Skocz do zawartości

Talar

Brony
  • Zawartość

    1041
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    33

Wszystko napisane przez Talar

  1. Jestem u ojca, brak dostępu do kompa i nie wiem kiedy wrócę, więc nie będzie mnie do kiedyś tam.

    1. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Spoko przeżyjemy ;)

  2. Co się dzieje na tym forum?!? Podobno Tarreth odszedł, repki się wykasował. Co to za armagedon?

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Servant Saber

      Servant Saber

      bo ja wiem... XD

    3. KawaiiHipstaNekoLampa

      KawaiiHipstaNekoLampa

      Nowy silnik może będzie?

    4. Servant Saber

      Servant Saber

      po co? wiesz ile roboty z przenoszeniem, wykupywaniem licencji na kolejny?

      IPB jest nowoczesny, bezpieczny i szybki, więc szybko techniczni z niego nie zrezygnują

  3. Nowa karta graficzna GEFPRCE GTX 660 + zrobienie porządek z kablami oraz wyczyszczony cały sprzęt. Klawiatura wydaj się być o połowę lżejsza, a klawisze wciskają się niewiarygodnie łatwo. Ale to jest mało ważne... BATTLEFIELD 3... Nadchodzę!!!

    1. Talar

      Talar

      I tak przez neta na limit mogę grać tylko w nocy :P

    2. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Nonono...Niezły sprzęt :) [smutny w duchu ponieważ nie stać go na lepszy :( ]

  4. Co to się dzieje z tym światem?!!? Jakiś czas temu grad u mnie padał :O

  5. Dobra, widzę że wszyscy mnie olali, więc ponownie składam zapytanie. Czy ktoś coś wie na temat tego sklepu z kubkami, koszulkami i innymi atrybutami z MLP? Proszę o szybką odpowiedź.

  6. Gdzieś w styczniu czy też lutym forum głosiło, że ma powstać jakiś polski sklep z kubkami, koszulkami i innymi rzeczami z MLP. Ponieważ w od tamtego okresu moje zainteresowanie forum wynosiło 0, kieruje do was pytanie. Co z tym sklepem? Już powstał, a jak nie, to kiedy? A może jednak nie będzie tego sklepu? Jeśli ktoś coś wie, piszcie w komentarzach.

  7. Pierwszy dzień wakacji, a ja katar mam DAFUQ?!?!

    1. Skrzynek

      Skrzynek

      Spoko, ja tak samo.

    2. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Dude,wszyscy mają katar (tylko nie wszyscy o tym wiedzą)

  8. Skończyłem gimbazjum. Olać to, że mam wolne przez 2 miesiące, ważne jest to, że już nigdy nie zobaczę tych debili, z którymi musiałem się kisić. IQ na poziomie mchu, a ilość gimbusów i dzieci neo przewyższała ilość liter w tym zdaniu. NARESZCIE WOLNY OD TEGO!!!!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Flutt

      Flutt

      Bo trafiłeś na w porządku ludzi. My nie mieliśmy takiego szczęścia.

    3. Jonathan Cloud

      Jonathan Cloud

      Gdybym ja chodził do rejonówki to też skończyłbym wśród debili.

    4. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Chodziłem wraz z Talarem do klasy (uwielbiam nowe słowo- chodziłem)

      I nasza szkoła była tak poryta że to się w pale nie mieści....

  9. Wybrana jednostka z dwunastu dostępnych: Mag Imię: Demnok Lannik, lecz głownie znany pod nazwą Warlock Wygląd: Warlock to wyprostowany, dość wysoki, rdzawo-czerwony jednorożec, o bardzo krótkiej grzywie i ogonie koloru siwego, spowodowanego starością. Ma szerokie usta, bardzo długi nos oraz małe oczy koloru żółtego z ledwo widocznymi źrenicami. Posiada także małą, siwą lecz bardzo gęstą brodę. Ma również bardzo płaską twarz. Tak naprawdę bardzo trudno dostrzec, jak Warlock wygląda, gdyż jego ciało przykryte jest olbrzymim płaszczem, i jedyne, co można dostrzec, do głowę ukrytą w cieniu kaptura. Warlock nosi czerwono-czarna sutannę, która całkowicie zakrywała jego nogi. Szata od pasa w dół ma czerwono-czarne pasy w nieregularnych kształtach. Na brzuchu miał zawiązaną szarfę koloru mętno-brązowego, który sięgał prawie do ziemi. Na czarnych rękawach nosił ozdobne, bardzo spiczaste zarękawie w kolorze czerwonym, z czarnymi zakończeniami. Nosi każde czarne rękawiczki. Na cały ten płaszcz nałożony był olbrzymi kołnierz z bardzo wysokimi i spiczastymi naramiennikami, które wyginały się lekko do przodu. Wszystko ma kolor intensywnej czerwieni, a brzegi sa kolor czarny. Poprzez cały ten kołnierz postać wygląda tak, jakby w ogóle nie miała szyi. Tuż pod brodą na ubraniu wyszyte były dziwne, czarne symbole składające się z kresek na złotym tle. Poniżej, na piersiach znajduje się olbrzymie oko w kolorze płonącej żółci z pionową, bardzo wąską źrenicą w kolorze intensywnej czerni. Oko od boków otoczone jest ozdobną, ostro zakończoną obwódką podzieloną na segmenty. Warlock nosi trójkątny, bardzo głęboki, czerwony kaptur z czarnymi brzegami. Z tylnej strony na środku kaptura przebiega pionowy, złoty pas z czarnymi symbolami w kształcie kresek. Z tyłu kołnierza, na środku widnieje złoty okrąg z czarnym, odwróconym trójkątem. Po obu stronach koła znajdują się symbole złożone z czarnych kresek. Warlock posiada zawieszoną pod kołnierzem, brązową torbę z czarnymi bokami. W środku trzyma kilka książek. Otwarcie od torby jest ozdobione czarnymi symbolami. Warlock dzierży w kopycie bardzo wysoki, czarny kostur. Po środku znajduje się owinięty kawałek czarnej gumy, który ułatwia chwyt. Kostur u samej góry rozdwaja się na trzy szpiczaste części, które odchylały się w przeciwną stronę od środka. Z każdego z odłączeń zwisa zawieszony na nim czarny skrawek materiału. Cały kij był ozdobiony pomarańczowymi wzorami, które wyglądały, jakby zaraz miały zapłonąć. U szczytu kija, po środku, pomiędzy odstającymi częściami palił się ogień, który o dziwo nie trawił samego kostura. Co jeszcze dziwniejsze, ogień ten był zawieszony w powietrzu. Warlock posiadał także czarne kadzidło w kształcie ostrosłupa, a na każdym z boku znajdowała się ozdobnie wyryta twarz demona. Poprzez ogień palący się wewnątrz kadzidła, oczy, nos oraz rozwarte paszcze demonów świeciły na żółto. Płeć: Ogier Wiek: 68 lat Rasa: Jednorożec Profesja: Czarna Magia i wszystko z nią związane Historia (ogólna): Jako główny kurator oraz główny poszukiwacz Ezoterycznych Archiwów Akademii Ultimyr Demnok Lannik nieustannie poszukiwał zaginionych, rzadkich i zakazanych ksiąg. Żadna przeklęta świątynia nie dawała mu złego przeczucia, żadna grota nie wydawała mu się zdradziecka ani żadne inne przeczucie niebezpieczeństwa dla niego samego nie powstrzymywało go od wejścia w ruiny, gdy tylko usłyszał pogłoski, że jakiś pamflet wiedzy pradawnej mógł nadal się znajdować w ich zakamarkach. Jednakże jego poszukiwania tak często rozbudzały gniew odwiecznych opiekunów, że zdał sobie wtedy sprawę z konieczności nauki sztuki magii. Pochylił się on nad nauką czarów z taką samą obsesją, jaką posiadał dla swoich poszukiwań. Stał się on jednym z najsilniejszych magów w Akademii w czasie krótszym, niż większości zajmuje uzyskanie najprostszego dyplomu. Po ukończeniu wszystkiego wyrzeźbił on Laskę Lęku oraz schwytał ducha z Zaświatów. Oczekując dnia, kiedy będzie mu dane odzyskać wszystkie utracone księgi, rozpoczął on pisanie swojej własnej księgi czarnej magii. Będzie ona na pewno wielce pouczająca... Historia (szczegółowa): Doświadczenie: Czarna magia to główny atut Warlocka. Zna, i jest gotów użyć wielu czarów, które mogą zabijać, ranić, spowalniać, unieszkodliwiać, przejąć lub opętać wrogą jednostkę. Czarnoksiężnik jest również w stanie wesprzeć swoich sprzymierzeńców np. poprzez leczenie jednostek oraz dodawanie im morali. Jeśli sytuacja będzie dość poważna, Warlock może na pole bitwy przywołać najpotężniejsze demony, które pomogą jemu oraz jego towarzyszom w walce. Już same pojawienie się demona skutkuję fontannami ognia oraz podpaleniem się podłoża, a co dopiero, gdy demony wezmą się do walki.
  10. Talar

