Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 04/16/14 w Posty

  1. 3 points
  2. Nerwy powiadasz? Powinnaś trochę aktywnie spędzić czasu z przyjaciółmi, to chyba najbardziej uspokaja. Zazwyczaj przed egzaminami ma się tak zwane głópawki. Chce sie robić cokolwiek i to bardzo ambitnie, co tylko nie jest zwiazane tematycznie z nauką. Taki czas właśnie najlepiej sporzytkować na aktywny odpoczynek. Najlepiej to obniża poziom stresu. Oczywiscie nie może być to jakiekolwiek zajęcie, tylko takie co przyniesie psychicznie nagrode za ambitne wykonanie. Oczywiście z umiarem bo może się okazać że nauka na tym ucierpi.
    2 points
  3. 2 points
  4. Wybacz, ale... ślepy czy idiota? Boże jak ja nienawidzę Wegenazistów...
    2 points
  5. Tak! Dokładnie, to międzynarodowy spisek całego świata. Wszyscy spiskują, wszyscy są przekabaceni i zastraszeni. Nie ufajcie nikomu! Niech sałata będzie z Wami
    2 points
  6. "Rozmiar jelita u poszczególnych gatunków zależy od dominującego rodzaju pożywienia. Zwierzęta roślinożerne mają jelito dłuższe, np. u bydła jego długość przekracza ponad dwudziestokrotnie długość ciała. Gatunki mięsożerne nie potrzebują tak wielkiego narządu, żeby strawić i wchłonąć dość łatwo przyswajalny pokarm. Człowiek zajmuje tu pozycję pośrednią, co świadczy o tym, że właściwym pożywieniem jest dla nas pokarm mieszany." autor: lek. med. M. Pustkowski Długość jelita cienkiego to 5-6m u człowieka, u krowy ok. 40 metrów (źródło wikipedia i obliczenia na podstawie wpisu wyżej) Co proszę? Krowa z 10 żołądkami? Krowa ma jeden żołądek, ale zbudowany z wielu komór (jego części to: żwacz, czepiec, trawieniec, księgi). Człowiek też ma jeden żołądek, ale zbudowany z jednej komory. Trochę się jednak uczę tej biologii i wiem, że dla każdej komórki żywej najlepsza jest glukoza. A dlaczego? Jest cukrem prostym, z jej spalania uzyskuje się duże ilości energii. Poza tym, jest coś takiego jak glukoneogeneza, czyli pozyskiwanie glukozy z innych związków organicznych. Mięsożerca mimo wszystko też potrzebuje tej glukozy- a konkretnie, jego komórki potrzebują (chociażby do procesu oddychania komórkowego). pH śliny człowieka jest albo obojętne, albo lekko zasadowe. Musi być takie, ponieważ tylko w takim działa amylaza ślinowa wstępnie trawiąca cukry. Amylaza trzustkowa działa przy zasadowym pH, ale to dopiero w dwunastnicy. Reasumując, nie wiem skąd masz te informacje, ale po prostu są albo mocno naciągane, albo złe. A co do tego cytatu... Ok, ok. Ale jak sobie wyobrażasz, że dziecko zje żywego królika? Raz, brak dobrych narządów do obróbki martwego zwierzęcia, a dwa królik się broni bo też mimo wszystko ma instynkt. Zdecydowanie łatwiej zjeść jabłko niż królika (którego przedtem trzeba zabić).
    2 points
  7. Tak jak powiedziała Sabina, człowiek jest zwierzęciem wszystkożernym, więc diety składające się wyłącznie z mięsa lub wyłącznie z roślin nie są dla człowieka zdrowe. Mówcie co chcecie wegetarianie ale potrzebujemy białka i tłuszczu zwierzęcego do prawidłowego funkcjonowania. Gdybyśmy byli roślinożercami mielibyśmy wielokomorowy żołądek albo o wiele dłuższe jelito cienkie + bakterie służące do trawienia celulozy w przewodzie pokarmowym. Bez tego nie można być stuprocentowym roślinożercą, a to że mamy ciut dłuższy przewód pokarmowy niż drapieżniki i możemy trawić NIEKTÓRE rośliny o niczym nie świadczy.
