Tablica liderów
Popularna zawartość
Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 03/08/15 w Posty
-
Jak wiecie z trailerów Starlight jest antagonistką pierwszych dwóch odcinków 5 sezonu.Piszcie co myślicie o tej postaci?Co myślicie o jej wyglądzie?Wrzucajcie arty.I właściwie tyle wiemy o nowej postaci http://pl.mlp.wikia.com/wiki/Starlight_Glimmer3 points
-
01010111 01101001 01110100 01100001 01101101 00101100 00100000 01101010 01100001 01101011 01101111 00100000 11000101 10111100 01100101 00100000 01101110 01101001 01100101 01100100 01100001 01110111 01101110 01101111 00100000 01100100 01101111 01110011 01111010 01100101 01100100 11000101 10000010 00100000 01100100 01101111 00100000 01101110 01100001 01110011 00100000 01101110 01101111 01110111 01111001 00100000 01101011 01101111 01101100 01100101 01100111 01100001 00100000 01101011 01110100 11000011 10110011 01110010 01111001 00100000 01100100 01100101 01100110 01101001 01101110 01101001 01110100 01111001 01110111 01101110 01101001 01100101 00100000 01110010 01101111 01111010 01110000 01101111 01100011 01111010 01101110 11000100 10000101 00100000 01101101 01101111 01100100 01100101 00100000 01101110 01100001 00100000 01101011 01101111 01100100 00100000 01100010 01101001 01101110 01100001 01110010 01101110 01111001 00101100 00100000 01101111 01110010 01100001 01111010 00100000 01111010 01101101 01101111 01110100 01111001 01110111 01101111 01110111 01100001 01101110 01111001 00100000 01110000 01110010 01111010 01100101 01111010 00100000 01000100 01101111 01101100 01100001 01110010 01100001 00100000 00100000 01110000 01101111 01110011 01110100 01100001 01101110 01101111 01110111 01101001 11000101 10000010 01100101 01101101 00100000 01111010 01100001 11000101 10000010 01101111 11000101 10111100 01111001 11000100 10000111 00100000 01110100 01100001 01101011 01101001 00100000 01110100 01100101 01101101 01100001 01110100 001011103 points
-
Podaj mi podstawę prawną, proszę. PS. Kiepski argument, bo ja akurat uważam, że z polskiego prawa powinno się wypierdolić znaczną większość ustaw ~ Arjen ~ Myhell3 points
-
01001000 01100101 01101101 00101100 00100000 01110001 01110101 01100001 01100101 00100000 01100001 01100111 01101001 01110011 00101100 00100000 01100101 01101100 01101111 00101110 00100000 01010010 01100001 01101110 01100100 01101111 01101101 01101111 01110111 01111001 00100000 01100111 01101111 01110011 01100011 01101001 01110101 00101110 00100000 01001100 01101111 01100010 01101111 01110010 01110100 01101001 01110011 00100000 01100101 01110010 01100001 01110100 00100000 01101110 01101111 01101110 00100000 01101101 01100001 01110101 01110010 01101001 01110011 00100000 01101110 01101111 01101110 00100000 01101101 01100001 01110101 01110010 01101001 01110011 00101110 00100000 01000100 01110101 01100010 01110011 01110100 01100101 01110000 00101100 00100000 01000011 01101000 01101001 01101100 01101100 01101111 01110101 01110100 00101110 00100000 01000101 01100111 01101111 00100000 01110011 01110101 01101101 00100000 01100001 00100000 01100111 01110010 01100001 01110000 01101000 01101001 01100011 00100000 01100101 01111000 01100011 01101111 01100111 01101001 01110100 01100001 01110100 01101111 01110010 01101001 01110011 00101110 00100000 01000101 01110100 00100000 01110101 01110100 00100000 00100111 01100101 01100001 01101101 00101110 tylko plis nie usuwać...2 points
-
Also ja mam jeszcze taką sugestię, bo ostatnio mi wpadła... dodać do listy tagów dozwolonych po północy tag [EROTYKA], bo nie każde cycki to od razu pornografia2 points
-