    Equestria Girls

    Gdy słyszę teksty typu "Sprzedali się!!!1' albo "Wszystko dla pieniędzy!!!1" to aż idzie se poderżnąć żyły tępym śrubokrętem. Jeśli ludzie twierdzą, że Twilicorn oraz EG jest zrobione tylko dla kasy, to równie dobrze można powiedzieć, że... Jezu, to jest tak głupie, że aż nie wiem, co napisać... O, już wiem! Równie dobrze można powiedzieć, że wstawianie nowej postaci w serialu jest tylko po to, żeby sprzedawać zabawki związane z tą postacią. Tak właściwie to robienie nowych sezonów jest tylko dla pieniędzy. Ba! Stworzenie tego serialu było dla pieniędzy!!! Tak samo można powiedzieć, że np. robienie kolejne części Bioshocka jest też tylko dla pieniędzy, i że mają, za przeproszeniem, wyje*ane na fanów. Być może wielu z was o tym nie wie, ale całe MLP zaczęło się od zabawek. Wpierw był zabawki, potem dopiero serial. Dlatego te laleczki są nieodłącznym elementem MLP, a nie "dla pieniędzy!!!" Co prawda Husbro lubi dotyk pieniędzy, to no kurde... Takie gadanie, według mnie, świadczy tylko o niskim poziomie piszącego. Pytanie dla was. Zapewne wasi rodzice chodzą do pracy. Z jakiego powodu? W większości, chyba nie dla przyjemności. Ziemniaków chyba też nie dostają. A więc? Wasi rodzice pracują dla pieniędzy, a do nich jakoś żalu nie macie, że się "sprzedali" czy cuś. Pani z numerem jeden już podziękujemy, natomiast Pan nr dwa... Nie oglądałem jeszcze EG, ale za to oglądam program na YouTubie "Zapytaj Beczkę". Prowadzący, Krzysztof Gonciarz (jedna z moich ulubionych postaci polskiego internetu) w jednym z odcinków wypowiedział zdanie, które ja kieruje teraz do Ciebie: "Krzysztof Gonciarz poleca maść na ból dupy".
  11. Wyniki z egzaminów: J. Polski- 78% Historia/WOS- 85% Matematyka- 62% Przedmioty Przyrodnicze- 61% J. Angielski podstawowy- 85% J. Angielski rozszerzony- 55% Szczerze, jestem zadowolony tylko z polaka, histy i angola podstawowego. Matmę mam gdzieś, ale z przyrodniczych oraz angola rozszerzonego jestem zawiedziony :( Ale mówi się trudno, w liceum się bardziej postaram.

    1. Kruczek

      Kruczek

      Ja Polski 72 %

      Historia/WOS 61%

      Przyrodnicze 71%

      Matma 55%

      Angielski 83%

    2. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Ja Polski 78%

      Historia/WOS 76%

      Przyrodnicze 86%

      Matma 79%

      Angielski 93%

      Ang.rosz 60%

      Jestem wściekły tylko z Matmy bo zamierzałem wyrobić sub 100% a nie sub 80% :(

  12. Dobra, w dziale "Czego nie lubimy fandomie" zostały mi tylko 3 strony do odpisywania. Chryste, zajmie mi to chyba tydzień, a post będzie jak stąd do słońca.

    1. Eter

      Eter

      To dobrze, będzie o czym dalej dyskutować :).

  13. Talar

    Equestria Girls

    O rzesz ty w mordę kopany!!!! Te wszystkie zdjęcia i filmiki (których nie oglądałem) sprawił, że aż skacze z podniecenia. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć cały film w przyzwoitej jakości z napisami. Wcześniej po prosty byłem ciekawy, co z tego wyjdzie. Teraz chyba oczekuje tego bardziej, niż na sezon 4. Teraz jestem na 99,8% pewny, że będzie to hit jakich mało! Z niecierpliwością czekam na wersje zdatną do obejrzenia. Trochę krótki post, jak na mnie, ale można powiedzieć, że "piszę na kolanie", więc nie ma co się dziwić.
  14. So begins a new age of knowledge!