    2 points
  8. Cechy organizmu ludzkiego świadczą dobitnie o tym, że człowiek jest wszystkożerny. Gdybyśmy byli typowymi roślinożercami to mielibyśmy w swoim układzie pokarmowym bakterie rozkładające celulozę, a takich nie mamy. Oprócz tego, roślinożercy mają zazwyczaj wielokomorowy żołądek (krowa ma żołądek złożony z 4 części) i bardzo długie jelita. A żeby nie było OT. Nie jadłam mięsa przez pewien czas w życiu.
    2 points
  9. No i stało się. Napisałem kolejny króciutki tekst. Pod wpływem impulsu zdecydowałem się na rozwinięcie właśnie tego pomysłu. Nie zagłębiałem się w przedstawienie bohaterów, tylko na rozwinięcie głównego wątku i sceny. Bardzo prawdopodobne, że ten krótki tekst będzie wprowadzeniem do świata czegoś poważniejszego, jeśli znajdę czas na napisanie rozdziałowego opowiadania. O tekście: W czasie naukowych badań dochodzi do poważnego wypadku. Główna bohaterka, córka poszkodowanej, toczy ze sobą wewnętrzną walkę. Jej matka przechodzi kolejną operację. Czy tym razem się powiedzie? Krótka lektura na 5-cio minutową przerwę. Tekst: Klik! Epic: 1/10 Legendary: 1/50
    1 point
  10. Na nowym forum każdy edytując post może zdecydować o tym czy odhaczy "Wyświetl linię 'Edytowane przez'". Jeśli tego nie zrobi, będzie to wyglądało tak jakby w ogóle nie edytował wypowiedzi, co jest mu na rękę (np. w dyskusjach/konkursach). Niestety bardzo często funkcja ta jest nadużywana i nazywając rzeczy po imieniu - niezłym wrzodem na zadku chyba dla każdego (zaczynając od użytkowników, przez opiekunów, a na administracji kończąc). Najbardziej daje się to we znaki w konkursach gdzie np wiersze czy inne teksty są zmieniane w ostatniej chwili. Pewnie, można robić screeny, ale nikt nie siedzi przed komputerem 24h/dobę. Doszło do takiej sytuacji, gdzie użytkowniczka rzutem na taśmę zamieściła pracę nie zaznaczając wspomnianej opcji, Pojawiło się tylko dwie prace. Po terminie przyznałem nagrody, a tu ni z gruchy ni z pietruchy pretensje "dlaczego nie dostałam nagrody"? Okazało się, że trzecia praca została wrzucona tak, że wyglądała jak sygnatura w spoilerze pod jakąś kreską i innymi bajerami (a mam gdzieś takie rzeczy). Zero informacji w stylu: "oto moja praca", brak "edytowane przez..." Przyznaję, nawaliłem, ale nie mogę wziąć całej winy na siebie. Przyznałem trzecie miejsce a w formie przeprosin winyla Gdyby z automatu dodawało "edytowane przez X..." problemu by nie było. Moja prośba jest taka - jeśli istnieje taka możliwość proponuję znieść dobrowolną opcję zaznaczania "Wyświetl linię 'Edytowane przez". Napis "Edytowane przez..." powinien być dodawany automatycznie, dla każdego bez wyjątku. Dzięki temu unikniemy nieporozumień, a użytkownicy jakoś na tym nie ucierpią.
    1 point
  11. Ministerstwo Spraw Pisarskich pragnie poinformować, że artystka znana jako Chari-san zgodziła się zrobić kilka ilustracji do naszego fica. Po kliknięciu w spoiler poniżej możecie podziwiać szkic jednej z jej ilustracji, przedstawiający HUSARZa-1 (tu w maskowaniu zimowym, ale może się to jeszcze zmienić, gdy dodane zostaną kolory).
