Skocz do zawartości

EQUESTRIA WALCZY! - powieść z Waszymi OC


SPIDIvonMARDER

Recommended Posts


*Oczy: Zielone. - czemu? W ogóle co on ma z oczami.

To właśnie jest przykład jak NIE robić OC bo byłem wtedy po %%% i taki już został.

 


No way. Tych czołgów u nie ma (są Pz III, IV i Tygrysy).

Pz IV też jest fajny. XD

 


z regły pegazy nie służą w ciasnych przestrzeniach, bo są podatne na klaustrofobię,

Cóż... Fullsound jest odporny na klaustrofobię.:D

 


kolejny sierota to trochę dziwne

Nigdy nie było napisane że sierota po prostu zniknęli a on ich szukał lecz sobie odpuścił:D

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To mogę zaoferować ;)

 

UWAGA!

 

Jak mówiłem na początku, niektóre z Waszych postaci mają szansę na profesjonalne portrety od mniej lub bardziej znanych polskich rysowników. Tutaj chciałbym jedynie powiedzieć o tym, że będę być może musiał trochę nagiąć wygląd tych OCeków, gdyż artyści mają też swoje wizje, swoje wymagania i czasem dużo lepsze pomysły od autorów OCeków. Prosiłbym o wyrozumiałość, jeśli narysujemy kogoś nie toczka w toczkę takiego, jak sobie wyobraziliście. Równocześnie sądzę, że będziecie zadowoleni.

 

Ale nie widzę komentarzy dot. umieszczonego przeze mnie fragmentu. Nie podobał się?  :bemused:  :ajsleepy:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zmieniaj sobie co chcesz, a przynajmniej jeżeli chodzi o moje OC.

 

 

A co do fragmentu, wydawało mi się że już o nim pisałem.

Bardzo mi się podoba. Opisy są ciekawe, zresztą jak cała reszta. Jak zacząłem czytać to nie zwróciłem nawet uwagi że jestem już w połowie.

Przedstawiony fragment jest całkiem ciekawy, ogólnie rozpalił mnie do przeczytania więcej.

Bardzo dobra robota tak trzymać, czekam na pełną wersję!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś do tej pory nie miałem czasu przeczytać ale jak złapie wolną chwile to przeczytam

A jeśli chodzi o mojego OC, to mi to nie przeszkadza, byle zbyt mocno nie odchodził od oryginału.

Wiadomo czasami trzeba coś zmienić żeby do fabuły pasowało. :TaTds:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ups... Czytałem rzeczony fragment niemal od razu i nie zostawiłem opini...?

Poprawiam się:

Dosyć interesujące przedstawienie historii, na uwagę zasługuje fakt, że nie mamy jednoznacznego podziału walczących stron na dobrzy/źli. Prawdziwym rarytasem są militarne szczegóły, które są nie lada gratką dla osoby mojego pokroju. Jednak oczekiwałem więcej scen batalistycznych, bo Foley'a to kręci w fanfikach najbardziej

:D Kolejny plus to oddanie bohaterów - naprawdę umiesz to robić, a biorąc pod uwagę ogrom postaci, jaki zawiera całość, to należą się jeszcze większe gratulacje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


będę być może musiał trochę nagiąć wygląd tych OCeków, gdyż artyści mają też swoje wizje, swoje wymagania i czasem dużo lepsze pomysły od autorów OCeków. Prosiłbym o wyrozumiałość, jeśli narysujemy kogoś nie toczka w toczkę takiego, jak sobie wyobraziliście.

Mój był robiony w stanie nieświadomości więc zmieniaj co konieczne. :D


nie widzę komentarzy dot. umieszczonego przeze mnie fragmentu. Nie podobał się?

Nie lubię spoilerów. XD

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imię: Gold Cloud

rasa: Pegaz

płeć: klacz

wygląd: błękitne włosy przypominające chmórkę, zielone duże oczy, pomarańczowa sierść

Ciutie mark: żółta chmórka z zielonymi kropelkami

 

Historia: od urodzenia nie słyszy i nie mówi, jest bardzo daleką kuzynką Snowdrop (taką jak Pinkie i Applejack), odziedziczyła po Snowdrop piękną grzywę i ogon. Zdobuła znaczek dość późno, jak miała 9 lat (teraz ma 13). Jej znaczek oznacza szybkie rozganianie chmór. Zajmuje się pisaniem opowiadań dla nastoletnich kucyków. Jednym z jej dzieł jest ,,Jak żyje Pegaz'' albo ,,Unosząc się jak piórko''. Straciła siostrę.