  15. UWAGA! PONIŻSZY TEKST MOŻE BYĆ BARDZO KONTROWERSYJNY DLA WIELU OSÓB ORAZ ZAWIERA ELEMENTY MOCNO KRYTYKUJĄCE NIEKTÓRE POGLĄDY!!! JEŚLI JESTEŚ DOŚĆ WRAŻLIWY LUB TRUDNO CI JEST ZNIEŚĆ KRYTYKĘ, NIE CZYTAJ TEGO!!!! Pomimo, iż w fandomie MLP znajduje się wiele wspaniałych rzecz, to niestety, niektóre z nich są wręcz okropne. Anty-zalety w naszym fandomie mogę podzielić na dwie kategorie. Wady główne, czy te najgorsze z najgorszych, wady uciążliwe, lecz nie najgorsze oraz lekkie wady, których nazwa mówi sama za siebie. Zacznę może od tych pierwszych. Jedną z trzech największych wad fandomu są clopy. Wszystko, co jest związane z "kucykowa pornografia", czyli clopy, clop-ficki itd. to dla mnie najgorsze śmieci, a ludzie, którzy to oglądają, bądź nie daj boże, robią, powinni się wstydzić sami za siebie. Łączenie kucyków z pornografią nie powinno mieć, dla mnie miejsca. Przecież to jest bajka dla dzieci! Gdyby to był jakiś serial od lat 16, i jeszcze nie byłby on animowany, to nie miałbym aż tak złego słowa o clopach, ale to jest do cholery bajka dla dzieci!!! Przecież w ta bajka jest piękna. Wierne przyjaciółki pomagają sobie w dojściu do celu. A co robią "fani"? Mam drastyczne sceny seksualne z udziałem np. Rainbow Dash i Fluttershy, które w serialu są bliskimi przyjaciółki, a tutaj... aż szkoda gadać. Czuje olbrzymie obrzydzenie to ludzi, który są za to odpowiedzialni. Każda osoba, która to ogląda lub "tworzy", są dla mnie ludźmi niewartymi uwagi, a jeżeli ktoś "robić" coś przy tym (a wielu robi), to są według mnie, złymi ludźmi, których nie dotknąłbym dwumetrowym kijem. Przynosicie wstyd i hańbę fandomowi. Po mimo, iż w normalnym życiu jestem tolerancyjny to clopów oraz ludzi, którzy mają z nimi styczność nie.Pokazuje im środkowy palce i nie chcę już ich znać. Drugą największą wada fandomu jest gore. I muszę powiedzieć, że pomimo iż clopy uważam za okropieństwo najwyższych, a raczej najniższych lotów, to w sumie można zrozumieć fascynacje nimi (która i tak jest strasznie głupia). Jest to pornografia, a ludzie w większości po prostu ją lubią. Ale gore... gore to już zupełnie co innego. Rozumiem, że ktoś lubi oglądać porno, mimo iż z udziałem kucyków, to nie rozumiem, jak ktoś może lubić gore. Popatrzcie na to w innych sposób. W realnym życiu większość ludzi (w tym ja) brzydzi się widoku krwi, wnętrzności, złamać itd. Nawet te słowa powodują dyskomfort. Niektórzy ludzie są tacy, że mogą na to patrzeć, ale nie widzą w tym nic fajnego, bo co jest fajnego w krwi i rozwalonych trupach? Nic. Ale zwolennicy gore to w większości uwielbiają. Uwielbiają widoki pokrytej krwią Rainbow Dash, wypaproszonej Applyjack bądź zmasakrowanej grupy kucyków. Lubią to, nawet bardzo, a niektórzy robią przy tym, to samo, co niektórzy przy clopach. Dla mnie, fascynacja takimi rzeczami jest po prostu nienormalna. Normalny człowiek nie lubi krwi, nienormalny, tak. I jeszcze jedno. Gore łączy także pewna rzecz z clopami, a mianowicie obydwa nie pasują do MLP. Co to ma być? Pinkie organizuje wszystkim imprezy, ściska, śpiewa, rozdaje zaproszenia, a potem co. Zabija wszystkich w maniakalny sposób i robi sobie z tego suknie? Trzeba być złym człowiekiem, by wymyślić coś takiego. Zabrzmi to bardzo głupio, ale drodzy wielbiciele gore, wiecie, kto także lubi widoki rozwalonych ciał? Psychiczni mordercy! Otóż oni zabijają ludzi, po czym bawią się jego wnętrznościami, taplają się w krwi lub innego tego typu głupoty. Widzicie, fani gore? Macie w sobie cechę, która kieruje niektórych ludzi do popełniania czynów karanych śmiercią. Ja na waszym miejscy nie byłbym zadowolony. Pytanie? Czy wy, fani gore, widzieliście kiedyś na żywo trupa. Czegokolwiek, nie musi to być człowiek. Ponieważ mieszkam na wsi, mam wiejskie zwierzęta, a jednym z nich są kozy. Niedawno jedna zmarłą, więc musiałem przenieść truchło i je zakopać. Widok bezwładnego ciała, którego kończyny wyginały się we wszystkie strony był tak obrzydliwy, że omal nie zwymiotowałem. Jestem pewien, że gdyby pokazać fanom gore takie martwe zwierze, a co dopiero zmasakrowane, to wielu z was nie spojrzało by na gore nawet kontem oka. jestem pewien, że taka sytuacja miała by miejsce. Clopy są wstrętne i obrzydzające, natomiast gore jest po prostu głupie. Trzeba mieć coś z głową, żeby fascynować się takimi rzeczami. Soucy jest trzecią i ostatnią wadą w fandomie w skali ciężkich przypadków. W wielu przypadkach uważam soucy za bardziej szkodliwe niż clopy. Dlaczego? Gdyż ma ono gorsze skutki, niż clopy. Przykładowy clop to to, że np. RD robi "coś" AJ w dość drastyczny sposób. Zwykły pornol, lecz z udziałem kucyków. Natomiast soucy aż kipi od erotyki. Mamy tu kucyka w bardzo seksownej pozie, najczęściej w bardzo seksownym stroju. I niestety, swoją role jako porno sprawuje lepiej, niż clopy. Gdy widzę clopa, jak najszybciej wychodzę ze strony, a następnie staram się zapomnieć to, co zauważyłem. Natomiast, gdy przypadkiem zobaczę soucy, sytuacja jest inna. Jestem z tego powodu wściekły, lecz gdy widzę coś takiego, to dość trudno jest mi oderwać od tego wzrok. To tak, jakbym patrzył na seksowną dziewczynę przechodzącą koło mnie. Trudno oderwać wzrok, a w dodatku... eeee... mogę powiedzieć, że "krew napływa". Osobniki płci męskiej powinni wiedzieć, o co chodzi. Kiedyś, gdy jakiś tak debilny profil o kucykach na facebooku wstawił takie zdjęcie, a popatrzyłem się na nie przez może parę sekund, to po chwili zorientowałem się, że mi... Byłem tak wkur*ony, że myślałem, że rozwalę monitor. Nie chcę, żeby działo się to na widok kucyk, jednak nie zależy to zbytni ode mnie. Dlatego człowiek, który jest mocno przeciwstawiony clopom i saucy, może przez przypadek zagapić się na taki obrazek i już nie będzie mógł się powstrzymać. Dlatego uważam, że soucy są o wiele gorsze od clopów, gdyż mogą dosięgnąć ludzi, którzy wcale tego nie chcą. Gdy widzę soucy, jestem 100 razy bardziej wkurzony, jak gdybym zobaczył clopa. Istnieje jeszcze jedna, bardzo poważna wada, która łączy te wszystkie rzeczy. Dostępność. Na takich stronach jak Equestria Dail, czy też polskie For Glorius Equestri już można znaleźć soucy. Pomimo, iż jest ostrzeżenie i odnośnik do arta, to jednak są. Ja już nie ufam google grafika, jeśli chodzi o kucyki, gdyż co piąty obrazek to clop bądź soucy, nawet gdy wpiszemy po prostu "My Little Pony". Istnieją jeszcze specjalne strony, a których można zobaczyć setki clop-artów czy czegoś podobnego. Najgorsze jest to, że tych stron na pewnie jest dość dużo, a niektóre z nich, poprzez linki od zoofili, niestety zobaczyłem. jeśli coś takiego istniję, powinno być w zakamarkach internetu, a nie, że w googlach napisze "my little pony friendship is magic cl" i już drugi odnośnik brzmi "clopy". To jest pornografia, więc nie powinno być na googlach żadnych odnośników. Dobra, te główne wady mam już za sobą, teraz czas przejść do rzeczy nie najgorszych, lecz i tak są one bardzo uciążliwe, a przynajmniej dla mnie. Pomimo, iż nie ma to nic związanego z kucykami ani serialem, to wielu fanów MLP jest... po prostu złymi ludźmi. Nie będę nikogo palcem wytykać, ale niektórzy bronys nie wykazują się inteligencją, a często jest wręcz przeciwnie. Jednak, jak już mówiłem, nie dotyczy to kucyków, lecz ludzi, którzy się nimi zainteresowali. Bardzo denerwują mnie również olbrzymie fascynacje, zwłaszcza, jeśli mówimy o postaciach, w szczególności o Lunie. Według mnie, ta postać nie powinna być aż wielbiona przez tak olbrzymią ilość fanów. Gimbus: "Odezwał się ten, co ma Flima i Flama jako najlepsza postać". No dobra gimbusie, może i to ich najbardziej lubię, lecz przyznajmy szczerze. Ile osób uważa F&F za najlepszą postać, albo chociaż ją w ogóle lubi? Bardzo mało. A