Skocz do zawartości

MewTwo

Brony
  • Zawartość

    793
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    1

Wszystko napisane przez MewTwo

  1. Chowając się za krzakiem, udało ci się bezszelestnie wniknąć w otaczającą cię zieleń. Liście otaczały ciebie całego, a kolce nie robiły nic twojej, pokrytej chitynowym pancerzem, skórze. Szelest nadal zbliżał się ku tobie. Przygotowawszy się, napiąłeś tylne nogi do skoku na przeciwnika. Był coraz bliżej. Jeszcze trochę, jeszcze chwilkę... Na środku polany pojawił się... królik ?! Biały królik, z puchatym ogonem i długimi uszami. Jego czarne jak węgle oczy spoglądały prosto w twoją stronę. Po chwili na polanie pojawił się kucyk. Jego długa, różowa grzywa i ogon dotykały ziemi. Piękna, kremowożółta sierść wspaniale wyglądała w świetle porannego słońca przenikającego przez wyrywki w koronie drzew. Wzięła ze sobą królika i podeszła do kwiatów. Pogłaskała je po płatkach, wciągnęła ich słodki zapach i odeszła. A przynajmniej tak zamierzała bo wpadła prosto na ciebie. Znieruchomiałeś. Co mogło się teraz stać. Klacz przemówiła: -Umm. Przepraszam- powiedziała, nie otwierając oczu i starając się schwytać króliczka- Bardzo mi przykro. Ja-ja nie ch-chciałam.
  2. Mimo usilnych prób wytropienia jakiegokolwiek śladu pułapki, nie udało ci się nic znaleźć. Za to usłyszałeś coś innego. Cały las nagle ożył. Co się stało ? Przyłożyłeś ucho do ziemi i poczułeś, że ktoś biegnie w tym kierunku. Słyszałeś, że szelest i trzask łamanych gałązek zbliża się ku tobie. Co zrobisz ? To może być niebezpieczeństwo. Albo ratunek. Spojrzałeś przed siebie i zauważyłeś kryjówkę. Krzak jeżyn znajdował się niedaleko, był dość gęsty i duży, abyś mógł się schować. A może lepiej stawić czoło zagrożeniu ?
  3. Szedłeś spokojnie, cicho, miarkując każdy krok. Ku twoim oczom rzuciły się pierwsze tego dnia promienie słońca. zmrużyłeś oczy i zasłoniłeś je kopytem, chroniąc się przed palącymi snopami światła. Po chwili oczy zaczęły przyzwyczajać się do poranku i mogłeś kontynuować soje poszukiwania. Kiedy wszedłeś między drzewa, poczułeś zmianę pod kopytami. Popatrzyłeś się w dół. Ziemia. Czerwona i sucha. Jak w Changei. Ale co ona tu robi. Spojrzałeś dalej. Pod koronami drzew, ukryta przed słońcem znajdowała się polana pełna changeińskiej ziemi. Ale jedno zaskoczyło cię najbardziej. Kwiaty Pustynne. Cała kępa. Rosły śród tego całego lasu. Ale skąd one mogły się tu wziąć. Ich piękne, czarne kwiaty wspaniale kontrastowały z czerwoną łodygą. Patrzyłeś na nie, ale nie wiedziałeś co z nimi zrobić ? Jednak ich obecność tutaj musiała coś oznaczać. Tylko co ?
  4. Szedłeś przez las, nie napotykając nawet zająca. Mimo iż las wydawał się cichy i martwy, tętnił życiem. Życiem, które uciekało przed tobą. W końcu dotarłeś nad strumień. I tutaj, ku twojemu zdziwieniu, było mnóstwo stworzeń. Króliki stały niedaleko małego jeziorka, pijąc wodę i gryząc trawę. Kolibry latały od kwiatka do kwiatka. Niedźwiedzie posilały się właśnie, jedząc rybę którą udało im się wyłowić. Matka z dziećmi. Tyle miłości, tyle energii... Nie. Odsunąłeś się dalej i obserwowałeś. Czekałeś aż towarzystwo się rozejdzie. A może jednak warto by wyjść z ukrycia ? Zaburczało ci w brzuchu. Głód. To odczucie nie raz nie dawało ci spokojnie myśleć. Ale co zrobić ?
  5. ...kap...kap...kap. Kolejne krople deszczu bębniły o liście drzew w lesie Everfree. Padało bez przerwy. I znowu ...kap...kap...kap Obudziłeś się z głębokiego snu. Zamroczony, starałeś się przetrzeć oczy zakryte jeszcze resztkami koszmaru. Koszmaru, który śnił ci się co noc. Cały czas, bez przerwy. Budzisz się, otwierasz oczy. Widzisz przed sobą tylko zielone ściany. Dotykasz ich. Miękkie i delikatne, a zarazem zapewniające doskonałą ochronę. Nagle koniec. Otwiera się. Cała znajdująca się tam ciecz i śluz wydostają się i ściekają na czarną, onyksową podłogę. Widzisz przed sobą tylko jedną postać. Królowa Chrysalis. Zimna, niewzruszona. Patrzyła się na ciebie swoimi wielkimi oczami. Nie wyrażała żadnych emocji. I wtedy, nagle, zupełnie jakby rażenie piorunem, scena się zmienia. Widzisz przed sobą suchą, nagą ziemię. Changea. Za sobą masz mury Czarnej Twierdzy. Biegniesz. Słyszysz za sobą czyjeś okrzyki. Nie odwracasz się. Tylko biegniesz. Podrywasz się do góry. Skrzydła, wyprostowane, zaczynają trzepotać. Unosisz się i odlatujesz. Zamek staje się coraz mniej widoczny. ...kap...kap...kap I zawsze ten dźwięk. Zawsze to on cię wybudza. Przetarłeś oczy i zmiotłeś zmęczenie z powiek. Nie wiele czekając, wyszedłeś ze swojej kryjówki. Może ten dzień okaże się łaskawy ?
  6. MewTwo

