Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4021
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    132

Wszystko napisane przez Cahan

  1. Discord stwierdził, że jestem za młoda i muszę udowadniać, że wcale nie. Zastanawiam się, czy sam na to wpadł, czy ktoś życzliwy postanowił utrudnić mi życie.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  [16 więcej]
    2. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Chamsko, szkoda też że trzeba to załatwiać w taki sposób. Potwierdzenie potwierdzeniem, ale kto się orientuje ten wie, że Discordowi daleko do Signala pod kątem prywatności. I sorry wielkie, gębę to można pokazywać w prywatnych wiadomościach zaufanym osobom, a nie wysyłać jakiejś korpo z dowodem osobistym by potem latało po ich bazach danych. Dowód osobisty to akurat taki dokument, co raczej się go ma dla siebie, a nie by wysyłać do prywatnej korpo która cholera wie co z nim zrobi.

    3. Cahan

      Cahan

      To że ktoś zobaczy moją gębę, to mnie akurat średnio obchodzi, bo moja gęba i tak lata po internetach, ze względu na rodzaj imprez w jakich uczestniczę. Ale że dowód, to już nie są dane by pokazywać administracji, że aby na pewno jestem starsza niż 13 lat. Poza tym imo powinni najpierw do takiego użytkownika napisać. Albo zwracać uwagę na liczbę zgłoszeń. W sumie ciekawi mnie kiedy ludzie zaczną masowo zatruwać innym życie i bezpodstawnie zgłaszać ze względu na wiek. Chociaż znam osoby, które uparcie twierdziły, że mam 13 lat. Bo ich banowałam i ostrzegałam za szkodliwe treści na discordzie. A jeśli ktoś uważa, że gore i clopy to dno (na Discordzie z zabronionymi rzeczami +18), to znaczy, że jest gówniakiem :rainderp:.

    4. Socks Chaser

      Socks Chaser

      Teoretycznie to trochę tricky kwestia, jak sprawdzić czy dana osoba faktycznie ma więcej niż te 13 lat, nie oznacza to jednak że wyjście z ID jest ok. Jak dla mnie to Discordowi nie powinno być nic do cudzego dowodu osobistego, a dobrze wiemy że nawet firmy od VPN co się chwalą jakie to są nie do zbicia potrafią mieć włamy, a co tu mówić o durnym Discordzie. A nie ma się co bajać że to im po serwerach nie lata. Według mnie powinno się znaleźć jakieś inne sposoby na takie sytuacje, bo to tylko kwestia czasu aż do neta wyciekną zdjęcia ludzi z dowodami osobistymi, prawami jazdy, nickami itp.

  2. To tego... Prezent dla Hoffmana i jego OCka - Wise Glance. Klacz należy do bohaterów serii "Kresy". Wise Glance
  3. Dziękuję wszystkim za nadesłane prace. Teraz czas dla jury na ich sprawdzenie. Wyniki obu części zostaną podane w tym samym czasie i będą, kiedy będą. Pewnie nie za szybko.
  4. Dzisiaj jest deadline dla konkursu literackiego i rysunkowego działu Zecory (temat to plagi, choroby zakaźne, etc.). Macie jeszcze parę godzin, więc zdążycie. Jakby ktoś się zastanawiał jak szybko można pisać fiki, to kiedyś napisałam 2 opowiadania łącznie w 14 minut (Gradobicie Fików - trzeba było dostarczyć 3 teksty) i zdobyłam wtedy jakoś drugie miejsce, a konkurencja była xD. Także tego, da się.

     

     

  5. Jeśli nie macie na co wydać 16 zł, to polecam inwestycję w Salt and Sanctuary na Steamie. Fajna gierka, zwłaszcza jak na taką cenę.

  6. Cahan

    Znaczek Zecory

    @Rapony mam do Ciebie jedną uwagę. Regulamin Działu Zecory zabrania tworzenia nowych tematów bez uprzedniej konsultacji z opiekunem. Pamiętaj o tym tak na przyszłość. Ale temat jest ok, więc niech zostaje. A co do znaczków... Jako zebra i znajoma Zecory twierdzę, że zebry nie mają Uroczych Znaczków, tylko Glify Przeznaczenia, które są mniej dosłowne, bardziej symboliczne i z którymi pasiaki się już rodzą. Serial niestety nie daje zbyt wielu informacji o zebrach. Jest jedna Zecora i tyle. Obawiam się, że Hasbro bało się oskarżeń o rasizm. A szkoda, wielka szkoda. Choć z drugiej strony... Dzięki temu łatwiej tworzyć swoje własne głowodziała i pisać fanfiki.
  7. Cahan