Aktualizacja o odcinek specjalny z okazji dziesięciu milionów wyświetleń na FgE.2 points
-
Oczywiście, że zmieniła się na lepsze, choć ta przesadna nieśmiałość dodawała jej uroku. Ja pracuje nad sobą i swoim podejściem do otoczenia już jakiegoś pół roku. Zauważyłem teraz, że spora część ludzi żyje w smutku. Wstają w złym nastroju, potem tylko nakręcając siebie nawzajem. Kiedyś byłem dosyć nieśmiały i nieustannie miałem zły humor. Od jakiegoś czasu staram się mieć dobre nastawienie, bo jakakolwiek inna postawa zdaje się nie mieć sensu. Ponieważ odnalazłem radość wewnątrz siebie, to zewnętrzne bodźce tak łatwo już mnie nie demotywują. To udziela się też innym, przez co moje kontakty z ludźmi uległy znacznej poprawie. Kiedyś żyłem żeby żyć i myślałem że tak jest wystarczająco dobrze. Teraz uważam że Samodoskonalenie się to podstawa, coś co różni nas od roślin.2 points
-
Warto było rzucić to niezbyt skuteczne bojowo zaklęcie tylko i wyłącznie dla odpowiedzi przeciwnika. Alberich patrzył z nieopisanym podziwem na jego umiejętności. Połączenie kręgu natury z cofnięciem czasu substancji. Tak oto Advilion przeszedł drogę od papieru, przez drewno aż do życia. Zdumiewające i piękne. Nie można się było zdziwić, że oponent na chwilę zapomniał o całym świecie, oddając się pasji tworzenia. Duch, którego tchnął w te stworzonka nadał im niespotykaną formę, w jednej chwili coś, co kiedyś było garstką kartek, stało się prawdziwym dziełem mistrza przyrody. Czarodziej zaśmiał się w duchu na wspomnienie pojedynku z Fiskiem, któremu zdarzało się patrzeć z zachwytem na to, co działo się na arenie. Teraz ani trochę się mu nie dziwił. To wszystko było takie wspaniałe... Dopiero ukłucie nadzwyczaj ostrego liście przywołało go do porządku. Podziwiać mógł sobie przy okazji, najważniejsze było toczenie walki, kreatywnej i skutecznej. Jako, że przeciwnik dobrze zagrał, nie można mu było pozostać dłużnym. Poza tym... co jak co, ale Alberich – mag w zielonych i żółtych kolorach, szczerze lubił naturę. Wcześniej mogło mu nie starczyć mocy i siły przebicia, by dostosować okolicę, teraz jednak, gdy wszystko ożyło materią papieru i duchem tkniętym przez Adviliona, dało się zrobić znacznie więcej. Mag zatoczył krąg swoją różdżką, na chwilę odsuwając od siebie wszystkie stworki z wyjątkiem jednego, tego najbardziej przypominającego roślinę. Następnie bezpośrednio dotknął go magicznym przedmiotem przywołując proste zaklęcie zbadania i pobrania esencji. Wszystko poszło tak jak powinno, pozostało tylko nakierować energię wszystkiego co w tym żyło w odpowiednią stronę. Dotknął różdżką podłoża. W jednej chwili zaczęło się ono zmieniać, z ubitej, twardej ziemi w porośniętą gęstą, soczyście zieloną trawą łąkę. Na początku rośliny objęły we władanie tylko teren kilka metrów wokół maga, systematycznie jednak powiększając granice swojego trawiastego królestwa, aż ostatecznie zajęły całą arenę, sięgając do nasączonych zaklęciami obronnymi trybun. "Od razu lepiej" pomyślał Alberich wzdychając. Szybkim ruchem ściągnął swoje buty i usunął je mocą swojej magii. Tak piękny trawnik wymagał tego, by chodzić po nim zupełnie boso. Możecie zapytać, jaka była przydatność bojowa tego czaru. Odpowiadam – żadna. Jednak cóż poradzić, że Alberich zwyczajnie lubił dostosowywać wygląd terenu do swoich upodobań. Problem w tym, że żywe istoty stworzone przed Adviliona ciągle stanowiły zagrożenie. Trzeba było koniecznie coś z nimi zrobić. Rzecz jasna mógł po prostu przywołać odrobinę płomienia i zwyczajnie pozbyć się niebezpieczeństwa. Jednak nawet przez myśl nie przeszła