    Zapisy do MewTwo

    Czas na werdykt. Aresie zostajesz... PRZYJĘTY. Sesja rozpocznie się jutro. Zostaniesz poinformowany w PW.
  7. Big fish wizard.

  8. Ave wam, drodzy użytkownicy. Tutaj możecie się zapisać do mnie, czyli do MewTwo. Oczywiście macie przestrzegać regulaminu(o, tutaj). No cóż. oszczędzając słowa, oto czym możecie się u mnie uraczyć. Światy Fantasy: Wiadomo. Smoki, elfy, krasnoludy i kufle piwa lejące się w tawernach. Piękne damy i waleczni rycerze. Światy Fantasy do wyboru: Światy Sci-Fi Miecze świetlne, pancerze siłowe, Chaos, Sithowie, czyli Fantasy, ale w przyszłości. Światy Sci-Fi do wyboru: Światy Anime Czyli wszystkie animacje, które wymyśliła kultura Azji. Ninja, magowie, Shinigami. Światy Anime do wyboru Świat Equestrii Nasze kochane kucyki. Oczywiście do każdego świata można zapisać się w wersji zwykłej, jak i kucykowej. Nie daje wzoru karty postaci, gdyż to wy je wymyślacie. Jedyne co chce tam zobaczyć to jakie mają być tagi oraz jaki ma być charakter sesji.
  9. We wtorki nie jadaj chrabąszczy.

    1. WilczeK

      WilczeK

      No nie, a miałem akurat ochotę. I dzień zrujnowany

  10. MewTwo

    Bronies dawniej i dziś

    Chodzi mi o temat. Kolejny nabijacz postów.
  11. Smoki nie mają w sobie ani krzty gracji. Przecieżto 10 ton cielska zionącego ogniem z mózgiem wielkości agrestu.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. MewTwo

      MewTwo

      Bez wyjątków.

    3. Ares Prime

      Ares Prime

      Odwołaj to albo stłukę cię gazetą!