    1 point
  12. Takie male btw co do dziwnych zdjec xD
    1 point
  13. Ach, te wszystkie lektury o chłopstwie wykiwanym przez inteligencję do poczuwania się do katolickiego narodu Polskiego i te wszystkie historie o tym, jak oddali życie za to, żeby 20-30% mieszczan będących na celowniku wroga mogło przetrwać i umocnić swoją władzę. :3 Możecie o tym wspomnieć na lekcjach polskiego, I dare you. I double dare you. Tylko napiszcie potem jakie były reakcje nauczycieli. Idę kupić Grę Endera, bo na moim wydziale pełnym n00bów, każda ma pożyczyć krem do rąk, ale nie dobrą książkę sci-fi. -.-"
    1 point
  14. Myślę że już od dawna nie powinnaś się przejmować samą szkołą tylko właśnie maturami, a dokładniej to rozszerzonymi egzaminami z przedmiotów obranych. Jako że egzamin maturalny ma formę testu, nie jest on zupełnie związany z twoją szkołą, więc możesz, a raczej powinnaś się uczyć z materiałów niezwiązanych z lekcjami. Pewnie nauczycielki podsuwają materiały, ale sam uważam że dobrze nabrać takiego nawyku zbierania materiałów i uczenia się samemu jeszcze w liceum. Pozwala to przeżyć mniejszy szok i bardziej ogarnąć się na studiach. A oceny? Tak jak ktoś już mówił, nie są tak istotne i lepiej zdobyć ten jeden punkcik z matury więcej. Zobacz sobie np rekrutację na PW albo na na UW liczy się tylko poziom rozszerzony, i to głównie z przedmiotu obranego i matematyki. To samo jest na studiach jeżeli się nie startuje do stypendium to nikt się nie przejmuje ocenami tylko czasem, bo nauki i samej tylko ciekawej wiedzy jest aż za dużo i trzeba wybierać.
    1 point
  15. Mięso jedliśmy i jeść będziemy. możesz je zastępować jakimiś innymi potrawami ale to i tak go nie zastąpi i tak powie ''każdy''. Prawda jest taka ,,Jesteś tym co jesz'' Jak jesz tylko warzywa to będziesz warzywem. Mówię tak bo znam gościa który jest pro-wegetariański odkąd pamiętam i siły zero. Choć odporności pewnie to sprzyja. Wg. mnie najlepiej nie pozbywać się czegoś z diety, tylko nauczyć się co i jak jeść. Tak jestem nauczony.
    1 point
  16. Też nie mam pojęcia Gratuluję
    1 point
  17. Błagam Cię, przeczytaj post który napisałam, bo w tym momencie po prostu wykazujesz się niezrozumieniem albo nieznajomością anatomii człowieka. Nie chcę Cię obrazić, ale po prostu człowiek jest wszystkożerny i wszystko na to wskazuje... Najważniejszym faktem jest to, że człowiek nie ma w swoim przewodzie pokarmowych bakterii, które rozkładają celulozę... Celuloza to podstawowy składnik ścian komórkowych roślin. Krowy mają takie bakterie i dlatego mogą swobodnie jeść pokarm roślinny. A link czytałam i wg mnie dużo jest tam nieścisłości. Na widok żywego królika myślę: "oj, jaki słodki, głaskałabym", na widok martwego na talerzu różnie myślę. A obecnie myślę sobie o tym jakiego dobrego batona zjadłam i jeszcze ślinka mi po nim cieknie. Także tego... Wiesz, ja mam swoje zdanie na ten temat, ale podparte nauką. Wiedzą. Anatomią i fizjologią organizmów żywych. Wcześniej napisałam, że byłam wegetarianką przez pewien czas i planuję do tego wrócić. Widzę dobre i złe strony tej diety, ale nie jestem nią ślepo zafascynowana. A tego ostatniego to nie rozumiem, serio...
