Skocz do zawartości

Audience - Tale of forget king (czyli gra o zwierzątkach) [Gra] [Zapisy]


Sajback Gray

Recommended Posts

Wszyscy (oprucz Parti)

 

Oxy podszedł do grupki włamawyczy którzy śmieli tak beszczelnie wejsć do jego zamku. Widać że był wściekły. - Wtrącić ich wszystkich do zamkowego lochu! Z rana zadecyduję o ich losie. Możecie być jednak pewni że nie będzie przyjemny. - Zmierzył ich nieprzyjemnie wzrokiem po czym straż zaprowadziła trójkę do kamiennego lochu w podziemiach zamku. Pilnowała ich spora liczba strazy, wiec ucieczka byłaby niemal nie mozliwa. Chyba trzeba czekać na wyraok króla... . Oxy ciężko oddychał przez to wszystko, lecz po pewnym czasie sie uspokoił i spojrzał na First i Day'a. - Macie ich pilnować jak oka w głowie. Nie pozwólcie im kombinować a tymbardziej uciec. Inaczej będę bardzo, ale to bardzo niezadowolony. - Dharma widział to zajscie, kiedy król skończył mówić, ogarnieto nieco bałagan jaki zrobił Tonny.

 

Parti

 

- Dobry pomysł. ^^ - Powiedziała Rags po czym udała się z tobą do karczmy. Nie było dużo osób. Ona zamówiła Jakis cukrowy napój. - Co zamawiasz? - Spytała uśmiechnieta.

 

(Cass, Hehesz. Tonny mógłby zrzucic pianino, gdybyście byli na świerzym powietrzu a nie w zamku. Tak samo Show mógłby wytworzyć kryształy jeśli byłby na dworze i miałby ziemię pod łapami.)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

First vvestchnęła ciężko, po czym poivviedziała do Day'a:

 

- Za mną, słyszałeś króla. I bez monologóvv proszę, bo dzień ci zlatuje na povviedzenie "tak jest".

 

Day poczuł się urażony, ale vvolał to przemilczeć. Mimo to musiał jej poivviedzieć o svvoim planie. Miał gdzieś, jak zareaguje. 

 

-Mam pppropozycję, prooocedura 128,5, aaale szeppptem. Niiikt nnnie może tttego uuusłyszeć - poiedział Day spoglądając na First. 

-Coś ty povviedział? Szeptem? No dobra, najvvyżej cię zdegraduję... lub dam  vv pysk - odparła szyderczym tonem. 

-Aaale muszę ttto povvieeedzieć na ucho... szepppptem, tttakim żeby nnnikt nie ussłyszał.

- Dobra, ale jeśli będą to jakieś pierdoły...

 

First zbliżyła się do Day'a. 

 

-Day. Povviem ci coś. Daj sobie siana. Posłuchaj mnie uvvażnie: nie... podervviesz...mnie. Dotarło? Procedura... dobre sobie.

- Głodddnej chleb na mmmyśli. Teraz ttto TY mnie pooosłuchaj - szeptali między sobą - Będzieeemy ich pilnovvać na zzzmianę. Krótkie drzemki. Inaaaczej obbboje zaśniemy. Łaaamie cię sen? Budzisz mmmnie. I na odvvrót. Dotarło!? - odparł podirytovvany.

- Niezłe... Niezłe Day. Zrealizujemy to, ale musimy jakoś vvybrnąć z tej rozmovvy. Na przyszłość - pani kapitan. Przepraszam, nie bardzo chcę, ale muszę to zrobić... 

- Co...

- A to...

 

CHLAST! - First zdzieliła Day'a łapą vv pysk, po czym krzyknęła:

 

- NIE! Tvvoje błaganie nic nie da! Jak śmiesz mnie tak lekcevvażyć? Przestań mnie podryvvać! Nie jesteś vv moim typie - strażniku! Aha. Po piersze: Pani kapitan, jeśli łaska! Po drugie... ZDRADZASZ SYSTEM PROCEDUR? A jeśli vvpadną vv łapy vvroga? Ciesz się, że są szyfrovvane. To ostatnie ostrzeżenie.

