Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 William nie spuścił wzroku z Danatego i widocznie nie zamierzał. Sen spojrzał na obu i zaczął się śmiać. - Khahahaha! Jesteście oboje tacy uroczy... - udał, że ociera łzę z oka. - Wybacz paniczu, nie mogłem się oprzeć. Takie dwie śliczne buźki... - Poklepał Danatego po twarzy -... Patrzące na siebie z taką nienawiścią! - Śnie, Zaprzestań. Proszę - powiedział łagodnie mężczyzna. Łańcuch uśmiechnął się jeszcze raz. - jeśli tylko chesz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Ara widząc zachowanie łańcucha Williama uderzyła go w twarz odrzucając go na kilka metrów. - Nie wolno dotykać panicza. - powiedziała zawistnie. - Został go. - powiedział oschle Danate, a Ara wróciła na miejsce. - Przepraszam... - powiedziała cicho. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Ojoj. To nie było przyjemne, panienko - rzekł Morfeusz, wstając z ziemi. Spojrzał na Williama, a ten niemal niezauważalnie kiwnął głową. - Ale nie mam tego za złe, oczywiście - powiedział. Przechodząc obok wyciągnął zza pasa garść piasku i zdmuchnął jego ziarenka na twarz Ary. Ta osunęła się na ziemię. Zasnęła. - Niech się pan nie martwi - mruknął Sen do Danatego uśmiechając się złośliwie. - Za pięć minut się obudzi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Czy mogłabym wiedzieć co robicie? - zapytała z poirytowaniem Akrin odwracając się do czwórki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 17, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 17, 2014 (edytowany) - R-robicie zamieszanie... - powiedziała Shana, która nasłuchiwała rozmów ludzi. Okazało się, że chłopak przedstawia się jako Jack Vessalius, bohater Tragedii w Sablier, który przejął ciało Oz'a, by przemówić do zgromadzonych. Nim Shana się obejrzała, wszyscy padli na kolana z wyjątkiem jej i grupki z którą przybyła. - Chyba już koniec - pomyślała. Edytowano Kwiecień 17, 2014 przez MaLinka Vessalius Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 Danate zaśmiał się kpiąco. - Eh... Ara nie ma snów... twoje moce jej nic nie zrobią. - powiedział pogardliwie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 17, 2014 Share Napisano Kwiecień 17, 2014 - Och, doprawdy podejrzewasz mnie o taką podłość? Miałbym użyć swoich mocy przeciwko tej uroczej panience? Zaznaczyłem przecież, że nie mam jej nic za złe. Ona po prostu śpi, drogi panie. - Sen wyszczerzył się. - Bardzo przepraszamy za zamieszanie - rzekł William. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 18, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 18, 2014 - Eh... już nie ważne. - Shana podeszła do drzwi. - Chodźcie już. Niedługo powinna zacząć się rekrutacja. - powiedziała, po czym wyjęła z kieszeni kartkę. - Zobaczmy… chyba jedna osoba się spóźnia… - odrzekła cicho sama do siebie. Następnie ruszyła w kierunku drzwi prowadzących na dwór. Otworzyła je i stanęła w wejściu. Miała nadzieje, że ostatni kandydat jest w pobliżu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 William razem ze Snem podążyli za Shaną. Mężczyzna jak zwykle nie okazywał zupelnie żadnych uczuć, Łańcuch natomiast zdradzał podekscytowanie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Danate westchnął, ale nie odzywał się więcej. Ara z kolei podniosła się. Ziewnęła cicho. - Co mnie ominęło? - zapytała. - Nic... - stwierdził. Ara kiwnęła głową, po chwili oboje ruszyli za Shaną. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Za drzwiami stał oparty o ścianę mężczyzna z założonymi rękami a przy nim siedział jego kompan ubrany na niebiesko. -Ej Eomeer spójrz- powiedział po czym szturchnął partnera w nogę.- Czy to nie oni? -Rikon ty się mnie pytasz? -Powiedział z lekkim uśmiechem po czym spojrzał na wychodzących z drzwi ludzi.- Podobno to ty masz wspaniały wzrok. -Oj daj sobie spokój ok?- Rikon również się uśmiechnął, po czym wstał.- Chodźmy do nich. Po tej wymianie zdań obaj podeszli do grupki. -Witam- Eomeer skłonił się lekko.- Nazywam się Eomeer a mój czerwonooki kolega to Rikon. Wybaczcie jeśli czekaliście ale nie chciałem siedzieć w środku i postanowiłem się przewietrzyć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 - Witam serdecznie - powiedział mężczyzna. - nazywam się William Perceval, mój towarzysz zaś to Sen. Lub Morfeusz, jak kto woli - sprecyzował. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 18, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 18, 2014 - Nic się nie stało. Witamy w siedzibie Pandory. Ja jestem Shana Nightingale. - oznajmiła. - Rekrutacja jeszcze się nie zaczęła. Zapraszam do środka. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Nie sądzę Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Witam was - powiedziała Akrin idąca z tyłu - Jestem Akrin - dodała przyglądając się nowwym osobom. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Danate spojrzał pogardliwie na nowo przybyłych. Ara skłoniła się. - Miło mi was poznać. Jestem Ara Haan. - powiedziała z uśmiechem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 -No ok jestem gotowy,- Powiedział spokojnie Eomeer po czym skierował się powoli do środka. Zatrzymał się przy drzwiach, gdyż zobaczył, że Rikon bacznie przygląda się Shanie. -Fiu Fiu Fiu Eomeer widziałaś jaka ładna?- Wskazał ukradkiem na dziewczynę.- Niezła. Aż mam ochotę na...- Nie dokończył, ponieważ w tym czasie Eomeer podszedł i sprzedał mu cios w brzuch. Rikon skulił się. -DO RESZTY ZGŁUPIAŁEŚ? CO TY SOBIE MYŚLISZ, ŻE MOŻESZ TAK MÓWIĆ DO KAŻDEJ ŁADNEJ DZIEWCZYNY?!- Krzyknął po czym obrócił się do Shana.- Najmocniej przepraszam za Rikona. Mój Łańcuch trochę za bardzo leci na Ładne dziewczyny. Mam nadzieję, że to się nie powtórzy prawda?- Spojrzał z ukosa na podnoszącego się towarzysza. -Tak tak przepraszam.- Powiedział kwaśno rozmasowując sobie brzuch.- Nie musiałeś tak mocno. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mrs.Octavia Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Dziewczyna spojrzała się ukradkiem na nowego. -Hej-powiedziała nijako, zakładając rękawiczki na ręce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Krulig Napisano Kwiecień 18, 2014 Autor Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Shana popatrzyła na nich chwilę. - N…nic się nie stało. - powiedziała niepewnie. - Na razie trzeba poczekać, bo było zamieszanie. Zaraz pójdę po kogoś. - oznajmiłs, po czym pobiegła do sali, w której wcześniej się znaleźli. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Eomeer niepewnie popatrzył na resztę. -Myślicie, że jest na mnie zła?- Zapytał spokojnie acz niepewnie.- Mój Łańcuch to dobry towarzysz, ale to pies na dziewczyny -Aj tam pies od razu- Wtrącił się Rikon.- Po prostu lubię ładne- Uśmiechnął się pod nosem. Eomeer przewrócił oczami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Sen wyszczerzył się, patrząc na Rikona. - Raczej przejęta obowiązkami - skomentował. - No, ale zachwycona też raczej nie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mrs.Octavia Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 -To było nie na miejscu-wtrąciła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 - Nie na miejscu... Nie szkodzi. Była akcja? Była. Było zabawnie? Było. Nie widzę problemu - rzekł Morfeusz. - Śnie, zamilknij. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 -Oj nie bądźcie tacy źli i poważni.- Powiedział Rikon z lekkim uśmiechem- Przecież ona jest naprawdę ładna i nic się nie stało prawda?- Rozejrzał się po towarzyszach po czym spojrzał na Eomeera. Ten pokręcił oczami -Zgodzę się, że jest ładna, ale takie komentarze zostawiaj dla siebie. Gdyby nie to, że jesteś moim łańcuchem to przeciąłbym cię już dawno.- Powiedział spokojnym lecz poważnym głosem Eomeer. Nie chce psuć relacji z nowo poznanymi. Zwłaszcza z nią. Pomyślał Eomeer. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 Ara spojrzała na Eomeera, Po chwili podeszła do niego. - Więc też jesteś łańcuchem? Jaką masz moc? - zapytała zaciekawiona. Danate westchnął, jego jednak też ciekawiło co może nowo przybyły. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 18, 2014 Share Napisano Kwiecień 18, 2014 - Właśnie, właśnie. Mnie też intryguje co skrywasz, przyjacielu - rzekł Sen, ignorując karcące spojrzenie Williama. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts