Skocz do zawartości

Tablica liderów

Popularna zawartość

Pokazuje zawartość z najwyższą reputacją 09/04/18 we wszystkich miejscach

  1. Art: Klik! Witam cześć i czołem, jestem nowym opiekunem naszej kochanej Flutterki. Mam nadzieje, że będziemy się razem świetnie bawić przy herbatce z Discordem, czy opiekując się naszymi pupilami. ^_^ Emm... Nie chcę przeszkadzać... ale... czy nie powinieneś przedstawić planów związanych z działem... Nie, nie sądzę. Proszę? Nie-e. Jak tak możesz zostawiać naszych użytkowników na lodzie? Masz przedstawić nasz plan na ten dział, bo inaczej już nie będziemy się więcej przyjaźnić i poszukam sobie innego opiekuna. O_O No dobrze, dobrze... Spokojnie, przecież się tylko droczę. Jestem nadal zaproszony na tą herbatkę we wtorek? No dobrze, ale masz się mi z tym planem postarać. Już lecę! YAY! No dobrze, Tak więc zaczynajmy! Mam nadzieje, że da mi się jeszcze poczesać potem... Tak więc mój plan brzmi następująco. Mam zamiar wprowadzić do tego działu trochę słodkości i uroczości i jeszcze więcej cech charakteru naszej Fluttiś. W niektórych tematach będę pisał ja, a w innych będzie pisać Flutterka. Nowe tematy, nowe zabawy, mam nadzieje, że nowe konkursy, ale także odświeżanie starych tematów czy zabaw w których można by coś jeszcze napisać, a chyba najważniejszym punktem mojego planu... Emm... Przecież o tym mieliśmy nie mówić, prawda? No tak... zapomniałem. Dowiecie się o tym w niedalekiej przyszłości. A co do arta powitalnego, to w najbliższych dniach zostanie zaktualizowany. No. Grzeczny kucyk. A teraz chodź, musisz mi pomóc zrobić zakupy, nasi pupile zasługują na najlepsze jedzenie. Mam ci nosić żwirek prawda? Tak. Nie, proszę nie... Jeden worek waży z 20 kilo... Poradzisz sobie, jesteś silny. Ale chyba nie aż tak.. No chodź, zrobię ci potem coś dobrego do jedzenia i dam ci się poczesać. Dobra! Stoi! Zapraszam do aktywności w dziale, tworzenia tematów i podsyłania mi pomysłów na nie! :3
    10 points
  2. Natknąłem się na piękną klacz w Jurkowie: Długo i czule na mnie patrzyła... Szkoda, że była za pastuchem, bo poczochrałbym ją po tej grzywie
    5 points
  3. Polski dubbing: Fluttershy wchodzi w rolę
    4 points
  4. 3 points
  5. Ekhm. No dobrze, a zatem Malvagio z FGE w końcu się złamał i zdecydował się założyć tu konto. A przy okazji dzielić się swoją twórczością, graah. Jako że jest to mój pierwszy post tutaj, tradycyjnie - witam wszystkich zainteresowanych. Tych niezainteresowanych zresztą też. Do meritum przechodząc, chciałbym przedstawić moje najnowsze dzieło. Co poniektórzy mogli się już zapoznać z nim na FGE, gdzie zostało umieszczone w Krótkim Metrażu. Jak można z tego wywnioskować, opowiadanie nie jest długie, co zresztą można uznać za jedną z cech dla mnie charakterystycznych. Nigdy nie celuję w duży format. Mam nadzieję, że moja praca spotka się z uznaniem czytelników. Tytuł: Pościg Tagi: [One-shot], [Dark] Obrazek Okładkowy: Link: https://docs.google.com/document/d/1WfWE9FHEhzfmHKXkPN8NFModjcMRSR9OmlCCiWyF2G4/edit Opis: Królewskie łowy z perspektywy zwierzyny. Pre-reading i korekta: Bodzio i StyxD Pozostaje mi już chyba tylko życzyć miłej lektury. PS Jeśli z tagami jest coś nie tak, to wina Kredke...go(?), jako że na FGE opowiadanie otrzymało jedynie kategorię [Dark]. Zrzucanie odpowiedzialności na kogoś innego jest Graaśne. PPS Nie wykluczam, że umieszczę na forum także moje pozostałe prace, opublikowane już wcześniej na FGE (a przynajmniej część z nich), głównie w ramach Mojego Małego Fanfika. Oczywiście pod warunkiem, że taki nagły zalew twórczości jednej osoby nie jest czymś Niedobrym i Niedopusczalnym.