    Zachowanie Maud Pie

    Imo Maud pasuje do spektrum autyzmu i bardzo możliwe, że była wzorowana na osobach z zespołem Aspergera, choć imo... robi tu raczej słabą robotę jeśli chodzi o przedstawienie ZA. Szczególnie Boulder jako zwierzak i jego patykowy odpowiednik u Mudbriara - to już wygląda jakby byli, że tak to brzydko i niepoprawnie określę upośledzeni, a nie po prostu dziwni. Ale tak, dziwna mimika twarzy, pozorny chłód emocjonalny, wielka pasja i ogromna wiedza w obrębie tej dziedziny oraz wkurzający sposób mówienia - to pasuje do charakterystyki osoby ze spektrum. Poza tym to, co Socks (matko, nie wierzę, że się z nią zgadzam ): 1. Zespół Aspergera to nie choroba, tylko zaburzenie ze spektrum autyzmu. 2. Na to się nie cierpi. Najczęściej cierpią na to neurotypowi rodzice, bo ich dziecko jest inne niż rówieśnicy. Szczególnie, kiedy ktoś dzieciaka zdiagnozuje, co często przynosi mu szkodę i stygmatyzację w społeczeństwie, które nie wie co to jest. Ewentualnie dziecko cierpi, bo rówieśnicy go nie lubią, co jest częste, bo dzieci wbrew pozorom nie lubią inności i mają silne pierwotne mechanizmy stadne, co w połączeniu z dopiero kształtującą się empatią... Cóż, aspie są inni, więc są idealnymi ofiarami. 3. ZA nie powoduje obniżenia inteligencji w porównaniu do osób neurotypowych. Tacy ludzie zazwyczaj są brani za ekscentryków. Zazwyczaj też są pasjonatami w swoich dziedzinach.
  8. To nie jest wpadka jakby co. Nie pamiętam kto to mówił, chyba Summerset, która sama nie jest pewna ile trwa tydzień na Ziemi, nie mówiąc już o dobie. Kuce są gatunkiem o niższym poziomie agresji niż ludzie. Jest to związane z ich biologią, cyklem hormonalnym, w tym płciowym. A do tego dochodzi quasi religijna indoktrynacja, to w końcu świat, w którym bóstwa bezpośrednio rządzą swoimi wyznawcami. Choć kuce do końca milutkie też nie są. Personel ośrodka, to jednak nie cała Equestria. A co do opowieści... Cóż, powstała na podstawie jednego z moich snów. Na początku nie wiedziałam, co powinnam tam wsadzić, ale jak zbliżałam się do tego momentu, to wiedziałam, że dam właśnie to, bo chyba pasuje. Tak sądzę. Dzięki wielkie za komentarz^^
  9. Zostało 11 dni do deadline konkursu w Dziale Zecory! Zachęcam do udziału.

     

