Skocz do zawartości

Socks Chaser

Brony
  • Zawartość

    534
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    11

Aktualizacje statusu napisane przez Socks Chaser

  1. Człowiek uczy się na błędach. Szkoda, że nie może cofnąć czasu by z nauki skorzystać i tym błędom zapobiec...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [3 więcej]
    2. Kruczek
    3. WilczeK

      WilczeK

      To byłby dopiero paradoks. 

    4. Arcybiskup z Canterbury

      Arcybiskup z Canterbury

      @Triste Cordis Gdyby zabiła dziadka, to by się nie urodziła i tym samym nie mogłaby zabić dziadka. 

  2. Dooobra... zna się ktoś na malowaniu modeli?

     

    Mam model Fw 190 D-9 który chcę pomalować na kamuflaż IV./JG3 z 1945. I tutaj problem... nie wiem kompletnie jakich farb użyć. Nie chcę nic kupować w ciemno.

     

    Tak na oko, to zgaduję, że musiałąbym kupić farby:

    - Pactra A86 Schwarzgrau (Na skrzydła)

    - Pactra A92 Grauviolet (Na skrzydła)

    - Pactra A101 Graublau (Kadłub)

    - Pactra A27 Insignia Yellow (żółty pasek na ogonie)

    - Pactra A26 Insignia Red (Czerwony pasek na ogonie)

    - Pactra A54 Gunmetal (Lufy działek)

     

    Więc... czy jest ktoś kto zna się na modelarstwie lepiej ode mnie, i kto będzie mógł dokładniej ocenić jakie kolory są potrzebne, i czy te podane przeze mnie będą odpowiednie? :P

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [76 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Pactra.png.e99170009630e1fbc3afafe5f226a1ea.png

       

      Nie mam za bardzo jak to pokazać, więc narysowałam na szybko. Wygląda to mniej więcej tak. :P

    3. Sun

      Sun

      Idealizm jest piękny, ale niebezpieczny dla idealisty i jego otoczenia. Dla mnie, trzeba znać pewną granicę, za którą pomaganie wszystkim staje się nieopłacalne. Poza tym, ma znaczenie sposób pomagania. Bo od idealizmu prosta droga do socjalizmu. A socjalizm na dłuższa metę nie działa. 

       

      I powiem szczerze, że o ile mój pogląd na twoją osobę się nieco zmienił, nadal mam mieszane uczucia. Pamiętam twoje poglądy i dyskusję, i biorę na nie poprawki. 

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Trafiłeś. :P

       

      No... może nie jestem socjalistką, ale myślę, że poglądy akurat są pasujące, a przynajmniej pewna część.

       

      A pomaganie ma pomagać, a nie być opłacalne. :P

       

       

      Cóż... u mnie tak samo. :P Kurde, no nawet spoko jesteś, ale pamiętam jak w tym KO... kurde, aż mam ochotę ukatrupić. :P Ale sama dyskusja jakaś bardzo zła nie była, obie strony momentami naciągały pewne rzeczy, u obrońców KO też były jakieś debilne zachowania (Mówienie, że jestem trollem i robię to dla zabawy itp.). :P Ale chyba nie powinnam się czepiać... w końcu sama, cały czas, biorę poprawki na czyjeś poglądy. :P

  3. EA wycofuje się z online pass i rozdaje je za darmo (NFS Most Wanted z 2012), lub w ogóle ich nie wymaga (MoH Warfighter).

     

    Co robi Naughty Dog? Wciąż utrzymuje online pass w swoich grach, w tym w Uncharted 3 z 2011 roku, oraz The Last of Us z 2013, a za kod na PS Store chce 42zł (czyli cena wielu używanych gier).

     

    Tak się robi biznes na gierkach. :P

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Triste Cordis

       

      Zła nie jestem, bo łatwo pomylić, ale jakby co to zwracaj większą uwagę. ;3

       

      Ogólnie to wiesz... Ja to tam się wiele bym nie czepiała gdyby chodziło o grę nową, dla której za rok online pass chcą usunąć czy coś. Problem w tym, że mówię o grach co mają kolejno 6 i 4 lata.

       

      Gdzieś wyżej wspominałam o pasji. I ja rozumiem że biznes i pasja to dwie rzeczy które ze sobą nie współdziałają. Problem w tym, że tutaj taka granica została przekroczona. Wymaganie online pass na początku, a gdy liczba graczy opadnie - zrezyhnowanie, jest do zrozumienia. A tutaj? 6 lat, a wciąż nie wywalili. Pewnie nawet o tych grach nie pamiętają.

       

      Jakiś czas temu była jeszcze afera, że Wiedźmin 2 na Linuksie. Ogólnie to Wiedźmin 2 na Linux miał być, ale był pełen błędów (które załatano, no ale...), wyszedł kilka lat po premierze na Windows (przy premierze SteamOS). No ale największy syf był o to jak to działało, bo gra była... Wersją na Windows która była automatycznie emulowana. Tak jakbym emulatorem Wine odpaliła. Emulowanie wiąże się z problemami np. Microsoft Word emulowany za pomocą Wine nie może zapisywać np. plików w PDF lub ma z tym problemy.

       

      No i cóż... Wypuszczono grę kilka lat po premierze, pełną błędów łatanych po jakimś czasie, a do tego grę która była kopiuj-wklej z Windows, ale użytkownikowi oszczędzono konieczności pobierania Wine. Oczywiście inba się zrobiła (nic dziwnego), to CD Project tupnął nóżką, powiedział że jak ludzie nie doceniają gestu i wykazują się chamstwem to Wiedźmin 3 nie będzie na Linuxa. xD

       

      Czyli? Emulowana gierka pełna błędów nie trafi na Linuxa? Oh, jaka szkoda. A wprawny użytkownik i tak sobie kupi, pobierze Wine, i sobie grę emulować będzie, i zadziała to lepiej niż oficjalna "Linuksowa" wersja od CD Project.

       

       

      Więc cóż... Ja to uważam że jeśli ktoś jest bucem to nie warto go wspierać. :P Dlatego też nigdy nie wesprę CD Project kupując ich gry. :P

       

      Niestety, w dzisiejszych czasach pasja, chęć tworzenia została zastąpiona chęcią wyciągania kasy. Wciśnięcie ludziom dziurawego produktu który działa na emulator i nazwanie tego pełnoprawną "Linuksową" wersją? Niezły skok na kasę. :P 

    3. Cipher 618

      Cipher 618

      Pasja? Pasję to mają twórcy indyków :) Cała reszta też ma pasję. Pasję do liczenia pieniędzy w portfelu. Dobra, ale wystarczy. Status to nie miejsce do rozmów

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Czemu? ;3 Fajnie jest pogadać w statusach.

       

      Ogólnie to jeśli chodzi o pasję... Tu wrócę do Wiedźmina. Przeczytałam jeden artykuł w internecie na ten temat. Emulację nazwano "wirtualizacją" - pojęcie które nasuwa inne skojarzenia niż "emulacja". Błędy? Zostały załatane. Ominięto kwestię błędów wynikających z winy emulowania, okłamywanie ludzi ("pełnoprawna wersja"), skupiono się za to na tym, że środowisko Linuxa było wściekłe. No jakbym zapłaciła kilkaset złotych za niegrywalne gówno, a obok mnie kolega siedzi i wesoło gra w to samo, ale bez przycięć i masy błędów, to byłabym wściekła. :P

       

      No i się pojawia zarzut, że Linux nie otwiera się na twórców. Szkoda tylko że Linux jest idealny dla gier o otwartym kodzie np. Wesnoth. Gra darmowa, każdy może zgłaszać swoje poprawki, dowolnie modyfikować swoją wersję gry. So tego Company of Heroes 2 jest na Linux, a nikt nie miał pretensji, że jest masa błędów.