    1 point
  6. Co do Spider-Mana... Chyba warto było czekać.
    1 point
  7. Psychika przeciętnego ucznia podstawówki i gimnazjum: - 14 września - ja chcę wakacji!!! Było tak fajnie, a teraz muszę chodzić do tej cholernej budy. - 21 czerwca - nareszcie wakacje!!! Będzie super! - 21 sierpnia - nuuuuudyyyy. To już lepiej iść do szkoły. Tam przynajmniej byli wszyscy kumple. - 14 września... I tak w kółko.
    1 point
  8. To specjalna edycja figurek Funko Vinyl Collectible. Mam zwykłą Fluttershy i wygląda znakomicie.
    1 point
  9. Panowie, różnica polega na tym iż przemiana Trixie jest firmowana przez Starlight, tj. uczennicę samej Księżniczki Przyjaźni. Liczą się znajomości. To taka podprogowa nauka płynąca z serialu.
    1 point
  10. Ciekawe ilu uczniów zadało sobie te pytanie?
    1 point
  11. Gdybym miał rozpisać się na temat tego odcinka, to zapisałbym na prawdę wiele stron, bo odcinek ten był tak nierówny i tak mieszała mi się opinia na jego temat, że dosłownie musiałbym analizować każdy fragment osobno, a tego mi się nie chce robić, a tym bardziej komuś te wypociny czytać. Ogólnie to zachowanie naszych bohaterek było zmienne jak niebo w kwietniu, a przez ograniczony czas antenowy, dziwnie mi się oglądało, jak w jednej scenie dziewczyny śpiewają o tym, jak bardzo się lubią, po czym plują na grób matki tej drugiej, następnie przytulone do siebie karmią łabędzie w parku, tylko aby po chwili ciągnąć za włosy i bić w szczepionkę. No nie wiem, nie oglądało mi się tego najlepiej. Ogólnie jakby ten epizod nie miał żadnego "problemu głównego", tylko jakieś mało konkretne wątki, zmieniające się jak obraz w kalejdoskopie. Jednak na plus należy się oczywiście duża ilość gagów, śmieszków, zabawnych minek itd. i to na serio ratuje ten odcinek, bo gdyby nie one, to chyba bym zasnął przed monitorem. Poza tym, szczerze się cieszę, że z tego podróżnika nie zrobili jakiegoś typową złą postać na jeden odcinek, tylko takiego neutralnego typa, który nie tylko "po prostu jest", ale ma przynajmniej jakąś argumentacje na swoje zachowanie i decyzje. A tak z innej beczki, to w sumie dziwie się, jak bardzo scenarzyści zrównali Trixie do jednej z głównych postaci, którą wszystkie kuce (nawet Twilight! ) kochają i szanują, chociaż raz, rządna zemsty, przejęła kontrole nad całą wioską, wypędzając przyszłą księżniczkę do lasu i czyniąc sobie z mieszkańców swoich niewolników, a tacy Flim i Flam to wygrali coś w miarę uczciwie, sprzedawali placebo i pomogli dwóm z mane6 w złapaniu barona kasynowego, a Twilight na ich widok chce na policje dzwonić. No ale już dobra, bo znowu wymagam nie wiadomo czego od tego serialu. Ocena: 6,5/10 były lepsze
    1 point
  12. Dziękuję bardzo! Myślałam, że przygotowywanie się do czarej kartki, rysują na szarych da trochę lepszy rezultat, ale nadal jestem bardzo zadowolona z tej pierwszej próby. Możliwe, że oko wyszło ciut duże, bo musiałam szkicować białą kredką, bez możliwości zmazywania + sino-fioletowo-niebieskie kolory wokół oczu mogą je nieco optycznie powiększać. Sama OCka, ma faktycznie kolory zbliżone do Luny i też jest alicornem, tylko posiada białą sierść, czego aż tak na rysunku nie widać. Podeślę więc link i rysunek samej właścicielki Gitary dla porównania: http://fav.me/dcdzk86 *** Pierwsza poprawka za mną, nastrój spadł poniżej poziom podłogi, ale udało mi się narysować coś uroczego siedząc na ławce w parku. Chciałam wypróbować kredki szkolne, które mam zamiar zrecenzować do ET Moja OCka - Bloody Herb jako mała klaczka. 30 min roboty, wliczając szukanie stokrotek.
