Początek nawet ciekawy, całkiem zgrabnie napisany, pewnie między innymi przez prostotę z jaką się pisze w tej perspektywie. Ogólnie styl mi się podobał, fajny i dosyć oryginalny motyw pisania "z zaświatów". Jakieś tam błędy w zapisie są, może ktoś uprzejmy Ci je wytknie.
Nie podobało mi się, że przez całą lekturę odnosiłem wrażenie, że dla historii nie ma znaczenia, czy to kraj kolorowych koni, czy Sosnowiec koło Katowic. Jakby zamienić wszystkie "Manhattany" na "Warszawę", a "Wolfy" na "Seby", to by wychodziło na to samo. Nawet pod koniec dowiedziałem się, że w koniolandii istnieje Biblia,Tora itd., no kto by pomyślał. Nie dziwię się, że niektóry patrzą na Twoje opowiadanie jak na gniewny pamiętnik.
Podsumowując; forma: +, treść: +/--.