       

      Szkoda tylko, że znajdzie się grupa cwaniaczków co chamsko zemuluje grę, sypiące się barachło nazwie "pełnoprawną wersją", zażąda pełnej ceny, a potem będzie miała pretensje że ludzie są wkurzeni. :P

       

      Ale hej, fanboje wieśka i Windowsa wiedzą swoje - Linux to loża szyderców, która chce, ale gryzie rękę co daje. ;3

  4. Eurowizja, Eurowizja, i po Eurowizji.

     

     

    Kiedyś ludzie potrafili się bawić, a nie śpiewać smętne smuty by dostać +100 do współczucia... Hyhy, Ukraina na Eurowizji 2016, hyhy. :\/

    1. PervKapitan

      PervKapitan

      W ogóle nie rozumiem czemu muszą po angielsku śpiewać. Moim zdaniem właśnie powinna być zasada że śpiewa się w ojczystym języku

    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Portugalia, Białoruś, Węgry miały piosenki we własnym języku. Inne kraje miały po angielsku.

       

      Czy zasada... Ja przynajmniej pierwszy raz o takiej zasadzie czytam, a nawet jeśli istnieje, to jej złamanie widocznie nie wiąże się z jakąś karą. Poza tym teraz wielu wykonawców śpiewa w języku angielskim, a sam angielski jest jednym z najczęściej używanych języków świata, więc nie jest to jakiś wielki problem dla mnie.

  5. Gdy ludzie pytają mnie "Czy jesteś szczęśliwa" to mówię "Nie". Bo szczęście nie pasuje mi do lifestyle. Bardzo chciałabym żeby ludzie nie mieli nóg. Bo jak mają nogi to mogą odejść. Myślę też, że dobrze by było gdyby ludzie, wszyscy, byli bezdomni. Bo tylko siedzą w tych domach, sami. W ten sposób w ludziach umiera dusza...

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [7 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      No coś myślałam że tak ogólnie. Ja najbardziej lubię "Złe książki", ale też fajne są filmy te poboczne - MATI, Ulubieńcy. Uwielbiam taki typ humoru, choć lubię też random humor.

       

      Ogólnie co do tej dramy z Pawłem Opydo... Bezpieczne Osiedle TV się go czepiało. To trochę smutne gdy widzi się jak lubiany przez ciebie youtuber ma coś do innego lubianego youtubera. :C

       

      Ja to tam się za bardzo słówek nie czepiam, bardziej mi przeszkadza ogólna nieudolność. Let's Play Spec Ops The Line w wykonaniu Tivolta... Ughhh... Koszmar

  6. Hello wiki, Hello kitty, tu SocksChaser się kłania.

     

    Wiem że pytam ze sporym opóźnieniem ale ogarnia ktoś co się z Ziemowitem stało, czemu konto usunął, ktoś coś? :P

    1. Cipher 618

      Cipher 618

      A tak dokładnie, żebyś nie musiała szukać - klik

    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Aj. Dzięki. Ale to dla mnie trochę głupie, usuwać konto bo z własnej winy straciło się posadę opiekuna. Ale jego wybór.

  7. Ma ktoś The Sims 3? Myślałam o tym by kupić sobie na konsolę, ale mam jedno pytanie, na które nie mogę znaleźć odpowiedzi. :P Potrzebuję więc kogoś kto ogólnie zna się trochę na tej grze, żeby odpowiedział mi na jedną kwestię związaną z relacjami Simów. :P

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [17 więcej]
    2. Cipher 618

      Cipher 618

      Przykro mi, ale go nie zrealizujesz. Sam pomysł jest fajny i oryginalny, ale rodzina w Simsach to: tatuś, mamusia, dziecko, pupil. Poprawność polityczna przede wszystkim. Ech :oops:

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      No jak? :P To ty chyba grałeś w jedynkę tylko.

       

      W Simsach 3 i 4 to można se dziecko adoptować, zrobić związek kazirodczy, homoseksualny, zdradzać na prawo i lewo, w czwórce nawet coś było o postaciach transseksualnyh, przynajmniej na Fronda coś o tym gadali, a ci idioci jednak nawet ze zwykłej zmiany płci w kreatorze mogą syf zrobić, ale chyba transseksualną postać też można stworzyć. :P

    4. Cipher 618

      Cipher 618

      Aha. W Simsy grałem tyle co w cokolwiek z serii FIFA - kilka godzin. I takie rzeczy w grze dla dzieci? Zakazać! Nasłać episkopat, biskupa... cokolwiek. Ocenzurować, oblewać płyty wodą święconą! Spalić na stosie zainfekowane zarazą dyski twarde! Wysłać graczy do psychiatryka :enjoy: A tak na serio. Ciekawe funkcje 

  8. Miało być wcześniej, ale operator przypomniał sobie że przekroczyłam limit kilkanaście razy i przydałoby się mi zwolnić neta. :P

     

     

    Dzień Dziecka w Polsce - Pozwólmy kolesiowi który lada chwila będzie miał (a może już ma) osiemnastkę gadać o:

    - "Dyktaturze poprawności politycznej"

    - Unii Europejskiej jako następczyni ZSRR

    - Muzułmańskich ekstremistach sprowadzonych przez lewaków z Brukseli

     

    Następnie pozwólmy mu porwać flagę UE.

     

     

    Serio... Gdzie się podziały czasy, gdy w dzień dziecka brało się gnojka na lody, szło się z nim na ryby, na wycieczkę, do wesołego miasteczka? :P Teraz zamiast "Maaaamaaaaa, lód mi uuuupaaaadł!" możemy usłyszeć "A poza tym sądzę, że Unia Europejska powinna być zniszczona! *ciach, ciach* DZIĘKUJĘ!". :P

     

     

    Eeee... Ale to było 2 dni temu? A, to już nikt pewnie nie pamięta o co chodzi... :P

  9. Mieszkańcy mojej ulicy mają swoje miejsce, gdzie zostawiają rzeczy niepotrzebne. Często są to różne zabawki czy rupiecie. Jak ktoś chce sobie wziąć to bierze.

     

    Ostatnio przechodząc obok tego miejsca zauważyłam, że na stercie kartonów leży gazeta. Nowa, czysta, jakby dopiero co kupiona. Zaciekawiona zawartością postanowiłam tę gazetę wziąć.

     

    I szczerze... Gdybym wiedziała co w niej jest to bym ją odniosła do śmietnika który stoi niedaleko. :P

     

     

    Przyjrzałam się treści, okładce, i już wiedziałam czemu sąsiedzi krzywo na mnie patrzą. Gazeta ta to "Polonia Christiana", numer 56. Często dla śmiechu czytałam Frondę, ale "katolska" gazeta? U mnie? No to coś nowego.

     

    Po przejrzeniu dowiedziałam się że:

    - "Ateiści i inni lewacy". Ateista = "lewak"?

    - Fala Ukraińskich złodziei idących za pracą zagraża Polsce

    - Polska powinna wypowiedzieć Konwencję o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy w rodzinie. Dlaczego? By chronić tradycyjną rodzinę.

    - Ateiści nie mają sumienia. Prawdziwe sumienie, uczucia, moralność mają tylko katolicy.

    - Protestanci bronią swojego "Ojca założyciela" oraz naginają wiarę pod swoją ideologię

    - Okres kolonialny to nie niewolnictwo, zbrodnie, wyzysk. Okres kolonialny to rozkwit, nauka, pomoc dla tych biedny murzynków. Okres kolonialny to same plusy!

    - Kosmetyki halal to inwazja islamistów, jeden z ich sposobów na walkę z tradycją i religią katolicką.

    - Chłopcy i dziewczynki powinni uczyć się oddzielnie.

    - Pigułki "Po" to szatan i aborcja

    - Lewacy, pedały, szatany i ateiści gówno wiedzą, ale katolicy zawsze obrywają i powinii być chronieni prawem do wolności słowa (lewacy i reszta nie, bo to gorszy sort)

    - "Włoski sąd uznał dwóch "tęczowych" za "rodziców".

    - Homolobby atakuje drukarzy

    - O jednej z książek - Naziole to byli geje, a homolobby fabrykuje historię.