  10. Cahan

    Zapytaj Zecorę

    Witaj w moim domu, Rapony, usiądź, pewnie jesteś nieco zmęczony. Mówiłam już wielu, czemu rymy składam, że robię tak gdyż z duchami się czasem układam. To nie jedynie szamańskie brzemię, lecz przed złą mocą zabezpieczenie. Kiedy zła wolna mnie atakuje, to bardzo prędko tego żałuje. Czemu pytasz mnie o meble właściwie? Czyżby czas remontu zbliżał się nieustępliwie? Obawiam się, że nie powiem ci gdzie łoże kupiłam, bo tak się złożyło, że sama je zbiłam. Nie powiem, by kucyki mnie lubiły, choć owszem, nasze relacje znacznie się zmieniły. Jednakże przychodzą do mnie zawsze z przypadłością, a nie dlatego, że me towarzystwo napawa je radością. Nasze rasy nigdy się nie miłowały, co najwyżej tylko tolerowały. Jesteśmy zbyt podobni i zbyt różni zarazem, by to mogło po prostu pójść płazem.
  11. Panie i Panowie! Pierożki i Pierożkowe! Nadeszła wiekopomna chwila, czas miecza i topora, czas publikacji wilczej zamieci siódmego rozdziału SA. Ostrzegam, że jest długi. Jeśli się zastanawiacie, jak to będzie z czekaniem... Kolejny pójdzie siódmy rozdział Cienia Nocy, ale będę go pisać po sesji. Ale spokojnie! Kiedy pisałam ten rozdział i się za niego porządnie zabrałam, to miałam tempo 3-5 stron dziennie przy codziennym pisaniu. https://docs.google.com/document/d/1si-yJFE-DxCscs7-OH6IDtDvmVnzgtXjOG-36AUVvWk/edit?ts=5ede2250
  12. Okeeeej, nadrobiłam^^ I niestety, ale mam niemal identyczne zdanie jak Rarity. Na dzień dobry uderzył mnie rozdział czwarty, a w nim stężenie tulenia, Kruszynek i słodkiego krindżu walnęło mnie w twarz. To po prostu było nudne. I zaczęłam się zastanawiać jak to się stało, że wcześniej lubiłam tego fika? Cóż... Doczytałam do końca i następne części pozostawiły po sobie o niebo lepsze wrażenie. Wciąż irytuje mnie Clover, która chyba zachorowała na odpieluszkowe zapalenie mózgu i jej główną cechą stała się dobra, kochana, mała Dawn, ale przynajmniej otrzymaliśmy więcej fabuły i lore. A te są akurat interesujące. Styl często męczy, szczególnie, kiedy Clover pisze o tuleniu drogiej Pansy czy innej Cookie albo leje komuś lukier. A ona głównie leje komuś lukier i pisze o niczym. Do tego jej relacje z innymi są dziwne, zwłaszcza z Platinum, która się rozbiera, po czym wbija jej do łóżka . Z szóstką bohaterek jest ten problem, że zastanawiam się, czy autor nie próbował z nich zrobić Mane 6 - szczególnie czuć to w przypadku Pansy i Puddinghead. Tylko wtedy co ze świetną Hurricane, która... wydaje się z nich wszystkich najbardziej rozsądna i obdarzona talentem wychowawczym. Hurrcia byłaby znakomitą matką, czego nie można powiedzieć o Clover, która dramatyzuje jakby Celestia się nie skaleczyła szkłem, tylko nie wiem, zarobiła pchnięcie włócznią. Nie mówiąc o tym, że strzela focha, że odsyłają ją na wieś, bo Dawn jest niebezpieczna. Ba, stanowi śmiertelne zagrożenie, o czym świadczą wszystkie zniszczenia i wybuchy. W odróżnieniu od mojej poprzedniczki... nawet lubię młodą Ceśkę. Zachowuje się jak małe dziecko, którym jest. No i Crimson jest spoko. Chyba najbardziej wyidealizowana postać w całym Diariuszu, ale no, kochany jest. Mam problem z tym fanfikiem. Najlepiej bawię się w sekcji przypisów, gdzie pojawiają się ciekawostki historyczne oraz interesujące komentarze. Mimo wszystko - czapki z głów za tłumaczenie, bo jest wybitne.
  13. Cahan

