Przyjemnie mi się to oglądało.
Konkretnie rzecz biorąc plusy jawią mi się następująco:
+ nowa bohaterka Cozy Glow, jakże przebiegła, acz pojętna... :3
+ CMC ma nową przygodę, jupi, jupi, jupi!
+ Starlight Glimmer pasuje do roli pedagoga - przynajmniej bardziej niż do roli dyktatorki NO ALE akcja się dzieje w świecie, w którym generalnie przyjaźń zawsze dominuje i wygrywa, a czarne charaktery wyciągają słuszne wnioski po uświadomieniu sobie swojego złego mniemania (gdyby tak się działo w rzeczywistości świat byłby piękniejszy... )
Minusy muszą być, bo jam nie bezkrytyczny:
- Twilight, odkąd weszła na kierownicze stanowisko zrobiła się surową suką -_-
- trójka kucyków chciała się dostać do szkoły Twilight, co nie dziwi, gdyż zajęcia w tej szkole były na znacznie wyższym poziomie niż w szkółce do której chodzą, ale ostatecznie, mimo wysiłków, kończą tę szkołę wcale do niej nie chodząc i jeszcze się z tego cieszą! MINDFUCK + PLOT TWIST xD XD
Nie będę się może czepiał, w końcu to tylko kreskówka, więc ma swoje cartoon logic
- czy ja też tak mam, że bardziej preferuję głosik Apple Bloom w wersji PL?
Przyznaję się do oceny 8/10, gdyż ostatecznie nawet przeciętne odcinki tej serii pozostawiają we mnie jakieś ciepło