    - Dziadek który korzysta ze zdobyczy technologii (gogle VR) i wyobraża sobie jazdę na motocyklu (zdjęcie ze stocka) jest śmieszny, nic nie przekaże wnukom. Ba, on ich pewnie nawet nie ma! Ubranie na motocykl - skórzana kamizelka, buty, kask - to "młodzieżowe ubranie". Dziadek który bawi się goglami VR nie ma powagi, szacowności, uważa, że może zawrócić bieg czasu. No ale staruch i tak zdechnie, "śmierć i tak go zabierze, nawet w krótkich spodenkach". Lol.

     

    A to są tylko niektóre fragmenty.

     

    Ale i tak nic nie przebije "tematu numeru", a mianowicie "Czy jesteś bolszewikiem?". Poważnie, twórcy tego syfu przez kilkanaście stron mówią o tym, że czerwona zaraza atakuje, trzeba z nią walczyć, że komuchy tylko czekają by zaczynać aborcje. Lewacy, pedały, bolszewicy, komuchy, ekofaszyści, muslimy, europejczycy- to wszystko to ta czerwona zaraza, która atakuje NASZ kraj, NASZ język, NASZĄ wiarę.

     

    Twórcy nawet zrobili quiz z którego można dowiedzieć się czy jesteśmy bolszewikiem. xD Bolszewikiem jest ktoś, kto:

    - szanuje kobiety, uważa, że mężczyzna nie jest panem.

    - chodzi nago po własnym domu

    - chce legalizacji związków dla homo

    - uważa, że bicie dzieci jest czymś złym

    - chwali się smartfonem

    - nie ustępuje pierwszeństwa na drodze i nie jeździ "na suwak"

     

    A to wszystko opatrzone zdjęciem brodatego hipstera w krótkich spodenkach.

     

    Tutaj można znaleźć treść tego quizu (uwaga, radioaktywne):

     

    http://www.m.pch24.pl/na-ile-jestes-czerwony-,51503,pch.html

     

    I jakby to... Czasu spędzonego nad tym wątpliwej jakości wytworem nie uważam za stracony. Bawiłam się przednio.

     

    Ale z drugiej strony... Nigdzie jeszcze nie widziałam tyle jadu, tyle nienawiści, tyle obrzydliwej agresji, pogardy do drugiego człowieka. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego klepania swoich po plecach, a przy tym pokazywania środkowego palca dla reszty.

     

    To jest zwyczajnie obrzydliwe.

     

    I zawsze gdy w takich gszetach, na takich stronach ktoś mówi, że kościół katolicki jest atakowany, i nie tyczy się go wolność słowa, to ledwo powstrzymuję się od facepalma. Bo na prawdę... Jak można wylewać tyle jadu, okazywać taką nienawiść, pogardę do innych ludzi, i do tego bezkarnie? Atakują ludzi, obrażają, powołując się na Pismo Święte nawet nie udają że atakują "grzech", i atakują człowieka. I mimo iż nikt nie kiwnie na to palcem, to wciąż uważają, że to im jest źle.

     

    A najdziwniejsze, a przy tym najstraszniejsze w tym wszystkim jest to, że są ludzie którzy temu przyklaskują...

     

    Człowiek cofa się w rozwoju... 

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. WhiteHood

      WhiteHood

      Cytat

      - Okres kolonialny to nie niewolnictwo, zbrodnie, wyzysk. Okres kolonialny to rozkwit, nauka, pomoc dla tych biedny murzynków. Okres kolonialny to same plusy

      170px-Official_portrait_of_Barack_Obama.!

       

       

      Africa_09c53c_1093277.jpg

    3. WhiteHood

      WhiteHood

      A tak poza tym.

       

       

    4. Mordoklapow

      Mordoklapow

      Akceptuje w praktyce ideał Pawlika Morozowa – totalną równość w relacjach rodzinnych i totalną wolność dla wybryków, czytaj: ekspresji twórczej dzieci wychowywanych, a raczej samowychowujących się bez zasad.

      Przykład: Gdy dzieci mówią, dorośli słuchają. One mają swoje prawa i są w centrum świata.

      Rodzice słuchający swoich dzieci... brrr, patologia gorsza niż alkoholizm.

       

      A tak swoją drogą, to serio, nie wchodź do takich miejsc. Odkąd ja przestałem czytać teksty po których się nie spodziewałem niczego mądrego, moje życie stało się przyjemniejsze. A Ty wchodzisz na wysypisko, i dziwisz się że jedyne co znajdujesz to śmieci.

       

      I ludzie kiwają palcami. Znam wielu chrześcijan, ba, katolików, którzy otwarcie walczą z taką retoryką.

       

      I "po drugiej stronie' też się zdarzają podobnie tragiczne akty gwałtu na godności i rozumie człowieka, po prostu ich nie dostrzegasz, bo ich nie szukasz, jest tam chyba trochę mniej nieogarniętych ludzi, i pewnie trochę przymykasz na nie oko (wszyscy to robimy). Ja osobiście lubię myśleć, że głupi ludzie nie świadczą o ideologii. To że jakiś debil przyczepił się do katolicyzmu to kwestia przypadku. Cóż, osobiście mam też wrażenie, że to, że jakiś inteligentny człowiek przyczepił się do katolicyzmu też jest kwestią przypadku. Nasze poglądy to głównie wypadkowa poglądów naszego otoczenia.

       

      I to nie prawda, że człowiek cofa się w rozwoju. Człowiek idzie do przodu. Uważam, że chłopi 100 lat temu byli głupsi i bardziej ignoranccy. Tyle że nie było internetu, więc nie mieli jak się wypowiadać. Ja, nawet gdy widzę takie "artykuły" to jestem dobrej myśli.

       

      Podsumowując, omijaj takie teksty, i nie próbuj myśleć o ideologii przez pryzmat ludzi którzy ją wyznają (ja się tego nauczyłem broniąc nacjololo :aj5:). Ludzie lubią to robić, bo bardzo łatwo jest znaleźć głupiego człowieka o poglądach przeciwnych do naszych i gardząc nim podleczyć sobie kompleksy. Efekty takiego podejścia możesz sama spróbować przewidzieć.

  10. Nowy system repek- rozbicie reputacji na różnego rodzaju emotki. Niby coś zmienione, niby coś dodane, ale w praktyce po staremu. Forumcio chyba staje się WP lub O2, tam jest podobny system ocen. :P

     

    Ze znaczących zmian - wow, chyba są powiadomienia o minusach... Fajnie?

     

     

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Edit

       

      O, no i repki ujemne i dodatnie pod postami są rozdzielone. Też spoko.

    2. Cipher 618

      Cipher 618

      Mem, który nic nie znaczy

      Spoiler

       

       

  11. Obecna ludność Polski to około 38 milionów osób. Według danych zbieranych przez nieliczne kraje osoby transpłciowe to około do 1% populacji, powiedzmy że 0,5%. Liczby te są jednak z pewnością zaniżone, głównie ze względu na ogromne trudności i dyskryminację z którą borykają się te osoby, nawet w rozwiniętych, nowoczesnych państwach.

    Gdyby przełożyć te liczby na Polskę, to wyszłoby, że w 38 milionowym kraju mamy 190 000 osób trans. Nie wszystkie osoby trans jednak chcą i potrzebują terapii. Obcinając o połowę, wyszłoby że w Polsce mamy gdzieś ze 100 000 osób transpłciowych.

    Te 100 000 osób trans przypada na paru endokrynologów którzy nie zawsze są ogarnięci, oraz niewielką garstkę psychologów-seksuologów i psychiatrów, którzy są w stanie zaoferować jakąkolwiek pomoc.

    Długi czas nie miałam za bardzo świadomości tego, że dostęp do specjalisty z odpowiednią wiedzą, możliwościami i doświadczeniem jest pewnego rodzaju przywilejem. Na osoby idące na self-med patrzyłam trochę jak na ryzykantów, może usprawiedliwionych, ale dalej szastających swoim życiem i zdrowiem. Nieodpowiedzialnych. No bo nie musi być tak źle.

    Do momentu gdy sama nie zdałam sobie sprawy z tego, że już tak dalej nie mogę, i muszę sama zacząć swoją drogę, znaleźć kogoś, kto mi pomoże. Bo jeśli tego nie zrobię, to wykończą mnie - męskie zaimki, męskie imię, męskie oczekiwania. A potem zorientowałam się, jak wyboista to będzie droga już na samym starcie.

