-
Zawartość
382 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
3
Wszystko napisane przez Lyokoheros
-
Tak ostatnio czytając świąteczny komiks Equestria Girls jedna wypowiedź Sunset zwróciła moja uwagę: Niby nic wielkiego, ale mój umysł zaraz zaczął interpretować co stało za tą wypowiedzią. Bo w serii widzieliśmy tylko Spike wysyłającego magiczne wiadomości, nie widzieliśmy żadnego innego kucyka, który by miał swojego "smoka do wiadomości"(a o ile mi wiadomo to przyjaciółki Twilight z Canterlotu też uczyły się w szkole dla utalentowanych jednorożców księżniczki Celestii). I tu Sunset mówi o czymś takim... czyli Spike nie mógł być jedynym takim. Co więcej wydaje się, że sama jakiegoś miała. W końcu to brzmiało jakby z czegoś takiego jak wysyłanie wiadomości smoczym ogniem korzystała już w przeszłości. I tu pojawia się pytanie. Co się stało z jej smokiem? I to pytanie zrodziło w mojej głowie szaloną myśl. A co jeśli smokiem tym był... Garble? Absurd? Cóż na pierwszy rzut oka niewątpliwie. Ale przyjrzyjmy się faktom i różnym drobnym szczególikom. Wiemy jaka była Sunset zanim Twilight pokazała jej czym jest przyjaźń. Delikatnie mówiąc byłą nieprzyjemna. Prawdopodobnie już przed ucieczką z Equestrii. Sądzę więc, że w odróżnieniu od Twilight swojego smoka mogła traktować bardzo instrumentalnie. A potem jeszcze go porzuciła... nie byłoby dziwne, gdyby miał przez to uraz do kucyków... a Garble zdawał się być wyjątkowo cięty na kucyki, nawet bardziej niż inne smoki. W dodatku... gdy chciałem dokładniej sprawdzić szczegóły sytuacji z 2 serii, gdy pierwszy raz go widzieliśmy to spostrzegłem pewną intrygującą rzecz. Albo mnie moje uszy mylą, albo Garble był jedynym, który nie wydał takiego zdziwionego westchnięcia(czy jakkolwiek to nazwać) gdy przyszedł list. Jakby jako jedyny wiedział co się stało. Po prostu wziął i przeczytał sobie ten list... jak gdyby takie coś nie było mu obce. W dodatku sposób w jaki mówi o Celestii nie pozwala na dobrą sprawę stwierdzić, czy o niej wcześniej słyszał czy nie. No i jest jeszcze coś, w odcinku "Turniej Ognia"... wiedział jak kichają kucyki! (nie to ostatnie to żart, ale... no jednak pasuje do teorii) W dodatku porównując kolorystykę Spike'a i Twilight można powiedzieć, że Garble pasuje kolorystycznie do Sunset. Nawet widziałem niekiedy grafiki z Sunset i małym Garblem(inna kwestia, że pochodziły po prostu z alternatywnego uniwersum kucyków, tworzonego w najbardziej prymitywny z możliwych sposobów - po prostu parami pozamieniano postacie rolami(np Sunset była w roli Twilight i vice versa, Cadance w roli Chrysalis i vice versa....)). Zostaje tylko jeden, za to dość poważny szkopuł. Czas. I teraz będzie analiza co do właśnie kwesti czasu który minął. Specjalnie dla tych co nie lubią dużej ilości tekstu schowam ją w spoiler, a pod nim zamieszczę ostateczny wniosek. Podsumowując wychodzi na to, że Sunset uciekła z Equestrii 4 lata lub 6,5 roku przed początkiem serialu. Wtedy byłoby to hipotetyczne porzucenie Garble'a... który był zapewne w przybliżeniu w takim wieku jak Spike podczas swej wyprawy do krainy smoków. No może nieco starszy, ale pewnie góra o jakiś rok. W każdym razie daje go różnice w wieku rzędu ledwie 4-8 lat(powiedzmy, że mógł być porzucony maksymalnie w wieku 1,5 roku niż miał Spike, gdy go spotkał)... a różnica wieku miedzy Spike'iem a Garblem wydaje mi się jednak trochę większa(Spike przez te 3 lata serii właściwie nie urósł). Chyba... że pewne czynniki mogą stymulować wzrost smoka. Widzieliśmy, że może tak się dziać na skutek chciwości... mam jednak dziwne wrażenie, że to pewnie nie to. Wiadomo, że jednym z ważniejszych składników smoczej diety są kryształy. Spike co prawda raczej miał wszelkie potrzeby zaspokojone... ale raczej się nimi nie opychał Garble po tym jak zapewne uciekł z Canterlotu żył dziko i nikt go raczej nie ograniczał, więc możliwe, że mógł pożerać całkiem duże ich ilości... Do czego zmierzam? Że może spożywanie dużej ilości kryształów stymuluje wzrost u smoków. Przy odpowiednio dużej skali tego efektu - i liczbie spożywanych klejnotów - Garble pewnie mógłby tak wyrosnąć nawet gdyby różnica wieku między nimi była z dolnych granic wspomnianego wcześniej przedziału.
-
Właściwie to po obejrzeniu wszystkich już to co jest w pierwszej części mojego posta będziesz wiedział. No nie licząc uszczegółowienia z komiksu, który pamiętam dość ogólnikowo jednak. No a przynajmniej zawartość 2 i 3 spoilera - bo to z grubsza jest po prostu historia Sunset od bycia uczennicą Celestii po Legendę Everfree. Z należytym podkreśleniem jej zasług. Będących tej rangi co u Twilight. No i w sumie Sunset to nie jedyna świetna postać z filmów... bardzo też lubię Sonatę... która jest trochę jak Pinkie. Ale choć również pochodzi z Equestrii to raczej do niej nie wróci. I właśnie zapomniałem wcześniej zapytać o jedną rzecz. Napisałeś Chodzi ci o to, że według Ciebie to będzie ostatnia seria? Czy to literówka i miało być "zaskoczenie"? No i finał 6 serii... moim zdaniem był zaskakujący. Nie tylko pod względem nie posiadania piosenki. Owszem to, że Chrysalis przegra było do przewidzenia, ale to jak dokładnie się to stało było dość niespodziewane. Przemiany podmieńców zdecydowanie się nie spodziewałem. No i - znowu coś co miałem pisać wcześniej, a zapomniałem - wiem, że może w moich planach jest pewnie więcej atrakcji niż sezon zaoferuje... ale po co ograniczać się w marzeniach. To psuje całą przyjemność z takiego snucia wizji.