 

charakter: delikatna ,wrażliwa, potrafi się zemścić ale żadko to robi.

ulubione zajęcie: pisanie i siadanie na swoim pagórku i patrzenie w księżyc.

 

(pierwsze OC <3)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój OC'ek też chętnie się pokaże w czymś większym c: 

I pytanko. Można zgłosić dwie postacie? Bo mam dwie ukochane OC'ki..

 

Ale jak na razie: 

Imię: Frozen Peacock

Rasa: Pegaz

Płeć: Klacz

Wygląd: LINK

 

Historia: Od dziecka zaczytana i pogrążona w nauce. Chce zmienić świat na lepsze, ale nie wiedziała jak się do tego zabrać. Wojna pozwoliła na zrobienie pierwszego kroku. Wstąpiła w szeregi medyków by nieść pomoc.  Po tym jak podczas jednego z ataków straciła najbliższą jej rodzinę pogrążyła się w mroku. Pragnie zemsty. Nadal leczy, ale nie waha się zabić wroga. Najczęściej bez żadnych uczuć na twarzy. 

 

Charakter: Przed tragedią była skryta, nieśmiała, ale zawsze chętna do pomocy. Po utracie rodziny stała się bardziej odważna. Nie boi się już obcych i nie waha przed zadaniem ciosu. Mimo to pozostała wrażliwa na cudze nieszczęście. Jest rozważna. Raczej nie popełnia błędów. Na medycynie zna się jak mało kto mimo, że nie posiada magii. 

 

Strona: Equestria, jako medyczka oczywiście c: 

 

Ps..: Jeżeli moja OC się spodoba to możesz śmiało robić z nią co chcesz. Nie musi być koniecznie tak jak ja chcę. Będzie mi miło jak po prostu się pojawi c: 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oba OC akceptuję. GoldCloud, napisz proszę choć kilka słów co ta postać ma robić, po czyjej stronie itd. Jest interesująca  ale oczywiście na żołnierza się nie nadaje. Mimo to może wspierać Equestrię na szereg innych sposobów. 

 

Uszatka: sanitariuszy nigdy zbyt wielu :) Można zgłaszać więcej oceków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat przyszedł mi do głowy kolejny OC. Jeśli brakuje ci kogoś w tym stylu w szeregach Sombrii, to proszę bardzo:

 

Imię: prawdziwe imię nieznane, używa pseudonimu Crimson Banner

 

Rasa: jednorożec

 

Wiek: 20 lat

 

Pochodzenie: Ruskonia

 

CM: brak

 

Wygląd: Szczupły, nieco niższego wzrostu niż większość ogierów. Sierść w kolorze jasnobrązowym (w stylu odcienia khaki), jasnoszare oczy, grzywa i ogon ciemnogranatowe, niemal czarne, grzywa zazwyczaj dość krótko przycięta. Ubiera długi płaszcz zakrywający brak znaczka.

 

Historia i charakter: Typowy odrzucony, zakompleksiony młodzieniec. Mimo wieku nadal nie zdobył znaczka, a jako jednorożec jest wręcz antytalentem magicznym. Po podbiciu jego kraju przez Sombrę w swojej młodzieńczej naiwności i idealizmie uległ komunistycznej propagandzie. Zaciągnął się do armii i został przydzielony do oddziałów propagandowo-politycznych. To dało mu szansę na odreagowanie swoich kompleksów i poczucia niższości- ślepo  i naiwnie zapatrzony w czerwoną ideologię jest bezwzględny dla "tchórzy, zdrajców i wrogów narodu sombryjskiego". Wobec "elementu wrogiego ideologicznie" zachowuje się z cynizmem i pogardą. W rzeczywistości pod chłodną maską komisarza nadal kryje się zagubiony dzieciak, naiwnie i posłusznie wierzący w propagandę. Tchórzliwy, panicznie boi się walki, co jest znane i wyśmiewane za jego plecami.

 

PS. Możliwe, że wymyślę i dopiszę jeszcze jakieś detale do tej postaci.

