Skocz do zawartości

Riddle

Brony
  • Zawartość

    512
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Riddle

  1. Dziękuję za klaryfikację. Czyli praktycznie mam przerwę w odpisach do następnej sesji?
  2. Riddle

    Błonia

    Gdy inni już rozpoczęli swoje dialogi i zapoznania, kryształowa klacz jednorożca wstąpiła powolnym krokiem w obręb błoni, idąc (jak zwykle zamyślona) tuż obok olbrzymiego Calamity. Jak taki okuty w metalową blachę czołg dał się nakłonić do przyjścia na pokojowe konwersacje pozostaje dla reszty tajemnicą, ale najwyraźniej zastosowano skuteczne metody. Gdy tylko się zatrzymali, z miejsca rozejrzała się po obecnych, zatrzymując się na jakimś kryształowym kucyku o białym umaszczeniu. Bez odzywania się, zbliżyła się ku Most White, chyba jedynemu tutaj innemu niż ona kryształowemu kucykowi. Przynajmniej biorąc pod uwagę jej wcześniejsze obserwacje. /Most White - Bywałaś może kiedyś pod wpływem silnych eliksirów mutagennych? - powiedziała swym zwykłym, znudzonym głosem, zauważając jej kolory.
  3. Mam pewne zastrzeżenia dotyczące pana J#42, czy jak mu tam było. As far as I know, zabijanie postaci jest wzbronione. No, chyba że rzucenie nieprzytomnej jednorożki wprost w odmęty morskiej toni można uznać za odebranie przytomności której i tak nie miała. http://mlppolska.pl/watek/11840-sesjads-symulacja-walki/page-4#entry626069 - post, praktycznie sama końcówka.
  4. Nagle zatrzymała się w odległości ok. półtora metra od Vipera, rozglądając się szybkimi ruchami głowy wokół, czemu towarzyszyło rzadkie zjawisko nagłej zmiany wyrazu twarzy na bliski przestraszonemu, oraz intensywne mruganie. W tym stanie zupełnie ignorowała wypowiedź Vipera, bo i wątpliwym było, czy do niej dotarła. Pochyliła głowę, przycisnęła kopytko do oczu, zacisnęła zęby; stała tak przez krótką chwilę, biorąc płytkie i nierówne oddechy, aż nagle odskoczyła z krzykiem jak oparzona. W tym momencie ponownie pochyliła głowę wraz z szyją w dół w taki sposób, aby jej długa grzywa zasłoniła twarz. Teraz jedyne, co od niej można było usłyszeć, to szybki oddech i ciche jęknięcia załamanym głosem.
  5. Zwyczajnie PIĘKNA kolęda. Ale nie pasuje na imprezy, co w niedługim cza~ *uchyla się przed pianką*
  6. N: Jeszcze pamiętam, jak zadawałem jej pytania w zapytajce. Te skarpety/cokolwiek na kopytach ładnie wyglądało. A: Kojarzy mi się z Shas'la T'au http://vignette1.wikia.nocookie.net/warhammer40k/images/e/e0/Fire_Caste_Warrior_2.jpg/revision/latest?cb=20130101190632 S: Legenda Korry. Niby ciekawe, ale nie przepadam za Steampunk'iem. U: Nic, a nic. Nie piszę raczej w tych samych tematach.
  7. N: Dark Brotherhood A: Ta piosenka, bodaj Radioactive. S: Battlefield Black KFC 2 U: Propsy za avatar.
  8. Ten uczuć, gdy pobieranie modyfikacji do gry o wadze 1GB zajmuje pięć razy tyle, co pobranie samej gry o wadze 4GB.