-
I nie zapominajmy o Doktorze! (najlepiej razem z Derpy) Choć muszę powiedzieć że wyniki ankiety mocno mnie rozczarowały... spodziewałem się w porywach 10% na "nie"..
-
Nie wiesz kim jest Sunset Shimmer!? O_O Mówiąc najkrócej: to postać dzięki której zacząłem oglądać MLP. Konkretnie to dzięki tej piosence która w fotograficznym skrócie przedstawia jej historię i to kim jest: No i - dzięki Starlight - Sunset może wrocić i zostać wprowadzona tak jakby była zupełnie nową postacią. Jak? To wyjaśnię nieco później. Najpierw powiem nieco szerzej o mojej ulubienicy(to moja ulubiona postać w całym uniwersum) - na podstawie filmów(naprawdę warto je obejrzeć, szczególnie Rainbow Rocks jest dobre) jak i jednego komiksu(który jednak nie do końca pamiętam)... ale, że spodziewam się iż większość raczej wie to dam to w spoilerze, coby nie wydłużało nadmiernie posta. I później Sunset wiele przeżyła. Moim zdaniem nawet jej dokonania - jak i pewne inne szczegóły - świadczą o tym iż będąc w świecie ludzi stała się alikornem. Ale nie wiem czy chcesz psuć sobie przyjemność poznawania tego samodzielnie, więc to też dam w spoilerze I teraz dlaczego uważam, że Starlight daje świetną okazję do wprowadzenia Sunset? Cóż pamiętam dobrze jak na początku finału 6 serii miałem myśli "tak zaraz Starlight skontaktuje się z Sunset i ona przybędzie im na pomoc!". No ta sytuacja aż się prosiła o to by wprowadzić Sunset. No może i zamek był okupowany, a dziennik mógł być pilnowany, ale i tak... stracona została świetna okazja! Ale z tego wynika coś innego. Skoro Starlight nawet nie pomyślała o tym by wezwać Sunset to zapewne nie wie o jej istnieniu. Tak więc Twilight musiałaby wyjaśnić Starlight kim jest Sunset, gdyby chciała ją wezwać na pomoc. Prezentując ją Starlight możnaby ją zaprezentować tak jakby była zupełnie nową postacią(oczywiście Twilight nie opowiedziałaby całej historii z filmów, ale na pewo dość by widz ich nie znających wiedział kim jest Sunset). Nie różniłoby się to wiele od wprowadzenia np brata Twilight w finale 2 serii. Jej przyjaciółki nie wiedziały o jego istnieniu więc Twilight musiała im to wyjaśnić... jedyna różnica z Sunset jest taka, że ktoś chcący poznać jej przeszłość miałby filmy o tym. W kwestii szans powrotu... ja wcale nie mówiłem, że to ma być taki powrót zupełnie na stałe. Sądzę, że Sunset część czasu spędzałaby w jednym, a część w drugim świecie(dlatego np w paru odcinkach mogłoby jej nie być(niech to będzie choćby i połowa, ale Sunset zasługuje na co najmniej tyle uwagi ile Starlight dostała w 6 serii. Tyle to dla mnie absolutne minimum, w tym koniecznie parę odcinków stricte o niej... choć nawet jeden odcinek, nawet sama wzmianka o niej już by mnie uradował. Ale w zasadzie to i całą serię mogłaby być - w końcu kto powiedział, że czas spędzony w świecie ludzi nie mógłby być między odcinkami? Możnaby np czasem robić, że w trakcie odcinka do niego/z niego wraca), mimo bycia 7 główną bohaterką(tak tak własnie widzę jej rolę)... a także nadal mogłaby występować w kolejnych filmach Equestria Girls i ewentualnie innych krótkometrażówkach z tego). Zresztą od Igrzysk Przyjaźni mam wrażenie coraz większego spychania Sunset na dalszy plan(nawet mimo jej decydującej i ważnej roli zarówno w samych igrzyskach jak i jeszcze Legendzie Everfree! Ale dość mocno czuć pewien przechył na Sci-Twi) No i w sumie z tym antagonistą to mógłby być ten z komiksów, o którym wspomina ten spoiler - Katrina była ty tylko i wyłącznie przypadkiem - ale niech uda mu się uwięzić/unieszkodliwić Celestię, Lune i Cadane, a Twilight niech myśli, że nie da sobie rady i zdecyduje się wezwać na pomoc Sunset. A Sunset... ona należy do tego świata, ona jest z Equestrii. To fatalny pomysł, by porzuciła ten świat na zawsze. Jasne, świat ludzi też stał się jakby jej domem, a z rodziną - wedle komiksu świątecznego - nigdy nie była blisko może nawet już jej nie ma... ale to miejsce z którego pochodzi. No i jej ponowne spotkanie z Celestią jest czymś bez czego nie wyobrażam sobie zakończenia tej serii(no ja to chciałem dać w pierwszym dwuodcinkowcu moje wymarzonej VII serii - nawet jeśli zapomniałem dopisać tego istotnego szczegółu). Ponadto niesie