Skocz do zawartości

Wizio

Brony
  • Zawartość

    4953
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Wizio

  1. - Twilight jasno mówiła, iż już przez to przechodziła (SP 3). A jeśli ostrzegała ciebie przed tym, a nawet nie chciała tego robić, to raczej nie robiła tego na darmo. Sama widzisz, jak tu jest. Śmierć, zniszczenie oraz twoje lęki, które chcą cię zabić. Jesteśmy tu na tyle długo, aby wiedzieć, co nas tu mniej więcej czeka. Przebyliśmy taką długą drogę, aby dostać się do miejsca, gdzie twoje wszystkie złe wspomnienia się zaczęły. Może to jest już ostatnie miejsce, które odkryje prawdę o tobie? Odsłoni przyczynę twoich lęków, które dręczą cię od wielu dni?
  2. - Widzę, iż nasza gwiazda się obudziła - rzuciła beznamiętnie Twilight. - Zastanawiam się czemu cię tu trzymam. Powinnam cię wywalić na zbyty pysk do lasu Everfree, lecz nie jestem tobą. Teraz jednak musimy zdecydować co zrobić z Tobą i twą królową - rzuciła sarkastycznie, a następnie podeszła do reszty grupy i zaczęły o czymś dyskutować. Ty jednak już nic nie słyszałaś.
  3. - Cóż... nie trudno zgadnąć, która z moich przyjaciółek ma najdziwniejsze i zarazem najśmieszniejsze pomysły - powiedziała uśmiechając się. - Tak czy inaczej cieszę się, iż jesteście razem szczęśliwi, chodź przykro mi z powodu, iż wczoraj nie mieliście dla siebie czasu. Jak widzisz moja praca bywa ciężka, a w szczególności podczas intensywnych zbiorów. Żadne jabłko nie może się zmarnować, gdyż wtedy tracimy zyski, które jak wiesz są ważne. *** Kiti jednak zbyt przecenił swoje umiejętności i jego plan spalił na panewce. W prawdzie przez chwilę udało mu się utrzymywać się w powietrzu, lecz siła grawitacji mu na to nie pozwoliła. Lisek runął na ziemię, a raczej na drzewo... które się paliło. Nie było to szybko, lecz ogień powoli pochłaniał drzewo, a zarazem niszczył liście i owoce tej jabłoni.
  4. Cała obolała leżałaś na łóżku, które przypominało ci te dobre chwile. Patrzyłaś w sufit i rozmyślałaś nad zadanymi sobie pytaniami. Odpowiedzi na nie, nie należały do najprostszych, a rezultat cię nie zaskoczył. Ty sama nie wiedziałaś, czy cokolwiek, co stanie się w tym świecie, przeniesie się na świat rzeczywisty. Nie długo również trwał sen Darkness'a, gdyż już po chwili powoli zaczął otwierać oczy. Gdy zobaczył ciebie lekko się uśmiechnął, a następnie pocałował cię czule w usta. - Mam nadzieję, iż dobrze ci się spało - powiedział spokojnym głosem, przerywając pocałunek. - Musimy się jak najszybciej wydostać z tego zadupia, gdyż tęsknię już trochę za światem realnym... - powiedział dość ponurym głosem, a następnie głośno westchnął.
  5. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    - Dziękujemy! - krzyknęły wszystkie naraz, a na ich twarzach zagościł szeroki uśmiech. Po chwili nastał spokój, który jednak nie trwał długo, gdyż został przerwany przez nadchodzącego kucyka konduktora. Zaczął on sprawdzać bilety, co trwało dość szybko. Nie długo trwało, nim doszedł do was. - Bileciki do kontroli - powiedział znudzonym głosem, a następnie ziewnął od niechcenia. Widać było po jego marnym wyglądzie, iż ma dość tej roboty lub jest zmęczony, lecz to już do twoich zmartwień raczej nie należało.
  6. Wizio