    1 point
  13. @Grzegorz_Nikodem Jest cała seria, a nawet i kilka serii postaci w czarnym kolorze
    1 point
  14. Aż sobie założę konto bo to fik który z kilku powodów trudno mi zignorować. Na początek, odpowiem wszystkim tym, którzy czytają moje wypociny tylko by się dowiedzieć czy warto czytać fik. Cóż, powiedziałbym że to jeden z tych fików, gdzie autor ma ewidentnie ciekawą koncepcję do przedstawienia, ale w toku pisania brak odpowiednich zdolności pisarskich sprawia, że całość jest ubrana w słowa w sposób nie tyle zły co lekko niedbały lub bardziej mało profesjonalny. Wszytko napisane jest prostym językiem, opisy są treściwe, akcja raz pędzi, raz zatrzymuje się w momencie gdy autora najdzie wena na dokładniejsze opisanie sytuacji... Ogólnie, widać że autor miewa problemy ze składnią. Próżno tu szukać wyszukanego języka, ot prosty fik z licznymi nieścisłościami językowymi, które, jeśli nauczyć się je ignorować, nie wpłyną nijak na odbiór, jeśli skupimy się na samej fabule. No to teraz omówmy krótko, o czym to jest. Fik oparty jest o odcinek MLP "Power Ponies". Jest to ciekawy wybór, gdyż autor sięga po istniejące, acz niewiele obchodzące innych postacie i przedstawia ich przygody w mroczny, momentami krwawy sposób, a co najciekawsze w tym wszystkim, głównym bohaterem jest nie szóstka głównych superbohaterek, jak mogłoby się momentami zdawać, ale ich antagonistka. Niestety, o ile ta jest ciekawą postacią, dla kontrastu czytanie o poczynaniach Mane6 bywa momentami męczące przez nazywanie bohaterek ich pseudonimami bez wcześniejszego wprowadzenia ich w sposób, który umożliwiłby nam zapoznanie się z nimi. W związku z tym, wielokrotnie musiałem się cofać w tekście by przypomnieć sobie czy pod daną nazwą kryje się alter ego Fluttershy, AJ czy Rarity. Drugim problemem, który mi osobiście nie doskwierał jest skakanie pomiędzy umiejscowieniami akcji. Raz widzimy wydarzenia z perspektywy Mane6, raz ze strony Maniaczki (wiem że pisze się to inaczej, ale nie mam cierpliwości do ładowania apostrofu i odmieniania Mane'iac przez osoby, wybaczcie), czasem widzimy akcję komiksu (o nim później), do którego Maniaczka co jakiś czas zagląda, a jeszcze kiedy indziej czytamy o wydarzeniach z dzieciństwa młodej, bliżej nieznanej klaczki. Naturalnie, całość się logicznie zazębia, ale czytelnikom z gorszą pamięcią wątki mogą zacząć się mylić przez wcześniej wspomniany chaos w nazwach postaci. I choć całość dąży do bardzo ciekawej konkluzji, obawiam się że część czytelników może się zrazić na początku, gdy przestaną ogarniać, co kto robi. Ale dosyć już o błędach związanych ze stylem pisania, wszak fabuła też się liczy. I tu wkrada się motyw pewnego komiksu, który okaże się motorem napędowym naszej antagonistki (jednym z dwóch, ale tego drugiego nie będę spoilował). Komiks ów jest nawiązaniem do stosunkowo popularnej magi "Berserk". Tym, którym już ślina cieknie na samo wspomnienie Berserka, od razu mówię: Komiks jest tu bardziej easter eggiem, nie macie co liczyć na crossover czy jakiekolwiek większe nawiązania. Wątek owego komiksu można przedstawić tak: Jest sobie zła, która wiecznie przegrywa, załapuje się na czytankę, w której główny bohater jest skuteczny w tym, co robi i nagle głos w jej głowie podpowiada jej by brała z owego jegomościa przykład i również nie wahała się splamić swoich kopyt krwią. A co z tego wynika, to już wisienka na torcie tego fika, zapewniam, że gdy poleje się pierwsza krew, będziecie zaskoczeni tym z jaką łatwością autor śle na przysłowiowy szafot kolejne postacie, jednocześnie zachowując stosowny umiar i nie robiąc z tego przesadnej rzezi. I