    Dużo się mówi o tym, że w Polsce brakuje lekarzy. Mało się jednak mówi o tym, jak bardzo dzisiejsza medycyna potrafi być dziurawa, i nie potrafi nieść pomocy dla wielu osób. Wiele osób przyzwyczajonych do tego, że co najwyżej lekarz rodzinny czasami im wypisze jakieś lekarstwa nie ma świadomości wykluczenia, które w sumie jest powszechne, i obejmuje ogromną ilość osób, z różnych mniejszości, różnych środowisk które nie wpasowują się w jakąś "normę". Osoby trans nie są tutaj jakieś specjalne, ale są idealnym przykładem jak łatwo, ale też i niezauważalnie dla "zwykłych ludzi", da się w XXI wieku wykluczyć kilkaset tysięcy osób spod jednego z najbardziej podstawowych praw przysługujących człowiekowi.

     

    Mimo tych trudności wierzę że "da się". Jeśli jest coś, co faktycznie pozwala iść dalej, to wzajemna pomoc i więzi z podobnymi sobie osobami. W takich sytuacjach osoby wykluczone jak nigdy potrzebują jednoczenia się. Nie ma nic gorszego od życia w kłamstwie i ukryciu, szczególnie gdy okłamujemy samych siebie. Nie ma przy tym nic lepszego od powiedzenia sobie "I exist".

     

    94384660_p0_master1200.thumb.jpg.4e42e3ccc28c11718b84d1e5121522d3.jpg

     

    Art autorstwa SamLizzy71

  12. Plugawy budynek atakuje dzielnych patriotów, ale oni dumnie zbierali cięgi. No, trochę rac poszło, ale starczy się "odciąć", you know, rzuciłeś racę, odciąłeś się od niej, jest ok. Pamiętajcie, płonął pustostan, tylko antifiarze go dzień wcześniej umeblowali by wydawało się że to prawdziwe mieszkanie, bo wszystko zostało zaplanowane dokładnie przez niemieckich komunistów. Policjanci to była antifa  w przebraniu, a na wszystko pozwala lewacki rząd w którym większość ma prawica. xD

     

    Takie to życie w magicznym polskim świecie.

    1. BiP
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      Tzw. małpy z gatunku Patus Sebixus Pospolitus. Strażnicy w zoo byli nastukani, małpy ukradły klucz i uciekły, kek.

  13. Po długiej przerwie postanowiłam dać drugą szansę dla Fallout 3.

     

    I kurde, no bez zmian. Fallout 3 to dalej to paskudnie wyglądające, sens olewające, gracza nudzące crapiszcze. Granie na nowym, 40-calowym telewizorze nie pomaga, bo tylko pozwala jeszcze bardziej ujrzeć wady tego potworka- postaci które ślizgają się idąc w lewo lub prawo, paskudna grafika, tępi przeciwnicy którzy biegną na nas w linii prostej, nudne questy bolą mnie jeszcze bardziej.

     

    Ughhh... Nigdy więcej. Nawet trofea nie zmuszą mnie do ponownego zagrania w to. ;_; Chyba czas wreszcie kupić Sims 3...

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [4 więcej]
    2. Cipher 618

      Cipher 618

      W Simsach doba trwa 5 minut. Nie zdąży tyłka podetrzeć, a już do roboty spóźniony :burned: Fajne są jedynie Sims 3: Zwierzaki (mam na 3DSa), ale tylko dlatego, że można olać lodówkę. Dosłownie. Zabawa w trolla jest fajna.  

       

      A Skyrim to nie God of War, żeby walka wyrzucała z kapci i wbijała w ścianę ;) A tak na serio, to dla mnie Skyrim to bardziej gra w której możesz... umm, jakby to powiedzieć... żyć, niż bawić się w ratowanie świata? :hBB25: Jesteś sobie gościem, który rozpoczął od zera, rób co chcesz.  Pewnie, adopcja nie ma większego sensu, jedynym plusem jest bonus "miłość rodzicielska". Dom? Komu to potrzebne. Kimać to mogę gdzie chcę. Itd... itp... etc. Tyle że ja robiłem to wszystko dla frajdy, a nie sensu czy bonusów :) Wracasz do chałupy, wita ciebie syn/córka, od razu się ciepło na sercu robi. Wiem... dziwny jestem.

       

       Swoją drogą adopcja jest cholernie realistyczna. Nie zdążysz drzwi za sobą zamknąć, a już sęp córka pyta czy jej coś kupiłeś xD Przestałem w to grać bo jednak coś trzeba robić, a zostały mi jedynie nielimitowane zadania typu "zabij bandytów w jaskini".  

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Zdąży podetrzeć, w Simsach doba trwa 24 minuty. :P

       

      Tak czy siak, temat trochę wyczerpany, wię odpowiem tylko, że walka nie musi wyrzucać z kapci, ale musi wyglądać jak walka a nie pokaz rosyjskich łyżwiarzy figurowych. ;3

  14. Prawo do bycia idiotą - konstytucyjne, choć nigdzie niezapisane prawo z którego chętnie i na co dzień korzysta wielu obywateli

     

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [5 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Niku$No joł. Jakby straciłam poczucie czasu, i trochę się u mnie w życiu zadziało. Pewnie odpiszę na dniach czy coś, zobaczę.

    3. Niku$

      Niku$

      @Socks Chaser życzę Ci powodzenia ze wszystkim. Trzymaj się mocno. Będę czekał na wznowienie dyskusji :crazytwi:

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Niku$No odpisuję w końcu, trochę z kotem było nie tak, różne rzeczy się działy, wiadomo. Nie wiem czy wiele odpiszę, no ale no. Bruh, nawet zapomniałam jak się tu cytuje.

       

       Szczerze to uważam, że można pokusić się o podważenie czegokolwiek bez jakiegokolwiek sensownego powodu. Coś na wzór słów "sztuka dla sztuki", temuż sama idea może być wystarczającym powodem do jakiegokolwiek działania. Sam wielokrotnie kłóciłem się z kimś dla samej kłótni, albo próbowałem komuś dopier***ić różnież dla samego dopier***enia się xD. Nie trzeba się wszędzie doszukiwać jakichś specjalnych pobudek. Ale to chyba najmniej istotna kwestia. Brak złotego środka nie jest w moim odczuciu symetryzmem. Symetryzm w wyborze władzy objawiałby się wyborem partii całkowicie centrycznej, ale no nie mam na tyle wiedzy politycznej, aby wskazać takową palcem. Tak jak wspominałem - uważam, że każda strona jest zła, czy to lewa, czy prawa, większość ludzi i tak zagłosuje za skrajnościami, bo albo jest PIS, albo PO, reszta partii nie ma nawet szans cokolwiek ugrać, temuż no, jeśli coś ma być, to będzie to znowu każdemu znana i najwidoczniej lubiana chu*nia. Cały system jest zły, wybieramy zawsze pomiędzy złem, a mniejszym złem. Też nie uważam się za osobę krótkowzroczną i choć moje poglądy są również niekiedy skrajne, to zawsze staram się patrzyć na cały obraz. A jak patrzę na Polskę to widzę tylko i wyłącznie tą przysłowiową "objszczaną klapę", jak to skomentował kiedyś w "Dniu Świra" Adaś Miauczyński. Polacy szybko zapominają i nie potrafią uczyć się na własnych błędach. Tak było, jest i najwidoczniej będzie.

       

      Nie wiem, ja to uważam że zawsze jest powód. :p Nie da się podważać ot tak, dla idei, bo jeśli podważasz, to masz co podważać.