ile osób uwielbia Lune? Masa! W dodatku, wiele osób chyba lubi ją bezpodstawnie. Niektórzy, gdy się ich pytałem, dlaczego tak lubią Lune, odpowiadali "Bo jest fajna/Bo ją lubię itd". Inni natomiast odpowiadali, że lubią noc i podczas niej są bardziej aktywni. To, że lubię dzień, oznacz, że lubię Celestie? Albo to, że lubię jabłka oznacza, że lubię Applyjack, Big Maca/Applebloom/Grany Smitch? Nie. Wracając do Luny, wiele osób wręcz wylewa się na jej temat, jak ja w tym poście. Piszą, że jest tak jakąś iskierką wśród brzydoty, gwiazdą wśród niebios, jest gwiaździsta, piaścistą i tak dalej. Strasznie tego nie lubię, gdyż według tego, Ta cała 'Luna" (lub każda postać, która jest przez kogoś tak opisywana) jest o wiele lepsza od innych, a pozostałe to dno. Może teraz już nie, ale kiedyś była chyba jakaś moda na wielbienie DJ Pon3. Co trzecia osoba uważała ją za najlepszą postać, zresztą Octavia też była bardzo popularna. Wciąż zastanawiam się dlaczego. Przecież mamy wspaniałe mane 6, w którym każda swój własny, unikatowy charakter, a ludzie uważają za najlepszego kucyka postać, która pojawiła się w serialu na być może dwie sekundy, a do tego nie ma żadnego charaktery, a nawet nie wiem, jaki ma głos. Niektórzy mówią, że lubią Vinyl, gdyż lubią muzykę elektroniczną. Mam do powiedzenia w tej sprawie to samo, co o wielbieniu Luny. Jeśli ktoś tworzy taką muzykę, to wtedy co innego. Wtedy zrozumiem, dlaczego ktoś ją bardzo lubi, ale jeśli nie robi tego, to już nie. Ale przynajmniej DJ była lubiana niby z powodu elektronicznej muzyki, ale co wtedy z Octavią? Ile bronys tworzy/słucha klasycznej muzyki. Bardzo mało, więc... Jeszcze mogę dopowiedzieć, że olbrzymie fascynacje występują także, jeśli mówimy o odcinkach bądź muzykach, lecz jest to bardzo rzadkie zjawisko, więc o tym nie będę pisać. (Pamiętajcie, że nie mówię tutaj o WSZYSTKICH osobach, które lubią Lune. Wiele z nich ma jednak jakieś tak wytłumaczenie, a tylko niektórzy mocno rozpisują się o niej) W naszym fandomie bardzo głupie jest również to, że niektórzy bronys twierdzą, że toczą jakąś niby "walkę" z resztą świata i często zmuszają "ludzi z zewnątrz" do polubienia MLP na siłę. To pierwsze to już w ogóle jest jakiś debilizm, a to drugie to już jest olbrzymi brak tolerancji. Nie można zmuszać kogoś, aby lubił coś, bo jest to po prostu niemoralne. A obrażenie się, że komuś tam niby MLP nie spodobało się, jest mocno bezpodstawne. Sam chciałbym, aby MLP nie było hejtowane oraz żeby co raz więcej ludzi to lubiło (lecz bez przesady)), lub chociaż szanowało to, ale jak już mówiłem, nic na siłę. Kolejną poważną wadą są jakieś zmyślone rzeczy na temat kucyków, które ubzdurali sobie fani. Chodzi mi tutaj o rzeczy jak np. Molestia. Pomimo, iż nie wszystkie, to wiele z tych rzeczy są bezpodstawne oraz po prostu głupie. Najgorszym takim wymysłem jest właśnie Molestia. Całkowiciy brak powodów, dlaczego Celestia taka niby jest, a w dodatku jest to strasznie głupie. Coś takiego jak Trollestia już nie jest takie głupie i w serialu pod lupą można coś tam zauważyć, to i tak jest to lekko idiotyczne. Maniakalna obsesja Lyry na temat ludzkiego ciała już w ogóle nie ma swojego wytłumaczenia, a w dodatku jest to moim zdaniem debilne. Najgorsze w tych wszystkich rzeczach jest to, że wymyśliła jest jedna osoba bądź grupa osób, a stały się sławne na cały fandom i pewnie wielu ludzi myśli, że naprawdę Celestia ma obsesje na punkcie seksu. Rzecz, która strasznie mnie denerwuję jest wszechobecny hejt do Twilicorna oraz do Equestria Girls. W pierwszym przypadku, wielu ludzi twierdzi, że to niby nie ma sensu i że zepsuli całe MLP. Cóż, na razie może i za bardzo sensu nie ma, ale przecież w naszym upragnionym, 4 sezonie zostanie to wytłumaczone. Natomiast, gdy widzę tekst w stylu "R.I.P Twilight" lub "Twilight umarła" nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Jest to tak żałosne i tak idiotyczne, że aż szkoda słów. Jeśli chodzi o hejt do EG, to rozumiem, że wielu ludziom pomysł może się nie spodobać, ale zaczekamy do premiery (która miała dzisiaj miejsce), i dopiero wtedy się wypowiemy na ten temat. R64, humanizacje i anthro wprawiają mnie w konsternacje, gdy je widzę, lecz jest to spowodowane tym, że po prostu tego nie lubię. R64 bardzo nie lubię, i raczej nie znajdzie się art wykonany tym stylem, który by mi wpadł do gusty, lecz dwa pozostałe style czasami są nawet dobre. Niektóre humanizacje czy tak anthro są nawet ładne, lecz w większości za nimi nie przepadam (zwłaszcza, że bardzo często jest to mieszane z clopami lub soucy). Jednak jeśli ktoś to lubi (oczywiście bez tych z kontekstem erotycznym) to proszę bardzo, nie lubią, nie mam nic przeciwko. Dobra, przeszliśmy przez te gorsze wady, czas rozprawić się z tymi, których albo jet bardzo mało, albo aż tak nie denerwują. Nie wiem, czy to się liczy do soucy, ale "kucyki w skarpetkach" są dla mnie... dziwne. Ni to fajne, ni to z sensem, a niektórzy to bardzo lubią. Dlaczego? Nie wiem. Pomimo, iż wykrzywiam mi się twarz, gdy widzę coś takiego, to aż tak mi to nie przeszkadza. Pomimo, iż do shippingów raczej nic nie mam, to niektóre są dość głupie (mówię tutaj raczej o artach). Taki art, na którym np. AJ śpi z głową opartą o RD może być, ale gdy mamy te dwie klacze, gdy całują się, to jest to już głupie. W ogóle, te, jak to nazywa, "lesbijskie shippingi" są głupie. Przecież jedyne, co łączy mane 6, to przyjaźń, a nie miłość (chociaż jeśli mówimy o miłości to bliźniego, to tak, ale ja tutaj mam miłość jak mąż do żony). Jak już mówiłem, takie ary są głupie i bezsensowne. Denerwujące jest również to, gdy ludzie zamiast po prostu kucyki, mówią "poniacze", "kucyki pony", "koniki" itd. Rozumie, że ludzie nie będący bronim używają tych wyrazów (nie licząc pierwszego), lecz jak są fanami MLP i tak mówią, to jest to denerwujące. Przecież "Polacy nie gęsi, i swój język mają", więc dlaczego mamy używać angielskiej wersji, bądź nieudanego spolszczenia? Nie lubię także cosplay do MLP. Dlaczego? Bo wyglądają one szkaradnie. Spróbujcie zrobić, by człowiek wyglądał jak kolorowy kucyk. IMPOSSIBRU!!! A jak już próbują, to w większości przypadkach wychodzi to okropnie. Coś, co mnie strasznie dziwie jest to, że bardzo wiele osób uważa, że Król Sombra jest kompletnym frajerem, że nic nie umiał itd. Fakt, było go za mało, ale przecież porządnie ukrył Serce, wykluczył Twilight z gry, poprzez unieruchomienie oraz prawie zabił, czy co on tam chciał zrobić, Spike'a, a ludzie mówią, że nic nie zrobił. A, i żaden z niego frajer, gdyż biegle włada czarną magią , dzięki czemu był bardzo niebezpieczną i trudną do pokonania postacią. Ostatnia wada to to, że na niektórych ponymeetach, zamiast rozmawiać o kucykach, ludzie chleją piwo i słowem o kucykach nie wspomną. Co to jest niby, zebranie bronys czy pochlej-party? Do takich rzeczy nie powinno dochodzić. Na szczęście, niby takie sytuacje nie występuje tylko w Polce. Jedyne, co mogę napisać w podsumowaniu to to, że w fandomie jest wiele wspaniałych rzeczy, ale i wiele okropieństw. Staram się trzymać jak najdalej o tych spraw, lecz nie toleruje zainteresowania tymi najgorszymi sprawami. PS.Jeśli kogoś, kto czytał ten post, obraziłem, niech przyjmie moje przeprosiny, nie licząc osób zainteresowanych trzema pierwszymi rzeczami, jakie tu wymieniłem. Ich nie przepraszam, całą resztę tak. Nie chciało mi się edytować tego postu, bo błędy mnie powalały na kolana. Poza tym - po cholerę piszesz o tolerancji, skoro sam nie jesteś tolerancyjny i jeszcze celowo obrażasz ludzi, żeby później przeprosić tylko część z nich? Bezsens. Ewidentna obraza użytkownika + parę (jak nie więcej...) błędów językowych. Procenty polecą... ~Tisosek
  16. Talar