    4. MewTwo

      MewTwo

      Czepiać się Sękola nie mnie. A nie, może jednak mnie :D

  12. Logika jest prosta: najpierw zabij a potem skacz po ubitym zewłoku.

  13. MewTwo

    Szczegółowe zapisy do mnie

    Imię: Dalia Rasa: Aera Płeć: żeńska Wygląd: Jest to, o wiele większa od zwyczajnej, kotka. Ma posturę 1/2 kucyka. Jej sierść jest czarna. Ma szafirowobłękitne oczy i bardzo długi, większy od niej samej o 2 razy, ogon, zakończony białym futrem. Na szyi ma niewielki,zawiązany na rzemyku, skórzany woreczek którego zawartość jest tajemnicą. Historia postaci: W Domu Starszyzny zebrało się całe osiedle. Wszyscy, od matek z dziećmi, przez młodzików i dorosłych, na starcach kończąc. Wszyscy, w ciszy i skupieniu, wpatrywali się w ogień na środku sali. Nagle w sali zabrzmiał czyjś basowy i dudniący głos. Zaczął przemawiać Najstarszy: "Od początku istnienia naszego ludu, przez eony, byliśmy nierozerwalnie związani z plemieniem Białych Tygrysów. Razem rodziliśmy się, razem żyliśmy, razem umieraliśmy. Nasze społeczeństwo doskonale się uzupełniało. Do czasu. Wszyscy pamiętamy Wielki Rozłam. Były to straszne czasy. Tygrysy, bez uprzedzenia, bestialsko wymordowały naszych braci. Nasze wioski, nasze domu, nasze rodziny. Wszystko płonęło a po ziemi lała się szkarłatna posoka. Wsiąkając w ziemię, naznaczyła ziemie naszych przodków oraz zdrajców krwią Aera. Krwią, która nigdy nie wybaczy zdrady. Niedobitkom, którym udało się przeżyć, zaczęło pomału reorganizować nasze społeczeństwo. Nasi przodkowie odkryli wtedy tajemne kryształy zwane Manalitami które były przesiąknięte energią. Manality dały naszym przodkom moc i potęgę której potrzebowali. Wtedy też utworzono Pierwszą Komondorię. Komondoria była stowarzyszeniem tych z Aera którzy mieli dość naszej bezsilności. Szkoliła wspaniałych wojowników, znających tajemne sztuki naszej rasy. Wspomagani Manalitami, nasi żołnierze byli nie do pokonania. Ale odezwała się nasza Krew. Ziemia stała się jałowa i nie chciała wydawać plonów. Matki nie miały za co wykarmić krzyczących dzieci. Postanowiono więc wyruszyć na poszukiwanie nowego lądu. Nowej ziemi, nie skalanej Krwią Aera. Wszyscy, bez wyjątku, starcy, kobiety, mężczyźni, dzieci, zebrali się i wyruszyli ku morzu gdzie mieli ruszyć ku nowemu, niekoniecznie lepszemu, życiu. Mieli przed sobą długą drogie. Ale podjęli to ryzyko. I dzięki nim, możemy tutaj razem być i spożywać wieczerzę" Staruszek wziął łyk wina i oblizał wargi. Zacmokał z uznaniem i kontynuował swoją opowieść.: "Pierwsza Komodoria zapewniała ochronę pielgrzymom. Biali bracia opatrywali rannych i leczyli chorych. Bracia zieloni pilnowali aby skarbiec Narodu nigdy się nie uszczuplał. Bracia