdaniu powtarza się "pomimo iż" Czytając całość to dość irytujące.

 

Koniec offtopu.

JA uważam że sezon 3 wyszedł najlepiej ze wszystkich sezonów. 

Umm... Czy tylko mi się wydaje, że aktorka podkładająca głos Rarci nie umie śpiewać? 

a jeśli chodzi o Applejack, to jej głos zawsze mi się podobał. A zwłaszcza to jak śpiewa. Ale to, co pokazała w MMC to było straszne! W What My Cutie.... - FAŁSZ. Przeokropny. W True True Friend jeszcze gorzej. A właśnie ta piosenka była najpiękniejsza. Do momentu gdy AJ zaczęła śpiewać. 

Rainbow? OK.

Twilight - w Morning in Ponyville za delikatnie było.

Fluttershy - :soawesome:

Pinkie - mogło być lepiej, ale mogło być też gorzej.

  • +1 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do Talara: Bardzo fajna recenzja. Napracowałeś się :3 Tylko... Przepraszam że się czepiam, ale powinieneś przeczytać tak długi post przed wysłaniem. W co 3 zdaniu powtarza się "pomimo iż" Czytając całość to dość irytujące.

Podziękuje za... podziękowania :-D lecz tak się składa, że przeczytałem tekst przed wysłaniem, lecz z powodu olbrzymiej ilości błędów w pisaniu (tzw. pełno poprzekręcanych i opuszczonych literek), jednak już nie patrzyłem na błędy stylistyczne. Na przyszłość postaram się pisać moje posty jeszcze lepiej. A, i nie musisz przepraszać za to, że się czepiasz, gdyż ja staram się zawsze być o krok lepszy, niż byłem wcześniej, więc takie malutkie spostrzeżenia są dla mnie wskazówkami, jak być jeszcze lepszy.

 

Ale dobra, koniec offtopu. - i bardzo słusznie. ;) ~Tisosek

Edytowano przez Tisosek
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...

Cóż, dubbing momentami jest lepszy niż poprzednio, ale też czasami zawodził na całej linii... Zwłaszcza w piosenkach... Ostatni odcinek cierpiał przez wykonania Rarity i RD...  :fluttercry2: Chociaż przynajmniej w tym sezonie pannę R. dało się w końcu wysłuchać bez natychmiastowej ochoty przewinięcia/wyłączenia piosenki...

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 2 years later...

Jak czytam te dyskusje o dubbingu, to aż łapię się za głowę:stare: Wasze podejście do tej kwestii do niego jest strasznie infantylne. Jakieś drobne zmiany sensu lub przetłumaczenie Empire na Królestwo wywołują jakieś poważne dyskusje i to podejście, że "nie jest tak źle", że niby zakładacie, że ma być źle. To jest żałosne! Polski dubbing jest bardzo dobry i zawsze taki był, a waszych problemów z tłumaczeniem nigdy nie skumam!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Flutteshy: Głosem Fluttershy możemy pochwalić się na arenie międzynarodowej.

Wszystkim głosami możemy się pochwalić na arenie międzynarodowej, tak samo jak Polska w bardzo różnych dziedzinach może się pochwalić na arenie międzynarodowej i robi to z dobrym skutkiem, a nie, że jest to kraj zmarnowanych potencjałów. Ta druga opcja byłaby zbyt żałosna i niemożliwa, by mogła być prawdziwa.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...