    Inne fora

    Obecnie siedzę tylko na MLPPolska, ale przyszłam tu z forum Tawerny.biz. Dalej czasami tam zerknę, bo to jednak wspomnienia i w ogóle. Siedziałabym tam pewnie i dalej, ale no... mocno zdycha, do czego przyczyniło się na pewno to, że VI i VII część hirołsów są w fandomie uznawane za klapy, a Clash of Heroes też nie zyskało większej popularności. Ale powiem, że zdecydowanie wolałam fora internetowe od grup na fejsie. Grupy to straszny burdel, wykopanie starych, interesujących postów jest często wręcz niemożliwe. Fora to taka uporządkowana skarbnica wiedzy, grupy to zazwyczaj śmietniki. Najbardziej koniec ery borume boli mnie jednak przy okazji larpów. Teraz często jest problem by znaleźć dokładny plan imprezy, bo wszystko musi być na fejsie i w design docach, które wyglądają, ale nie działają. A poradniki, ogłoszenia i dyskusje giną w chaosie. Byłam na forum Apisto.pl (dla miłośników pielęgniczek), byłam na forum rośliny-owadożerne.pl czy jakoś tak. I na paru innych. Związanych z larpami i innymi rzeczami.
  14. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  15. A ja się przyznaję do słuchania muzyki fandomowej. Najbardziej lubię Carbon Maestro, ale on... No cóż, nie daje znaku życia od 4 lat. Lubię też prace L-Traina, a ostatnio jestem zakochana w tym:
  16. Cóż, poprzednia koronacja była króciutka, ale miała mimo wszystko rozmach, a ta druga... No, kiecka Twilight była fajniejsza, tylko że... Była dłuższa, a mniej z niej pamiętam. I uważam, że słabo się nadała jako przykład, że przyjaźń może przetrwać trudne chwile. Sorry, wielka mi trudna chwila, tak naprawdę. I jak się nad tym zastanowię, to faktycznie przydałoby się więcej "fajerwerków". W końcu teraz stała się ważną księżniczką, a nie randomką, którą 3/4 Equestrii ma w rzyci i traktuje jako opcję awaryjną po opcji awaryjnej. Ale cały Epilog cierpi na bolączkę pokazania dalszych losów kucyków, przy jednoczesnym pominięciu bycia dobrym odcinkiem. W efekcie jest głupi i zrobiony dość leniwie.
  17. @zsrrknight, a może to jakoś uzasadnij, bo tak brzmisz jak zwykły hejter, a takie zachowania nie są tolerowane na naszym forum. "Koślawe i takie sobie" nikomu nie pomogło się poprawić, a co najwyżej demotywuje. Także proszę o rozbudowanie wypowiedzi i wskazanie błędów. Sama pracy tu nie skomentuję, zrobię to później, w ramach konkursu, na który została nadesłana.
  18. Cahan

    Dzień dobry

    Cześć, Kiciusie! To ja, Wasza kochana inkwizy... moderatorka. Widzę, że jesteście tu raczej nowi. Dlatego mam dla Was kilka informacji: 1. Przeniosłam ten temat do odpowiedniego działu. 2. Do takich rozmów pomiędzy dwoma użytkownikami służą raczej statusy oraz prywatne wiadomości. MLPPolska posiada również Discorda, który także świetnie się do tego nada. 3. Kiedy piszecie na forum, to starajcie się zachować poprawność językową. Korzystać z interpunkcji, ortografii oraz dużych liter, kiedy jest to konieczne. Forum to nie czat. 4. Bawcie się dobrze^^
  19. @Phylian kolorować możesz czymkolwiek chcesz. Technika wykonania jest dowolna - póki jest to autorska praca. Obrazek wrzucasz w spoiler w tym temacie. Może być jako link do deviantart czy przesłany poprzez imgura.
  20. @Phylian no, są tak naprawdę 2 konkursy. Literacki i rysunkowy. Jest deadline, swoją pracę zamieszczasz w tym temacie, jury ocenia, jak zajmiesz podium, to masz nagrodę, a jeśli nie, to nie. Wszystko jest w pierwszym poście.
  21. Cahan

    Wyżal się.

