Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Za moich czasów wampiry były inne. Nie wierzyłam że istnieją. Ale wiesz? Teraz jestem w stanie uwierzyć we wszystko. Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 -Tak?Czemu? -Wsumie nieważne .Zaczyna się ściemnać a ja muszę załatwić pewne sprawy.Do zobaczenia! Alic zniknęła.Rozpłynęła się.Poszła załatwić pewne sprawy..... Link do komentarza
D'yer'ailt Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 Dalej spacerował po odległych regionach, czerpiąc radość z każdej chwili. Uwielbiał samotność i właśnie się nią delektował. Kiedy jest się samemu ma się dużo czasu na przemyślenia i rozrywkę. Poszukaniem tej ostatniej akurat postanowił się zająć. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Nie ważne. Dla nikogo to nie jest ważne... - mówiła do pustki. - Bo widzisz, kiedy obudzisz się i stwierdzisz że umarłaś, świat zaczyna wyglądać inaczej i trudno jest ci nie uwierzyć w rzeczy wcześniej niemożliwe... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Nie pamiętam nikogo o takim wyglądzie. Niech mi pani przypomni tamte czasy, proszę. Przyznam że dopiero teraz wszystko sobie przypominam. A i chciałam zwrócić uwagę na to, iż sama się nie utopiłam. Pływać potrafiłam zadowalająco - odrzekła. Nie spodziewała się czegoś takiego. W jej umyśle nie pojawiła się nawet sugestia znajomości tej kobiety. [A drugi wąpierz jest daleko od domu] Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Pani musiała się pomylić. Ja żyłam na wiele lat przed tymi wydarzeniami... Tak sądzę. Czym jest WF? I o czym pani w ogóle mówi? Nie sądzę żebym aż tyle zapomniała i nie zabrałam pani syna... Ja nie miałam dzieci i dalej jestem zaginiona, z tą różnicą że nikt mnie nie szuka. Podejrzewam że moja dawna rodzina nie żyje... - powiedziała topielica. Nawet jej strój był świadectwem tego, że nie żyła w ostatnich czasach... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Nic nie wiesz, moja droga. Mogę przedstawić ci cały mój życiorys. Nie było tam szkoły, nie było żadnych chłopców. Był narzeczony. I nie znałam cię, musisz się mylić. Jeśli chcesz abym Ci uwierzyła, przybliżysz mi wszystko, co o mnie wiesz. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - A więc sądziła pani, że utopiłam się mimo wykrwawienia, tak? Cóż. Ciekawa teoria. Niemniej jednak dobrze poznać jednego z wampirów znanych mi z opowieści... - powiedziała. "Choć dziwnego i zbyt kontrowersyjnego nawet jak na nie" Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Ponieważ moja osoba przebywała wtedy na dnie jeziora, prawdopodobnie od kilku dziesiątek lat. Dziś jest pierwszy dzień. Pierwszy dzień świadomości i dzień, w którym opuściłam muliste dno jeziora. Słoneczna pogoda? Cóż. Może i tak, ale raczej nad chmurami. Dość dużo się ich dzisiaj zrobiło... Choć nie pamiętam jak bywało wcześniej. Dużo rzeczy dopiero do mnie wraca... To dość krępujące - przyznała. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Mokro. Wiecznie mokro. I na początku przeraźliwie zimno, z odrobiną smutku, złości i rozczarowania. Poza tym, odetchnęcie wodą nie jest przyjemne. Przynajmniej ja to tak zapamiętałam. Na pewno nie jest najgorzej, ale wolałabym obudzić się we własnym grobie, na własnym cmentarzu. Nie mam nawet nagrobka... Nikt o mnie nie pamięta. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 Liza podeszła bliżej, po czym z wahaniem i niezdecydowanie poklepała towarzyszkę rozmowy po ramieniu. - Ja za to zostałam zabita przez członka rodziny. I to kogoś, kto był ostatnią osobą po której spodziewałabym się zamachu na moje życie. Doprawdy, bardzo nieprzyjemne doświadczenie... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Mój mąż. Tego samego dnia, w którym odbył się ślub. Stwierdzam że to było bardzo niekulturalne, takie bezceremonialne wepchnięcie mi głowy pod powierzchnę wody. I nie wiem dlaczego to zrobił. Podejrzewam jednak, że to miało związek z pieniędzmi... A mnie bardzo nie lubił pan ojciec... Chociaż nie wiem czy posunąłby się do czegoś tak plugawego... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 24, 2013 Share Napisano Sierpień 24, 2013 - Nie ma źle, daję radę. Już dawno mi przeszło. Nie ma co się martwić. Naprawdę. Co się stało, to się nie odstanie, nie jest mi już aż tak przykro jak kiedyś! - odpowiedziała szybko. Miała nadzieję, że w żaden sposób nie uraziła rozmówczyni. Link do komentarza