    "Służba na wieki" wiej007

    Konsumowanie nie trwało długo, gdyż ilość sałatki ogromna nie była. Już po chwili wasze miski były puste, a wy jako tako najedzeni. Smoothy chwilę jeszcze odczekała, a następnie wstała i zabrała wasze naczynia. Po tym wszystkim udała się do kuchni. Ponownie zostałeś sam w jej salonie. Cały czas myślałeś o owej kuszy, która wisiała obok ciebie. Kusiło cię, aby ją wypróbować, lecz wiedziałeś, iż raczej nie mogłeś zaspokoić swojej ciekawości.
  7. Rarity była zdziwiona, lecz nie trwało to długo. Gdy tylko wyplątała się z resztek więzów to wstała i momentalnie cisnęła w twoją stronę niewielki ładunek elektryczny. Widać było, iż użyła na to wiele swojej energii. Odległość była na tyle bliska, iż nawet nie zdążyłaś zareagować, gdy pocisk w ciebie uderzył. Było to na tyle mocno, aby posłać cię do tyłu. Po chwili uderzyłaś w ścianę, a następnie straciłaś przytomność. *** Obudziłaś się po jakimś, nieokreślonym czasie. Byłaś związana oraz otoczona magiczną barierą, która została wzniesiona przez Twilight.
  8. Dobry GM, to taki GM, którego nie lubią gracze.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. KreeoLe

      KreeoLe

      W ogóle nie powinieneś być MG, bo każdy cię lubi. :D Ale bądź MG, bo przez to cię lubimy. Wiziak to dobry GM, czyli taki, którego lubią gracze. ^^

    3. Kitsun

      Kitsun

      KreeoLka ma rację. Random reaction video =3

    4. Wizio

      Wizio

      Odsyłam do działu "Dyskusje", gdyż tam to opisałem.

  9. Rarity spojrzała na ciebie z wielkimi oczyma, lecz po chwili zwęziła się z powrotem. - No na co czekasz? - zapytała bez emocji. - Jak tak bardzo tego chcesz to zrób to. Chyba, że jesteś zbyt słaba, aby odebrać życie kucykowi - prychnęła, a następnie odwróciła od ciebie swój wzrok. Reszta patrzyła na to z nadzieją, iż jednak tego nie zrobisz.
  10. Wizio

    "Służba na wieki" wiej007

    - Szczerze to chciałabym zobaczyć minę Celestii, gdyby mnie zobaczyła. Jestem ciekawa jakby zareagowała na mnie - uśmiechnęła się. - Potem ci pokażę moją kolekcję trofeum, lecz teraz przydałoby się zjeść - po tych słowach ponownie się uśmiechnęła, a następnie zaczęła powoli i ze wdziękiem konsumować swoją sałatkę. Po każdym kęsie wycierała okolice swoich warg chusteczką.
  11. WInona okazała się sprytniejsza, niż Kiti sądził. Wiedziała za każdym razem, w którą stronę lisek pobiegnie. Najwidoczniej czas przy zaganianiu krów i innych zwierząt nie poszedł jej na marne. Za każdym razem, gdy mijała Kitiego, który próbował ją złapać, to puszczała mu oczko i głupio się uśmiechała. - No cóż... nie pracujesz u mnie na co dzień, tylko dorywczo, więc raczej masz wolne - uśmiechnęła się. - A wracając do tego lizania to... to jest Pinkie tak? - zapytała z lekką niepewnością, lecz na jej twarz wkradł się niewielki uśmiech.
  12. Widząc owego pegaza trochę się zirytowałem. Jego tekst już mnie zdenerwował na tyle, iż rzuciłem momentalnie katanę na ziemię, a następnie szybko zabrałem swój łuk i strzałę z kołczanu, po czym szybko przyszykowałem ją do wystrzału. - Lepiej w tym we mnie nie celuj, gdyż zaraz może ci się to znaleźć w twoim dupsku - powiedziałem groźnym głosem.
  13. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    - No ale... możesz nam zaufać - powiedziała Apple Bloom wymyślając coś na szybko. - Jesteśmy we trójkę, więc nic nam się nie stanie. Zaufanie wśród swoich jest ważne, a my jesteśmy już na tyle dorosłe, aby móc pozwiedzać miasto bez opiekuna. No wujku... nie daj się prosić. Ty też pewnie masz swoje prywatne sprawy, które musisz wykonać, a w których my byśmy ci przeszkadzały.
  14. Ponownie zakląłem cicho pod nosem, a następnie ponownie chwyciłem katanę i zacząłem się rozglądać. Próbowałem wyłapać nawet najmniejszy szmer, który mógłby zdradzić położenie tajemniczego obserwatora. Jeśli dobrze pamiętałem nauki, których się uczyłem, to po zobaczeniu chodź by najmniejszej wskazówki, nie można było ciągle obserwować tego samego miejsca. Wszystko się przemieszcza, aby nie zostać odkrytym.
  15. - Czy ty siebie w ogóle słyszysz? Wybrałaś Nightmare Moon, zamiast przyjaciółek i twojej mentorki? Widziałaś co ona zrobiła z Rainbow. A ty mówisz, że to będzie dla nas dobrze? Jesteś głupia... Ona cie wykorzystuje... nie wierz jej... nie możesz - mówiła Rarity. - Ty chcesz zgubić Equestrię? Chcesz ją zniszczyć, przez to, iż pokłóciłaś się z Twilight?
  16. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    Wszystkie klaczki westchnęły, a następnie zaczęły przecząco kiwać głowami. - Cóż... - zaczęła Apple Bloom. - sądziłam, iż będziemy się bardziej bawić, niż... zwiedzać i uczyć. Od nauki jest szkoła, a od zabawy są wycieczki i przerwy. Może jednak my sobie pobiegamy tu oraz tam i same pozwiedzamy... to co widzieć MY chcemy. A potem umówimy się w jakimś miejscu, o określonej godzinie, gdzie się spotkamy. - Ja jestem za - powiedziała Scootaloo. - Ja również - dodała Sweetie Belle. - To jak wujku? - zapytała twoja siostrzenica.
  17. //Kitsune dostaje + 5 punktów do filozofii. - Więc tak chcesz się bawić? - wyszczekała, a następnie pędem zaczęła biec za Kitim. Nie długo to trwało, gdyż taki wyszkolony pies pasterski nie ma problemu z bieganiem, a wręcz biega bardzo szybko. Więc jak już narrator, czyli ja mówiłem, to Winona biegła na tyle szybko, aby dogonić Kitego, a wręcz skoczyć i powalić go na ziemie. Następnie polizała go. - Teraz Ty gonisz - rzuciła, a następnie zaczęła uciekać. Applejack chłonęła powoli twoje słowa. Po tym, jak skończyłeś mówić zabrała swój kufel i wypiła wszystko za jednym zamachem. - Cóż... może i masz rację - powiedziała odkładając kufel. - Ale wiedz jedno... nawet jeśli miłość między nami, a zwierzętami jest inna, to i tak różnimy się zachowaniami i sposobem jej okazywania. Zwierzęta się liżą, a kucyki... - lekko się zarumieniła. - całują się nawzajem.
  18. Wizio

