Violet Star Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Violetta przystanęła w połowie drogi. Dotarły do niej słowa Loci. Loca ma normalne życie. Mimo iż jest istotą paranormalną ma normalne życie z zapewnieniem, że kiedyś się ono skończy. Kocica odwróciła się i podbiegła do wilczycy. -Łatwo wam mówić. Wy będziecie żyć na tym świecie tylko trochę, a ja dopóki mnie ktoś nie zabije... -przerwała na chwilę. Zastanowiła się co mówi. -Może i jestem nieśmiertelna, ale to właśnie sprawia, że normalny żywot jest dla mnie obcy. Moje życie będzie się ciągnąć dopóki sama nie skoczę z klifu. Nieśmiertelności życiem nie nazwiesz -powtórzyła i odeszła. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 Usiadłam koło Jacoba. -To przykre. Ja również. Ale mam to głęboko w ... wybacz damie wychowanej na tamtych zasadach nie przystoi... Jest jakiś sposób na uwolnienie cię z tej postaci? Jeśli jest to z chcęcią pomogę. Powiedz mi, że twoja krew zabija, bo pachnie apetycznie Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - A ja żyć będę dopóki żyć będą ludzie. Dopóki ostatni nie umrze. Ty możesz zakończyć swoje życie w każdym momencie... A ja nie. I jestem z tego zadowolona... Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Tak tylko będę żyć całe 1600 lat. Mało.... W jej oczach zabłysnęło światło, a dym powrócił. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Zmora spojrzała krytycznym okiem na Locę. Krytyczny wyraz był trudno rozpoznawalny w oczach bez źrenic, a jednak... jednak był widoczny. - Co ty odwalasz? - zapytała po chwili wymownego milczenia, mając na myśli dym. Link do komentarza
Ternos23 Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Green zmieszał się trochę gdy Sophia się na niego rzuciła. -Emm...Cóż,to nic takiego...lata praktyki...-Lekko się zarumienił.Nigdy nie był w takiej sytuacji.Próbował się uwolnić z jej uścisku. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Jacob warknął - Może to tylko odwrócić Śmierć. On to na mnie zesłał i on to może odwrócić. A ma krew zabije cię od razu. Po czym Jacob wstał i spojrzał się na Locę - Jesteś jeszcze młoda i możesz wszystko odwrócić. Wzrok Jacoba powędrował w stronę Nocturne - NA moje koszmary nie licz zmoro Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 (Sory za wolne odpisy, ale nieczęsto mogę wchodzić. Dzięki za akceptację.) Udułaj wyczekiwał na uspokojenie się całej sytuacji. Mogło to trochę potrwać. Na razie zatem stał z boku, opierając się na kosturze i mrucząc ponure, amitrajskie modły. Uważnie obserwował każdą kreaturę, na jaką już udało mu się natknąć. Wręcz badał zgromadzenie wzrokiem. Chłonął wszystkie informacje. W duszy jednak rozgościło się poczucie wyobcowania. Stworzenia otaczające go były bowiem według Kodeksu Ziemi w większości demonami, lub uchodziły za nieczyste. Ale Vel, czy jak tam ona się zwała, miała rację co do jednego faktu. Przyszedł tu by być wolnym. I głosić naukę Pramatki. Każedmu. - Jestem Udułaj Kataden, kapłan i pokorny sługa Podziemnej Pani, Matki wszystkiego co żywe. Sprowadza mnie tu jej wola i tylko ona może mnie stąd przegnać. Salakh akydylla. - wyrzekł mocnym, ale bezbarwnym głosem, po czym błyskawicznie padł na ziemię i uderzył czołem. Medaliony brzęknęły donośnie, gdy wstawał. Powtórzył czynność jeszcze dwukrotnie, po czym zbliżył do nowych towarzyszy. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 (edytowany) - Nie? - zapytała. Jej głos ponownie przybrał barwę zbliżoną do płaczu. - Och... A więc sądzisz, że zamierzam pytać o zgodę? Hi, hi. Zabawne z ciebie stworzonko, kosiarzu. Każdy ma koszmary. A nawet jeśli nie śpi... Nie. Ty śpisz. Jesteś zamknięty w ciele, a ciało musi spać - odrzekła Jacobowi Zmora. Powiodła wzrokiem po otoczeniu i napotkawszy starca wydającego zabawne dźwięki przekrzywiła głowę. Obserwowała. Edytowano Maj 23, 2013 przez Nocturnal Light Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Pielgrzym odwzajemnił spojrzenie. Zakurzony płaszcz zafalował w nagłym podmuchu wiatru. Nie dosłyszał końcówki rozmowy, ale sam widok Zmory był wysoce niepokojący. Postanowił zatem, dla spokoju, doinformować się. - Opowiedz, kim dokładnie jesteś, dziecię Nocy. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Jacob prze teleportował się do zmory i powiedział do niej - Ja nigdy nie zasypiam. Te ciało także. A gdybyś nawet spróbowała wejść do mojego umysłu to obiecuje że cię zabije. Nie wiem jak to zrobię, ale zabiję. Po czym odszedł i spojrzał się na Udaja. Powiedział - Oho...następny mędrzec... Jacob wskoczył na drzewo i położył się na jego gałęzi. Był bardzo zdenerwowany. Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Staruszek skierował wzrok ku Jacobowi. - Mędrzec? Nie, nie jestem mędrcem. Wszyscy błądzimy w ciemności. Drogę wskazuje Bogini. - odparł poruszonemu kompanowi. Nie wiedział, co go dręczy, a wolał nie pytać. Wrócił zatem do Zmory i przysiadł na piętach, przymykając oczy. Nie podobała mu się wzmianka o wizytach w umyśle kogokolwiek. Zwłaszcza, gdyby ktoś miał odwiedzać jego. Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Dziewczyna zwolniła uścisk jeszcze raz się uroczo się uśmiechając do Green'a: - Taki mały zwierzęcy odruch - dodała widząc zmieszanie magika. Owinęła się kocem, gdyż sam podkoszulek niewiele dawał ciepła. Ogrzała trochę swoje tylne łapy, po czym podwinęła je pod siebie, zakrywając je ogonem. Obserwowała nowego przybysza z zaciekawieniem. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 - Odpowiedziałeś sobie na to pytanie, człowieku - rzekła Nocturne do starca. Jego zachowanie ją zainteresowało. - Mnie nie da się zabić w znane tobie sposoby. Tylko ja wiem, jak da się to zrobić - powiedziała do Jacoba. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Widziała przelotne spojrzenie Jacoba. Prychnęła. Podeszłą do starca i zaczęła zagadkowo mu się przyglądać... Link do komentarza
Jake Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Jacob prychnął i powiedział - Nie wiesz o mnie wiele rzeczy zmoro...jesteś jeszcze zbyt młoda. Po czym Jacob wyjął jakiś medalion. Było w nim zdjęcie dziewczyny. Jacob spojrzał się na nie i ścisnął dłoń tak że coś pękło w medalionie. Jacob spojrzał się ponownie i rzucił daleko przed siebie. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 (Może da się ciebie zabić światłem :3 Dym zaczął okrywać ją w całości. Oczy błysnęły dzikością. A jej głos zaczął się zmieniać na mroczniejszy. Nabrał lekkiego echa. Roślinne znaczenia na jej ciele zanikały, a na ich miejscu pojawiały się ostre jak szpikulce ciernie. Dyszała patrząc się na nich. Warknęła. Po chwili ocknęła się i rzuciła na ziemię. Dym zszedł. Ustawiła się w koncie i kołysała się mówiąc: - Ja nie mogę tak żyć.... ja nie mogę tak żyć.... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Zmora podpłynęła i wzięła medalion spoczywający na ziemi. Po podniesieniu obejrzała dokładnie, obracając go i wyłapując każdy najmniejszy szczegół. Podniosła głowę i uśmiechnęła się. Wróciła do mędrca po przerwaniu rozmowy. - jeden - szepnęła do siebie, patrząc na przedmiot trzymany w czarnych, długopalczastych dłoniach. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 (Rzuciła na ziemię xD) Jacob nawet nie patrzył jak zmora wzięła medalion. Mało go to obchodziło. Powiedział do Loci - I tak będziesz żyła...a właściwie co się z tobą dzieje Po czym prze teleportował się do Loci Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 23, 2013 Autor Share Napisano Maj 23, 2013 -To ja może lepiej stąd pójdę... poszłam do Greena i Sophie. -Ahoj! - Zawołałam radośnie - Co tam u mojej załogi - Uśmiechnęłam się ukazując bielutkie kły. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 - Widzisz Jacob, każdy magiczny wilk ma swoją "ciemną" i "jasną" stronę. Tylko medalion pozwala na pełne kontrolowanie obydwóch. W obecnej chwili ta pierwsza próbuję przejąć kontrolę. Nie mam wtedy wpływu na nic co robi. Przyglądam się tylko bezczynnie... Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Sophie popatrzyła wilkiem, gdy Vel pokazała swoje kły. Poczuła wtedy dreszcz strachu, przez co owinęła się ciaśniej kocem. - Jakoś idzie... - odparła, nie spuszczając wzroku z wampirzycy. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 - Wspaniale - Nocturne przedstawiała sobą postać która była wszędzie i nigdzie jednocześnie. - Wszystko idzie wspaniale, choć... Miałam nadzieję na więcej rozrywki - powiedziała do Vel. Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 23, 2013 Share Napisano Maj 23, 2013 Sophie wpatrywała się w ognisko, miętosząc swój ogon. Myślała nad tym co ma zrobić. Pierwsze dni upragnionej wolności, a już nie wiedziała co ze sobą zrobić. Z zamyślenia wyrwał ją głos zmory. Jako, że była istotą, która jest podatna na strach, szybko zareagowała. Jak błyskawica podskoczyła do góry. Można było zobaczyć, kurczowo trzymającą się istotę, która wbijała mocno pazury w drzewo. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 23, 2013 Autor Share Napisano Maj 23, 2013 -Niedługo się przyzwycza...- Nagle Ballada przygalopowała w popłochu do mnie. -Co się stało? - koń zaczął pokazywać głową na północną cześć polany gdzie była wielka ,,dziura'' w lesie i można było spokojenie iść kilka kilometrów. po chwili było słychać łomot. Jakby Burza piaskowa się zblirzała Link do komentarza
Recommended Posts