      Symetryzm nie musi być wyborem władzy która będzie idealnie nijaka, bo też i takiej nigdy nie ma. Nawet totalna nijakość, bez za albo przeciw jest polityczna i niecentryczna, bo milczenie i obojętność to też wybór. Gdy milczysz będąc w prawicowym reżimie to go wspierasz, brakiem głosu, brakiem "ale". Będąc w socjalistycznej komunie i mając wywalone nie mówisz ani za, ani przeciw, ale pracujesz, kupujesz itp. - wspierasz. Więc yeah, centryzm nie istnieje w postaci jakiegoś idealnego centrum I guess, centryzm istnieje bardziej jako miałkie, nudne pierdololo i stanowiska "każdy zły". No nie, nie everybody bad, są wyjścia lepsze, są gorsze. Skrajności też nie ma się co bać, bycie anarchistką nie sprawia, że od razu ktoś jest okropnym skrajniakiem i ojej, cringe lub niebezpieczeństwo. Skrajności trzeba się bać, gdy skrajność zakłada teorie spiskowe i mordowanie ludzi bo są innej wiary, koloru skóry itp. :p

      Tylko że PiS i PO nie są skrajnościami. :p PiS jest apologetyczny dla nazioli z np. marszu niepodległości, ale np. w Niemczech mają "alternatywę dla niemiec" gdzie otwarcie wzdychają za Hitlerem. :p Co może być dla PiS jakimś przeciwieństwem, jakaś partia kolorowych co kochają LGBT i chcą socjalizmu, anarchizmu? PO, jeszcze przed byciem KO, było daleko od tego, będąc partią apologetycznych fanów stanu zastanego, co są ani przeciw, ani za, bo trzeba rozmawiać. Obecnie PiS rządzi głównie dlatego, że PO dała mu warunki by się rozrosnąć na porażkach PO. Właśnie takie podejście - everybody bad, każdy be, a inni nic nie ugrają - według mnie prowadzi Polskę do ruiny. :p

       

      Z Adasiem Miauczyńskim z tego co kojarzę nie mieliśmy się identyfikować, tak btw. :D

       Jeśli mamy brać odpowiedzialność za każdego człowieka na świecie to nie zajdziemy za daleko xd. Wiadomo, że jeśli jest jakiś problem to należy go naprawić i przeciwdziałać niesprawiedliwości. Jednak nikt samemu świata nie zmieni. Sam mam mega nihilistyczne i pesymistyczne podejście do tego tematu, uważam, że jesteśmy na prostej drodze do samodestrukcji, już bez możliwości powrotu. To tak jakby wpaść poza horyzont zdarzeń - jedyna droga to droga do osobliwości, w której nie czeka nas nic innego niż śmierć. 

       

      You know, starczy nie patrzeć tylko na swoją dupę, może tak. xD

       

      No ale ta droga do samodestrukcji nie istnieje w próżni. I no, jeszcze trochę czasu mamy by chociaż zmiany zahamować. Chociaż przyznam, że jestem tutaj mocno cięta. Ogólnie obecna katastrofa klimatyczna to według mnie efekt tego, że kapitalizm zaszedł za daleko, a ludzie oraz rządy mu pozwoliły na to. Ba, rządy same są odpowiedzialne, przez lata ignorując ekspertów. I ogólnie jestem tak cięta, że jak ktoś mówi że "Musimy walczyć z globalnym ociepleniem", ale przy tym wciąż uważa że własność prywatna good to mam takie... bruh, nie wiem, wierz se dalej, marzenia warto mieć. xD Jak coś ma się zmienić, to nie poprzez wybory, tylko kompletne przebudowanie stylu życia, sposobów zarządzania, nie przez korporacje i polityków, tylko ludzi. Nowego świata nie wybudują ludzie co chcą rozmawiać, nowy świat zostanie wybudowany przez ludzi którzy uświadomią kłamcom, rasistom, homofobom, seksistom, wyzyskiwaczom, pseudoliderom itp. jak mało wart jest ich świat. :p

       

       No tu się zgodzę i dodam jeszcze od siebie, że obecna władza używa dyskryminacji jako swoistego narzędzia do nakreślenia oczywistego wroga, nastawienia przeciwko niemu ludzi i pozyskania sobie przez to elektoratu, głównie z pedofilskiej kasty KK (Rydzyk i PIS, love story better than Twilight xd). Dzisiejsze ich nauczanie nijak ma się do tej tolerancji, miłości i akceptacji, której przecież tak gorliwie nauczał Jezus. Uważam, że KK powinien zmienić swoją narrację, ponieważ pozostając w mentalnym średniowieczu zniechęca do siebie młodych ludzi, którzy i tak już odchodzą od kościoła.

       

      Nie ma co liczyć na to, że kościół się zmieni, bo tutaj nie chodzi o zmianę. Kościół przez lata zdobywał bogactwa, uciemiężał ludzi, zwalczał inność. Problemem nie jest niechęć do zmiany u góry. Problemem jest to, że kościół to hierarchiczna instytucja, i jak każda inna hierarchiczna intytucja, walczy o władzę. :p Ja to akurat jestem jeszcze tego zdania, jak wielu anarchochrześcijan, że Jezus nie chciał nigdy kościoła instytucjonalnego, więc no. :p

       

      Tak szczerze, kto dzisiaj zagrozi autorytetowi i władzy? Może jedynie hakerzy, którzy uzyskają dostęp do skrzynki pocztowej jakiegoś wysoko postawionego polityka (pozdrawiam Michała Dworczyka hehe). Jeśli chwycisz za leżącą na ulicy rurę to dostaniesz wpier*ol od policji xd. Jedyne na co jako jednostki mamy jakiś wpływ, to właśnie na naszą małą ojczyznę - bo na dużą to już nie ma co liczyć. No i tak, słowa można zignorować, czyny już ciężej, ale również się da, jeżeli jest się wystarczająco upartym. A każdy akt przemocy może zostać obrócony przeciwko osobom, które postanowiły wziąć sprawy w swoje ręce. Teraźniejszy rząd ma takie narzędzie propagandy nazywane telewizją publiczną, że to się nawet Kim Dzong Un'owi nie śniło xd - może tak kształtować fakty, jak tylko mu się podoba. Może grupę z pałami przedstawić jako zagrożenie dla państwa przez co skończy się zabawa w pucz. Tak już to niestety działa.

       

      To z rurą to akurat pewna przenośnia. :p Chodzi mi o sam fakt, by pójść nie w spokojne rozmowy, tłumaczenia, ale żeby się kapnąć że jednak np. homofobia czy skrajna prawica to nie tyle kwestia niewiedzy, co wzdychania za władzą, i widzenia np. osób LGBT jako czegoś, co może zagrozić tej władzy. :p I tu nie chodzi by ot, jako jednostki walczyć, ale też nie chodzi o to, by masowo sobie po prostu stanąć, pokrzyczeć i tyle. Trzeba się organizować, ale nieważne jaki kierunek się obierze, czy bardziej "bojowy", czy bardziej "pokojowy", to jednak trzeba mieć bardziej nastawienie na jakąś konfrontację, na walkę z systemem, a nie proszenie by ktoś go zreformował z dobroci serca. :p

       

      No nie powinien, ale prędzej czy później jakiś samozwańczy lider się znajdzie. I znowu zataczamy koło. I znowu jakikolwiek akt sprzeciwu prezentuje swój moment słabości - cudownie wykorzystany przez władzę. Co do osób LGBT - nie oceniam. Ktoś chce sobie zmienić płeć - niech sobie zmienia, mnie to konkretnie j*bie, jego/jej życie, jego/jej sprawa. Z biologicznego punktu widzenia facet nie powinien mieć okresu więc jeżeli któraś kobieta chce zmienić płeć i później takowy dostaje, to sprawy się komplikują. Wtedy to jest, było i będzie dziwne oraz sprzeczne z biologią, nie ważne jak ktoś się identyfikuje. Mnie osobiście to wali, jak już wspominałem, ale żyjemy w konserwatywnym społeczeństwie i inni już mogą mieć ku temu problem. Jedynym logicznym w moim mniemaniu rozwiązaniem jest określanie takich osób nie jako (jeśli wcześniej była kobietą) mężczyznę lub (jeśli odwrotnie) kobietę, ale jako trans-mężczyznę i trans-kobietę. Nie jestem w temacie więc nie wiem, czy coś podobnego nie funkcjonuje. Identyfikuj się jak chcesz, ale aby nie było żadnych nieścisłości - daj wyraźnie do zrozumienia, że takowy zabieg zmiany płci przeszedłeś/aś. 



