Ostatnie parę dni jak wychodziłem na motor, to zaczynało padać... Ale dzisiaj to taka ulewa mnie złapała, że suchszy bym był, gdybym do basenu wskoczył... Czemu ja nie mam prywatnego pegaza, żeby mi zadbał o pogodę? xD
Ja sowim Rometem Kadetem parę lat temu (jak nie miałem samochodu) jeździłem cały rok nawet jak było -30 C i śniegu po kostki. Najważniejszy jest "szczelny kask i ocieplany pas na nerki lub chociaż dobra kurtka . Tez polatał bym moja CZ 175 ale jest w połowie rozebrana i muszę wykombinować części.