czerwoni toczyli batalię. A Bracia Niebiescy, najpoważniejsi z nich wszystkich, dbali o to, aby Bogowie byli nam przychylni. I tak, na trzech Statkach Świata, nasi przodkowie dotarli do tych ziem. Zastali tu ziemię żyzną, nadającą się do uprawy, stawy były pełne ryb a lasy bogate od zwierzyny.Występowały tu także rudy cynku i brązu. Odnaleźli też najważniejsze: Manality. Pełne jaskinie Manalitów. Postanowiono, że to tutaj będzie się mieścił nasz nowy dom. Jak postanowiono, tak zrobiono. Z resztek statków postawiono pierwsze Wielkie Domy. Zamieszkali w nich kolejno przedstawiciele trzech Rodów: Elyonu, Targanu i Harlequiini. Na siedzibę Pierwszej Komodorii wybrano Jaskinię Ostatniego Ratunku, jak nazwano miejsce w którym dzisiaj się znajdujemy. Ponownie nasi przodkowie mogli toczyć swoje życie w spokoju." Najstarszy znowu zamilkł. Wszyscy zamilkli. Co niektórzy zaczęli płakać. Ale wszyscy zamilkli, kiedy Najstarszy ponownie rozpoczął opowiastkę: "I tak trwano przez 3 tysiace lat. Minęło wiele pokoleń a nasi przodkowie zyskali długowieczność. My jesteśmy 42 pokoleniem Pielgrzymów którzy przybyli nasze ziemie. Nasz lud liczy mało, bo tysiąc Aera. Jesteśmy na wyginięciu. Prawda jest smutna, moi drodzy. Ale prawda jest ważna. Prawda to jedna z cnót które ja, ostatni Mistrz Pierwszej Komodorii, chcę wam przekazać. Łącznie cnót jest cztery. Po pierwsze prawda, albowiem to ona jest naszą najwierniejszą towarzyszką. Po drugie, wola życia, gdyż bez niej nic nie miało0by sensu. Po trzecie, odwaga. Gdyby nie ona, nie przetrwalibyśmy. I ostatnia, czyli wiedza. Wiedza jest tym, co Aera nigdy nie może stracić. Także, towarzysze, tutaj kończy się moja historia. Mam nadzieję, że ta historia da nam wszystkim do myślenia. Moi kochani Bracia i Siostry, dzisiaj zaprzysięgam was wszystkich do Drugiej Komodori, do Ostatniej Komodorii. Chyba, że Bogowie spojrzą na Aera po raz ostatni swym przychylnym wzrokiem." Trwali w milczeniu po ostatnich słowach Najstarszego. W końcu poszczególni zaczęli odłączać się od Zgromadzenia. Z czasem wszyscy rozeszli się do domów" Obudziłam się. Przyłożyłam łapę do czoła. Całe mokre. Oddech ciężki i miarowy. Zły sen. Kolejny. Postanowiłam, że starczy mi już odpoczynku i ruszyłam w drogę. Dalej, szybciej, pewniej. Gotowa na najwyższe poświęcenie, byleby tylko ocalić swój lud i odnaleźć to, co stanowi twoje przeznaczenie. Umiejętności: Dalia jest niesamowicie szybka i zwinna, aczkolwiek bardzo słaba fizycznie. Dzięki swojemu pochodzeniu, potrafi doskonale korzystać z magii, zwanej Manalityczną. Ogon, dzięki swojej długości, często służy jako długi bicz. Potrafi doskonale widzieć w ciemności. Ekwipunek: Błękitny Manalit
  14. MewTwo