  9. Będąc przygotowaną, zauważyła nieparzystokopytnego jednoroga w płaszczu zbliżającego się w jej kierunku na tyle wcześnie, że miała nawet chwilę na dokładne przypatrzenie się mu; wątła budowa, dwa krótkie sztylety uchwycone za pomocą podstawowej telekinezy, oraz płaszcz, utrudniający znalezienie krytycznych punktów w ciele kucyka. Brak ciężkiego pancerza ani zaklęć chroniących przed magią, ale taką ochronę mógł sobie wyczarować. "-Całkiem niezłe zamieszanie nieprawdaż? Większość się ukrywa, skupia na obronie lub rozmawia .... Cóż sam nie jestem lepszy... Tak czy siak man do szanownej Pani[...]" Tyle udało się jej usłyszeć, nim swoim zwyczajem odpłynęła gdzieś w obłoki, jako temat obierając wszystkie możliwe sposoby na obezwładnienie obcego, nakładając na widziany przed sobą obraz zapamiętany z księgi rysunek anatomii jednorożca. W tej pozycji w sprawę wchodzą trzy metody: metodą magiczną porazić go prądem, co zazwyczaj było przez nią stosowane jako zastępstwo dla defibrylatora, ale z nieco zwiększoną mocą mogło służyć jako broń krótkiego zasięgu, oskalpować, co byłoby bardziej bolesne niż szkodzące, ale przy obecności rogu i nakrycia głowy ciężko wymierzyć miejsce, gdzie znajduje się czubek głowy. Ostatnia opcja to poziome cięcie, skierowane w tętnicę szyjną. Bez natychmiastowej pomocy medycznej z użyciem magii, opatrunków i stosownych witamin jest to śmierć na miejscu, ale punkt ten jest stosunkowo łatwy w obronie. Jej rozmyślań nie przerwało nawet głośne łupnięcie w podłoże kilka metrów dalej i usunięcie jednorożca z jej pola widzenia. Podczas, gdy to się działo, była już mniej-więcej w tym momencie zamyślenia, gdzie zazwyczaj zastanawiasz się nad sensem życia i miejscem kucyka we wszechświecie. Z owego stanu nieświadomości wyrwał ją dopiero robotycznie brzmiący głos Calamity. Zamrugała kilka razy, rozglądając się za jego źródłem. Jak się można domyśleć, sztuką jest ominięcie wzrokiem wielkiej góry metalowej blachy, więc czynność ta nie zajęła jej wcale długo. Zastanawiała się chwilę nad sensem jego wypowiedzi. Przecież tu nie było żadnego ogiera. Pomyślała, a dopiero pół minuty po tej myśli spostrzegła owego jednorożca, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wszystko sobie przypominając. /Calamity - Nie, Cal. Ale dzięki za troskę - powiedziała, dalej wpatrując się w Vipera. /Brown Tail - Potrzebujesz może pomocy? - podeszła bliżej miejsca niefortunnego upadku Brown'a, z sobie tylko znanego powodu wyciągając z juków nożyce chirurgiczne.
  10. "And they shall know no fear..."

  11. Riddle

    Robocraft

    Grałem, całkiem fajne. Gdy dodali Nano Disruptory, które leczyły, musiałem zagrać. Nick mam bodaj KubaGR8 albo 7. W grze można mnie łatwo poznać po tym, że z tyłu mojego pojazdu zawsze znajduje się krzyż, stworzony z light armor cube. Obecnie nie gram, ale coś czuję, że z okazji przerwy świątecznej powrócę do niej na nieco dłużej. Można tam mieć dość sporą pulę robotów. Jest bodaj pięć rodzajów broni, dodatkowe systemy, a samo poruszanie się może się także odbywać na różne sposoby. Są zwykłe koła, silniki odrzutowe i hoverboard'y, albo jednostki kroczne. Widziałem też kilka razy latające męskie genitalia...
  12. Na pięści - owszem. W innym wypadku brakuje mu pancerza. Ale już rozumiem, o co ci chodzi. Teraz dodaj do tego tanka mnie albo Jaerna, stojącego z tyłu i używającego magii leczniczej. Unkulable.
  13. Z całym szacunkiem, ale niekoniecznie było to skierowane do Ciebie, Seroxie.
  14. Tank MUSI zadawać wysokie obrażenia, inaczej dlaczego drużyna wroga miałaby się na nim skupiać, zamiast na bardziej delikatnych osobnikach? I nie tylko Jaernowi wychodzić będzie mag leczący/support. Muszę tylko napisać i uzyskać zgodę na jedną mechanikę związaną z Whisp...
  15. Śpiewanie wraz z chórem parafialnym na kolacji wigilijnej dla bezdomnych - done.