mu taka alternatywa, zrobienie takich zniszczeń prawdziwie żywym istotom w imię pojedynkowania się i ratowania własnej skóry nie było nawet barbarzyństwem, a najprawdziwszą zbrodnią. Należało to rozegrać inaczej. Nawet już wiedział jak. Uśmiechnął się zataczając kolejny krąg różdżką. Z wewnętrznej kieszeni swojego płaszcza wyciągnął niewielkie, lekko świecące nasionko. Nie pamiętał już skąd je zdobył, stanowiło jednak jego mały skarb, mogło z niego wyrosnąć Drzewo Magii, roślina z mitów innych światów, mająca naturalną moc splatania sił magicznych dookoła siebie, tym samym czynnie zmieniając rzeczywistość. Normalnie coś takiego nie wyrosłoby tak po prostu, jednak w okolicy nasączonej czystym duchem i esencją życia nie stanowiło to większego problemu. Wystarczyło tylko odrobinę przyśpieszyć proces. Nie przerywał rysowania różdżką kół. W ten sposób stopniowo zasysał płynącą w istotach Adviliona moc, by zebrać ją w jednym miejscu. Następnie, gdy kawałek podłoża pod nim dosłownie kipiał tajemniczą mocą, Alberich najzwyczajniej w świecie wetknął tam nasiono. Momentalnie ziemia zaczęła miarowo wibrować i dudnić. Rodziło się coś wielkiego. Nadszedł czas na inkantację: Przybądź na me wezwanie Wielkie Magiczne Drzewo Niechaj otworzy się niebo Weź duchy w swoje władanie! – Wiele nordyckich ludów w swojej mitologii umiejscawiało drzewo świata, takie jak Yggdrasil – powiedział po zakończeniu czarów. Nie mógł powstrzymać się od tego, by rzucić kilka słów. – Myślę, że może to wzbogacić naszą arenę. No i na pewno mi się przyda, gdy będę je miał po swojej stronie. Zrobił krok do przodu dokładnie w momencie, w którym z ziemi zaczęło wyrastać drzewo. Złapał za niewielką gałązkę, śmiejąc się pod nosem. Musiało to wyglądać trochę głupio, przynajmniej przez chwilę. Bo po kilku sekundach drzewo nie było już sadzonką. Korzystając z otoczenia, które stworzył Advilion, rosło bardzo szybko. Wkrótce bose stopy Albericha oderwały się od ziemi, mag wspiął się na coś, co chwile wcześniej było niewielką gałęzią, a teraz stało się konarem. Usadowił się wygodnie w koronie, pośród pachnących, rozwijających się liści. Sam sobie musiał przyznać, że to były piękne czary. Podziękował w duchu rywalowi, że swoimi zaklęciami mu na to pozwolił. Gdy drzewo stało się naprawdę duże, czarodziej lekko trącił je różdżką dodając: – Zbudź się. Gdzieś na środku pnia, na twardej, chropowatej korze, zabłysnęły na niebiesko-zielono dwa punkty. Dzięki magii Adviliona rośliny były czymś znacznie więcej, co umożliwiło Alberichowi przywołanie sobie czegoś w rodzaju enta. Niestety, ku jego rozczarowaniu okazało się, że ten nie był zbyt rozmowny. Czarodziej wzruszył ramionami. Kilka razy splótł magię, by zobaczyć, czy jest w stanie jakoś nakierować ruchy tej istoty. Szczęśliwie był. No cóż... nadszedł czas, by trochę rozruszać rywala. – Oto ożywione Drzewo Magii – powiedział Alberich dając entowi znak, by zbliżył się do drugiego maga. – Wielkie, nasączone mocą i bardzo silne. Na następny gest czarodzieja ożywione drzewo podniosło kilka swoich wielkich konarów, gotowe opuścić je na drugiego maga. "Ciekawe jak poradzi sobie z tym" zastanawiał się Alberich jednocześnie dając entowi sygnał do ataku. Wielkie konary z impetem poleciały w dół.2 points
-