tyle świetnych możliwości fabularnych - jej zapoznawanie się z główną 6(poza Twilight), jej potencjalna przyjaźń z Starlight(bo choć są różne to mają też nieco wspólnego), może dawna przeszłośc z Sunburstem, oczywiście ponowne spotkanie z Celestią i być może zostanie nową uczennicą Twilight, poznanie Flurry, może poszukiwanie jej dawnego smoka... No i wiem, że niektórzy nie chcą łączenia serialu i filmów, ale... dla mnie to nierozerwalnie ze sobą związane twory, jedno spójne uniwersum. Naprawdę nie potrafię zrozumieć takich osób. I skoro mówiłem o swoich marzeniach to w połączeniu poszedłem na całego. Co się zaś tyczy innych oczekiwań to zgadzam się z -historia podmieńców - bardzo chętnie... choć w mojej wizji Equestrii jest ona niejasna nawet dla samych podmieńców, choć Chrysalis miała w niej matkę i babkę oczywiście(ale skąd się wzięła pierwsza królowa podmieńców? Tego nikt nie wie choć istnieją w Equestrii teorie spiskowe na ten temat, ale że cała wiedza sprzed Wojny Tysiącletniej przepadła, a podmieńce po raz pierwszy widziano na jej początku to nikt nie jest wstanie ich potwierdzić lub obalić) -Gabi i Gilda o tak... zdecydowanie byłoby dla nich miejsce podczas wizyty w Griffonstone... Gabi mogłaby się też spotkać wtedy ze Znaczkową Ligą(którą główne bohaterki by zabrały na tą wycieczkę)... no i ciekawe jaka byłaby relacja Gabi i Gildy -odcinek o Starlight i Sunburście... jak najbardziej tak. Zwłaszcza wplatając w to Sunset, tak jak mówiłem w pomyśle na odcinek "Stare i Nowe znajomości". No i dwa o Starlight to by mogły być, ale o ile o Sunset będzie co najmniej tyle samo. Starlight już dostała masę czasu ekranowego w 5 i 6 serii, a Sunset ma jedynie filmy, zaś w serialu nawet wzmianki -Vapor Trail - w sumie czemu nie, pewnie ze Sky Stingerem... w sumie to nie mam też nic przeciwko pojawieniu się innych wprowadzonych w 6 serii postaci, jak np Szafran Masali(choć nie mam pojęcia w jakich okolicznościach...) -Coś o rodzicach AJ też by nie zaszkodziło. Już wcześniej mieliśmy dostać potwierdzenie, że nie żyją, ale na obietnicach się skończyło... odcinek przedstawiający historię ich śmierci to może trochę dużo, trochę za mocno ale... chciałbym czegoś takiego... jakaś bohaterska śmierć, np jak w jednym komiksie, gdzie uratowali bawiącą się z Applejack Rarity z pękającego mostu linowego... -JakJakistan... hm... może choć nie wiem co by tam ciekawego miało się dziać. -odcinek dla Spike'a i Ember... bardzo chętnie. Ale jako przyjaciół, nie pary. -Flim i Flam... hm... ponownej ich wizyty w sumie bym się spodziewał raczej w 8 serii. Dotąd pojawiali się w każdej parzystej... ale nie miałbym nic przeciwko niej. Zwłaszcza po tym jak ostatnio udało im się zrobić coś dobrego -Odcinek z Dzielną do też byłby świetnym pomysłem, może nawet o... z historią jak odnalazła Lustro do innego świata(nieopisaną w dotychczasowych książkach, którą podzieliłaby się z Rainbow i Twilight) -nowe stworzenia? Chęnie... hm... może więcej o gargulcach i centaurach? Może poznalibyśmy Scorpana... Albo odcinek o Iron Willu i poznanie jego historii i/lub ojczyzny? -odcinek o Znaczkowej Lidze... jak moje "Kuce Lotu i Magii"? Choć nie mówię, że jeszcze jakiś by zaszkodził. Może nawet... Znaczkowa Liga dostałaby misję od mapy? Aha i oczywiśćie to bardzo ważne - chcę udziału Buttona, ale zdecydowanie nie chcę by robiono z niego taką beksę jak z niego robią w niektórych animacjach. -odcinek o postaciach drugoplanowych... hm więc czemuby nie moje "Za naukę i muffiny!";) -ponowne użycie tęczowej siły... hm... widziałbym to w finale przy/przed/po pojawieniu się siódmego Elementu. I razem z nim może też tęczowy tryb dla Sunset O innych co pokrywają się z moimi(jak odcinek o gryfach, podmieńcach, smokach) to nie muszę chyba mówić. Co do Flitter to jest mi obojętna, ale nie mam nic przeciwko jej większemu udziałowi. A żeby serial nie był sztucznie głupi i naiwny? To już od dawna mamy. No postacie wiadomo są wyolbrzymione czasem, ale to przecież element budowania komizmu w serialu... choć u Starlight to czasem irytuje np w "Odrobinę więcej magii". No i jak mogłem zapomnieć - świetnie byłoby zobaczyć jak Lightning Dust się poprawia i wychodzi na prostą.