 

Strażnicy doskonale vviedzieli, że nie należy traktovvać pani kapitan, vv jaki zrobił to Day. VV końcu byli jej podvvładnymi, vvykonyvvali rozkazy, słuchali jej, a już na pevvno nie odzyvvali się nieproszeni. Nie móvviąc o vvymyślaniu idiotycznego, systemu procedur. Ale skoro sama pani kapitan go zaakceptovvała, musieli zachovvać kamienną tvvarz i grać vv tą grę...

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po sprzątnięciu sali Dharma podszedł do króla.

- Wracając do tych kartek... - zaczął powoli.

- Jakie kartki masz na myśli? - zapytał Oxy.

- No te, które znalazłam w tej komnacie - odparł po czym powoli wyciągnął dwie stare karteczki i podał je królowi.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tonny szedł cicho obok ze spuszczonym łbem, od czasu do czasu zerkał na strażników, nie miał pomysłu na ucieczkę, bo wiedział, że i tak by go złapali dwie minuty po tym jakby właśnie uciekł . Pokiwał przecząco głową , dalej człapał łapkami przed siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Show i Tonny

Arcade był widać nieco zdenerwowany. - I coście zrobili?! Chciałeś się czegoś dowiedzieć o tym miejscu a nie kazać temu czarno białemu wariatowi zaatakować króla, czy ty w ogóle myślisz?! Masz te swoje dochodzenia! Siedzimy w celi czekając na wyrok! - Usiadł przy ścianie zdejerwowany.

Dharma

Oxy przyjrzał się dokładnie kartką. - Oh.... - Kiedy skończył od razu je schował i usiadł na krześle pogrążony w kontemplacji. - To stare dzieje... dziękuję ci jednak że znalazłeś te kartki... - Wyglądało na to że król jest bardziej wdzięczny Dharmie niż na niego zdenerwowany.

Day

Warta mijała w miare spokojnie. Działaliście z First według waszego planu. Dzięki temu nikt z was nie zasną. Czas mijał. Musieliście być jednak czujni. Więźniowie mogą być w końcu bardziej niebezpieczni niż na to wyglądają.

Parti

- Dobrze ^ ^ - Rags zamówiła lemoniadę dla Parti'ego i dla siebie. - Gdzie mieszkasz? Ja tojest być z papieru? Czemu się tu przeniosłeś? ^^ - Rags wydawała się być podekscytowana kolorowym psem.

Lupis, twórca świata w jakim rozgrywa się sesja, ma urodziny we wtorek. :3 Niech każdy (nie musi, jeśli może) narysuje swoją postać jaką gra w sesji lub zrobi wierszyk i co tam umie. We wtorek damy jej to wszystko. :3

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Day spojrzał na śpiącą First i pomyślał: "kurcze, wygląda tak słodko gdy śpi". Nagle ugryzł się w język, zdzielił łapą w pysk: "Day, debilu... skup się na robocie. Hmm... to nie był taki zły pomysł z tym gryzieniem. Bolesny, ale odechciało mi się spać" Spojrzał na więźniów i siedział pod celą dalej.

Wtorek? Kurde, trochę mało czasu. Mógłbym przygotować auto w Forzie, ale dziś nigdzie nie kupię zdrapki na konto gold. Może jakiś mix w Virtual DJ? Zobaczę czy Power Director obsługuje gify. Jeśli tak, to zrobię jakiś filmik. No chyba, że na YT są jakieś filmiki z tego uniwersum. Jeśli tak, spróbuję walnąć animację. Pomyślę, ale nic nie obiecuję. Na pewno nie będzie rysunku

;) EDIT. Coś mało rysunków Day'a i First. A mam program do tworzenia komiksów :P

Edytowano przez Triste Cordis
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dharma podrapał się po głowie.

-Cóż... cieszę się, że mogłem pomóc. - powiedział lekko zdezorientowany.

Jak coś to swoje prace możecie przesłać mi. Ja je potem ew, skleję razem ( chyba, że ktoś zrobi filmik, to prześlę osobno )i prześlę Lupis przez dA.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...