Skocz do zawartości

"Crystal Garden and Diamond Apple - the legend of Eden" - Rozgrywka


Recommended Posts

-Przepraszam Clouds- powiedziała załamanym głosem-Naprawdę nie chciałam. Tak jakoś wyszło.

 

Zobaczyła, że płacze. Podeszła do niego i mocno przytuliła. Chciała go przeprosić ale nie wiedziała jak ma to zrobić.

-Pamiętaj o Diamentowym Jabłku. Może spełnić twoje życzenie.Możesz jej przywrócić zdrowie. Może być taka jak była przed tym wydarzeniem.-powiedziała- Ale przepraszam cię naprawdę. Nie chciałam tego zrobić. Może...

 

Po tych słowach nie wiedziała co zrobić. Nie mogąc nic więcej wymyślić pocałowała go namiętnie.

Link do komentarza
  • Odpowiedzi 778
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Clouds został podwójnie objęty i do tego pocałowany, zaraz po tym jak poryczał się niczym jakaś łzawa klacz. Nie. To nie tak powinno wyglądać.

Pegaz delikatnie odsunął Jun od siebie i wyplątał się z uścisku Green.

-Przepraszam, ale.. nie wiem co myśleć.. najpierw grzebiesz.. mi w prywatnych wspomnieniach.., a zaraz potem.. nie wiem.. muszę pomyśleć.

Ogier wzniósł się powoli, bardzo niepewnym lotem i wylądował na czubku drzewa.

"Dorze zrobiłeś wyjawiając nam.. jej wszystko na temat swojej siostry" odezwał się głos w jego głowie "Ale lepiej nie zadawaj się z Jun. Ona jest inna, dostojniejsza. Taki ubogi arystokrata jak ty nie powinien zadawać się z wyższą sferą. Do tego twój ojciec był mordercą, pamiętaj o tym."

-Ona nie jest dla mnie.. jestem tylko upadłym arystokratą..

"Nie zapomnij o tym"

Link do komentarza

-Może trochę-zapytała Jun-Chwila co to ? Ewidentnie ktoś tu jest.

 

Zaczęła szukać. Rozesłała wici i wyczuła go To był jej ojciec. Nawiązała z nim kontakt i krzyknęła w myślach:

 

-Dlaczego ?-zapytała go-Dlaczego to robisz ? Przecież to był mój przyjaciel.

-Ładny mi przyjaciel-powiedział ostrym, ojcowskim tonem- Czemu się zadajesz z tym marnym pegazem ? I co miał znaczyć ten pocałunek ?

-Nie twoja sprawa. Nie będziesz mi ojcował. I zostaw Cloudsa w spokoju. On jest kimś dla mnie ważnym.

-Właśnie widzę. To źle. Może powinienem z nim porozmawiać ?-powiedział po czym zaczął przenosić swoją świadomość do innego miejsca

-Stój. Nigdzie nie pójdziesz-krzyknęła i podążyła za nim

 

Znaleźli się w umyśle Cloudsa. Przez to miejsce co jakiś czas przemykały sceny z jego dzieciństwa jednak najwięcej było obrazów oczu Jun. I ich pocałunku.

 

-No. Czas mu trochę namieszac

 

W tym momencie jej ojciec zaczął mówić do Cloudsa. Kradł mu wspomnienia.

 

-Nie-powiedziała Jun-To się tak nie skończy.

 

W tym samym momencie zaczęła zbierać wspomnienia Cloudsa

 

-Wybacz-pomyślała ze łzami w oczach

 

Przesłała również myśl do Green Flame

-Znajdź Cloudsa. Będzie potrzebować pomocy.

------------------------------------------------------------------

Pogrubienie i kursywa-ojciec Jun

Pogrubienie-Jun

Link do komentarza

C-co?- powiedziałam zdezorientowana. Po chwili ocknęłam się i pobiegłam do drzewa, na którym siedział Clouds. Z całej siły kopnęłam w drxewo z nadzieją , że ogier spadnie i skoczyłam w miejsce gdzie miał upaść by ''umilić'' mu upadek.

 

 

/12 stron i dwa porządne trolle :I /

Link do komentarza

Pegaz ocknął się na ziemi. W buzi miał ziemię i trawę, po ostrym lądowaniu.

Głowa bolała go tak bardzo, że przez chwilę nie wiedział jak się nazywa. Ktoś ewidentnie grzebał w jego mózgu.

"Pozwolisz by ta telepatka pomieszała ci we wspomnieniach? W jedynym skarbie jaki pozostał ci po domu rodzinnym?" odezwał się ponownie głos w jego głowie, łagodząc ból. Clouds przyjął go z ulgą, niczym starego przyjaciela.

-Ona nie jest dla mnie. Jest zbyt potężna. I grzebie ludziom w głowach.. -jęknął i spojrzał na zbliżającą się klacz. To była słodka i piękna Flame. Nigdy dotąd nie myślał o niej w ten sposób. Ona była na prawdę cudowna..

Link do komentarza

Ojciec zauważył działania Jun i powiedział.

 

-Nie uda ci się. Za parę sekund twój"przyjaciel"nie będzie cię pamiętał

 

-Przykro mi ojczulku. To ty przegrasz-powiedziała po czym uderzyła w niego całą mocą. Wtedy świadomość jej ojca rozmyła się w czarny dym i zniknęła

 

-Nie martw się. Ja jeszcze wrócę. Ale już go nie tknę. Ma zbyt prosty umysł. Może ta Green Flame ?-powiedziała po czym zniknęła

 

-Ani się waż-powiedziała po czym wyrzuciła wszystkie wspomnienia Cloudsa jakie zebrała. Jej ojciec porzucił je, dzięki czemu miała wszystkie. Gdy już je uporządkowała, wróciła do ciała i pobiegło do Cloudsa

 

-Co się stało ? Jak się czujesz ?-zapytała- Pamiętasz mnie ? To ja, Jun

 

Patrzyła w jego zielone oczy swoimi fioletowymi oczami.