-
Aż się dziwię, że takiego temato jeszcze nie ma... no to go założę. Pewnie każdy ma swoje oczekiwania i/lub marzenia co do VII sezonu i tego co się w nim stanie. Tak więc czemu by się tym nie podzielić. Wiadomo, wpływu na jego kształt to nie będzie miało żadnego... ale zawsze fajnie sobie pogdybać i pomarzyć.. Sam powiem, że nawet... stworzyłem własną - niemal kompletną wizję 6 serii. Choć oczywiście poza dwuczęściowcami(i jednym odcinkiem, który powinien być po pierwszym) kolejność jest w sumie nieustalona, bo nie ma większego znaczenia(tam gdzie ma podany jest numer/numery odcinka w nawiasach kwadratowych). Niekiedy mam tytuły odcinków(wtedy są oczywiście w cudzysłowiu), niekiedy tylko o czym by były: -[1 i 2] "Spotkanie po latach" - do Equestrii powraca stary wróg(jakiś nowy antagonista, może ze starszych generacji np Catrina), pokonany niegdyś przez Lunę i Celestię(a może nawet ich poprzednika?), na pomoc zostaje wezwana Sunset Shimmer... która jak się okazuje podczas swojego pobytu w świecie ludzi stałą się alikornem... -[3]"Stare i nowe znajomości" - Sunset i Starlight się lepiej poznają, okazuje się też, że Sunset jest dawną znajomą Sunbursta, któremu dokuczała w szkole magii... -"Wielka misja Sunset" - Sunset otrzymuje misję od Znaczkowej Mapy -o staniu się alikornem przez Celestię i Lunę* -o zyskaniu znaczków przez Celestię i Lunę* -o przemianie w Nightmare Moon, z perspektywy Celestii w odcinku piosenka "The Moon Rises" a na końcu "Kołysanka Dla księżniczki" i "Odpowiedź Luny"(ta wiem, że to by było troche dużo na jeden odcinek... te 3 piosenki razem mają prawie 15 minut... ale może ten jeden raz mogłaby powstać "wersja reżyserska" odcinka? Byle zdubbingowana)* -o odnalezieniu Cadance i jej przemianie w alikorna* -odcinek o nowym królestwie podmieńców -3 misje znaczkowej mapy -odcinek z rodzicami Rainbow -Sunset chce odnaleźć swojego starego smoka, którego porzuciła opuszczając Equestrię, ale to nie będzie takie łatwe, a nawet jeśli jej się uda nie znaczy to, że będzie on zadowolony z ponownego spotkania... -odcinek o odrodzeniu Griffonstone i wyborze nowego króla dla odradzającego się królestwa -"Sobowtóry" - wizyta ludzkich przyjaciółek Sunset w Equestrii -"Kuce Lotu i Magii" - Znaczkowa Liga(może z Babs?) i Button zostają wciągnięci do wnętrza gry podobnej do Heroesów... i jedynym sposobem na wyjście jest jej wygranie(a odpowiedzialnym za to wszystko jest Discord) -"Za naukę i muffiny" - odcinek o bohaterach drugoplanowych. Equestrii zagraża wielka katastrofa, której tylko Derpy i Doktor mogą zaradzić... -odcinek o Discordzie nie wiem jaki, ale co to by była za seria bez odcinka o władcy chaosu? -[25 i 26] "Tajemnica przebaczenia"** - Chrysalis powraca by się zemścić, zabić Thoraxa i odzyskać władze nad rojem, zostaje jednak pokonana i się nawraca, w dużej mierze dzięki Sunset, co sprawia, że powstaje Siódmy Element - Element Przebaczenia/Nawrócenia. Jego moc oczyszcza Chrysalis nadając jej nową formę, zostaje ponownie przyjęta do roju i zaczyna wspólne rządy z Thoraxem taką: No powinno być 26 ale na tyle pomysłu nie miałem, zostało jeszcze 5 I tak 4 odcinki, przy których jest * to takie odcinki retrospekcyjne, może byłby jakiś początek o tym że Celestia/Luna/Cadance zaczyna opowieść, ale właściwa akcja odcinka działaby się w przeszłości. **w tej kwestii mam do powiedzenia tylko jedno... TO TYTUŁ ROBOCZY! [i tak przy okazji założyłem ankietę co do najbardziej upragnionego przeze mnie wątku VII serii - powrotu Sunset!]
-
Akurat właśnie ta wielka liczba nawróconych antagonistów jest ogromnym plusem serii, czymś co ją w sumie w pewien sposób wyróżnia. Właśnie pokazanie, że każdy może się zmienić na lepsze jest ogromną wartością. Byłaby to piękna kontynuacja tego co twórcy zaczęli w "Przemianie podmieńca", nawrócenie Chrysalis byłoby takim zwieńczeniem tego odcinka.
-
Spora może, ale takie zdanie to za mało by uznać to za potwierdzoną informację. Szczególnie biorąc pod uwagę, że niema żadnego logicznego powodu by podmieńce zmieniły swoją nazwę. Zresztą na co? Przecież nie na tęczlingi, takie coś to tylko w żartach przejdzie. Zresztą było już raz mówione, że w 23 odcinku 6 serii zostanie potwierdzona śmierć rodziców Applejack, a jakoś tego nie było. Tu nawet nie mamy powiedziane bezpośredni że tak będzie, ale jedynie, że dowiemy się w 7 sezonie. Zresztą forma "If it wasn't mentioned" też wygląda na takie trochę zasłanianianie się. A Twoja wersja odmienionej Chrysalis - choć nie jest taka zła(nawet jeśli jej korona wygląda jak czapka błazna) - to jednak moim zdaniem jest gorsza od obydwóch które zaproponowałem.
-
Ja tam uważam, że jest po prostu córką poprzedniej królowej podmieńców. Choć wedle komiksów żaden z nas nie ma racji - według nich wszystkie podmieńce razem z Chrysalis powstały w połaczenia... muchy, drzewa i jakichś magicznych/radioaktywnych odpadów. Ale to było słabe i mam nadzieję, że serial da jednak jakieś lepsze pochodzenie podmieńców dekanonizując ten komiks. No i cóż Chrysalis w tęczy to może i zły pomysł, ale ciągłe knucie zemsty też. Znaczy jak już teraz wyszło jak wyszło, to niech się spróbuje zemścić, ale potem moim zdaniem lepiej by już się nawróciła. Zresztą wątpliwe jest by po jej nawróceniu Thorax chciał zachować władzę tylko dla siebie - on nawet o nią nie prosił. No choć i sam nowy wygląd podmieńców to pomysł trochę średnio trafiony, znaczy można się przyzwyczaić, ale... no mogli dać coś lepszego jak chcieli zmieniać ich wygląd. Ja rozumiem, że chodziło o pokazanie, że kompletnie się zmieniły, ale tu Hasbro ciutkę przegięło. A odmieniona Chrysalis mogłaby wyglądać tak: Lub ewentualnie(dla zgodności z obecnym stylem podmieńców) tak: A same podmieńce moim zdaniem znacznie lepsze byłyby własnie w takim stylu jak Chrysalis na tym pierwszym obrazku(tylko może ciut bardziej w tym stylu jak z obrazka z Chrysalis): A powrót Sombry? Bez interwencji z zewnątrz(kogoś kto by znalazł jego róg i z niego go jakoś wskrzesił) nie wydaje się to możliwe. No i z tego co pisali w temacie o samych spoilerach raczej będzie odcinek z Ember. A przynajmniej o smokach. To dobrze, bo bardzo podoba mi się kierunek w jakim zaczęli rozwijać wątek tej rasy w "Turnieju Ognia". I zauważyłem, że w sumie w temacie o spoilerach jest jakby pewien błąd, którego ku mojemu zdziwieniu nikt nie zauważył W tej odpowiedzi wcale nie pisze, że podmieńce otrzymają nową nazwę, ale jedynie że tego się dowiemy w 7 serii.
