Stając w miejscu nie chciałam się odsuwać za bardzo od Onyksisa, ta bestia miała rozum nie chciałam skończyć w jej pazurach. Czułam jak moje serce bije co raz szybciej zlękłam się tego bardzo, nie wiedziałam czy zapanuje nad swoimi emocjami. W milczeniu rozglądałam się dokoła czułam dziwną energię czy to nie była ta sama co ją wcześniej czułam w tamtym lesie. Odruchowo zbliżyłam się do Onyksisa, by chociaż czuć jego ciepło, jednak wciąż drżałam. Na pewno nie jest aż tak silna by z czymś takim walczyć raczej ratować i bronić się i innych. Nie kontrolując swojej mocy poczułam w sercu wielkie ciepło które pomału rozprzestrzeniało się, tak jakby ktoś chciał dodać mi więcej mocy do walki, nie panowałam nad tym choć bardzo chciałam, widziałam tylko złote światło w okół siebie.