Gość Napisano Sierpień 25, 2013 Share Napisano Sierpień 25, 2013 Alic spacerowała teraz po lesie. Może natrafi na jakiegoś jelonka ? Była by zupa i zapasy na dwa dni... Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Sierpień 25, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 25, 2013 Ok.... uznajmy że osoby kóre nie napisały są w MIEŚCIE!!! W hotelu, na imprezie. Gdziekolwiek. Night Time!!! Aurora popatrzyła na krajobraz za oknem. Ściemniało się. Powoli zeszła do kuchni. Zrobiła sobie lekką kolację i poszła do łóżka. Liczyła na kolorowe sny.... DZIEŃ BĘDZIE GDY WSZYSCY OPISZĄ JAK POSZLI SPAĆ... INNYMI SŁOWY, DZIEŃ NASTĄPI JAK WSZYSCY ZASNĄ BĄDŹ DADZĄ DŁUGI OPIS SWOJEGO NOCNEGO ŻYCIA [WAMPIRY LUB INNE] Link do komentarza
Pawlex Napisano Sierpień 25, 2013 Share Napisano Sierpień 25, 2013 Imię: Victor Nazwisko: Hush Rola: Lokaj Wiek: 20 lat Rasa: Człowiek Wygląd: Łysy, noszący śnieżnobiałą opaskę na oczy (cierpi na ślepotę), ubrany w liberię. Charakter: Spokojny i opanowany. Brak wzroku wcale nie przeszkadza mu w codziennym życiu. Jest obojętny w stosunku do reszty. (A pokój wybierz mi sama ^^ ) Link do komentarza
Fikus Napisano Sierpień 25, 2013 Share Napisano Sierpień 25, 2013 Gdzie my jesteśmy? - zapytałam się dziewczyny. To ''jej miejsce'' było naprawdę pięknie. Tyle tu pięknych róż. Perfekcyjne miejsce na kryjówkę. Link do komentarza
MewTwo Napisano Sierpień 25, 2013 Share Napisano Sierpień 25, 2013 -To jest miejsce, gdzie uciekam od wszystkich- powiedziała dziewczyna i położyła się na macie w namiocie. Zamknęła oczy i odpłynęła w marzenia.- Podoba ci się tu ? Link do komentarza
Mrs.Octavia Napisano Sierpień 25, 2013 Share Napisano Sierpień 25, 2013 Katariina właśnie dochodziła do "domu" u pani Aurory,była trochę zmęczona po powrocie z rodzinnego kraju jednak czuła się dość na siłach żeby dotrwać do końce tego dnia. Stanęła przed drzwiami,chwilę się zawahała jednak otworzyła drzwi,nie było nikogo w pomieszczeniu,rozejrzała się i weszła do swojego pokoju.Wypakowała się powoli i rozejrzała się po domu,zauważyła jedynie zapalone światło w pokoju Pani Aurory,prawdopodobnie była tylko ona,dodatkowo jeszcze spała.Zeszła do kuchni i zaparzyła sobie kawę,chwilę posiedziała wpatrując się w niebo i wyszła na altankę.Księżyc pięknie świecił w tą noc,a gwiazdy dodawały mu uroku i magii.Jako że była noc jej oczy błyszczały na kolor czerwony a kły wyszły na wierzch.Poczuła pragnienie polowania jednak powstrzymywała się od tego. -Trudno jest być wampirzycą Dodała wpatrując się na swoje ukochane róże. Link do komentarza
Elizabeth Eden Napisano Sierpień 25, 2013 Autor Share Napisano Sierpień 25, 2013 (edytowany) Pawlex już jesteś XD Nie chciałam tracić na ciebie metrów kwadratowych XD Edit: Dobra zlitowałam się XD Edytowano Sierpień 25, 2013 przez Elizabeth Pegasis Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Sierpień 25, 2013 Share Napisano Sierpień 25, 2013 A więc zostałam pożywką dla silniejszego... - Niezmiernie miło się rozmawiało, ale jak zapewne się domyślasz, czasami potrzebuję snu. Ten przez ostatnie lata nie dał mi zbyt wiele wypoczynku, będę musiała stopniowo nadrabiać. Nie chciałabym cię wyganiać, możesz tu sobie zostać, ale ja już cię opuszczę. Dobrej nocy - powiedziała liza i powoli oddaliła się w stronę jeziora. Kolejna noc w chłodzie i mroku. Będę musiała wymyślić jakieś inne miejsce na sen... Ale czy topielcowi przystoi spać poza jego jeziorem? Link do komentarza
Pawlex Napisano Sierpień 25, 2013 Share Napisano Sierpień 25, 2013 - Ekhm, dobry wieczór Panno Katariino - Powiedział cichym głosem pan z opaską na oczach, ubrany w zadbaną liberię. - Przepraszam że przeszkadzam Pani w odpoczynku, ale ośmieliłem się zapytać czy jest coś w czym mógłbym Pani pomóc. Link do komentarza
Mrs.Octavia Napisano Sierpień 26, 2013 Share Napisano Sierpień 26, 2013 -Nie dziękuje-odpowiedziała pogodnie dziewczyna do lokaja. -Wróciłam niedawno z Finlandii i nie mogę spać-dodała biorąc kolejny łyk. Link do komentarza
Fikus Napisano Sierpień 26, 2013 Share Napisano Sierpień 26, 2013 Tak. Podoba mi się. I to bardzo - mruknęłam do Lisy i położyłam się na trawie koło róż. Link do komentarza
Pawlex Napisano Sierpień 26, 2013 Share Napisano Sierpień 26, 2013 - Rozumiem Panno Katariino - Odparł łagodnie Victor. - Jeżeli będzie pani czegoś potrzebowała będę w pobliżu Nie mając jak na razie żadnych zadań do zrobienia lokaj zaczął spacerować po domu. Link do komentarza
Recommended Posts