Stało się publikuje kolejny fanfic, który był pisany dwa tygodnie i był poprawiany przez cały sztab kochanych korektorów przez dwa grube miesiące. Teraz zrozumiałem ile należy włożyć pracy, aby stworzyć dobre opowiadanie nie tylko pod względem historii, ale przede wszystkim stylistyki. Korekta: GoForGold, SoulsTornado, Madeleine Wielkie podziękowania dla korektorów i innych: Zawsze myślałeś, że akcja My Little Pony ma miejsce w świecie fantasy? Pozwól, że główna bohaterka z przyjemnością wyśmieje twoje rozumowanie Nie należy się bać uniwersum Numenera, którego tyczy się Crossover, nikt się jeszcze w tym nie pogubił, a wszystko jest ładnie wyjaśnione. Końcowy efekt jest moim zdaniem naprawdę intrygujący! Przyjaźń to magia czy technologia? wersja epub Do trzeciego prawa Clarke`a Niech te słowa mają Cię w swojej opiece podczas lektury tej fanfikcji. Krótki opis jak ktoś bardzo chcę: Muzyczka z settingu jak ktoś lubi albo chce poznać: Zapraszam odważnych do czytania, a wszelkie komentarze są naprawdę mile widziane. Epic: 1/10 Legendary: 1/501 point
-
' Wybory Króla i Królowej MLPPOLSKA 2015 Opis konkursu: Król i Królowa forum zostaną wybrani w terminie wyznaczonym przez awatarów działu podczas finału. W skład jury wejdą: Phinbella Flynn Timbeer Zandi BiP (BRONIESiPEGASIS) Etapy: 1 Etap konkursu będzie polegał na wytypowaniu kandydatów na Króla i Królową forum. Każdy użytkownik może zaproponować kandydata. Musi to być awatar działu (mogą być też działy, które mają postacie drugoplanowe). Każdy post z nazwą głównego opiekuna działu pod tym wątkiem jest to jeden oddany głos. 2 Etap konkursu to wytypowanie Króla i Królowej forum. Z pośród kandydatów i kandydatek na te dwa stanowiska wybieramy tylko jedną parę! Wyniki głosowania zostaną podane przez awatarów działu CMC. Jak będzie przebiegało głosowanie w 2 etapie: Jury będą oceniać finalistów według określonych kryteriów: punkty ostrzeżeń zachowanie aktywność na forum profil kreatywność w dziale Regulamin konkursu! Nie spamujemy. Nie robimy offtopu. Dajemy tylko JEDEN głos. Świetnie się bawimy. Pierwszy etap uważam za otwarty! Zapraszam do zabawy! Głosowanie trwa do sobota, 4 kwietnia godz. 23:001 point
-
Po pierwsze, włącz komentarze. Są naprawdę wartościowe przy większych dziełach. Przejdźmy jednak do jakiejś opinii, o ile można taką wyrazić po 8 stronach i to nie zbyt zapełnionych. Od samego początku widać, że czerpiesz pełnymi garściami ze Stalkera, lecz jakoś nie byłem w stanie, w tym krótkim fragmencie dostrzec tego surowego, brudnego klimatu. Mógłbyś rozbudować opisy w miejscach, gdzie nie jest to dziennik. Dalej widzę, że nieco przerobiłeś nazewnictwo z oryginału. (PV-74) To się chwali, bo kuc noszący naszą ludzką broń, to moim zdaniem karygodny błąd (inna sprawa, jeśli to jest opowiadanie z tagiem Human i autor bierze pod uwagę nieco inną budowę kuca w stosunku do człowieka) Bohater raczej typowy samotnik, o którym na razie nic praktycznie nie wiemy. No może poza tym, że jest neutralny i kupuje broń u rusków (jaki jest stosunek kalibru do długości pocisku? Około) Świat zdecydowanie za mało opisany. No i dawanie bazy komuchów w samym Canterlocie to moim zdaniem słaby pomysł. Canterlot powinien być trudno dostępny. Nie wspominając, ze leży on na półce skalnej, wiec polowanie po krzakach na dezerterów byłoby karkołomne (chyba, że polują na dole, ale wtedy nie czuć, że bohater wlazł na szczyt). Błędy. Nie jestem od tego specjalistą, ale kilka się pojawiło (np kól). Poza tym, takie nazwy jak Fillydelphia czy Appleloosa chyba piszemy razem. Więcej stwierdzi ktoś, kto się lepiej zna. Do tego coś ci sie spsuło na końcu przy dialogach. Wystarczy wciąć tylko pierwszą linijkę, a nie cały akapit. Ogólnie opowiadanie na podstawie tak małej porcji nie sposób ocenić, ale widzę, że mam konkurencję w temacie Polskiego Post Apo. Machnij jeszcze ze 2-3 rozdziały, to będzie można ocenić jak to wygląda.1 point