    Equestria Girls

    Cóż... 16 lat to mało, lecz przynajmniej w tym wieku wiem, że zdania zaczyna się z dużej litery, natomiast w fandomie przebywam gdzieś od półtora roku. Pytasz o sens, a sens to to samo co fabuła, która poznasz podczas oglądania filmu. Zaczekaj do obejrzenia, natomiast potem o sens pytaj, ale teraz robi się z tego offtop, więc zalecam zamknąć sprawę.
  17. Talar

    Equestria Girls

    Coś takiego, czego jeszcze nie widziałeś, więc lepiej tak nie mów. Jak film zobaczysz, to wtedy możesz mówić takie rzeczy, lecz coś mi się wydaje, że raczej mało osób będzie twierdzić, że wyjdzie to głupio. Ale pożyjemy, zobaczymy.
  18. http://mocnopomocni.pl/ Myślałem o Twilight, i wyszła mi "Iskierka". Czy to aby czasem nie jest spolszczona wersja?
    1. Pokaż poprzednie komentarze  [6 więcej]
    2. misieken

      misieken

      Ja próbowałem ze 20 razy, aby wyszła mi Twilight lecz bez skutecznie. Jak to nie iskierka to jeszcze jakaś Księżniczka Poranny Błysk. WTF ??!! Nie wiem jak trzeba odpowiadać na te pytania żeby wyszła TS. Wszystkie pozostałe udało się "mocnopomocnemu" odgadnąć: mane 6 z wyjątkiem Twi, spike, discord, dwie władczynie Equestrii, bracia flim flam, Trixie, Chrysalis, Shining Armor, Kredens, Derpy.

      Oprócz tego dałem programowi jeszcze jedną zagadkę: otóż węża morskiego występuj...