      Większość szarych ludzi ma też kompletnie wypie****one na to wszystko, tylko Ci najbardziej konserwatywni, lub najbardziej wierzący się mogą zacząć pruć. A im dłużej i więcej takich przypadków w społeczeństwie, to tym bardziej ta granica "pozornej normalności" się przesuwa. Ale dobra, lećmy dalej.

       

      "Samozwańczy", czyli może jednak warto go "odliderować"? xD No nie, nie zawsze. Też trzeba tutaj zrobić rozróżnienie, bo nie mam nic przeciwko lokalnym liderom, osobom wychodzącym z inicjatywami. Mam problem z hierarchizacją ruchów i ugrywaniu na nich kapitału politycznego. Lempart nie była lokalną liderką która jedynie organizowała marsze ze swoją grupą. Była w hierarchii, miała wpływ w jaką stronę to pójdzie. :p W tym problem.

      O wow.

       

      Well, pierwsza sprawa, zawsze mnie to trochę śmieszy, że jak się pojawia temat LGBT, to ludzie chcą k**wa pokazać jak kurewsko bardzo mają wyp*****lone w c**j na to czy ktoś chce być je**ną babą czy kim. Bruh, normalny temat, I get it, calm down. xD

       

      Tylko życie nie zniża się tylko do biologii, która w sumie jest różna. Są kobiety które mogą się urodzić z wadami genetycznymi, które muszą mieć operację usunięcia macicy, jest zespół MRKH. No to z biologicznego punktu widzenia to kobiety czy nie kobiety? xD

       

      Sama biologia nie jest zero jedynkowa, ale tę kwestię lepiej wyjaśni ten film. Tutaj nie ma co pierdzielić o jakiejś biologiczności i zniżać do zero-jedynkowego podejścia, tylko wyczaić że hej, ludzie, kurna, mają okres. xD I są baby co nie mogą mieć dzieci, są chłopy co mogą, są faceci z macicami, baby z penisami, i jednak nie powinno być czymś dziwnym, że facet idzie do ginekologa by ten zrobił badania narządów typowo żeńskich. :p Niestety, medycyna mocno osoby trans pomija. Czym w ogóle jest ta "biologia"? Czym jest ta wywyższana "biologiczność"? Tak samo biologiczna jest osoba cis, jak i osoba trans, bo obie mają biologiczne narządy, biologiczne ciała, i podpadają pod biologiczne koncepty. :p Tyle. "Biologiczność" w rozumieniu "Baba z penisem nie biologiczna" to głównie nic nie znaczące słowo. Poza tym kim jest "baba"? Jak ktoś jest babą, to oznacza że ma jakiś zbiór cech który kojarzymy z babą w naszej kulturze, czy to fizycznych, czy psychicznych. Osoba która urodziła się z męską urodą to baba? Androgyne chłop to chłop czy baba? Może w alternatywnym uniwersum to na babę mówimy chłop, a na chłopa baba. Więc yeah, dla mnie to... eeeee... cringy. xD Nie idźmy into "biologiczność".

       

      No... tylko po co? :p To jest, też kwestia komu mam to mówić. No bo jeśli np. urodziłam się w żeńskim ciele, ale na co dzień mówię o sobie "on", identyfikuję się jako "on", żyję jako "on", to I wiesz, nie chcę by to zabrzmiało jakbym odpychała podaną rękę. Po prostu wyjściem jest odejście od utartych schematów, nie dodawanie nowych kategorii płci dla osób trans, które będą w sumie jak wytykanie palcami. To jest, bycie trans może oczywiście stanowić jakąś część identyfikacji danej osoby, ale mało kto chce np. iść po piwo do Biedronki, i świecić dowodem przy kasie że jest "trans". To w sumie trochę jakby uznać że "Jesteście tak dziwni, że potrzeba nowej kategorii by ludzie wiedzieli jak podchodzić". :p

       

      Większość szarych ludzi ma nie tyle wywalone, co nie ma wiedzy kompletnej, lub są właśnie z wygodnych centrystów, co nie są ani za, ani przeciw. A prawa osób trans stoją w miejscu. :p Zresztą "mieć wywalone" w czasie gdy takie osoby jak Milo czy Wiktor popełniają samobójstwa przez transfobię to tak jakby przyzwalać na zło, milczące przyzwolenie. Na co dzień siedzę w LGBT środowisku to trochę nie doświadczam tego, no ale np. na tym forum to było parę osób takich, które dla osób trans by chciały warunki stawiać, jakieś "ale". Nie wiem, dla mnie to albo ktoś jest 100% za, albo niech chociaż ma odwagę powiedzieć że tak, mam wątpliwości i chcę wam stawiać warunki. :D

       

      Jeśli chodzi o anarchizm to uznaję definicje podawaną w encyklopedii -

      doktryna polityczna i ruch społeczny sprzeciwiające się wszelkiej władzy publicznej, postulujące likwidację państwa i zastąpienie go ustrojem bezpaństwowym, opartym na wolnych od jakiegokolwiek przymusu, samorzutnie powstających związkach producentów i konsumentów.

      Nie wychodzę poza ogólnodostępną definicję. Dalej podtrzymuję swoją tezę, że słowa "lewicowy anarchizm" się wykluczają, gdyż pierwszy człon narzuca określony system wartości, określony zestaw cech przy sprawowaniu władzy, a drugi człon z automatu dyskredytuje jakąkolwiek formę rządu i władzy. A jeśli masz taką chęć, to możesz zarzucić mnie ścianą tekstu, chętnie poznam Twój pogląd na sytuację.

       

      Ummmm... by coś było "lewicowe" czy "prawicowe" to nie musi pochodzić od władzy. Wciąż nie wiem jak się to wyklucza. Anarchiści zawsze stali za walką o prawa pracowników, o sprawiedliwość społeczną, równość każdego, czyli wartości które są najbliżej lewicy. Pomijam tu np. anarchokapitalistów, bo ankap to taki anarchizm, jak KRLD jest demokratyczna. :p

       

      Więc... no wciąż nie wiem jak się to wyklucza. Tak, anarchizm jest lewicowy, kojarzony z tą skrajną częścią lewicy. Żeby coś zostało sklasyfikowane jako lewicowe to nie musi od razu iść od władzy, być ustanowione przez władzę. Więc... no. :p

       

      Cóż, to przecież 3 lub 4 lata xD. Ważne, że ja Cię kojarzę, głównie z tego, że pytałem się Ciebie o Grzesia. A co do niego, to żyje, ciągle mamy kontakt i to bardzo przyjacielski. Kanału już nie ma (to przeze mnie i moją ekipę w sumie zaczął nagrywać, ale tylko tyle naszych zasług, reszta jego "ytbowego upadku" nie była moją sprawką). Prawdopodobnie ma jakieś tam zaburzenia, ale kto w dzisiejszym świecie ich nie ma... Rozmawiałem z nim przez telefon, wiele mi gadał o jego podejściu do świata oraz o spirytyźmie, który jest jego doktryną życiową. Przez niego jest właśnie taką osobą, jaką jest. No i mieliśmy z niego bekę. Taki już jest internet. Niby sobie nie zasłużył, ale ciągle sam dawał kolejne powody, aby móc dalej cisnąć ostrą bekę. 



      Też no nie porównałbym go do osoby niepełnosprawnej. Bardziej niepełnosprytnej, gdyż no próbowałem mu pomóc, ale się nie dał, a większość śmiesznych sytuacji powodował sam, więc no... Może w tym roku się z nim zobaczę na żywo. Wgl o nim to mógłbym napisać książkę, bo to ciekawa osoba bardzo. Ale no nic. '

       

      A no to już kojarzę o co cho. xD

       

      Ale wiesz, on akurat MOŻE dawać powody. Nie ma czegoś takiego jak osoba "niepełnosprytna", też nie chcę mówić o tym, że on jest na 100% osobą z niepełnosprawnością. Może ma zaburzenia, może ma jakieś problemy tego czy innego rodzaju. On, ze względu na nie, MOŻE się zachowywać inaczej niż inni ludzie. Tylko że w porównaniu do ciebie i twoich kolegów on nie ma wyboru, to jest sposób w jaki on widzi świat. Ty i twoi koledzy z kolei macie wybór, czy gościa podpuszczać, czy może dać sobie spokój. No jesteśmy dorosłymi ludźmi.