 

-Może to ci coś przypomni.

 

Ponownie go pocałowała

Link do komentarza

W jego głowie ktoś ciągle mieszał i mieszał niczym w kotle.. nie ma prywatności od kiedy poznał Jun.. To wszystko je wina..

Spojrzał w jej piękne, fioletowe oczy, swoimi pustymi źrenicami otoczonymi zielonymi obwódkami, poczuł jej usta na swoich ustach.. ale nic się nie zmieniło.

Pegaz jakby utonął we własnym umyśle, błądząc po tajemniczej pustyni. Jego ciało było jedynie pustą skorupą, zdolną powtarzać echo ostatnich słów tajemniczego głosu

-Green.. Flame.. -wyszeptał i opadł na ziemię, kładąc głowę na przednich kopytach i wpatrując się w jednoróżkę z pozbawioną wszelkich emocji miną.

Link do komentarza

-Tego się bałam-powiedziała Jun- Będzie potrzebował rekonwalescencji umysłowej. Będzie to trochę trwało ale myślę, że z pomocą szybko zejdzie. Wszystko przez mojego ojca.

 

Powiedziała do Green Flame:

 

-Ja mu nic nie zrobiłam. To mój ojciec. Wiem, że możesz być zdziwiona ale tak to jest w wojnie umysłów. A teraz czy mogłabyś mi pomóc go przenieść do namiotu. Będę potrzebowała także twojej pomocy w rytuale.

Link do komentarza

Jakieś voodoo do kopyta...-szepnęłam lekko zirytowana. Magią podniosłam Clouds'a i wsadziłam go sobie na grzbiet. Trochę ugięłam się pod jego ciężarem ale mimo to zaczęłam powoli podążać w stronę naszego namiotu.

Link do komentarza

Pegaz jęknął cicho, gdy wylądował na plecach Green Flame, ale zaraz na jego pysku wykwitł uśmiech.

-Green.. Flame.. -powtarzał szeptem, a z boku ust popłynęła strużka śliny.

Natomiast we własnym umyśle, pegaz błąkał się po piaszczystych zakamarkach mózgu.. czy może jego wyobraźni?

Dość że nie było mu tu dobrze. Błądził bez celu, chcąc jedynie wrócić do Jun, jego najbliższej przyjaciółki.. siostrzyczki.. i nie tylko.

"Muszę ją chronić" pomyślał i ruszył z tą myślą przed siebie pragnąc jak najszybciej odzyskać władzę we własnym ciele.

Link do komentarza

-Po prostu połóż kopytko na moim-powiedziała i zaczęła rytuał

 

Przeniosła się za pomocą neuronów w świat myśli Cloudsa. Zobaczyła pustynie i stanęła wraz z koleżanką obok przyjaciela

 

-Clouds to my. Pamiętasz nas ?

Link do komentarza

Darkness cały czas siedział na drzewie i mierzył zgromadzonych swoim wzrokiem. Milczał, wpatrując się w kucyki, które wydawały się mu dziwne i nienormalne.

- Oh, for Celestia's sake... - pomyślał, a następnie szybko zeskoczył z drzewa i w milczeniu postanowił udać się w głąb lasu. Przy sobie jak zawsze miał kołczan oraz łuk, przewieszony przez głowę. 

Link do komentarza

-Jun.. -westchnął z ulgą pegaz i rzucił się, by uściskać przyjaciółkę -Green.. nic wam się nie stało? Wszystko w porządku?

Od boku zawiał w nich silny, boczny wiatr.

Clouds bez chwili zwłoki pocałował ukochaną klacz w usta, zanim zastanowił się co tak na prawdę w tym momencie robi.

Link do komentarza

-Nie, nic nam nie jest. Ale tobie stała się rzecz straszna. Chodź z nami.-powiedziała

 

Przeszli przez pustynię. Jun pokazywała Cloudsowi wspomnienia a przy okazji mówiła Green z czego może stworzyć tarczę antymentalną. Musiała przypominać mu wszystko, od chwili narodzin do dnia dzisiejszego. Pokazywała mu, jakie miał dzieciństwo, kogo podziwiał, kogo kochał. Gdy doszli do teraźniejszości, Jun pokazała mu cały początek wyprawy. Od chwili ich poznania, przez spotkanie z Green Flame i Darknessem aż do pocałunku z nią i utraty świadomości. Gdy tłumaczyła mu to wszystko oboje wyglądali na trochę speszonych nietypową sytuacją"W końcu dobrnęli do końca. Powoli i spokojnie udało się wyjść jednym z synapsów prowadzących na zewnątrz, zostawiając mózg Cloudsa takim jaki był.

 

-Clouds- powiedziała ze łzami w oczach-Nigdy więcej tak nie rób

 

Po całym męczącym dniu, Jun zasnęła przytulając się do Cloudsa.

Link do komentarza

"Nigdy więcej tak nie rób.."

Clouds nie wiedział co o tym myśleć. W końcu co takiego jej uczynił? To szaleństwo musi się skończyć, bo wyląduje w szpitalu dla mentalnie pokręconych!

"Będziesz miał blisko do siostry" pomyślał z ironią. Nie miał pojęcia co się wydarzyło. Jego ostatnim wspomnieniem było wyjawienie prawdy o siostrze, Jun, a potem obudził się już w namiocie z klaczą wtulającą się w niego.

-Jun? Czy ktoś mi grzebał w głowie? Ktoś kogo powinienem się bać? Ktoś kto zdradzi sekret o siostrze mojemu ojcu?!

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...