    3. MisterGonzo
  19. Talar

    Dubbing pl do sezonu trzeciego

    Podziękuje za... podziękowania :-D lecz tak się składa, że przeczytałem tekst przed wysłaniem, lecz z powodu olbrzymiej ilości błędów w pisaniu (tzw. pełno poprzekręcanych i opuszczonych literek), jednak już nie patrzyłem na błędy stylistyczne. Na przyszłość postaram się pisać moje posty jeszcze lepiej. A, i nie musisz przepraszać za to, że się czepiasz, gdyż ja staram się zawsze być o krok lepszy, niż byłem wcześniej, więc takie malutkie spostrzeżenia są dla mnie wskazówkami, jak być jeszcze lepszy. Ale dobra, koniec offtopu. - i bardzo słusznie. ~Tisosek
  20. Talar

    Equestria Girls

    Nowy trailer Equestri Girls uczynił niezły zamęt w fandomie. Jedni mówią, że jest fajny i pewnie EG też, drudzy na odwrót. Jednak pewne jest to, że http://cheezburger.com/7548638208. Natomiast, jeśli chodzi o mnie, to trailer bardzo mi się spodobał i sprawił, że moje przewidywania o EG są jeszcze bardziej pozytywne niż przedtem. W nowym trailerze otrzymaliśmy kolejne strzępki fabuły, dzięki której poznajemy powód, dlaczego Twilight przenosi się do świata pisuarów. Pomysł ze skradzioną korony jest wedle mnie, dobry, lecz mam nadzieje, że podadzą powód, dlaczego Sunset ukradła to, oraz co w Kryształowym Królestwie robi portal do dwu-nożnego świata. Humory w trailerze nie zabrakło. Twilight korzystająca z rak do chodzenia, "I have no idea!" (do Medyka jeszcze bardzo długa droga, lecz zawsze coś), gadający pies na końcu. Spostrzegawczy widzowie mogli zauważyć zhumanizowaną Photo Fish praz Trixie. Coś mi się wydaje, że to są tylko jakieś nawiązania, lecz teoria, że każdy kucyk ma swojego odpowiednika w świecie ludzi też może okazać się prawdą, lecz wątpię. Gdyby w tym całym filmie, chodź na chwilę pojawili by się Flim i Flam, byłbym chyba najszczęśliwszym człowiekiem na świecie, ale to tak odbiegając od tematu. Strażnik, który na początku witał Twilight w pałacu, czy co to tam robił jest dość podobny do tego niby "chłopaka" naszej bohaterki. Czy to naprawdę jest on, czy to tylko zbieg okoliczności, czy może wielki troll ze strony Hasbor, nie mam pojęcia. Za to mam pojecie, że piosenka, którą można usłyszeć w późniejszej części trailera strasznie mi się spodobała, pomimo iż przypomina te durne seriale jak "Hight Scool Musical" czy inne dna, lecz tutaj bardzo mi się podoba, i byłbym zadowolony, gdyby pojawiła się dłuższa wersja w filmie. Podsumowując, nowy trailer do EG bardzo mi się spodobał. Wiemy trochę więcej o fabule oraz to, że w świecie kciuków są również zhumanizowane niektóre kucyki z Equesrtii. A, i że muzyka z trailera jest bardzo dobra. Już nie mogę się doczekać 16 czerwca, pomimo iż i tak chyba żaden polak nie pojechał specjalnie do Ameryki obejrzeć to w kinie. Tak czy siak, obejrzę wersie z napisami tak szybko, jak będzie to możliwe i nie mogę się doczekać tego dnia.
  21. Talar