       

      Tu też zaznaczę - nie porównuję. Z mojego punktu widzenia jego zachowanie to nie jest ot, jakieś niecodzienne zachowanie. Może on jest w pełni świadomy tego, nie wiem, wiem jednak, że inni ludzie to nie są Simsowe boty, i nasze słowa wpływają na innych. A tutaj jednak doszło do podpuszczania i ciśnięcia beki z osoby która ewidentnie nie była w pełni świadoma w co się pakuje. :p

       

      Też nie lubię "stopniować" i się cieszyć że ktoś śmiał się cicho, gdy inni głośno, i że to wielki plus, wiesz. I yeah, ty może mu chciałeś pomóc, ale on MÓGŁ się nie dać - a to z różnych powodów. Nie wiem co on miał, wiem tylko, że osoby z różnymi zaburzeniami czy niepełnosprawnościami, najprościej mówiąc, widzą świat "inaczej". Więc to co dla ciebie wydaje się chęcią pomocy, dla niego jest czymś innym. To, że on nie dał sobie pomóc nie oznacza że jest "niepełnosprytny". Po prostu widzi świat inaczej, i najlepszym wyjściem będzie zaakceptowanie, że ma ten swój mały świat gdzie nazywa kuce po polsku. :p

       

      Też ja nie chcę bardzo w sprawę wchodzić, a to taki staroć że nie wiem. xD No ale było, kojarzę, paru takich, nazwę po imieniu, debili, co uznali że z gościa bekę można cisnąć. Mogę jedynie pogratulować, chciałabym powiedzieć, że debilizmu, ale zazwyczaj takie sytuacje biorą się z zakorzenionych głęboko uprzedzeń i widzenia takich osób jako "gorszych". :p Ale hej, po polskim społeczeństwie niczego innego się nie spodziewałam, a też trochę mi zajęło kapnięcie się, że kucyki to nie jest 100% love and tolerance. :p

       

      Więc ten... no on wyboru nie miał. Wy mieliście. :p U ciebie niby doceniam trochę, że zdaje się, wielkiego udziału nie miałeś, ale still. Ale yeah, jeśli chcesz gościowi pomóc, to najbezpieczniej dla niego by było, by nie interweniować w jego życie i nie zmieniać go na siłę. To jego życie, niech tym zajmie się on lub jego bliscy. Albo chociaż nie wiem, traktować go jak pełnoprawnego człowieka, nie "niepełnosprytnego" klauna. :p Bo póki co, zdaje się, więcej mu zaszkodzono niż udzielono pomocy. Nie w tym rola internetowych ludków, by robić z siebie bohaterów.

  15. W 2021 roku powstała metaanaliza dotycząca tego, czy osoby transpłciowe czują żal z powodu swojej tranzycji. Metaanaliza to synteza wielu różnych badań przez co ich wyniki są pewniejsze niż wyniki pojedynczego badania. Mówimy tu o 27 badaniach na przestrzeni 30 lat, obejmujących 7928 osób, które przeszły wiele operacji - mastektomia, falloplastyka, waginoplastyka.

     

    Z tych 7928 osób tylko 0,9% żałowało tych operacji.

     

    Inne badanie, tym razem mówimy tu o "informed consent", czyli o sytuacji w której pacjent jest informowany o ewentualnych skutkach, ryzyku, ale ogólnie nie stawia się mu barier, wierząc że będzie wiedział lepiej co dla niego dobre. Badanie z 2011, 12 amerykańskich klinik, 1944 pacjentów. Spośród tych 1944 pacjentów tylko 17 czuło żal z powodu swej decyzji. To 0,8%. Spośród tych 17 tylko 3 osoby dokonały detranzycji.

     

    Albo Wielka Brytania, gdzie wiele się mówi o "modzie na transpłciowość". Tutaj przeprowadzona została analiza 3398 pacjentów ze zdiagnozowaną dysforią płciową między sierpniem 2016 a sierpniem 2017. Analiza ta wykryła, że żal dotyczący tranzycji wystąpił tylko u 16 osób. 0,47%.

    3 badania, sensowne, konkretne, liczące się badania pokazują, że na tysiące osób szczęśliwych z tranzycji przypadają jednostki które żałują, ułamki procentów, wręcz błędy statystyczne.

     

    Dla porównania:
    - Zwykłych operacji plastycznych żałuje w zależności od rodzaju od 3 do 10% osób.

    - Wymiana stawu biodrowego - żal występuje u 7% osób
    - Profilaktyczna mastektomia w przypadku ryzyka raka piersi - 5%
    - Rekonstrukcja piersi po mastektomii - 20% osób żałuje

     

    Podana przeze mnie metaanaliza brała pod uwagę również to, dlaczego te osoby żałowały tranzycji.

    Pierwsze miejsce - odrzucenie przez rodzinę i społeczeństwo
    Drugie miejsce - Komplikacje i błędy medyczne, nieuniknione w każdej dziedzinie chirurgii
     

    W praktyce żal po tranzycji jest bardzo rzadki, na poziomie błędu statystycznego, a na jedną osobę niezadowoloną przypadają setki osób które są szczęśliwe i mogą żyć bez nienawiści do swego ciała i ukrywania się przed bliskimi, znajomymi itp. Osoby niezadowolone nierzadko są nieszczęśliwe dlatego, że społeczeństwo nie przyjęło ich takimi jakie są. "Żal po tranzycji" jest w praktyce czymś co praktycznie nie istnieje, ale jest używane do straszenia, gatekeepowania i odciągania osób trans od bycia sobą przez ludzi którzy nie mają pojęcia, i tego pojęcia mieć nie chcą, o tym, czym transpłciowość jest.

     

    Dlaczego więc mój pierwszy strach dotyczący tranzycji to "Boję się że będę żałować"?

     

    Kultura popularna pokazuje często obraz osób transpłciowych w stylu rozpierdolonej dysforią transki, osoby zdesperowanej, gotowej zrobić wszystko by być sobą. Ten obraz w cis-odbiorcach wywołuje współczucie, choć nierzadko jest to współczucie które odczuwa się do biedaka dla którego nie ma ratunku, niż do osoby jak my wszyscy, po prostu z innym problemem. W grze Far Cry 6 pojawia się Paolo - oprócz bycia w sumie znośną postacią i sex fiend z cringe'ową dziewczyną do pary jest też osobą trans. Ziomek lata z kałachem i rozwala łby. Ale jest też niczym desperat, zdolny do zrobienia wszystkiego, hopeless odrzutek. Gościu tak zdesperowany, że przeszedł operację mastektomii bez znieczulenia, i nawet nie drgnął. Dla cis-osób to jest niczym wielka historia, coś bohaterskiego, poświęcenie. Dla osób które ogarniają co to mastektomia jest to po prostu bajka. Dla osób trans jest to naiwne, przerysowane pierdolenie.

     

    Osoby trans mają wątpliwości. Czują strach, nawet taki głupi i bezsensowny. Dla mnie, osoby samodzielnie badającej swoją płciowość, chcącą ją eksplorować, tranzycja jest decyzją jak każda inna. I jak każda decyzja dla mnie, osoby walczącej z fobią społeczną, przez lata kryjącej się przed światem, z poczuciem odrzucenia, jest to decyzja trudna i skomplikowana.

    Nienawidzę swojego terapeuty. W pozytywnym sensie. Nienawidzę jak ktoś wyciąga mnie z mojej bańki i strefy komfortu. Ale tego potrzebowałam, uświadomienia mi, że nikt nie podejmie decyzji za mnie, tylko ja mogę ją podjąć. Tylko ja powinnam ją podjąć.