    1 point
  18. Jelita: Mięsożercy: jelito o długości około 3x długości ciała Roślinożercy: jelito o długości około 12x długości ciała Człowiek: jelito o długości około 12x długości ciała Ślina Mięsożercy: Ślina z kwaśnym pH Roślinożercy: Ślina z zasadowym pH Człowiek: Ślina z zasadowym pH Zęby Mięsożercy: Siekacze słabo wykształcone, Kły mocno wykształcone, Trzonowce ostre do rozrywania. Niemożliwy ruch szczęką w poprzek. Roślinożercy: Siekacze mocno wykształcone, Kły słabo wykształcone lub brak, Trzonowce płaskie do rozcierania roślin. Możliwy ruch szczęką w poprzek. Człowiek:Siekacze mocno wykształcone, Kły słabo wykształcone, Trzonowce płaskie do rozcierania roślin. Możliwy ruch szczęką w poprzek. Wcześniej wspomniany Żołądek Mięsożercy: Żołądek okrągły, wydziela 10x więcej kwasu solnego niż roślinożerca Roślinożercy: Żołądek podłużny i jest ich kilka jeśli pożywienie zawiera dużo celulozy, kwas solny tyle co roślinożerca Człowiek: Żołądek podłużny (i zagięty trochę w nerkę) nie przystosowany do trawienia dużych ilości celulozy (a tym bardziej mięsnych ochłapów ale człowiek trawy akurat jak krowa z 10 żołądkami nie je, tylko np. owoce które bez pestki akurat się nadają), kwas solny tyle co roślinożerca. Cukry Mięsożercy: Nie mają dobrego metabolizmu cukrów, podatni na cukrzycę (dlatego psu który jest tak naprawdę przerobionym na wszystkożercę przez człowieka nie daje się cukierków) Roślinożercy: Glukoza i Fruktoza dobrze zasila komórki. Człowiek: Glukoza i Fruktoza dobrze zasila komórki, podatny na cukrzyce jeśli łakomy Albo znajdę jakiś artykuł bo tyle tylko z pamięci mogę napisać. EDIT: mam coś ciekawego, dużo napisane: http://rawbodyandsoul.com/2014/02/24/czlowiek-miesozerca-czy-roslinozerca/ na zachętę cytacik który "przykuł moją uwagę" przy przeglądaniu co tam jest: ożesz wykonać prosty test wskazujący na naturalny instynkt:
    1 point
  19. No tak. Może i z czegoś co inni uznają za bzdurę, ale każdy z nas pokonując etapy życia podnosi sobie poprzeczkę. Nikt na starcie nie zna tajników długodystansowych związków. W podstawówce przejmujesz się tym, co parę lat później może być codziennością. Czym jest "kocham" to każdy poznaje na swój sposób i mimo przekonania, że "chyba wiem najlepiej" to jednak na początku nie rozróżnia się nawet zauroczenia od trwalszych uczuć. W wieku 13-14 lat też czułem coś co uznawałem za cierpienie, i w tym wieku tak to odczuwałem. A że z czasem człowiek zyskuje dystans i doświadczenie, takie coś odbiera się już pewniej. No kurczę, myślałem że cierpię, ale 10 lat temu to nie przeżyłem w życiu za wiele, by mieć odpowiednie punkty odniesienia.
    1 point
  20. Bardzo trudny temat, bo zasadniczo mógłbym się zgodzić z wami obojga. Wydaje mi się, że niewiele by to wniosło do dyskusji, dlatego spróbuję trochę pokombinować, a może nawet poobalać niektóre teorie. Gdybym miał grupować przyjaciółki w pary, wyglądałoby to mniej więcej tak: Rainbow Dash + Pinkie Pie, Rarity + Fluttershy, Applejack + rodzinka / farma, Twilight + książki. Być może ostatnie przyporządkowania są trochę wredne z mojej strony, ale taka właśnie byłaby moja pierwsza odpowiedz na pytanie, kto z kim w grupie jest związany najbardziej. Tak jakoś mi dość dawno zapadło w pamięć z powodu pierwszego sezonu (Griffon the Brush-Off, Green Isn't Your Color, dwa ostatnie, bo tak). Wynikałoby z tego, że na pierwszym miejscu znajduje się bezapelacyjnie Rarity, gdzieś bardziej z tyłu Applejack i Twilight — słowem opinia podobna do Albericha. Jednak problem tkwi w tym, że to wszystko jest bardzo płynne. Posłużę się przykładem Sosny z odcinkiem The Super Speedy Cider Squeezy 6000. W tym przypadku faktycznie można wywnioskować, że lepszym przyporządkowaniem byłoby Fluttershy + Rainbow zwłaszcza, że moje poprzednie