Edytowano przez Geralt of Poland
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znaczek bym mu dorobił, bo do wojska nie biorę gładkich boków :D

 

Coś dla Was:

 

 

Małe nietokucyki latały wokół niej i śmiały się swoimi piskliwymi głosikami. Jeden ogierek był trochę starszy i jego głos powoli zaczynał przypinać syczący akcent rodziców, ale wciąż pozostawał radosnym berbeciem. Kilka z nich nawet latać jeszcze nie umiało, więc wesoło wierzgało nóżkami i skakało dookoła siedzącej na dywanie księżniczki. Luna śmiała się do rozpuku, jeśli któreś skrzydełko zahaczyło o jej włosy lub połaskotało w brzuch. Czasami rozpościerała gwałtownie własne wielkie skrzydła i łapała dwoje dzieci naraz, mówiąc „mam was, nietoperzyki!”.

            Źrebięta nietokuców rozwijały się tak samo jak zwykłe pegazy. Ich kły nieznacznie wysuwały się poniżej linię górnych zębów, skrzydła były oczywiście błoniaste, a oczy posiadały pionowe źrenice. Późno chodziły spać i późno wstawały, ale poza tym rozwijały się jak wszystkie inne dzieci. Mimo to, ich specyficzny wygląd budził strach rówieśników i Luna była zmuszona powoli rozwiązywać ten problem, zakładając szkoły wyłącznie dla nietokucyków. W Canterlocie miało to jeszcze sens, gdyż w mieście żyło ich już sporo. Ale co zrobić z prowincją? Rodzice nierzadko bali się posyłać swe dzieci do szkoły obok jednorożców i ziemskich kucyków, a także pierzastych pegazów. Doskonale pamiętali szykany ze swojego dzieciństwa i stąd wiele nocnych rodzin cierpiało na braki w ciągłości edukacji. Jakby to stado nie miało dość innych problemów...

            Starożytna legenda mówiła, że nietokuce za swój okrutny sposób pożywiania się i picie krwi własnych słonecznych braci, zostali obłożeni klątwą. Ród miał skarleć, nigdy nie odzyskać dawnej świetności i po wsze czasy być prześladowany nieszczęściami. Standardowa klątwa z powszechnej legendy. Problem w tym, że wiele z tego się sprawdzało. Z każdym kolejnym wiekiem ilość nietokuców malała. Wzrostem ustępowały pierzastym pegazom. Od tysiąca lat wciąż użerali się z dziesiątkami kataklizmów i okrutnych przygód, które zabijały je dziesiątkami i nie pozwalały odbić się od dna. Zarazy, wojny oraz najgorsze: odsunięcie się w cień. Nietokuce po zesłaniu Luny na księżyc straciły nadzieję na lepsze jutro i dlatego przestały walczyć o swoją pozycję w Equestrii, opuszczając ważne stanowiska i żyjąc na uboczu w małych enklawach. Diasporze groziła zagłada, co Luna zauważyła od razu po powrocie z wygnania. Obiecała sobie, że do niej nie dopuści, dlatego podjęła szereg kroków, które miały temu zapobiec. Od tak wielkich jak przywrócenie istnienia Gwardii Nocy i poprzez to stworzenie godnych miejsc pracy, aż po drobne, ale równie ważne, jak spotkania z dziećmi, aby od najmłodszych lat życia czuły się ważne w Equestrii, tak jak ważne czuły się kucyki dnia.

            Jeden z malców o fiołkowych oczach wbił swe krótkie i nie tak ostre ząbki w lewą nogę księżniczki. Podniosła go bez wysiłku i spojrzała prosto w oczy.

-A, a, a! Nie gryziemy nikogo! – uśmiechała się i mówiła łagodnym głosem, ale w jej oczach nagle coś błysnęło. To był ułamek sekundy, dosłownie mrugnięcie, ale chłopczyk od razu zrozumiał, jak wielki błąd właśnie popełnił. Puścił nogę i podfrunął wyżej, robiąc jak najbardziej żałosny i przepraszający wyraz pyszczka. Księżniczka przytuliła go delikatnie, aby zapobiegł eksplozji łez. Może trochę za ostro na niego spojrzała, w końcu jako Pani Nocy potrafiła i gorzej patrzeć na innych. Jednak wolała, aby chłopiec w dorosłość wszedł z wybitymi pod sklepieniem słowami: „nie gryzę”.