    Wciąż chyba sobie nie zdaję z tego sprawy. Po rozmowie nie czułam nic. Przez parę dni wręcz próbowałam u siebie wywołać dysforię, poczuć zazdrość o fajne ciuchy, wkurw bo ktoś wygląda super na HRT a ja nie zaczęłam, poczucia pustki. By się upewnić, bo dammit, tutaj taka decyzja, decyduję czy chcę tranzycję, ale przecież nie czuję dysfo, może jednak przeżyję to życie w ciele męskim i tyle?

    A potem jakby nigdy nic zamówiłam sobie łańcuch do spodni, taki żeński, bo zajebiście będzie pasował do tych czarnych spodni, damskich, i tego kardigana, o którego jestem zła, bo mogłam zamówić dzień wcześniej, to bym miała w paczkomacie już w tym tygodniu. No bo dziewczyna musi ładnie wyglądać. Gdy myślę czy przestać używać zaimków żeńskich co do siebie, gdy jestem sama w domu, nawet tak dla eksperymentu, to mi słowa "Poszedłem", "Zrobiłem", "Poczułem" nie przechodzą przez usta. Nie umiem.

     

    Może w swoim umyśle już jestem gotowa i zdecydowana i pewna, stąd ten spokój. Choć wciąż strachliwa, mająca problem ze zmianami i zobowiązaniami, i decydowaniem o sobie. Ale ostatecznie to kolejna decyzja do podjęcia. Takich będzie wiele, czemu ta musi być "wyjątkowa"?


     

     

  16. W kontekście osób przywołujących postać Martin Luthera Kinga w odpowiedzi na "złe działania środowisk LGBT":

     

    "Najpierw muszę wyznać, jak ogromnym rozczarowaniem byli dla mnie w ostatnich latach biali o umiarkowanych poglądach. Doszedłem niemal do przykrego wniosku, że prawdziwą przeszkodą w marszu ku wolności jest dla Czarnego nie członek Rad Białych Obywateli ani Ku Klux Klanu, lecz ów biały o umiarkowanych poglądach, który, bardziej niż idei sprawiedliwości, oddany jest idei «porządku»; ten, który woli pokój negatywny, oparty na nieobecności napięć, od pozytywnego, to znaczy obecności sprawiedliwości; ten, który bezustannie powtarza: «Zgadzam się z tobą co do celu, do którego dążysz, ale nie mogę się zgodzić z twoimi metodami działań bezpośrednich»; ten, który paternalistycznie myśli, że może ustalać harmonogram walk drugiego człowieka o wolność; ten, który żyje mitem czasu i stale doradza Czarnemu, by zaczekał na «dogodniejszą porę». Płytkie zrozumienie ze strony ludzi dobrej woli rodzi większą frustrację niż całkowity brak zrozumienia ze strony ludzi złej woli. Letnia akceptacja bardziej miesza w głowie niż jawne odrzucenie”

     

    King dissował takie osoby lata przed pojawieniem się Margot i Parad Równości w Polsce.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [2 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @Socks Chaser

       

      Widzisz, bo w kwestii nieprzejmowania się cudzymi problemami, niektórzy chcą po prostu żyć. Starają się nie przejmować pewnym rzeczami, gdyż wtedy mogą spać spokojnie. Nie ma w tym nic złego, po prostu dajmy ludziom żyć tak, jak chcą. Jeśli się zainteresują takim LGBT i będą chciały to wesprzeć, spoko. A jeśli nie, bo nie chcą się mieszać, nie zmuszajmy ich do tego. Polecam troszkę to przemyśleć i postarać się zrozumieć.

    3. Socks Chaser

      Socks Chaser

      @Marudkeł

       

      Nie no, tak, ale właśnie myślę że jest bardzo krótka droga od "neutralności" do zwykłej ignorancji. Wiele osób chce żyć spokojnie, tak po prostu, ale gdy człowiek styka się z jednoznacznym złem i dyskryminacją, to przejście obok zawsze jest złe, choć może być zrozumiane, bo wiadomo, są przecież takie zjawiska jak rozproszenie odpowiedzialności.

       

      Ja to przemyślałam sprawę, i stanowisko mam jakie mówiłam. Myślę że nie ma nic złego w byciu niewolnikiem instynktów, zależności które wpływają na naszą psychikę (rozproszenie odpowiedzialności), choć mogą one prowadzić do złych rzeczy. Ale myślę też, że wiele osób nieświadomość i bierność wybiera na własne życzenie.

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      Ja swoje zdanie także podtrzymam.

  17. W Polsce osoba trans musi:

     

    - Wpisać się w stereotyp jednej płci, inaczej coś z taką osobą nie tak i sama nie wie czego chce. Osoby nonbinary to w ogóle nie wiadomo co a genderfluid to SJW i lewactwo.

    - Musi pamiętać że pewna grupa osób panicznie boi się surprise buttsex. Z tego powodu najlepiej ujawniać się już na początku znajomości, bo kogoś może zaboleć duma.

    - Przyjąć do wiadomości że dla niektórych osób transpłciowość to kit i będą do osób trans mówić według płci przypisanej przy urodzeniu, czyli chłop/baba w przebraniu. To ich poglądy, oni się nie muszą dostosowywać do mniejszości.

    - Pracodawca może wywalić z roboty bo ma prawo z jakiegoś powodu nie chcieć osoby trans, a w aptece jest klauzula sumienia więc można odmówić sprzedaży hormonów. Żaden problem, bo aptek jest wiele, tak samo miejsc pracy.

    - Zaakceptować że dla niektórych bardzo ważne jest to, że defaultowo ta osoba urodziła się w męskim/żeńskim ciele i będą chciały to zaznaczyć w ewentualnej rozmowie, mimo że w ogólnym rozrachunku nic to nie zmienia.

    - I wiele innych, podobnych kwestii.

     

    Teraz, gdy mniejszość zna zasady życia z większością, to dostaje prawo do istnienia. Szkoda tylko że to istnienie jakieś takie do dupy.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [41 więcej]
    2. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan

       

      Pora na suchara. Jaka jest różnica między Polakami a Rosjanami?......... Żadna. Polacy po prostu więcej chleją *ba dum tss*

    3. PervKapitan

      PervKapitan

      Rzeczywiście suchar, bo naprawdę jest odwrotnie :P 

    4. Marudkeł

      Marudkeł

      @PervKapitan 

       

      Ja tam nie wiem, ja tu tylko sprzątam.

       

  18. Wciąż żyję, jakoś leci.
     

     

  19. Wreszcie platyna w Watch Dogs <3

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Na PS3 są trofea - brązowe, srebrne, złote. Po zdobyciu wszystkich otrzymuje się platynowe trofeum.

       

      Czyli... Przeszłam całą grę, zdobyłam wszystkie trofea, podstawową grę zaliczyłam w 100%, a do tego jeszcze zrobiłam różne inne osiągnięcia związane z np. Uciekaniem przed skanami policyjnymi, za co otrzymałam platynowe trofeum, czyli spore osiągnięcie z którego się bardzo cieszę. :P

    3. Lemi

      Lemi

      Też lubię mieć satysfakcję za ukończenie w 100%, gratki

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Mam jeszcze platynę w Deus Ex Human Revolution. Chyba w... 2016 ją zdobyłam.

       

      Ogólnie to zamierzam zdobyć jeszcze w Bad Company 2 pewnie, może DmC Devil May Cry, no i GTA VI. Trochę boli, że nie mam 100% - w Watch Dogs chyba 85-90%, bo jeszcze są trofea z dodatku, no a ja mam tylko podstawkę. Nie przeszkadza to w zdobyciu platyny, ale zawsze to ładniej wygląda.

  20. Towarzyszu ty mnie nei wkurzaj :P.Weź mnie po prostu na tej wieży trzymaj bo kneblowanie się cholernie źle kojarzy XD.

    1. Socks Chaser

      Socks Chaser

      No i jeszcze odbiera mi to możliwość rozmowy.A skoro nie mogę się ruszać to po prostu muszę czekać aż mnie uwolnią.A i jeszcze jedno!To działanie nie ma sensu.No i bardziej by się opłacało zostawić mnie tam gdzie jestem.Na ziemi będzie mnie broniło więcej kuców :P.

×
×
  • Utwórz nowe...