-
Po prawdzie autor stwierdził raz, że to było "jeszcze niewprawne pióro"(choć nie wiem jak tak mógł pisać o tak świetnym opowiadaniu - już teraz jest co najmniej godne polecenia)... no i historia jest w w pewnym sensie niedokończona. To znaczy część wątków miała zostać w kontynuacji(Ad maiorem Dei gloriam), ale ta kontynuacja została przerwana... a jak pytałem autora(Gandzię) to stwierdził, że teraz pewnie zamiast po prostu wracać to by napisał całość jeszcze raz... zostaje "tylko" go przekonać. No i mieć nadzieję, że przy nowej wersji jednak zastosuje nazwę podmieńce zamiast changelingi(używanie jej było(prawie) jedyną wadą tego opowiadania).
-
"Kod Tęczling" "Stalowy Tęczling" "Power Tęczlings Tęczowa Moc" "Tęczlings - Przyjaźń i Tęcza" bo mogą być seriale/anime? A jak nie to jeszcze: "Ostatni Tęczling" "Czarny i tęczowszy" "101 Tęczlingów" "Uwolnić Tęczlinga" "Król Tęczling" "Śpiąca Tęczlingówna" "Siedmioro Tęczlingów" "Chrysalis kontra Tęczlingi" "Fairy Tail: Tęczling Feniksa" "Magiczny Tęczling Legenga Canterlot"* "Eqiestriańskie Wojny epizod II: Atak tęczlingów"* "Poznaj Moje Tęczlingi" "Po Rozum Do Tęczlingów" "Mój Mały Tęczling" "Książe Tęczlingów" "Dzielna Do i Królestwo Kryształowego Tęczlinga"* "Rodzinka Tęczlingów" "TęczlingStory" "Tęczling: Początek" "Dzień W Którym Powstały Tęczlingi"* "Kung Fu Tęczling" "Kraina Tęczlingów" "Tęczling Boys: Rainbow Rocks" "Megatęczling" "Tęczling z Zielonego Wzgórza" "Ranczo Tęczowyje" *Bo można trochę bardziej przerobić, nie? (wiem, kilka się powtarza... ale nie chce mi się szukać u usuwać tego co dodano w trakcie pisania tego posta)
-
Trochę późno odpowiadam, ale cóż.. zdarza się. Brat zdecydowanie był zadowolony. Zobaczyć w jego oczach tą radość i niedowierzanie, że coś takiego istnieje to było wspaniałe uczucie. No i owszem to pofalowanie to tam drobny szczegół... zasadniczo w niczym nie przeszkadzającym(nawet jeśli potrzymanie przez parę dni(na czas naszych wizyt u rodziny) pomogło tylko odrobinę)... ah aż miło spojrzeć na półkę i widzieć te grzbiety(no nie ukrywam, że bardziej rzuca się w oczy i bardziej podoba mi się grzbiet opowiadań pobocznych... a jak jeszcze dochodzi myśl, że to taka tarczka znalazła się tam dzięki mojej sugestii... to jeszcze lepsze uczucie). Nie muszę chyba mówić, że zajęły miejsca wśród moich ulubionych powieści(ale i tak zdjęcie zrobiłem takie, że tylko kilka najbliższych książek widać): I jak najbardziej to był komplement. Ogromnie mnie cieszy, że są osoby, które się takimi rzeczami zajmują. No i jak będzie dodruk "Antropologii" czy wydanie "Si Deus nobiscum" to z pewnością kupię.