    1. SnuJ

      SnuJ

      Achivement Complete. :v

    2. Camed
  16. Niemalże natychmiastowo po rozpoczęciu walki, Whisp rozejrzała się, oceniając sytuację. Zaczyna się porządna walka niemal od samego początku, ale wygląda na to, że nikt jeszcze się nie rzucił na pozornie bezbronnego kucyka, który niefortunnie rzucał się w oczy swą połyskującą nikłym blaskiem kryształu sierścią. Gdy wszyscy wykonywali swoje ataki, ona gotowała się do walki, oraz ewentualnego eksperymentowania na poległych i zabójczo rannych. W powietrze wzbiły się wyjęte przez nią z juków magią strzykawki, każda okraszona inną etykietą. Wybrała jedną, po czym dokonała iniekcji (wstrzyknięcia zawartości) na swoim lewym kopytku. Ot, zwykłe substancje polepszające tempo zachodzenia metabolizmu w jej ciele. Po zużyciu jednej ze strzykawek, schowała prawie wszystkie strzykawki do juków, nie licząc jednej z nich, którą złapała w pyszczek, oraz wyciągnęła małą, ale za to zabójczo ostrą piłę amputacyjną. Po tych wszystkich akcjach, zaczęła rozglądać się wokół siebie, aby być gotową na ewentualny atak i znaleźć schronienie. A wszystkiemu towarzyszył ten sam, zamyślony wyraz twarzy.
    1. Pokaż poprzednie komentarze  [1 więcej]
    2. Riddle

      Riddle

      Das ist Stimmt. Ale JAKIEJ muzyki ;-;

    3. Cassidy

      Cassidy

      em, zgaduję że dźwiękowej.

    4. Madavo

      Madavo

      Stąpasz po złej ścieżce mocy.

  17. Riddle

    [ST] Pomysły i sugestie

    Pomysł opisywania ekwipunku postaci jest raczej dobry. Czyli chodzi o to, że przed każdą sesją opisujemy to, co nasza postać ze sobą bierze, tak? Czy tylko broń? Pytam ze względu na to, że raczej nie będę miał postaci nastawionej stricte do walki, czy ogólnie czynienia szkody.
  18. Jeszcze ten tydzień i przerwa świąteczna. How cool is that?

  19. Riddle

    [ST] Pomysły i sugestie

    Takie rozwiązanie odejdzie nieco od konceptu czystej walki, jaka jest w Magicznych Pojedynkach, a ukierunkuje to bardziej ku pełnoprawnej, klasycznej sesji PBF. Będzie to taki obóz polowy, lub też zamiennik popularnej w amatorskich PBF'ach karczmy. Nie widzę innych powodów do odrzucenia pomysłu, poza próbą zrobienia z tego sesyji czysto opartej na walce. Dla prywatności można by wykorzystać PW, gdyby nie limit osób na konwersację...
  20. Starcie Tytanów. Zazwyczaj najpierw wszyscy rzucają się na tego złego/mhrocznego, a tu proszę. Uczę się ciebie, człowieku, i wciąż cię jeszcze nie umiem...