    Dubbing pl do sezonu trzeciego

    Według mnie, polski dubbing do sezonu 3 wyszedł na prawdę dobrze. Pomimo paru małych niedociągnięć, trzyma on dość wysoki poziom. Postaram się rozbić tego posta na dwie części: piosenki oraz postacie, w którym ocenie każdą piosenkę bądź głos nowe, bądź starej postaci, lecz najpierw parę innych rzeczy, jakie chciałbym powiedzieć o naszym dubbingu, a mianowicie o dwóch rzeczach. Dwóch dość wadliwych rzeczach.Po pierwsze, gry słowne w odcinku One Bas Apple. Ludzie za to odpowiedzialny całkowicie to olali, nie wstawiając żadnej gry słownej. Zawsze można powiedzieć, że nie mieli pomysłu. O dziwo ja znalazłem jeden, dość prostu pomysł. gdy Pinkie krzyczy do CMC, jak ją zostawia, mogła by powiedzieć "Hej! ZostawiLIŚCIE mnie". Pomimo, iż jest to rodzaj męski, a powinien być żeński, to tłumacze mogliby coś takiego stawić. Po drugie, tekst Rarity w ostatnim odcinku. Chyba nie muszę przypominać, o jaki mi chodzi. Ludzie odpowiedzialny za tłumaczenie chyba wciągali tego dnia kreta w hurtowych ilościach. Jak można popełnić tak olbrzymi błąd rzeczowy?!? Ale dobra, to tyle, jeśli chodzi o inne sprawy, czas na opisy postaci oraz piosenek. Zacznę może od tych pierwszych. Na temat naszej głównej szóstki wypowiem się dość krótko, gdyż w polskiej wersji głos przez wszystkie sezony nie uległy zmianie. Twilight: Nasza główna bohaterka w polskim dubbingu wyszła bardzo dobrze. Nie mam większych zastrzeżeń. Apllejack: Pomimo, iż brak w nim wiejskiego akcentu, głos naszej pracoholiczki mocno do niej pasuje, oraz po prostu jest fajny. Pinkie Pie: Głos Pinkie jest... jak ona sama, losowy. Raz powie coś świetnie, a raz kiepsko. Natomiast jeśli chodzi o sam głos, to do Pinkie może i nawet pasuje, lecz do oryginału jeszcze bardzo daleka droga. Flutteshy: Głosem Fluttershy możemy pochwalić się na arenie międzynarodowej. Głos na prawdę świetny i bardzo mocno pasujący do postaci, zarówno pod względem wyglądu, jak i charakteru. Rainbow Dash: Cóż... Mogę tylko powiedzieć, że jej głosu nie lubię nawet w oryginale, a po polsku wyszedł jeszcze gorzej, więc można się domyśleć, co o nim myślę. Jedyny plus to to, że dany głos do niej pasuje, lecz brzmieć, to nie brzmi. Rarity: Głos naszej projektantki mody jest nawet dobry. Pasuje do postaci, lecz w oryginale Rarity ma bardzo unikatowy głos, co mocno słychać, gdy się denerwuje a polsak wersji takim atutem pochwalić się nie może. Spike: Pomimo, iż nienawidzę ego głosu, to bardzo on pasuje do naszego targacza piór. Celestia: Pomimo, iż głos ma naprawdę dobry i mocno do niej pasuje, to mówi troszkę bez życia. Jakby była lekko senna. Luna: Pomimo, iż nie przepadam za tą postacią, i szczerze mogę powiedzieć, że mało obchodzi mnie jej głos, to wyszedł on bardzo dobrze. Nie czyta z kartki, tylko jakby wczuła się w role. W dodatku, głos ten nawet do niej pasuje. CMC: Jeśli chodzi o nasze trio poszukiwaczy znaczków pocztowych, to wszystkie trzy mają według mnie dość dobre głosy. Nie widzę w nich jakiś poważnych wad, ani super zalet. Po prostu jest dobrze. Tyle, jeśli chodzi o główne postacie, czas na te (w większości) nowe: Shining Armor: Jeśli chodzi o naszego BBFF, to jego głos jest dość... dziwny. Mi jakoś nie podchodzi. Przez cały czas mam przeczucie, że ten głos pasuje do niego jako postaci, lecz nie do wyglądu. A może na odwrót? Niby pasuje, ale nie pasuje. Nie wiem. Wiem za to, że jego tekst "Lepiej nie być na ulicy..." to niewybaczalny błąd. Jak tam jest niby ulica, to ja jestem Baltazar Gąbka. I jeszcze wymawianie jego imienia "SzajNING" ta końcówka jest wymawiana tak twardo, że aż uszy pękają. Przecież o wiele łatwiej wymawia się to mekko, a niżeli tak. Cadence: Pomimo, iż czytane twardo imię brata Twilight jest dość denerwujące, to to całe "Kadens" przyprawia o mdłości. Nienawidzę, gdy tak czytają to imię. Aż mam ochotę wyrwać sobie uszy. Gdy to słyszę, czuje się, jakby ktoś walił mnie po jajach maczugą. Ale dobra, dość już o kuriozalnym wymawianiu jej imienia. Jeśli chodzi o głos, to jest on mocno kiepawy. Mało do niej pasuje oraz głupio akcentuje (aż mi się rymło W dodatku, gdy w odcinku o olimpiadzie (której i tak nie było), mówiła o tej kąpieli błotnej tak, jakby miała całkowicie gdzieś, jak to wyjdzie. W jej głosie słyszę "Kurde, ale mam dużo tego do czytania. Ale mi się tego nie chcę czytać. Powiem jak najszybciej, byle by było. Co tutaj piszę? A "spróbować". Jezu, ile tego jeszcze mam. Dopiero połowa!?! Chryste, szybciej. O, już prawie koniec" Mówiąc krótko, mówi sztywno jak dykta i chyba ma lekko "nalane" jak to wyjdzie. Król Sombra: Mocno obawiałem się jego głosu, lecz polski dubbing przerósł moje oczekiwania. Pomimo, iż na początku mówi trochę sztucznie, to od zdania "Ono jest MOJE!!!! wszystko to nadrabia. Jeśli chodzi o sam głos, to tym razem ludzie za to odpowiedzialny wykonali kawał dobrej roboty. Głos mogę śmiało porównać do oryginału, lecz pomimo iż w angielskiej wersji był on bardziej mroczny, to jakoś mi to nie przeszkadza. Różne jego okrzyki (np. gdy chcę Spike'owi zabrać serce) wyszły też bardzo dobrze. Koleś przyłożył się do tego chyba tak samo, jak przykładali się kolesie bądź kolesiuny w oryginalnej wersji. Bardzo, ale to bardzo spodobało mi się, jak wymawia : "Co? Nie! NIE! DOŚĆ!!!". Całe to zdanie wyszło dla mnie o wiele lepiej, niż w angielskiej wersji. Szczególnie dwa ostatnie słowa wyszły świetnie i aż ciary mnie przechodzą, jak je słyszę. Ciary też mnie przechodzą, gdy polski Sombra ginie. Ten krzyk też został "wykrzyczany" z olbrzymia starannością. Nie rozumiem tego całego hejtu do polskiej wersji Sombry. Nawet nie wiem, do czego ludzie się przyczepiają. Przecież ten głos jest doskonały, a ludzie piszą, że bardzo kiepski. Jak? Bo ja nie wiem. Babs Seed: eeeeee Sytuacja podobna do Armora. Nie wiem dlaczego, ale czuje w kościach, że ten głos pasuje do Babs, ale nie pasuje do awanturnicy, jaką jest. Wszystko to jest poplątane. Już nawet sam nie wiem. Dobra, głos jest średni i kropka. Trixie: Nawet nie wiem, czy jest to ten sam głos, czy może nowy. Nieważne. Ważne jest to, że głos jest dobry, lecz pasuje raczej średnio. Nie jest tak wredny, jak to było w przypadku angielskiej wersji. W dodatku, w oryginale głos ten był bardzo unikatowy, natomiast tutaj jest raczej zwyczajny, przez co o wiele gorzej się go słucha. Lecz trzeba przyznać, że osoba czytająca Trixie dość wczuła się w role, za co należy się aplauz. Krótko mówiąc, głos dobry, lecz zbyt mało surowy i nie aż tak unikatowy. Spitfire: Jej głos to gruba afera już jest. Pasuje do dość surowej instruktorki, lecz nie pasuję do surowej jak cholera instruktorki w wojsku. Jest o wiele zbyt łagodny. Ponadto, głos całkowicie przeczy się z jej wyglądem. Chyba cały budżet, jaki posiadali ludzie odpowiedzialny za dubbing, poszedł na Sombre, a resztę ograniczyli do tego, co mieli pod ręką. Mogli zrobić ten głos naprawdę udany, lecz powstało coś karygodnego. Pomimo, iż sam głos w oryginale był okropny, to tutaj lepiej nie jest. Lightning Dust: Głos także przynosi wstyd naszemu dubbingowi na całym świecie. Już chyba bardziej pasował by tu głos Armora czy tam Sobry, niż ten.Głos w ogóle nie pasuje do przechwalającej się wielbicielki prędkości prędkości. Co najwyżej do przechwalającej się wielbicielki solarium. Facepalm pełną gębą. Discord: Według mnie, Discord wyszedł tak samo, jak w drugim sezonie, czyli krótko mówiąc świetnie. CO tu dużo mówić: świetny głos, świetny akcent, świetne dopasowanie. Jestem dumny z naszego polskiego Discorda. Ms. Peachbottom (zwariowana wieśniara) : A to ci historia! Oczywiście głos bardzo dobry. A to ci historia! Bardzo dobrze odwzorowuje lekko nietrzeźwą na umyśle wiejską klacz. A to ci historia! Zarówno głos i akcent świetnie do niej pasują. A to ci historia! I oczywiście tekst, który chyba nigdy się nie nudzi (na każdym momencie, a jakim włączyłem odcinek, słyszałem to zdanie). A to ci historia! Ms. Harshywhinny (inspektora): głos mocno pasujący do danej osoby. Nie sprzecza się ani z wyglądem, ani z postacią, jaką odgrywa. Dobra, postacie mam już za sobą, teraz trza przejść do piosenek: The Failure Song: Cóż... Nie licząc końcówki, piosenka wyszła nawet dobrze. Do tekstu jakoś nie mogę się przyczepić, wykonanie tez nie. Nawet Spike, którego się mocno obawiałem w tej piosence, wyszedł dość dobrze. Jedynie końcówka jest dość kuriozalna. Pogubione słowa, a na dodatek nic się nie zrymował. Było tak dobrze, a pod koniec wszystko poszło jak krew w piach, lecz jeśli miałbym tą piosenkę ocenić, to jest ona raczej dobra. The Ballad Of The Crystal Empire: Tekst jest dość dziwny i pokręcony w kilku miejscach, zwłaszcza w tym refrenie, czy jak to tam można nazwać, lecz wykonanie jest dość dobre. Ogółem wyszło dobrze. The Success Song: Ten twór wyszedł dla mnie dość przejściowo. Początek z Rarity wyszedł raczej słabo. Moment, gdy każdy z mane 6 ma coś do powiedzenia wyszedł nawet dobrze. Moment, w którym wszyscy zaczynają już śpiewać razem wyszedł bardzo dobrze, natomiast ostatnie, wykrzyczane przez całą szóstkę zdanie było jakieś... dziwne. Przez cały czas tekst się kleił, a tutaj się nagle rozkleił. Ocena: raczej średnia, chociaż mogło być znacznie gorzej. Babs Seed: Wszyscy na pewno mieli pełno w gaciach, gdy to odtwarzali. Myślałem, że ludzie odpowiedzialny za dubbing zmienią tą piosenkę w torturę dla uszu, lecz okazało się, że źle nie jest. To całe "Ije ije ije" wyszło dość dobrze. Refren bardzo mi się spodobał, nie licząc jedynie tego "Niezłe ziółko", które po trzecim słuchaniu zaczyna ostro wkurzać. Trzecia zwrotka, w której całe CMC śpiewa na raz, wyszła dla mnie na prawdę bardzo dobrze. Nawet tekst jest dobry, nie mam do niego zastrzeżeń (nie licząc tego "niezłe ziółko") Jednak głosy naszych polskich poszukiwaczy znaczków w tej piosence wyszły nie najlepiej, lecz myślałem, że będzie o wiele gorzej. Piosenka jest według mnie zdecydowanie plus. Raise This Barn: Musze powiedzieć, że jest to chyba jedna z najlepszych polskich piosenek z MLP. Osoba, czytająca AJ wykonała kawał dobrej roboty. Test jest według mnie świetny. Ten główny kawałek "Wznieśmy gmach, wznieśmy gmach. raz, dwa. raz, dwa. Od podłogi aż po dach. I ty i ja." bardzo mi się spodobał i dla mnie, jest on lepszy niż w oryginale. Zwłaszcza fragment z podłogą i dachem mocno wpadł mi w ucho. nie rozumiem, czemu ludzie tak czepiają się tego "gmachu". ja osobiście nie widzę innego sowa, jakie mogli by je tam wstawić. Jedyny, malutki minusik, jaki znalazłem to to, że gdy AJ śpiewała z Applebloom, zabrakło im rymu, lecz tak, to wszystko świetnie. Piosenka zdecydowanie jedna z lepszych w polskim dubbingu. Morning In Ponyville: Nasz musical nie rozpoczął się najlepiej, gdyż ta piosenka wyszła według mnie słabo. Twilight z nowym, dziwnym głosem śpiewa zbyt spokojnie i bez życia. Jednak tekst jest dość poprawny i nie ma się do czego przyczepić. Ocena: niestety ale raczej słabo. What My Cutie Mark Is Telling Me: eeeee Może ocenie każdą postaci z osobna. Rainbow Dash bardzo dziwnie akcentuje, lecz nie biorąc tego pod uwagę, to wszyło to dość dobrze. Do Fluttershy nie mam żadnych zastrzeżeń, po prostu jest git. Zwrotka z Pinkie Pie wyszła moim zdaniem dobrze. Pomimo, iż dużo razy wręcz dziwacznie akcentuje różne słowa, to osobiście mi to jakoś nie przeszkadza. Widziałem duży hejt do tej części piosenki, lecz dla mnie jest ona dość dobra. (Nie wiem dlaczego, ale fragment w pługiem bardzo mi się podoba). Applejack to jakaś katastrofa jest. Olbrzymi fałsz, który wyrywa uszy wraz z głową. Nie idzie tego słuchać. Natomiast Rarity śpiewa według mnie bez życia, jakby wszystko w odwłoku miała. Pomimo, iż całe polskie mane 6 starało się akcentować niektóre słowa w różny, dziwny sposób, to u niej choć strzępek akcentu nawet pod lupą się nie znajdzie. Co do samej końcówki, wyszła dobrze. Tekst natomiast jest dla mnie dość fajny. Moment "W końcu znaczek mój, wyraźnie mówi tak" bardzo mi się spodobał. I teraz mam dylemat, gdyż nie wiem, jak to ocenić. Niech będzie, że piosenka wyszła w miarę dobrze, lecz parę momentów było kiepskich. Ive Got to Find a Way: Pomimo, iż Raise This Barn jest jedną z najlepszych zdubbingowanych piosenek, to i tak nie dosięga do kostek Ive Got to Find a Way. Chyba największy sukces polskiego MLP. Tekst się zgadza a wykonanie jest prześwietne. Pomimo, iż dla mnie najlepszą polską piosenką z MLP jest The Flim Flam Brothres, to "szukanie drogi" można śmiało porównać do oryginalnej wersji. Końcówka to po prostu mistrzostwo. Pomimo, iż zarówno w oryginale, jak i tutaj, piosenka aż tam mocno mi nie podeszła, to wyszła fenomenalnie i może zapisać się w historii dubbingu do MLP. A True, True Friend: Pomimo, iż w obu językach ta piosenka raczej mi nie podchodzi, do wyszła ona dość dobrze. Refren, którego wszyscy się obawiali w tej piosence, wyszedł dobrze. Nie mam się do czego przyczepić. Jednak sytuacja z "What My Cutie Mark Is Telling Me" znowu się powtórzyła i zwrotka z Rarity znowu jest bez życia, a AJ znowu coś tam rzępoli, lecz tym razem jest już lepiej niż w What My Cuite Mark Is Telling Me. Jednak nie licząc tego, to piosenka wyszła w miarę dobrze. Celestias Ballad: Z tą piosenką również wiązałem spore obawy. Na szczęście, według mnie, wyszła ona zdecydowanie dobrze. Głos Celesti jest dość... nie wiem nawet jaki, ale śpiewać umie. Troszkę mało pasuje, ale nadrabia to śpiewem. Tekst też jest w miarę logiczny, nie licząc jednego zdania "Jesteś teraz duża i..." dafuq?!? Tu nie chodziło o wiek, tylko o wykształcenie, ale dobra, co się będę czepiał. Ogólnie mówiąc, polska Celestyna w roli śpiewaczki wyszła bardzo dobrze, a przynajmniej ja tak sądzę. Behold, Princess Twilight Sparkle: Pieśń koronacyjna w polskiej wersji wyszła również bardzo dobrze. Co mam powiedzieć, głosy świetne, tekst też świetny, po prostu świetnie, lecz w oryginale ta piosenka miała taki jakby klimat, którego lekko zabrakło w polskiej wersji, ale nie zmienia to faktu, że pieśń im się mocno udała. Life in Equestria: Tak jak odcinek zaczęliśmy na porażce, tak na niej skończymy. Polskiej życie w Equestrii wyszło kiepsko. Do samych głosów raczej się nie przyczepie, lecz tekst mocno ubolewa. Prawie nic do siebie nie pasuje, a w dodatku w połowie zdania mamy olbrzymią zmianę rytmu. Gdy po raz pierwszy to usłyszałem, w ogóle nie zrozumiałem, o czym oni śpiewali. Niestety, ale tą piosenką zrąbali koniec odcinka. Krótkie podsumowanie. Dubbing do S3 jest dobry, może nawet bardzo, lecz i tak mógłby być lepszy. Gdy jedna rzecz wychodzi im na prawdę dobrze, kolejna jest okropna. Na spore wyróżnienie zasługują głos Sombry oraz Discorda, natomiast naganę powinny dosiać cały odcinek The Wonderbolts Academy oraz głosy królewskiej pary, czyli Cadence oraz Armor. Jeśli natomiast chodzi o piosenki, to w tym sezonie chyba bardziej się postarali, gdyż Raise This Barn oraz Ive Got to Find a Way wyszły podobnie do oryginały, a tylko Morning In Ponyville i Life in Equestria były poniżej przeciętnej, co nie znaczy, że były jakieś super-złe. Mam nadzieje, że ludzie odpowiedzialni za polski dubbing jeszcze bardziej się postarają przy Sezonie 4.
  22. Talar