tu odezwie się we mnie już nie Brony, ale fan Berserka. Dla niezaznajomionych z owym tytułem ludzi, krótkie wprowadzenie. Jest to manga opowiadająca o losach najemnika, który napotkawszy w życiu na wiele nieprzyjemnych zdarzeń, błąka się po świecie stawiając swe życie na ostrzu miecza, próbując odkryć swoje miejsce na brudnym, późnośredniowiecznym świecie. Świecie, w którym prócz podłych i zepsutych ludzi żyją również Apostołowie: ludzie-demony żywiące się ludzkim mięsem (wiem, że to spłycam, ale przecież nie będę tu pisał recenzji jednej z najdojżalszych dark-fantasy, jakie przyjdzie wam kiedykolwiek poznać gdyż to zwyczajnie stronka o poniaczach). Nie podoba mi się tutaj to, że autor fika pomija wyniesioną niemal do poziomu sztuki historię o najbardziej ludzkich ludziach, jakich kiedykolwiek widziałem na kartach komiksów i skupia się na fragmentach krwawych, tak jakby nie zapoznał się dokładnie z fabułą, a jedynie starał się powiedzieć "to jest brutalne i czytając to, czarny charakter stanie się bardziej złym". Domyślam się, że taki był zamysł autora, ale osobiście uważam, że można było dodać jakiś fragment gdy Guts (główny bohater Berserka) okazuje swoje ludzkie oblicze i tym sposobem zbudować jeszcze większy konflikt wewnątrz Maniaczki. Na pewno podniosłoby to wartość fika zamiast sprawiać wrażenie, że fik ma tylko przyciągnąć więcej czytelników nawiązaniem do popularnej mangi. Za mało tu Berserka by zrozumieć dokładnie, co takiego sprawiło że Maniaczka uznała Gutsa za swój wzór do naśladowania. Ale dobra już, bo zaczynam myśleć że zacząłem robić fikowi antyreklamę. Powiem więc tak, jeśli włączycie wyobraźnię i wzbogacicie nią swe czytelnicze doświadczenie, poznacie historię na prawdę ciekawą i wyróżniającą się na tle innych fików. Ale niestety, w swej surowej wersji, fik zrazi tych bardziej opornych. Mimo to, uważam że warto mu dać szansę, gdyż widać że autor się starał przelać swoje wyobrażenia najlepiej jak umiał. A takie fiki lubię czytać bardziej niż wypolerowane diamenty: fiki ludzi, którzy nawet jak nie umieją to i tak nadal próbują. No i oczywiście, brawa za odwagę, mi osobiście nie chciałoby się pisać o tak zapomnianych bohaterach jak Power Ponies, gdyż każdy wie że do fika przyciąga ludzi zawsze najbardziej to, co znają i kochają. A jednak, nie przeszkodziło to autorowi rozpisać się o owych postaciach na kilkanaście ładnych stron. I za taką cierpliwość autora szanuję. PS. Planujesz może w przyszłości jakieś inne nawiązania do anime? Może nie tak oklepane jak wszechobecny Death Note, ale może coś w klimatach Konosuby, Code Geass albo Nasuverse?
    1 point
  15. No to jest proste... Spitfire S3E07 "Wonderbolts Academy"
    1 point
  16. Idźcie, idźcie do tych szkółek, serwery w końcu będą szybsze
    1 point
  17. Murzyńska Fluttershy! Teraz już nic mnie nie zdziwi...
    1 point
  18. Baw się tu dobrze, dziewczyno!
    1 point
  19. Niestety mam smutną wiadomość, prawdopodobnie Trixie została zgubiona lub skradziona , może jeszcze dojdzie do końca tygodnia ale mam już innego pluszaka ,pokaże go w najbliższym czasie. W sumie to ma już dwie. Póki co nowa druga pościel jest :
    1 point
  20. Technicznie Kiriny to połączenie smoka, ryby jelenia i lwa bądź bawoła tylko my gajiny myślimy mylnie że są to Jednorożce, a to dlatego, że jedno z chińskich słów na ich określenie w mowie brzmi podobnie do angielskiego słowa Unicorn
    1 point
  21. Witaj! Proponuję "Cromia". To prawie jak jedna fajna postać ze świetnego fanfika. I brzmi ładnie. Bo na tym Twoim nicku to można sobie język połamać. @Anoax kolory w postach są zarezerwowane dla ekipy forum.