    "Służba na wieki" wiej007

    - No cóż... więc zanim byłam hersztem niegdyś najbardziej znanych złodziei w Equestrii, to byłam łowczynią smoków. Pracowałam dla księżniczek, razem z Tree, chodź nawet One miały co do niej lekkie wątpliwości. Dobrze wiesz, jak to jest z zebrami, które mieszkają w Equestrii. Jednakże odeszłam od tematu. Nasze zadanie było bardzo proste i nie trudno było je zgadnąć - zaśmiała się. - Miałyśmy eliminować smoki, które postanowiły sobie odlecieć ze swoich ojczystych ziem, aby przylecieć tu i postraszyć okolicznych mieszkańców. Czasem zdarzało się tak, że któremuś się nudziło i postanowił zrobić sieczkę w samym Canterlocie, co zazwyczaj kończyło się naszą interwencją. Ci głupi gwardziści nawet nie umieli go skrzywdzić. Potem jednak smoki zaczęły trzymać się od nas z dala i nie potrzeba było już naszej pomocy, więc po prostu rozwiązali ten... zakon. Postanowiłyśmy więc wykorzystać nasze umiejętności, aby zarobić i dobrze się przy tym bawić. Założyłam więc szajkę, która wkrótce przekształciła się w najbardziej znaną grupę przestępczą w całej Equestrii. Jednak wszystko ma swój początek, jak i koniec. Udało się im, nas rozpracować i szybko nas załatwili. Mnie i Tree od szubienicy uratowały tylko lata przykładnej służby, więc wysłała nas tu. To właśnie cała filozofia mojego życia. Jesteś również pierwszą osobą, która się o tym dowiedziała, więc radzę ci zachować to dla siebie.
  19. - A MY ci nie pomagałyśmy? Nie wspierałyśmy cie, ani nie dałyśmy przyjaźni? - powiedziała dość ostrym głosem, gwałtownie odwracając się w twoją stronę. - Wiesz, że twoja "królowa" wprowadzi wieczną noc, która doszczętnie pochłonie Equestrię w chaosie? Pomyślałaś o tym, że rośliny, aby rosnąć potrzebują światła słonecznego?
  20. < Jak mogłaś sobie wyczarować chusteczkę? Nikt nie umie materializować przedmiotów. Nawet Twilight tego nie umie, więc ty tym bardziej nie powinnaś znać tego zaklęcia... o ile takie istnieje. > W Canterlocie każdy kucyk był wyrafinowany, lecz dbał głównie o siebie i swoje interesy. Wiedziałaś, że to nie jest Ponyville, w którym każdy chce się bawić i inne takie rzeczy. W stolicy liczyły się interesy, które zapewniały byt kucykom. Na piękne oczy nie zarobisz zbyt wiele, więc kucyki zakładają własne firmy, sklepy i zakłady, aby wspinać się coraz to wyżej wyżej w hierarchii popularności tego miasta. To właściwie się tutaj liczyło. Jeśli byłeś sławny i bogaty, to miałeś wszystko. Zapraszali cię na bankiety, uroczystości i inne takie rzeczy. W Ponyville były szalone imprezy, które dla tego miasta wydałyby się głupie i niezrównoważone.
  21. Głodna nie byłaś ze względu, iż była to twoja głowa. Potrzeby fizjologiczne nie odgrywały tutaj żadnej roli. Inaczej już dawno byś umarła z odwodnienia. Darkness nie zareagował na to, co zrobiłaś i tylko leżał oraz wpatrywał się w ciebie. Nie długo trwało, nim zamknął oczy i zasnął. *** Obudziłaś się prawdopodobnie kilka godzin później. Czułaś się już o wiele lepiej, lecz i tak nie było to wystarczające. Cały czas czułaś ból na całym ciele, który nie dawał ci spokoju. Mogłaś również zauważyć, iż Darkness nadal śpi. Wydawało się, że to zupełnie inny kucyk, gdy śpi, a gdy funkcjonuje.
  22. Wizio