    Equestria Girls

    UWAGA!!! JEŚLI NIE CHCESZ SOBIE SPOILEROWAĆ, NIE CZYTAJ DWÓCH PIERWSZYCH AKAPITÓW!!!! Pomimo, iż nie czytałem tego spoilera, to zobaczyłem te screeny. Po ich zobaczeniu, moje obawy na temat fabuł EG prawie znikły. Coś mi się wydaje, że sytuacja, jaka ma miejsce przy EG będzie bardzo podobna do tej z "A Canterlot Wadding". Myślałem, że w CW głównym wątkiem będzie znalezienie sukni ślubnej, dobranie tortu itd, a okazało się, że była tam epicka walka, świetny badass i w ogóle był za*ebiście. Coś mi się wydaje, że w EG też tak będzie. Po trailerze spodziewałem się, że głównym wątkiem będzie chęć zdobyć jak najlepszych ocen oraz dobre ubranie się na dyskotekę. Te screeny, które dostaliśmy sugerują nam, że będzie jakiś potężny badass, walka i inne tego typu rzeczy. W dodatku, głównym scenarzystą jest Meghan McCarthy, która stworzyła takie perełki, jak A Canterlot Wadding, The Crystal Empire i wiele innych, ale dobra, trza zweryfikować screeny, które dostaliśmy. Z tego co widzę, to nasza Sunset Shimmer przepoczwarza się w jakiegoś diabelskiego anioła (na początku myślałem, że to zupełnie inna postać, lecz podobieństwo kolorów włosów Sunset, a tego demona jest zbyt duża). Według mnie, to raczej dobrze, bo wcześniej można było sądzić, że Sunset może jedynie nakapować nauczycielom za to, że Twilight np. biegnie po korytarzu. Teraz stwierdzam, że może z palcem w tyłu rozgromić całą tą szkołę, w której się znajduje, jeśli tylko chce. Na screenach zauważyłem także Celestynę i Lunę. Czy to, dobrze, czy też źle, nie wiem. Mogę za to powiedzieć, że Luna wygląda dość brzydko, ale dla mnie jest to mało istotne, gdyż nie przepadam za tą postacią. Zauważyłem też to, że Twilight, Fluttershy i Rainbow Dash mają skrzydła. Nie mam pretekstu, dlaczego tak jest, ale zapewne ujawni się to pod koniec i zostanie to jakoś wytłumaczone. Mamy także atak zombie, gdyż wszyscy uczestnicy szkolnej libacji wyglądają jak Shining Armor na ślubie. Roździabiona gęba, dziwnie-zielone oczy oraz typowe dla takich postaci, nieprzytomne stanie w miejscu oznacza, że nasz badass być może potrafi coś więcej, niż tylko dokuczać mane 6 w postaci obrzucania ją papierkami. Podsumowując, te screeny spowodowały, że moje przypuszczenia o EG są jeszcze bardziej pozytywne. Jestem niemal pewien, że fabuły nie zrąbią oraz tego, że "Ekfestriańskie dziewczęta" będzie czymś naprawdę wartym do obejrzenia. Oczywiście, wszystko może się zdarzyć, i może się okazać, że EG będzie kompletną klapą, ale ponieważ jestem optymistą, nie wierzę w to. TO JUŻ NIE JEST SPOILER, WIĘC ŚMIAŁO MOŻNA CZYTAĆ!!! Gdy widzę, że ktoś pisze, że EG to skaza dla MLP, że zniszczy to serial i powinnyśmy zebrać się w kupę uzbrojeni AK-47 i worek granatów, wtargnąć do głównej siedziby Hasbro, zrobić "wybuchową" atmosferę i "wystrzelić" im ten pomysł z głowy, to dostaję aż białej gorączki, a krew zalewa mnie z każdej strony. Pomimo, iż muszę przyznać, że animacja jest dość brzydka, to liczy się to, co jest w środku. A w środku będzie NA PEWNO świetnie, więc nie bądźcie takimi pesymistami, co mówią, że świat jest do dupy i przy byle jakim niepowodzeniu musicie se walnąć kulę w łeb. Myślcie pozytywnie. Dlaczego akurat to ma być debilne, bo ja nie wiem? Powtarzam, że głównym scenarzystą jest Meghan McCarthy, więc klapy nie powinnyśmy się spodziewać. A teraz wiadomość dla tych, którzy mocno to hejcą. Zachowujecie się jak hejterzy MLP. Oni także mówią "Nie będziemy tego oglądać, bo już widać, że to "główno",a nawet jak to zobaczę, to i tak będzie to dla mnie "głównem". Proszę was, nie zniżajcie się do ich poziomu. Nie należy skazywać czegoś na porażkę, gdy się nawet tego nie widziało. Jest to dla mnie idiotyzm, a jeszcze gorsze jest to, jak niektórzy nawet nie będą tego oglądać, bo to syf, albo że obejrzą, ale i tak dla nich będzie to okropieństwo. Te teksty ciągną za włosy, kopią w jaja i wykręcają sutki. Przecież tak mówią ci najgorsi i najgłupsi hejterzy. Zdebilały plebs, który nie zmieni swojego durnego zdania bez względu na wszystko, pomimo iż praktycznie nic o tym nie wie. Proszę was, nie bierzcie z nich przykładu i zachowujcie się jak normalni, zdrowi na psychice ludzie. Pamiętacie nasze hasło "Love and tolerance"? Wy nie przestrzegacie tego drugiego, więc raczej mało pasujecie na fanów MLP. Mam nadzieję, że niektórym to przemówiło do głowy i przestaną wypisywać takie brednie. Jeśli myślisz, że to RACZEJ zły pomysł, na razie zostaw to dla siebie, a swoje zdanie wygłoś dopiero po obejrzeniu filmu. Tyle z mojej strony, czekam na premierę.
  23. Dla mnie, My Little Pony to coś, bez czego żaden dzień się nie obejdzie. Każdego dnia zobaczę jakiś art, posłucham muzyki lub po prostu obejrzę odcinek. Stało się to dla mnie codziennością. Niczym nadzwyczajnym nie jest to, że oglądam kucyki. Rozmawiam o tym normalnie, jak o każdym innym. Nie jest to temat, że trzeba mocno ściszać głos, nawet jak nikogo nie ma obok. Jest to też dla mnie element życia, bez którego nie mógłbym teraz żyć. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego, że nagle przestaje to oglądać. NIE! Nie wytrzymałbym. Jest to nieodłączna część mojego życia, tak samo jak spania, jedzenie itd. Darze ten serial miłością porównywalną do miłości do rodziny czy też bliskich. Niestety, serce mi się kroi, jak widzę, co niektórzy "fani", choć trudno mi jest użyć tutaj tego słowa, zanieczyszczają ten serial między innymi clopami, saucy bądź gore. Powtarzałem to i wciąż będę powtarzać: Te rzeczy niszczą serial i min. przez to jesteśmy tak nie lubiany od zewnątrz. Za każdym razem, gdy to widzę, mam ochotę wziąć Deser Eagla i rozwa... A, zbiegam z tematu. Tak, czy siak, MLP to nieodłączna część mojego życia, która dała mojemu życiu trochę więcej kolorów. Nie mogę bez tego żyć. Jest to część mego życia i chcę, aby tą częścią pozostało. Nie wiem, jak to twórcy zrobili, ale ten serial mocno wpływa na psychiknę, i to mocno w pozytywnym znaczeniu.
  24. Cóż, kiedyś na tym forum był już taki temat i umieściłem w nim swój post, jednak chyba jakoś zniknął, więc wyleje to z siebie ponownie. Po raz pierwszy usłyszałem o My Little Pony: Friendship is Magic od JJayJockera, który pod koniec swojej kariery postanowił zrobić live'a wraz z CTSG i Dudulem, (który jest według mnie ostro pier&olniety i to bardzo w negatywnym znaczeniu). Postanowili oni obejrzeć cały S1 (wtedy jeszcze nie było S2). Jeszcze dodali do tego jakieś tam drunk-play czy cuś, ale dla mnie taki pomysł jest idiotyczny, ale dobra, to nieważne. Tak czy siak, zrobili live'a z MLP, jak głosił trailer "W piątek 16, o 16.30" roku pańskiego 2011. Wydawało mi się, że całe to trio oglądało to tylko tak dla jaj i by mieć pretekst, by nachlać się w trzy dupy, więc postanowiłem, że mogę sobie obejrzeć, jak akurat nie będę mieć co robić. Niestety miałem co robić, więc nie obejrzałem maratonu, za co teraz mocno żałuje. Parę dni późnej nudziłem się w porze wieczorowej. Rodziców nie było, brat grał na komputerze a ja skakałem po kanałach w telewizji. Natrafiłem na MiniMini na którym aktualnie leciało MLP (końcówka odcinek "problem z biletem", gdy Twilight wraz ze Spikie'm schowali się przed rozszalałym tłumem pod mostem). Pomyślałem sobie: "Ty! To jest to coś, co oglądali DżejDżej! Hmmm, wyłączę głos i pooglądam sobie." Po obejrzeniu odcinka (jedyne, co z tego zapamiętałem to to, w jakim momencie zacząłem go oglądać), zobaczyłem w gazecie, o której leci. Pamiętam, że leciało to chyba o 19.30 lub 19.50, a powtórki leciały chyba o 12 bądź 13 ileś tam. I tak to się zaczęło. Za każdym razem, gdy nie było rodziców w domu, ja, pod pretekstem "Nie chcę mi się już grać", schodziłem z kompa i oglądałem kuce w TV. Im dłużej, tym mniej ściszałem telewizor. Po jakimś czasie mój brat dowiedział się o tym, a mi udało się nakłonić go do oglądania, lecz wolał to robić sam. Po jakimś tam czasie zobaczyłem pierwszy odcinek pierwszego odcinka i po obejrzeniu nie mogłem się doczekać kontynuacji. Praktycznie myślałem tylko o tym. Chyba wydziałem to w czwartek wieczorem, a kontynuacja miała być w piątek, lecz w piątek nie mogłem tego obejrzeć (rodzice przebywali w domu). Postanowiłem, że jakoś postaram się to zobaczy w sobotę rano. Na szczęście, rodzice wraz z bratem mieli wyjechać na wieś pomagać przy budowie domu (w którym aktualnie mieszkam). Zacieszony ja byłem pewien, że obejrzę sobie w spokoju odcinek, lecz tego dnia dowiedziałem się, że ja też mam jechać. Błagałem mamę na kolanach, że chcę zostać w domu i mogę pojechać następnym razem. Na szczęście, pozwoliła mi zostać. Cały czas od wyjazdu nie mogłem się doczekać odcinka. Gdy przyszłą na niego pora, odpalam Tv, a tu jakieś zaje^%& w du^&& kr%&% jego mać, chu^&% w chu^&^% Barbie. Myślałem, że coś się tam przedłużyło i kuce dostane później, lecz trwało to zbyt długo, więc postanowiłem zobaczyć do gazety. Wyczytałem, że akurat tego dnia zamiast powtórki MLP dali jakiś zje%&* film o Barbie. Myślałem, że wybuchnę z wściekłości. Chyba jeszcze nigdy się tak nie wkurzyłem, lecz na szczęście szybko się zorientowałem, że mam przecież internet. Szybko na "ju tubie" wpisuje "My Little Pony: Przyjaźń to magia odcinek 2". Gdy już miałem go zobaczyć, pomyślałem "A, obejrzę se angielską wersje". Nie mam pojęcia, dlaczego tak pomyślałem, gdyż wtedy moje zainteresowanie językiem angielskim było nikłe, ale teraz dziękuje za to bogu. Oglądałem ten odcinek z mocno rozdziaboną gębą, a zakończenie mocno mnie nabuzowało, ale to nie był koniec. Mogę powiedzieć, że w głowie miałem wtedy tylko "WIĘCEJ, WIĘCEJ, WIĘCEJ!!!". Tego samego dnia obejrzałem jeszcze chyba z 15 odcinków. Cały mój kucykowy głód został zaspokojony. Przez cały dzień latałem po całym mieszkaniu jak głupi, nadpobudliwy koleś z ADHD. Nawet w nocy nie mogłem spać. Miałem tylko kucyki w głowie. Następnie tą chorobą zaraziłem mojego brata, który każde stał się olbrzymim kuco-fanem. Nie pamiętam, kiedy i jak, ale dowiedziałem się, że istnieje bardzo wielu fanów tego serialu i nie rzadko popisują się oni swym talentem w dziedzinach plastycznych, muzycznych bądź polinistycznych, by stworzyć wszelkiej maści ary, muzyki bądź fanficki. Nie spodziewałem się, że na prawdę istnieje tak duża ilość osób, którzy także oglądają tą bajkę. Powoli zacząłem się z nimi utożsamiać i sam do nich dołączyłem. Niestety nie wiem kiedy nim zostałem, ale jestem bronym i nikt nie zaprzeczy.
  25. Powrót z wycieczki. Atrakcje zapewnione przez opiekunów nadawały się dla 11-latków, natomiast nocna libacja alkoholowa przyprawiała o mdłości nawet mnie, a ja nic nie piłem :P

    1. Dolritto
    2. Oreo_maniak

      Oreo_maniak

      Hahahaha...bahaahahehehuehu...heh

      Nie zapomnę akcji z tego wieczoru (Nawet dwóch)

×
×
  • Utwórz nowe...