-
Zawartość
534 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
11
Socks Chaser's Achievements
Koń (6/17)
310
Reputacja
Aktualizacja statusu
Zobacz wszystkie aktualizacje Socks Chaser
-
"Kwestia Lyokoherosa"
Przyznam - chciałam zgłosić. Zareagować, powiedzieć co myślę. Zrezygnowałam, mimo iż spotkałam się nawet z zachętą.
Akcja = reakcja. Gdy jeszcze w 2016 napisałam negatywnego posta pod fikiem SPIDI'ego to posypały się plusy, na starym kompie mam nawet screeny z rozmów na SB gdzie padały pozytywne teksty pod moim adresem. Za to gdy zaczęłam mieć coś do innych osób, tych bardziej "lubianych" - spotykałam się z wrogością. Może mocno powiedziane, ale... Zamiast plusów były minusy, zamiast pozytywnych opinii - negatywne.
To mnie wkurza. Ludzie tutaj są stronniczy. Przyczepisz się do SPIDI'ego, Lyokoherosa - super, fajnie, ale przygadała. Przyczepisz się do Cahan, Dolara - źle, niedobrze, robienie problemów.
Serio, nie chciałam znowu robić czegoś pod publiczkę, dostawać plusów od ludzi, którzy w innej sytuacji zasypaliby mnie minusami...
Poza tym... Doszłam do wniosku, że nie warto. Znana dla mnie była tylko sprawa ficów. Zresztą tag "h" i "h!" był tylko opcjonalny. Po co gościowi utrudniać życie...
Ale też... Na tym forum znana byłam z mojej wrogości do gwałtów w ficach.
I czy nie jestem podobna do Lyokoherosa? Moja nienawiść do gwałtów w ficach, religijność i homofobia Lyokoherosa... To są sprawy moralne. To są rzeczy, które zależą od indywidualnej moralności. To są rzeczy do których mamy prawo, nawet jeśli jest w nich 0 racji.
Pewna osoba powiedziała mi, że to dwie różne rzeczy. Sama nie wiem...
Homoseksualizm jest normalny. Badania to pokazują. Zdanie Lyokoherosa jest z automatu błędne.
A ja? Ja mogę mieć choć trochę racji. Może to nie jest tylko kwestia moralności? Może serio zaprowadzają one pewną... Znieczulicę, spłycają tekst?
Wierzę tej osobie. Ale wciąż jest iskierka niepewności...
- Pokaż poprzednie komentarze [14 więcej]
-
A ja cię mogę zapewnić, że są to wnioski błędne. Bardzo błędne.
Zresztą mało mnie obchodzi jakie to są wnioski - pozytywne, negatywne, neutralne, czy jakie jeszcze mogą być. Rozmowy prywatne to rozmowy prywatne. A pisanie, że "Hohoho, a ja z nią gadałem i wiem co mówię, masę rozmów przeprowadziłem" jest zwyczajnym drażnieniem.
-
Skarpeta, co ty bredzisz? ._.'''
Ocena osoby nie polega na "zobaczyłem go i już wszystko wiem" po czym osoba zobaczona zmywa makijaż i krzyczy "a guzik wiesz i będziesz wiedział" pokazując przy tym język. Jesteś tym co sobą reprezentujesz. Jesteś tym wszystkim co postanowisz napisać, powiedzieć, zrobić.
Z tego jak się zachowujesz i co piszesz można cię ocenić - a jeśli to co robisz i to co piszesz jest kłamstwem - do oceny dojdzie łatka kłamczuch i tyle. Nie możesz komuś powiedzieć, że jego wnioski o tobie są błędne, kiedy są wyciągnięte z tego co robisz.
Znaczy się, możesz, ale to nie zmieni faktu, że owe wnioski zostały już wyciągnięte. Bo od tego już krok do dziecinnego "to nie ja".
A co do minusów - po to ktoś je zrobił żeby ich używać. Zgadzasz się - dajesz plusa, nie zgadasz się - dajesz minusa. Nikt nie będzie biegał z miarką i każdorazowo pytał/sprawdzał jak bardzo trzeba się z postem nie zgadzać żeby post zapracował na plusa/minusa. Nie minusujesz użytkownika - minusujesz treść z którą się nie zgadasz.
Jak na przykład z tym co teraz napisałem - nie musi ci się spodobać i masz pełne prawo dać minusa. Uznasz że coś w tym jest - możesz dać plusa. Czy to oznacza że z miejsca minusem przeprowadzasz jakiś rodzaj linczu na mnie? Taaa jasne.
-
Zegar, masz w tym trochę racji, ale nie chodzi mi o sam fakt wyciągnięcia wniosków. Ktoś wyciągnął z rozmów ze mną pozytywne wnioski - fajnie. Ktoś wyciągnął negatywne wnioski - trudno.
To co mnie wkurzyło to to, że wnioski te dotyczą rozmowy prywatnej. A ja bardzo nie lubię jak ktoś coś takiego pisze. Rozmowa prywatna to rozmowa prywatna. Przyznaję się, że mogę teraz reagować w zbyt mocny sposób, jakby stało się coś wielkiego. Nie zmienia to jednak faktu, że to, co napisał Dolar, drażniło. Wolałabym by takich kwestii jak "A ja z nią gadałem i ona tylko teorie spiskowe wymyśla" nie poruszać.
Oczywiście, można czytać, odpowiadać, wyrobić sobie o mnie opinię. Czy wnioski Dolara są błędne? Na pewno wniosek o teoriach spiskowych jest błędny. Często się czegoś domyślam, zgaduję, ale zawsze mam powody by myśleć w określony sposób. Teorie - tak. Teorie spiskowe - nie.
Jest to zdanie Dolara, może błędne, trudno. Ale jedyne co mnie tutaj drażni to to, że schodzi się na kwestię rozmów prywatnych.
- Pokaż następne komentarze [3 więcej]