    "Kucyk od historii" peros81

    Wiedziałeś dobrze jedno... raczej nie uda ci się zmienić gatunku kucyka. To jest wręcz niemożliwe. - A co pan chce zobaczyć? - zapytała Scootaloo, która patrzyła się przez okno. Patrzyła się na powoli zanikające Ponyville, a na jej twarzy malował się uśmiech, który pomieszany był z lekką niepewnością. Sweetie Belle natomiast siedziała z uśmiechem i prawdopodobnie nie mogła wytrzymać emocji, które związane były z wycieczką do Hoofington.
  23. //Jest trochę popołudniu. - Właściwie to... zrozumiałam te słowa. Nie jestem głupia, chodź wielu może się tak wydawać. Wiem więcej, niż kucyki mogą sobie to wyobrazić. Nie każdy to dostrzega, gdyż nikt nie rozumie co właściwie mówię, czy jak to oni twierdzą, szczekam. Jednakże dość o tym. Wracając do tego co powiedziałeś to... wiem o tym. Jakoś zauważyłam to, przez to twoje dziwne zachowanie, gdy byłam w pobliżu. I tu cię zaskoczę, chodź może nie, ale... ja ciebie też - wyszczekała po jakimś czasie. - Za chwilę ci przyniosę - powiedziała Applejack, a następnie wstała i wolnym krokiem udała się w stronę kuchni. W międzyczasie wzięła talerze, które był po waszym śniadaniu, po czym weszła do drugiego pomieszczenia. Wróciła po chwili, niosąc dwa kufle jej słynnego cydru, w którym pływały dwie kostki lodu. Postawiła jeden przed tobą, a drugi zaczęła powoli pić.
  24. Właściwie teraz ponownie nie miałem co robić. Nie miałem gdzie iść, gdzie spać, z kim porozmawiać. Czułem się niechciany i samotny. Teraz żałowałem, iż odrzuciłem propozycję tej klaczy. Co jak co, lecz kontakt z kucykami trzeba mieć, aby... nie zwariować do końca. I tak czułem, iż wraz ze śmiercią Wind umarło coś we mnie... coś czego sam nie pamiętałem, lecz miałem nadzieję, iż zapomnę o tym.
  25. Wizio

    Zapisy do Czarnego Zawijasa

    Hm... szczerze to fajnie by było, gdybyś przeczytał. Jakoś nie wypada prowadzić sesji, o której nie ma się zielonego pojęcia. ;P
×
×
  • Utwórz nowe...