dopasowanie jej do Pinkie można by obalić na przykład tym, że prowadzą pewnego rodzaju rywalizację: Pinkie zawsze załapuje się na co najmniej jeden kufel cydru, a Rainbow jest odsyłana z kwitkiem. Na pewno znalazłoby się jeszcze kilka odcinków, dzięki którym można byłoby stworzyć inne pary. Na przykład Rainbow Dash + Applejack (Fall Weather Friends), co teoretycznie mogłoby wciągnąć Applejack nieco wyżej na wykresie przyjaźni z Fluttershy, ale zaś słabsze relacje Applejack z Rarity (Look Before You Sleep) mogłyby nieco na tym wykresie obniżyć. Co ciekawe, cały czas obracam się wokół sezonu pierwszego (no prócz Speedy Cider Squeezy 6000), co by dopiero było jakbym wziął większy zbiór odcinków? Tak jak mówiłem jest to dość płynne, zależne od sytuacji. Dlaczego Rainbow przyleciała od razu do Fluttershy w przykładzie Sosny? Odpowiedź jest prosta — Fluttershy jest skrycie równie wielką fanką cydru jak Rainbow. Obie cenią sobie jego legendarny smak mimo tego, że nigdy im się nie udało go spróbować — Rainbow przez spóźnialstwo, a Fluttershy z braku odwagi. Ale czy oznacza to, że są najlepszymi przyjaciółkami w grupie? Moim zdaniem nie. Ale ciągle krążę w okuł tematu skupiając się głownie na pozostałej piątce. Gdzie w tym wszystkim Fluttershy? A no, moim zdaniem Fluttershy złośliwie utrudnia całą sprawę z powodu swojej natury. Jest tak życzliwa, że nie jestem pewien, czy sama mogłaby ocenić, kogo lubi bardziej, zaś pytając pozostałych z paczki o Fluttershy usłyszelibyśmy coś w stylu: „to Fluttershy, jedyna w swoim rodzaju”, oczywiście w superlatywie. A prawda jest taka, że najlepszą przyjaciółką dla Fluttershy jest Twilight z powodu zamiłowania do lektury. Prawda Rainbow też lubi książki, ale tylko te o Daring Do. Dość nietypowa teoria prawda? A to tylko dlatego, że daliście się zwieść niepozornej Fluttershy, która pilnie strzeże swoich tajemnic, ukryta w domku na skraju lasu. Dowody? Proszę bardzo Eh… pomimo tych wszystkich rozważań, dalej najbliższa jest mi teoria Albericha :(
    1 point
  21. Naprawdę szkoda, że tekst taki krótki, bo trudno przez to powiedzieć coś więcej niż to, że jest napisany poprawnie. Jeżeli narzuciłeś sobie jakiś limit słów, to popełniłeś poważny błąd, bo wydaje mi się, że podciąłeś sobie tym skrzydła już na starcie. Poza tym limit 1024 słów, bo tyle ma tekst po odcięciu tytułu, tagów oraz informacji o autorze i prereaderze, jest taki… informatyczny? Temat też nie za dobrze dobrany jak na tak krótką formę. No może nawet nie temat, ale sama próba wciśnięcia kilku scen… Przeprowadzony przez bohaterkę monolog też jakoś mnie nie przekonał. Myślę, że brakło ci miejsca. Aż się dziwię, jak upchałeś tyle tego w tysiącu słów, tym bardziej że /watek/7770-uczucie-romans-slice-of-life-oneshot/">tutaj według mnie wyszło ci jakoś lepiej. Fistach radzi: nie ograniczaj się
    1 point
  22. Chyba troszeczkę za małe to dzieło, by nagradzać je tym tagiem. No, chyba Pszemek uraczył nas nieco dłuższym opowiadaniem, które utrzymałoby ten poziom, byłbym jak najbardziej za nagrodzeniem go. No ale, może w następnym dziele Misiek zdobędzie nasze serca i umysły? :3
    1 point
  23. Z okazji, że wróciłeh, bardzo fajne nowe zdjęcie
    1 point
  24. Notka: Nie chodzić z kumplami na imprezy, a po imprezach chodzić po sklepach i kupować jakieś rzeczy
    1 point
  25. Ja bym powiedziała, że jestem antywege. Żrę głównie mięso, ponieważ ten typ pokarmu najbardziej mi smakuje oraz jest najlepiej przyswajalny przez mój organizm, za to "zieleniny" nie trawię. Dosłownie. I tak od 18lat. Żyję, za często nie choruję, nigdy się nie połamałam.
    1 point
  26. Żółciowy pęcherzyku, w Tobie kamieni dziś bez liku. Ciężkie Twe życie, jak owsika w odbycie.
    1 point
  27. 1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...