    1 point
  22. W odwzorowaniu nie zależało mi tak bardzo na emocjach na pyszczka (uśmiechu), a raczej chodziło mi o ten cudny, nieco morderczy, zimny błysk w oku :3 Uwielbiam ten zabieg! Jak tęczówka niemalże świeci na tle zimnego, szaroburego tła. Miło, że zmiana klimatu została przyjęta pszychylnie *** "Poprawki, poprawki, poprawki... a narysuję sobie AT." Gitara, należy do black-opal1, osóbki z ciekawym stylem na DA Pierwszy raz rysowałam na czarnej kartce. Rysunek wykonywałam jakieś 30 min. Teraz czas na powtórkę Chemii leków...
    1 point
  23. Może dlatego, że pewnie i tak by nie posłuchał, skoro był aż tak zapatrzony w ojca co widać w kłótni Twi-Spike. Gdyby Twi mu to wszystko powiedziała Spike mógłby po prostu odpowiedzieć "Jesteś zazdrosna bo już nie ty jesteś dla mnie najważniejsza". Twi zna Spike'a chyba lepiej niż ktokolwiek inny, więc wiedziała jak zareaguje, w sumie reszta ekipy mogła myśleć to samo, że po prostu nie warto albo nie chciały urazić jego uczuć. Jedyne co mogły dostać w tej sytuacji to brak zaufania Spike'a i jeszcze większy problem.
    1 point
  24. Ten odcinek był obleśny... Zaczęło się fajnie. Podobała mi się scena, w której Spike uczył się latać, ale Twillight jako, że nie jest smokiem uczyła go po swojemu i sprawę w swoje skrzydełka musiała wziąć Smogler, która jak to Pervi powiedziała, jest świetną starszą siostrą dla Spike'a. Reszta scen z jej udziałem też była fajna. I piosenka. Ale...to tyle. Cała reszta była słaba, irytująca, obrzydliwa i żenująca. Ten smok był paskudny. Po prostu paskudny. Rzeczywiście wyglądał jak jakiś stereotypowy pedofil. Jak widziałam tego słodkiego niewinnego Spike'a wykorzystywanego przez takiego oblecha to aż mi gula w gardle stała. Obejrzałam ten odcinek jedynie dlatego, że czekałam aż ktoś wy*ierdoli tego oblecha na zbity pysk. I jeszcze ta scena, gdy Twillight zastała go w łóżku... Dałam 3/10, ale jednak po tym komentarzu doszłam do wniosku, że ten odcinek nie był "słaby". Był "okropny". Ratują go tylko sceny ze Smogler. Ostatecznie daję więc 2/10 i nigdy więcej czegoś takiego, proszę. Amerykanie, ogarnijcie się z tymi obleśnymi podstawianymi ojcami.
    1 point
  25. Nie wiem jak mam ten odcinek ocenić, ponieważ od samego początku miałam wrażenie, że ten obleśny, dorosły smok wmawia Spajkowi, że jest jego ojcem, żeby go zgwałcić serio, on wyglądał i pasował na takiego pedofila, co wmawia dzieciaczkom historyjki, byleby potem wziąć je w kąt i wykorzystać. Szczególnie, że w sumie dużo nie brakowało by kazał Spajkowi robić te rzeczy. No, ale tatusiek od początku oczywistym było że nie jest prawdziwym. Jedyne co było fajne to pokazanie wątku Spike'a ze Smolder. Zajebista z niej starsza siostra i to było piękne jak ten smoczy pedofil "tak robiom smoki111!!" a ona "eee nie". I koniec tematu.
    1 point
  26. Nienawidzę zjebów, którzy włączają kierunkowskazy ZA sygnalizatorem świetlnym lub dopiero na środku skrzyżowania. Wieszać sukinsynów.
    1 point
Tablica liderów jest ustawiona na Warszawa/GMT+02:00
×
×
  • Utwórz nowe...