    Zapisy do Kapiego

    Właściwie będzie to dołączenie do multisesji Średniowieczna Equestria a więc: A) REALIA- No cóż... Średniowieczna Equestria . B) CHARAKTER SESJI- Moja bohaterka będzie chciała odnaleźć sens tego, czym jest. Ponadto liczę na fajne potyczki a nawet bitwy, wizyty na królewskich czy tam książęcych dworach oraz intrygi. C) RODZAJ SESJI- no... chyba... multisesja D) DOŚWIADCZENIE- No cóż. Parę sesji (nigdy nie skończonych) na forum. E) NA CZYM MA SIĘ SKUPIĆ MG- No cóż. Prosiłbym o epickość a także atmosferę pozornego spokoju.
  15. OMG ! OMG ! OMGOMG ! Ludzie spokojnie. Powieje i przestanie. A nie wrzeszczycie jakby świat się kończył.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. MewTwo
    3. Cipher 618

      Cipher 618

      Inaczej będziesz gadać jak ci "WuCet" razem z zawartością do kuchni wywieje xD

    4. Cipher 618

      Cipher 618

      A tak na serio - w miastach owszem. Przeginają, ale na wsiach może być nieciekawie.

  16. MewTwo

    Uzależniona (Panda Hippis)

    -Kocham cię. Jestem cała twoja Druidka wypowiedziała to zdanie, z wyraźną rozkoszą w głosie. Po tych słowach chwyciła się jedną ręką za pierś i zaczęła szczypać swój sutek. Druga ręka powędrowała ku tobie i zaczęła delikatnie muskać twoje piersi. Dotknęła twoich sutków, zaczęła je chwytać, pieścić. Czułaś na sobie, że zrobiło się jej wilgotno. Zarzuciła ci jedną nogę lekko na plecy. Dziewczyna wyraźnie się podnieciła.
  17. Warg głośno odsapną na twoje zapytanie i ponownie położył łeb na ziemi. Aż trudno było uwierzyć, że tak brutalne stworzenie może czuć więź z elfką. Nagle coś usłyszałeś. Coś szeleściło w krzakach za tobą. Może to jakieś niebezpieczeństwo ? Mimo iż jesteście w Eriadorze, to przecież dopóki Mroczny Władca nadal istnieje, żaden obszar Śródziemia nie jest bezpieczny.
  18. MewTwo

    Utracone życie (Ares Prime)

    Już od pierwszej strony księgi zobaczyłeś, że w końcu znalazłeś odpowiedź na pytania, które cię dręczyły. Kim była tajemnicza klacz ? Dlaczego miała zarówno róg, jak i skrzydła ? Tutaj było wszystko. Kiedy dowiedziałeś się o jej imieniu, kolejna część mgły z twojego umysłu ustąpiła. Luna. Piękna i wspaniała Luna. Twoja ukochana. Nigdy nie dane było wyznać jej swojej miłości. Ale może teraz to się uda. tylko gdzie Księżniczka Księżyca teraz przebywa ? Tego przecież nie napisali.
  19. MewTwo

    Uzależniona (Panda Hippis)

    Elfka nadal patrzyła na ciebie swoimi oczami. Nie opierała się temu, co z nią robiłaś. Jej oddech przyśpieszył. Pod dłońmi czułaś, jak jej sutki twardnieją. Sprawiało jej to wszystko przyjemność. Nagle oplotła cię rękami za szyję i pocałowała, przyciskając swoje ciało do twojego. Ramiączka jej szaty spadły i trzymały ją na niej tylko biodra. Cały tułów miała odsłonięty. Nie przestała cię całować, schodziła coraz niżej. W końcu obie leżałyście. Zabrałaś ręce. Ona obcałowywała cię po brzuchu, nadal nie przestając się zniżać. Nóż wypadł ci z ręki, i upadł z dala od ciebie.
  20. MewTwo

    Utracone życie (Ares Prime)

    -Ech, okej, wchodź- powiedział smok i wszedł do domu- drzewa. Po chwili usłyszałeś, jakby ktoś czegoś szukał. Kiedy zajrzałeś do środka, smok przeszukiwał półki z książkami. Na podłogę zlatywały kolejne tomiska. W końcu gad tryumfalnie wzniósł w górę książkę oznaczoną symbolem Słońca i Księżyca. Zszedł z dość dużej drabiny i podszedł do ciebie, podając opasłe tomiszcze. -Masz, to jedyna księga jaką znalazłem. Cześć. Po tych słowach trzasnął drzwiami, zwalając cię z zaskoczenia z nóg. Przed tobą leżała książka w której, być może, byłą odpowiedź na twoje pytanie.
  21. Dziewczyna po twoim pocałunku uśmiechnęła się. Nakryła się kocem jeszcze szczelniej, jakby było jej zimno. Wilk obudził się i położył łeb przy głowie swojej właścicielki. Trudno w to uwierzyć, ale ten warg był naprawdę przyjazny. Niebo tej nocy było czyste, pozbawione chmur. Bestia podniosła łeb ku górze, patrząc w gwiazdy, jakby za czymś tęskniła. Bo przecież każdy może za czymś tęsknić.
  22. MewTwo

    Utracone życie (Ares Prime)

    Drzwi otworzył ci, o dziwo, mały, fioletowy smok. Przetarł oczy łapą i spytał się ciebie: -Ech, czego chcesz ? Nie wiedziałeś, jak odpowiedzieć. Pierwszy raz widziałeś smoka. Ale o co go spytać ? Przecież nie znałeś imienia tajemniczej sennej pani. Gdzie zacząć szukać. W jakiej księdze ? A może ktoś ci pomoże.
×
×
  • Utwórz nowe...