-
Moje przekłady piosenek(szukam wykonawców i konstruktywnej krytyki)
temat napisał nowy post w Projekty
No dobra, czas na mała aktualizację, otóż dwie piosenki doczekały się pierwotnej wersji przekładu, piosenki te to: "Książe Frosty" i "Witaj wśród lodokucy, obydwa pochodzą ze specjalnego rozdziału komiksu "Doktor Whooves". A o to one(podział na poszczególne linijki odpowiada podziałowi na dymki postaci w komiksie): Książe Frosty(Prince Frosty) "O to książe Frosty! O to wielki Frosty! Hej, cofnąć się, jedzie ważny gość, Hej ty, przepuść, bo lodowa gwiazda to I wzrok wytężaj, bo patrzeć na co jest Jest już, o tuż, tuż. Bij w dzwon, bębny dusz Po prostu pokochasz go! Książę Frosty wspaniały nasz lodowy władca. Nadszedł czas by giąć się w pas i ani mru Skończ o drobnostki się pluć I w ramiona mu się rzuć I patrz i podziwiaj ten niebywały dwór Książę Frosty wspaniały nasz lodowy władca. Ma bliskie pokrewieństwo z Windigos Cóż za królewskość Ma ją jedynie on! Książę Frosty powali was swą urodą Pociągający bez zwątpienia, cały świat na lepsze zmienia Co za wdzięk, słyszę już jęk pięknych buzi (Uroda aż dech zapiera) I po co więc tracić czas (Jest najlepszy najcudowniejszy A do tego najmroźniejszy) Popędźcie wszystkie na plac Będziecie już tylko o nim śnić (Będziemy już starać się tylko o niego Jest cudowny, taki cudowny) Ma służących też i niewolników Darem jest służyc mu Każdy z nich jest w ogień gotowy skoczyć w mig. Bo to właśnie on, nasz Frosty. Książe Frosty Książę Frosty wspaniały nasz lodowy władca. Dla klaczki co prześliczna jest jak kwiat I oto wiesz już więc dlaczego zaprosił cię Z setkami diamentów i feniksów lodowych, lwów, niedzwiedzi i Lodową koroną Ma klaunów I kucharzy I piekarzy każdy gotów zadzwonić w dzwon. To on! To książe! FROSTYY!" "WItaj wśród lodokucy"(Welcome to the Ice Ponies) "Gratuluje mała Spotkała cię chwała I każdy zgodzi się tu Przyjaciół nowych masz tu, a każdy jest z lodu Witaj wśród lodokucy! Zamiast bratnich kopyt w mig wyrasta ci, lodowych kopyt las! Zgarniamy niezły plon Dla ciebie mamy tron Witaj wśród lodokucy! Możesz odpocząć i się odprężyć Nie wypada się martwić Serio z nami dobrze być! Nie doświadczysz klęski Za mamą nie zatęsknisz O rany kocham was! Życie wśród lodu ma, ten słodki smak Że zabawy masz po pas! Ucieszy cię to jak nic! Miejsce to pokochasz w mig! Witaj wśród lodokucy! Witaj wśród lodokucy! Najlepszą będziemy my parą Jesteś mi przeznaczoną Czy spełnisz ze mną ten sen? Tyle przyjemności można pozazdrościć! Jesteś tu od dziś na dobre i na złe! I tylko śmierć rozdzieli nas! Każde życzenie twe Spełnimy nim wymarzysz je! Dla nas jesteś wyjątkową I na zawsze będziesz naszą królową Wątpliwości swoje zaraz rozwiej bo chcemy powiedzieć to: Wi- Wi- Wi- Witaj Wi- Wi- Witaj wśród Lodo Kucy!" Oczywiście obydwa teksty to wstępne wersje, które mogą jeszcze ulec zmianie zanim dostaną się do finalnej wersji komiksu. Zaktualizowana została też odpowiedź Luny. Co prawda wciąż jeszcze daleko jej do ideału, ale jestem już z niej w miarę zadowolony. Podziękowania dla Midday Shine za liczne uwagi.- 8 odpowiedzi
-
Paczka dotarła dziś przed południem, do wieczora została u taty w samochodzie(odebrał ja przy okazji zakupów), no i przed chwilą ją zapakowałem(bo to był taki wspólny prezent dla mnie i brata, który również uwielbia Past Sins)... niesamowicie było w ręku trzymać to wydane na papierze... I prawdę powiedziawszy już nie mogę się doczekać reakcji brata jak to zobaczy - podobnie jak ja wcześniej nie ma bladego pojęcia, że coś takiego jak drukowane wydanie opowiadania fanowskiego w ogóle może istnieć... będzie miał świetną niespodziankę No co prawda Past Sinsy same, były trochę jakby... hm... pofalowane? Nie wiem jak to powiedzieć, ale część kartek wydawała się ciut odkształcona gdy wyjąłem to z pudełka. Tak jakby... hm.. najbardziej mi się to kojarzy z tym co się z książką dzieje po zalaniu, ale mniej intensywnie no i kartki nie były posklejane. Ale i tak się cieszę jak nie wiem... a jak pomyślę jeszcze o tym jak się brat będzie cieszył.
-
Już odpisałem. I tak po za tym to choć nie udało mi się, wrzucić tekstu na kolejne strony to jednak opracowałem wstępne tłumaczenie świątecznego rozdziału specjalnego, który pozwoliłem sobie nazwać "Świąteczna Przygoda Dinky". Gdyż właśnie ta mała klaczka staje się tu główną bohaterką. Tłumaczenie znajdziecie w załączniku, wraz z linkami do kolejnych stron, a tu macie link do pierwszej. [oczywiście tekst zostanie później wrzucony przeze mnie do samego komiksu, ale uznałem, że wole wam dać choć taki niedoskonały tekst jeszcze przed świętami] Mam nadzieję, że się wam spodoba. (w piosenkach tekst nieśpiewany/mówiony przez postacie tła jest w nawiasie, tam gdzie wahałem się między jakimiś dwoma wersjami tłumaczenia są one rozdzielone ukośnikiem) świąteczna przygoda Dinky.txt
- 17 odpowiedzi
-
- komiks
- doktor hooves
- (i 3 więcej)
-
U mnie w rodzinie mamy taką małą tradycję z bratem, że wspólnie robimy jakieś własne kształty pierniczków... w tym roku co prawda miałem do dokończenia projekt na studia i niewiele przy pieczeniu pomagałem... ale na szczęście brat mnie namówił, by jednak te nasze własne pierniczki wykonać... myślę, że nie muszę mówić co przedstawia nasze tegoroczne dzieło :
W załączniku zdjęcia jeszcze dwóch innych pierniczków z tej kolekcji(no może i kształty nie są mega dokładnie oddane... ale i nie miałem aż tyle czasu by wszystko dokładnie dopracować... poza tym precyzyjne wycinanie w cieście piernikowym nie jest aż tak łatwe...)
Ciekawe kto pierwszy zgadnie co te 8 pierniczków przedstawia(no gdybym miał więcej czasu to w pierwszej grupie byłoby nie 6, a 7 pierniczków... a i tych pobocznych może byłoby więcej, ale cóż może za rok).- Pokaż poprzednie komentarze [3 więcej]
-
Średnio mam na to czas niestety... no i nie mam kolorowego lukru... a przydałby się w sumie błękitny, różowy, fioletowy, fioletoworóżowy, pomarańczowy i czerwony. No i może zielony... i żółty w sumie też...