            Puściła go i zaczęła głaskać jakąś klaczkę o czerwonych włosach i granatowej grzywie, kiedy usłyszała nieco smutny i do bólu konkretny ton własnego szambelana:

-Miłościwa pani, zaraz będzie czas na przegląd raportów z ostatniej doby.

            Zirytowana popatrzyła na niego i powiedziała:

-Szambelanie! Przegląd raportów jest o godzinie drugiej zero, zero. Do tej chwili mój czas jest przeznaczony dla innych, równie ważnych raportów.

-Jest pierwsza pięćdziesiąt pięć...

-Czyli mam jeszcze pięć minut! Proszę tutaj wrócić we właściwej chwili. A teraz mi pan przeszkadza – przestała zwracać na niego jakąkolwiek uwagę i momentalnie znowu zmieniła się w serdeczną, starszą ciocię, która po kolei łaskotała swoje pociechy pod skrzydełkami i końcem ogona drażniła je i skłaniała, aby na wyścigi łapały za kokardkę przywiązaną do samego pędzla. Czasami im dawała fory i dawała się chwycić ustami, a kiedy indziej bez końca uciekała ogonem w najmniej przewidywalnych kierunkach.

Nietoperzowa mama – stwierdził zgryźliwie Stealher, nie przestając patrzeć na zegarek. Kiedy wskazówki dotarły do drugiej w nocy, już otworzył usta, aby zakomunikować o wybiciu właściwej godziny, kiedy Luna go ubiegła. Wstała na cztery nogi, zacmokała i powiedziała:

-Koniec na dziś. Lećcie do swoich mam, one na pewno już za wami tęsknią.

            U bram komnaty tronowej nocnego dworu czekały trzy kobiety w różnym wieku i o różnym stopniu zachowania urody. Najmłodsza z nich wyleciała na spotkanie swym dwóm córeczkom i serdecznie je przywitała, ocierając się nosami. Potem podleciała do księżniczki i ukłoniła się nisko mówiąc:

-Tak bardzo ci dziękujemy, moja pani. Póki nas nie wezwałaś do zamku Canterlot, mieszkaliśmy samotnie w zrujnowanej wieży.

-Wiem gdzie, to było pod Trotthingham.

-Tak. Martwiliśmy się, że dziewczynki nigdy nie będę mogły spotkać swoich rówieśników, gdyż jakiekolwiek próby nawiązania kontaktu z kucykami dnia paliły na panewce. Jednak tutaj są teraz dziesiątki nietokuców! I mój Colddream znalazł pracę w szeregach pani armii! Nie mogliśmy nigdy marzyć o równie wielkim szczęściu.

            Luna nie wierzyła w tę starą klątwę, ale mimo to czuła się, jakby przełamywała jakiś faktycznie istniejący, starożytny czar. Uśmiechnęła się do kobiety i powiedziała dostojnie:

-Equestria bez was nie byłaby sobą. To ja wam dziękuję za wierność i pamięć o mnie.

            Stealher patrzy na to z podziwem. Luna doskonale radziła sobie z dziećmi nietokuców, choć trochę gorzej z dziennymi, które wciąż trochę bały się jej i jej rozrywek. Jednak te nietoperzowe ją uwielbiały. Jakby to były jej własne dzieci! Wiedział, że Luna chciałaby mieć źrebięta i jest bezpłodna, więc to marzenie pozostawało niezrealizowane aż po kres historii. Było mu bardzo przykro z tego powodu, gdyż szczerze uważał, że zasłużyła na najpiękniejsze dzieci świata.

W ciągu kilku dni zjednała sobie najmniej przewidywalne stado Equestrii, zebrała jego dużą część do kupy, a także odzyskała ich lojalność, co przez tysiąc lat nie udało się Celestii ani wymarłym niemal całkowicie rodom szlacheckim nocy. Nawet największy z nich, Night Eye, nie był w stanie zapobiec postępującej dekadencji kucyków o wampirzych korzeniach. Mógł mieć tylko nadzieję, że wraz z odzyskaniem przez nie siły, nie powróci też powód, który przyniósł im stoczenie się na samo dno społeczne.

 

Edytowano przez SPIDIvonMARDER
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...