  21. Riddle

    [ZAPISY] Drużyna Sombry

    Imię/imiona: Cobalt Whisper Pseudonim: Whisp Płeć: Klacz Miejsce urodzenia: Kryształowe Królestwo Miejsce zamieszkania: Brak konkretnego. Specjalizacja: Mag Wygląd: Wysoka, szczupła klacz kryształowego kucyka błękitnej maści z długą grzywą i ogonem, oba w jednolitym kolorze granatu. Nie są ułożone w żaden konkretny wzór czy fryz; oba zawsze czesze całkowicie prosto, przy czym grzywę w taki sposób, aby częściowo opadała jej na oczy, a ogon przycina kilka centymetrów nad ziemią. Oczy ubarwione są w sposób pasujący do reszty - są one koloru szarego. Prócz tego, z wyższej części czoła przez grzywę przebija się róg. Jej znaczek to nożyce chirurgiczne. Charakterystyczną cechą jest połyskiwanie całego jej ciała w taki sposób, w jaki połyskuje kryształ w pobliżu światła. Nosi ze sobą juki z podstawowym sprzętem do pierwszej pomocy, którym wspomaga swoją magię. Charakter: Niechętnie garnąca się do rozmowy flegmatyczka. Potrafi przez cały dzień chodzić z tym samym, obojętnym wyrazem twarzy i sennymi oczami, rozmyślając nad wszystkim i niczym. Pomimo pozornej ociężałości potrafi w szybkim tempie myśleć i wykonywać działania, nawet pod presją. Praktycznie niemożliwa do zdenerwowania. Często, gdy prowadzi dialog z kimś, którego wypowiedzi trwają dłuższy czas, po prostu odrywa się od świata i krąży we własnych myślach, co może stanowić źródło irytacji dla osób lejących potok słów. W czasie przeprowadzania leczenia i operacji bardzo rzadko przestrzega zasad etyki, a praktycznie w ogóle nie dba o komfort osoby leczonej. Ważne jest dla niej to, że dany kucyk nie ginie, a ona doskonali swój nabyty metodą prób i błędów talent lekarski. Czasem można ją uznać za sadystkę, gdy z kamienną twarzą przeprowadza zabieg bez znieczulenia na całkowicie przytomnej osobie wydzierającej się w niebogłosy, jednak radość sprawiają jej postępy w skuteczności leczenia, a nie ból innych. Krótka biografia: Cobalt urodziła się w czasach przed panowaniem Sombry, gdzie od małego przejęła od ojca-lekarza fascynację medycyną. Idąc za przykładem i marzeniami, postanowiła uczyć się i studiować w tym kierunku, praktykując leczenie tradycyjnymi metodami i magią. Po długim czasie nauki nadszedł czas egzaminów, które zdała pomyślnie, ku jej szczęściu. Ku szczęściu, które wcale długo nie trwało, albowiem wtedy właśnie nadszedł król Sombra, podbijając i podporządkowując sobie całe Królestwo, mamiąc i kontrolując kucyki swoimi czarami. Przez ten długi czas dalej starała się wypełniać swoją pracę, jednak nie dla komfortu i zdrowia reszty. Kazano jej to robić, aby dalej był zdolne do wypełniania narzuconych im prac. Nie było już miejsca na szczególną troskę i przysięgi medyczne. Trwało to długi okres czasu, przedłużany przez zniknięcie Królestwa i klątwę Sombry, aż do momentu powrotu Kryształowego Królestwa i pokonania Sombry. Teraz jej talenty do leczenia nie byłyby już potrzebne, a mogą być nawet i potępiane. Z tego powodu wyruszyła poza obręb Królestwa do krain sąsiadujących, wędrując po nich i użyczając leczenia za niższą kwotę i bez potrzeby czekania. Bano się jej, jej nienaturalnego wyrazu twarzy oraz metod, ale niejednokrotnie wynajdywała skuteczny sposób leczenia, jakiego nawet profesjonalni lekarze nie potrafili wymyślić. Leczenie się u niej było bolesne, ale tanie. Wystarczyła odrobina szczęścia, aby jej eksperyment okazał się znakomity lekarstwem. Albo odrobina nieszczęścia, by wywołał nowy rodzaj nowotworu. Nabierała w ten sposób umiejętności praktycznych, zmniejszając przypadki śmierci z jej kopyt. Nie miała jednak kontaktu z kryształowym sercem po uwolnieniu Królestwa, ani nie wyzwolono jej całkowicie spod władzy Sombry. To był jeden z powodów odpowiedzi na wezwanie Mrocznego Pana. ~ Advilion
  22. Moje pytanie jest następujące: Jak będzie wyglądała mechanika walki? Czysto opisowa z udziałem dwóch stron, opisowa z rzutami kośćmi, które osądzają sukces akcji, czy może to osoba trzecia ustala to, czy dana czynność się udała? Interesuje mnie też ów poruszanie się i strategia. Czy jest to zaaranżowane na modłę Magicznych Pojedynków, czy jakoś inaczej? Zaraz się okaże, że to wszystko zostało szczegółowo opisane, tylko ja ten temat przegapiłem ;-;. Ciekawi mnie tez przekładanie statystyk na aktualną akcję, jeśli działać będzie mechanika opisów dwóch graczy, jak w MP, oraz sposób rozdysponowania skumulowanych punktów. Pomysł ciekawy, ale jestem typem osoby, która koniecznie musi dokładnie znać mechaniki i zasady przed przystąpieniem do czegoś.
  23. Riddle

    Team Fortress 2

    Nope, kaczki były na Looting Gallery podczas Carnival of Carnage na hallwoweenoweym Doomsday. Teraz są na normalnych mapach. Merasmus...
  24. Riddle

    Team Fortress 2

    Oh, już wiem. Zewsząd wypadają kaczki. I co dalej?
×
×
  • Utwórz nowe...