Po za tym nie wiem czy przypadkiem próbą zdobienia nie popsułbym efektu.
-
Tak to na pewno była śnieżna kula(choć nie pamiętam czy nie mówiono "kryształowa"). Te co to Sweetie Belle "zgadła", że są sprzedawane na stacji kolejowej...
-
@Accurate Accu Memory No niby tak, ale jednak mimo wszystko trochę głupio pisać post pod postem(szczególnie w sytuacji gdy samemu ma się swoją stronę i się na niej za to użytkowników gani). @Dr. Whooves dzięki, przy pracy nad piątą stroną(którą swoją drogą już wrzuciłem - link jest jak w spisie w pierwszym poście tematu - przy okazji zaliczając rekord w szybkości otrzymania komentarza: poniżęj 2 minut(bo przez pomyłkę wrzuciłem plik z pustymi dymkami... i w sumie dobrze, że ktoś tak szybko zwrócił na to uwagę)) właśnie sobie porównywałem. I miejscami w sumie zmieniłem względem pierwotnej wersji. Co do skryptu to wyślij, choć jeśli nie masz dalej niż do 3 rozdziału to będę sobie tylko porównywać - tekst do 3 rozdziału włącznie(i prawie cały rozdział świąteczny, brakuje tylko jednej piosenki) mam przetłumaczone i czeka na wrzucenie na strony. I przy okazji ostatnio dołączyłem do grupy tłumaczeniowej Silisa, która teraz zyskała nazwę "Biblioteka Sunbursta", możecie ją znaleźć tu na Deviantarcie. Na razie jest tam co prawda tylko mój komiks, ale podejrzewam, że niedługo może się to zmienić.
- 17 odpowiedzi
-
- komiks
- doktor hooves
- (i 3 więcej)
-
Cóż na pewno jest to najlepsze i najwygodniejsze pod kątem zaspokojenia gustów... niemniej jednak robienie posiłków dla samego siebie to też zdecydowanie droższa opcja niż robienie ich chociażby grupami, dlatego warto byłoby wprowadzić przynajmniej częściową składkowość/wspólnotowość w tej kwestii. Najwygodniej już na poziomie "organizacyjnym", a nie "prywatnym", by ułatwić kwestie tym, którzy np nie znają jeszcze nikogo z innych uczestników.
- 14 odpowiedzi
-
Po tym jak trafiłem to mnie też naszło na Moją Małą Dashie... no opowiadanie nie czytałem nigdy(choć kiedyś będę musiał to chyba nadrobić), ale oglądałem filmik. Dwa razy... a może to były trzy...
-
Przepraszam, że znowu kolejny post piszę... ale dodałem 3 i 4 stronę.
- 17 odpowiedzi
-
- komiks
- doktor hooves
- (i 3 więcej)
-
Wprowadza mnie w nieco depresyjny nastrój, a jednocześnie nie mogę przestać jej słuchać... więc to chyba się zalicza: No i w dodatku jest to jedna ze stosunkowo niewielu piosenek o MLP stworzona oryginalnie w języku polskim.
-
... but the kitchen sink [PL][Oneshot][Comedy][Random][Romance]
temat napisał nowy post w Opowiadania wszystkich bronies
No nie... jak zrytym trzeba być by coś takiego napisać? Chore to dość słabe określenie na to jakie to opowiadanie jest. Ten "shipping" jest nawet bardziej chory niż inne najbardziej chore w tym fandomie... a choć jednak istnieją sensowne pomysły dobierania kucyków w pary to jednak dominują te chore. Lub przynajmniej absurdalne. No co prawda Pinkie faktycznie jest tu stuprocentowo Pinkie(no może poza tym fragmentem gdy mówi, że Rainbow mogłaby być nawet z nią i zostawia Rainbow sam na sam ze Zlewem i gadała o ich dzieciach(kurcze ale to głupio brzmi)), ale poziom absurdalności fabuły już nie śmieszy a załamuje. Nie wiem sam co dziwi mnie bardziej - że komuś się chciało pisać coś tak głupiego, że komuś chciało się to tłumaczyć czy że to przeczytałem... Choć poza samą absurdalnością wykraczającą nawet poza skalę Pinkie i Discorda - i to na ogół raczej żenyjącym niż śmiesznym - to jest jeszcze kilka rzeczy, które mam temu opowiadaniu do zarzucenia. Po pierwsze tłumaczenie, niekiedy zbyt dosłowne, a momentami jego brak. Co to niby jest "Rain Blow"? Zostawienie formy "Sonic Rainboom" też brzmi fatalnie. Podobnie jak Kącik Kostki Cukru. W naszym dubbingu mieliśmy nawet parę znacznie lepszych nazw na cukiernie państwa Caków: Cukrowy Kącik i Słodki Zakątek. Po drugie te wciskane właściwie na siłę "tolerancyjne" teksty. Naprawdę moim zdaniem Equestria ma społeczeństwo o na tyle wysokim poziomie moralnym że sama idea homozwiązków budziłaby we wszystkich kucykach obrzydzenie. No i jeszcze to "Zazwyczaj zaczynało się od randki, potem były całusy i… ehm, robienie takich różnych rzeczy… a potem był ślub."... Ćzyżby autor sugerował, że robienie TEGO przed ślubem jest czymś naturalnym i w porządku? To prawie tak chore jak sam pomysł na to opowiadanie... Może i to faktycznie jest parodia na wszystkie dziwne pomysły fandomu w kwestii romansów... ale i tak to jest nie no po prostu brak mi słów. Choć z drugiej strony jak tak na to patrzeć: to pozwala to jednak spojrzeć na to opowiadanie w innym świetle... i nawet dojrzeć w nim pewną wartość. Bo ukazuje jednak czym te wszystkie "inne orientacj" i "nowości w kwestii związków" są - zaburzeniem i patologią. Nawet jeśli ukazuje to w tak idiotyczny sposób. No, bo powiedzmy sobie szczerze - chyba nikt mi nie wmówi, że "związek" Rainbow nie ma nic wspólnego z zaburzeniami psychicznymi. -