-
Dziękuję za podziękowania – naprawdę nie trzeba było Po zapoznaniu się z poprawioną wersją daję tutaj swoją zmienioną ocenę z konkursu (znowu jako ten pierwszy ). W fanfiku po pierwsze zauroczył mnie świat. Wiem że nie jest on totalnie autorski i oparty na istniejącej koncepcji, co nie zmienia to jednak faktu, że jego konstrukcja mnie zafascynowała. Aż chciałbym przeżyć sesję RPG osadzoną w jego realiach. To niezwykłe uniwersum przemierzamy wraz z Nano Hearth. Bohaterka posiada rozbudowany charakter, który lepiej możemy poznać dzięki sprytnie wplecionym wspomnieniom i retrospekcją. Bardzo fajnym pomysłem są zmiany charakteru, które dają dodatkowego smaczku historii. A jest ona wciągająca jak bagno - aż chciało by się aby powstał jeszcze jeden fanfik. Ponieważ nie znam się na gramatyce, ortografii i formie, a więc nie zamierzam się do nich odnosić. Fanfik powstał na konkurs, którego myślą przewodnią było 3 prawo Clerke’a. To ten słynny cytat zachęcił mnie by zapoznać się z zgłoszonymi opowiadaniami. I właśnie OneTwo stworzył opowiadanie które najbardziej mnie zachwyciło. Bardzo fajnie wykorzystał możliwości jakie dał stworzony świat. Sprytnie posłużył się serialowymi przykładami magii i wytłumaczył ich istnienie za pomocą technologii. Bardzo też mi się spodobało wyjaśnienie samej magii i czarów, po przez nawiązanie do nowej sagi Star Wars. Jednak to co naprawdę skradło moją sympatię, to inwersja początkowej tezy. Uwieńczeniem zaś całości był pierwiastek magii, który ukazał się na koniec opowiadania. Bardzo pięknie odpowiedział on na pytanie postawione w tytule fanfika, ale czym on tak naprawdę był, to zostawiam każdemu czytelnikowi do samodzielnego odkrycia. Chciałbym także oddać głos na tag EPIC dla tego opowiadania (ciekawe czy mój głos będzie się liczył).1 point
-
Podczas tworzenia regulaminu trzymaliśmy się zasady "Zachować prostotę, bez zbędnych udziwnień". Garin ma w 100% rację, nie mamy możliwości zweryfikowania tego czy ktoś się podszywa pod osobę pełnoletnią czy też nie. Dlatego najlepszym wyjściem było po prostu nie pisanie o wymaganym wieku w ogóle. Główny regulamin ma być jak najprostszy (by nikt nie bał się jego czytania) oraz jednocześnie logiczny i intuicyjny (by niektóre, oczywiste kwestie pominąć lub napisać jak najprościej). Osobiście wolałbym by osoby nieletnie nie publikowały takich rzeczy, ale w jaki sposób mam to wprowadzić? Brzmi jak znoszenie ubóstwa ustawą, serio Nie mamy takiej możliwości, choćbym bardzo chciał.1 point
-
A może tak bez konwertera ASCII > Bin, co? xD1 point
-
0100111001101001011001010010000001110111011010010110010101101101001000000110111100100000011000110111101001111001011011010010000001110100011101010111010001100001011010100010000001110010011011110111101001101101011000010111011101101001011000010110001101101001011001010010110000100000011000010110110001100101001000000110001101101000011000110110100101100001011011000110010101101101001000000111000001101111011101110110100101100101011001000111101001101001011001010110001100101100001000000111101001100101001000000110110001110101011000100110100101100101001000000110001101111010011000010111001101100001011011010110100100100000011110100110000101110111011010010110111001100001011000110010000001110011011010010110010100100000011101110010000001101011011011110110110001100100011100100110010100100000011010010010000001110101011001000110000101110111011000010110001100100000011011100110000101101100011001010111001101101110011010010110101101100001001000000111101000100000011001000111101001100101011011010110010101101101001011101 point