Hm... w sumie całkiem fajny pomysł. Ciekawe na ile to wypali. Sam kiedyś w innym fandomie - KodLyokowym - próbowałem czegoś podobnego choć w bardziej miejskich warunkach i na mniejszą skalę(właściwie to parokrotnie... i choć efekty w kwestii frekwencji były fatalne to za każdym razem dobrze się bawiliśmy). W sumie może nawet spróbowałbym się pojawić. Szczególnie, jakby to było w Wielkopolsce. Choć może nieco średnio nadaje się na takie wyjazdy(bo mam parę takich swoich dziwactw, jak dość wybiórcza dieta(i to w sposób na ogół innych dziwiący), zegar biologiczny przestawiony o parę godzin względem większości ludzi(moja ponysona pewnie byłaby kucykoperzem:D) itd... co nie jest zbyt praktyczne na takie wyjazdy(no to drugie może nie aż tak)). I choć nie mam kompletnie zdolności graficznych, to jednak chętnie bym pomógł. Zapewne głównie w kwestii programu - spokojnie mógłbym przygotować kilka prelekcji... przypuszczam, że samymi swoimi teoriami o uniwersum kucyków umiałbym zając parę godzin;) (rozkładanie fikcyjnych uniwersów na czynniki pierwsze, by potem odkrywać niuanse tych światów i w razie potrzeby je wzbogacać to po prostu moja pasja... ). W kwestii finansów pierwsza opcja wydaje się praktyczniejsza, tylko tak się zastanawiam - namioty byłyby wtedy we własnym zakresie czy jak? Praktycznie by było jakby można było się wtedy wspólnie w namiocie zebrać bo ja np mam(no właściwie to moi rodzice mają, ale pewnie by się zgodzili bym go wziął) całkiem spory namiot(w którym co roku jeździmy latem do lasu na około 2 tygodnei) o 3 sypialniach i sporym przedsionku(na tyle, że można w nim ustawić spory stół i nadal jest dużo miejsca)no choć jest przez to i po spakowaniu dość spory, więc to mogłoby nieco utrudnić kwestie transportu. I tak też pomyślałem o jeszcze jednej prozaicznej kwestii, której nie uwzględniłaś - a przynajmniej nie opisałaś - czyli wyżywienie. Jaki masz na to pomysł? Wspólne zrzucanie się na coś w formie kateringu, coś z oferty ośrodka z tymi domkami, stołowanie się w okolicznych restaruacjach/barach/czymś w tym guście, jakieś składkowe gotowanie czy jak? Przy tym ostatnim myślę, że możesz liczyć na moją pomoc(jeśli bym był, a do tego jak mówiłem nie mam pewności), bo gotować to akurat całkiem lubię i nawet nie najgorzej mi to wychodzi.
- 14 odpowiedzi
-
(...nie ma to jak tworzyć nowy projekt, gdy ma się taki napięty grafik... ale lepiej przejdę już do rzeczy) Otóż swego czasu mój młodszy brat poznał grę zwaną "Mistrzowie Przywołań"("Summoner Wars"), siłą rzeczy ja też się nieco wciągnąłem(no nie tak jak on, ale i tak) i zaczęliśmy czasem wymyślać nowe talie...a względnie niedawno wymyśłiłem i spisałem swoją koncepcję talli Equestriańskiej. Zarówno czempioni jak i mistrzyni przywołań to oczywiście postacie z serialu, czasem obecnie żyjące, czasem historyczne. Gdyby nie brak czasu dodałbym też pewnie fabularne opisy. W zasadzie nawet częściowo wymyśliłem drugą talię frakcji(ale to dodam później... dodam, że druga talia nawiązuje do dwóch fanowskich historii z uniwersum kucyków... ciekawe kto zgadnie do jakich). Generalnie skład Talli to(karty poszczególnych typów ukryte w spoilerach): Mistrzyni Przywołań: Czempioni: Jednostki podstawowe(w nawiasach kwadratowych rasa kucyka) Wydarzenia Księżniczki Celestii Ustawienie początkowe Zestaw jak na razie był już kilkakrotnie testowany(w walce z Górskimi Wargatami, Elfami Cienia i Władcami Umysłu). Raz Eqestrią grałem ja raz mój brat. W zasadzie talia przegrała tylko raz, gdy ja grałem przeciwko niej elfami cienia... i to paradoksalnie przed osłabieniem pewnych kart. Ponadto stworzyłem też dodatkowy zestaw, który nazwałem "Świt i Zmierzch", z alternatywnym mistrzem przywołań - księżniczką Luną. Choć nie jest jeszcze w 100% gotowy. Oczywiście zestawy można mieszać Generalnie to w czym potrzebuje pomocy to kwestia grafiki - oczywiście jaki obrazki postaci nadadzą się w większości wypadków i kadry z serialu, ale zostaje jeszcze kwestia umieszczenia ich na karcie, do czego bazowe grafiki i tak trzeba wykonać(przykładowe karty wyglądają tak). Oczywiście jak najbardziej przydatne byłyby też uwagi w kwestii balansu.
-
- karcianki
- summoner wars
- (i 1 więcej)
-
Trochę to zajęło, ale wreszcie opublikowałem drugą stronę komiksu, znajdziecie ją tu. I niestety, ale do Świąt pewnie mniej więcej takie tempo się utrzyma, potem jednak znacząco przyśpieszy.
- 17 odpowiedzi
-
- komiks
- doktor hooves
- (i 3 więcej)