-
1 point
-
01001100 01101111 01101100 00101100 00100000 01101010 01100001 00100000 01110100 01100101 11000101 10111100 00101110 00100000 00001101 00001010 01001101 01101111 01100100 01100101 00100000 01101110 01101001 01100101 00100000 01111010 01100001 01100111 01110010 01111001 01111010 01101001 01100101 00101100 00100000 01101101 01101111 01100100 01100101 00100000 01110000 01101111 01111010 01110111 01101111 01101100 01101001 11000101 10000010 00100000 01110111 00100000 01101111 01100110 01100110 01110100 01101111 01110000 01101001 01100101 001000001 point
-
01010000 01101111 01110000 01101001 01100101 01110010 01100001 01101101 00100000 01101001 01101110 01101001 01100011 01101010 01100001 01110100 01111001 01110111 11000100 10011001 00101110 00100000 01000011 01101111 00100000 01101101 01101001 01100101 01101100 01101001 11000101 10011011 01100011 01101001 01100101 00100000 01100100 01111010 01101001 01110011 01101001 01100001 01101010 00100000 01101110 01100001 00100000 01101111 01100010 01101001 01100001 01100100 001111111 point
-
Po polsku proszę albo usuwać będziemy. Chcecie pogadać w binarnym? Załóżcie odpowiedni temat w offtopie.1 point
-
Team, w skład którego wchodzi: Garin, Sosik i ja przyjmuje nazwę Jabłkowe Chrapki1 point
-
1 point
-
N: Cały fandom w jednym nicku, hue well done A: Humanizacja... fujjjjj Każdy wie że anthro jest lepsiejsze S: Zimowa aura z obrazka wręcz się wylewa... szkoda tylko że mam już jej po uszy U: Taki tam dziwak z Lunania co ogląda kolorowe taborety i siedzi na forum im poświęconym... Dobry kolega, dobry człowiek1 point
-
Takie wspaniałe Drzewo Magii pewnie warte było uwagi. Szkoda, że Advilion nie miał okazji się mu przyjrzeć, bo ożyło (znaczy się, żyło cały czas, ale nabrało cech ludzkich) i najwyraźniej nie stało po jego stronie. Trudno, trzeba będzie sobie z nim jakoś poradzić. Ale szkoda byłoby niszczyć tak piękny okaz połączonych sił natury i magii. Na całe szczęście, istniały też inne sposoby na unieszkodliwienie tego stwora. – Lubisz może westerny? – zapytał się żółto-zielonego maga, uciekając przed nieodpuszczającymi nawet na chwilę konarami. Pewnie wyglądał komicznie, ale to i tak lepsze rozwiązanie, niż skończenie z kośćmi przetrąconymi siłą entopodobnego stwora. – To urządzimy sobie małe rodeo. W pośpiechu wyciągnął z kieszeni butelkę wina, odkorkował ją i cóż, wylał na zazielenioną posadzkę. Każde źródło wody wystarczyło by nadać moc zaklęciu, jakie chciał rzucić. Ale potrzebował jeszcze krótkiej inkantacji: Jak wszyscy dobrze wiecie Koń to Posejdona dziecię Więc przyzywam jego czary Niech żyją te magiczne mary! Najpierw kałuża, zamiast wsiąknąć w ziemię, wzniosła się do góry, przyjmując niesprecyzowany jasno kształt. Potem wystrzeliły z niej strumienie w liczbie dokładnie ośmiu. Po chwili cztery z nich uformowały się w nogi zakończone kopytami, dwa w skrzydła, a pozostałe w łeb i krwistoczerwony ogon. Samego zaś pegaza, gdyż tym właśnie było stworzenie swe początek biorące z wina, pokrywała bordowa sierść. Swych winnych początków widocznie tak łatwo nie mógł się pozbyć. Advilion zaś, dosiadając wierzchowca na oklep, żywił nadzieję, że nie popsuje sobie w ten sposób stosunków z koniowatą częścią widowni. Wiedział, jak niektórzy mogą być drażliwi na tym punkcie. Delikatnie pogładził pegaza po grzywie, rozkazują… Nie! Stop! Prosząc go o to, by wzniósł się w powietrze. Będąc już w bezpiecznej odległości od enta i jego maga, zaczął przygotowywać swój kontratak. Odrobina światła, trochę dobrej woli, ciupka magii i przeciągnięcie rękoma w powietrzu, a broń pojawiła się mu w dłoni. Świetliste lasso, utworzone w ledwie kilka chwil, a godne Niebiańskiej Kuźni pod względem swej wytrzymałości. – Ihaaaa! – krzyknął radośnie, wymachując tą liną z czystej jasności w powietrzu. – I kto teraz złapie drzewca za konary? Przynajmniej podczas lotu na pegazie, nazwanym ze względu na swe procentowe pochodzenie Thirsty, nie wyglądał tak głupio, jak podczas uciekania przed ciosami pieszo. Ba, udało się mu nawet wypracować lekką przewagę ze względu na szybkość tegoż wierzchowca. Rzucił lassem w roślinnego stwora, okrążając go. Utworzone z światła, było nieskończenie długie, a zarazem niemalże niezniszczalne. I co także ważne, pozwalało unieruchomić drzewca, nie zabijając go przy tym. Szkoda by było poświęcać takie cudo tylko dla zwycięstwa, a niegroźne wciąż mogłoby zdobić arenę pięknem swojej naturalności, na dodatek okręcone jasną, świecącą liną niby choinka.1 point
-
Nie wspominając już o tym, że wszystko można nazwać narkotykiem, prosty lek z paracetamolem również.1 point
-
1 point
-
~RexCrusader Aż się przypominają klocuchowe recenzje :^)1 point
-
Zakres interpretacji Głównej Szóstki jest bardzo szeroki, ale ma granice. Jak się za nie wylezie, postać przestaje przypominać siebie. Oczywiście u każdego te granice przebiegają gdzie indziej, dlatego to w cholerę trudna rzecz - nie przegiąć, a jednocześnie nie zredukować ich osobowości do sześciu stereotypów, co, zważywszy na filary, na których opierają się ich osobowości, jest bardzo łatwe... I tak, mnie też wnerwia powtórzona po raz p dylionowy Lyra-ludziomaniaczka albo Derpy wpadająca na wszystko niczym George Prosto Z Drzewa. Ludzie to lubią? A co mnie to obchodzi? Nie powstrzyma mnie to przecież przed zamknięciem karty w przeglądarce czy też przed bardzo starannym nieużywaniem tych motywów u siebie. Pisanie fanfików pod publiczkę nie ma sensu. Jeśli będę chciał napisać fanfika o tym, że Vinyl didżejowaniem tyko sobie dorabia, a zasadniczo jest motorniczą w tramwaju, to napiszę i nikt nie będzie w stanie mnie powstrzymać, o. A co do wątku podniesionego przez Johnny'ego: jak dla mnie nie ma większej różnicy, czy wykreujemy od nowa jakąś postać, czy "pożyczymy" sobie z backgroundów np. Roseluck, Blossomforth, Raindrops, Minuette, Pipsqueaka czy Featherweighta. O tych postaciach wiemy jedną, góra dwie rzeczy, a cały charakter tak czy siak musimy wymyślić od zera. Owszem, nie możemy wtedy zrobić z nich alikornów w mrocznych kolorach, ale i tak alikorn taki zabija całe opowiadanie (chyba że to Cień Nocy, który działa na innych zasadach). Dla mnie to prawie to samo, zwłaszcza, że większości backgroundów nie kojarzę i jakby np. Johnny użył postaci Noi w którymś ze swoich fanfików, byłbym przekonany, że to OCek, a w dodatku ma niepotrzebnie udziwnione imię. U siebie przyjąłem zasadę: w Ponyville backgroundy, poza Ponyville OCeki (w większości ponazywane od amerykańskich pociągów). To jest jakiś sposób, aczkolwiek można np. przyjąć, że niektóre backgroundy mieszkają w, dajmy na to, Canterlot czy Manehattanie, albo zrobić z OCeka np. nowego kuca w Ponyville, choć ten akurat motyw jest tak straszliwie oklepany, że aby go użyć, musiałbym mieć jakiś naprawdę dobry pomysł na jego realizację. EDIT: Nie ma takiej rzeczy, która nie przejdzie, jeśli zrobiona dobrze. Nie musisz tu nam rzucać spojlerami, ale jeśli wymyśliłeś jakiś naprawdę dobry powód, dla którego mają mieć inne charaktery, to kto wie, może i fanfik będzie dobry.1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00