    A ja się @Triste Cordis nie zgodzę. Jest o czym rozmawiać. Może nie o serialu samym w sobie, ale co z fanfikami i z fanartami? Wielu artystów przestało oglądać kucyki dawno temu, a wciąż tworzą. Kontynuują starocie, tworzą nowe dzieła. I to, co teraz powstaje, jest lepsze od tego, na co był szał lata temu. Ale jest coś, co ich nieco dobija - brak komentarzy, brak rozmów o fikach. Bo nawet aktywni bronies wolą żyć przeszłością, a ci, którzy czytają/oglądają, to już niekoniecznie skomentują, bo to jakiś wysiłek. Z konkursami jest... różnie. Forum zdycha i nie będę szukać winnych, bo to raczej naturalna kolej rzeczy. Ale jako opiekunka działu powiem, że to bywa męczące, kiedy się starasz, a dostajesz za to co najwyżej kilka repek - bo tak zazwyczaj jest. Po prostu uważam, że jeśli komuś źle z tym, że fandom umiera, kuce się skończyły, życie nie będzie już takie samo, blablabla, to niech ruszy rzyć tam, gdzie aktywność jest. Niech da twórcom feedbeck. Niech obczai różne inicjatywy jakie w tym fandomie dalej są - choćby lektoraty fików na Bronies Corner, magazyn Equestria Times, blog For Glorious Equestria, obecnie mamy nawet dwa fandomowe radia. Niech po prostu pokaże, że żyje i coś go obchodzi. W naszej społeczności każdy może być przydatny. Nawet największe beztalencie. Bo wystarczy odrobina zainteresowania i zaangażowania. Także polecam chociażby Dział opowiadań i Prace graficzne. Część autorów nadal tu wchodzi. Część przestała, bo życie, inni się zniechęcili, bo #nikogo. Ale, ci którzy zostali się ucieszą. Ci, którzy zaglądają raz na ruski rok może wrócą. Kilka zaangażowanych osób może zainspirować innych i zmienić wszystko.
  22. To było złe. To było wręcz bardzo złe, ale z dość ciekawych powodów. Może zacznę od tego, że dawno się tak nie uśmiałam. Po prostu rżałam jak głupia przy niemal każdym akapicie, a tak chyba nie powinno być, prawda? Moimi wrażeniami z lektury dzieliłam się ze znajomymi i wielu z nich również podzielało moją reakcję. I pytanie - co poszło nie tak? Przede wszystkim ekspozycja. Materiału jest tu na 100-200 stron, tymczasem fanik ma 14. Chciałeś pokazać świat, ale zrobiłeś to wyjątkowo źle. Do tego dochodzą kiepsko wykreowani bohaterowie, najzabawniejszy wątek miłosny świata, bojówki LGBT, jakieś wilkołaki i religia katolicka. No i Celestia, wyjmująca z trupa zygotę, choć po takim czasie, to prędzej była komórka jajowa i plemniki osobno. I jeszcze inkubująca to przez 11 miesięcy, jakby nie miała nic innego do roboty,. Ale może po kolei. Pozwolę sobie na cytaty i analizę. Pierwsza strona i mamy raczka. To brzmi jak skrzyżowanie inceli z LGBT - szczególnie po późniejszych opisach, ale skoro później jest parę razy podkreślany ten straszny homoseksualizm, to... Czy oni, nie wiem, nie powinni gwałcić częściej ogierów, skoro większość tych złych w fiku jest płci męskiej? Tymczasem dostajemy próbę gwałtu na klaczy oraz gwałt, również na klaczy. To mogłaby być ciekawa, hedonistyczna i ostro popaprana sekta, ale z tych opisów brzmi to równie poważnie jak swastykowy tort z wafelków. No to akurat brzmi jakby był dużo bardziej kompetentny od sióstr. Kto chce robi orgie i wolne seksy, kto nie chce nie robi i wszyscy są szczęśliwi w Bluebloodlandii. W sumie to ciekawe, że u niego nagle te bojówki LGBT masowo nie gwałcą klaczy. Żeby uśpić kogoś chloroformem, to trzeba się postarać. Usypiany musi wdychać duże stężenia i to przez parę minut. Nawet to testowaliśmy na chemii. Nikt. Tak. Nie mówi. A na pewno nie oprychy, które się szykują do gwałtu. Wypowiedzi są wymuszone i za długie, brak w nich też krótkiej i brutalnej wulgarności, przez co brzmią nienaturalnie. Ale czemu ona zrobiła to przy nim? W ogóle gościa nie zna. No SKRADANIE 100. Nie mogła, nie wiem, kazać mu odstawić Twilight Velvet do domu, a sama zająć się trupami? Jakim cudem większość Equestrii nie wie o wampirach, skoro one tak beznadziejnie się z tym kryją? Zero instynktu samozachowawczego. Zero rozumu. Jest gwardzistą, powinien być mniej ufny. Widzi wampirzycę odzianą w szaty inkwizycji, która położyła jakichś oprychów i wyssała. Nie przyszło mu na myśl, że jego wybawicielka jest, no nie wiem, groźna? Że równie dobrze może chcieć się nim pobawić, przemienić, zabić za to, co widział? Jasne, po chwili mógłby uznać, że raczej nie, ale brakuje jakiejkolwiek naturalnej reakcji an taki widok. No tak, bo ona jest ładna i kroi się miłość instant, wystarczy zalać krwią. No super sekret, wyjawiłaś go randomowi, którego znasz od minuty. Czy ona ma mentalnie 14 lat, bo on jakieś 16 i ewidentnie hormony rzuciły mu się na mózg. Następnie, dalej stojąc na środku ulicy i nad nieprzytomną matką Twalota, opowiada mu całą sekretną historię o wampirach w inkwizycji, o rodowodzie Luny, o tym jak i dlaczego się kryją etc. Bo to są właśnie tematy, z którymi się gada z przypadkowymi osobami w miejscach publicznych. Nawet zdradziła mu jak ją zabić. To jest poważna wampirza inkwizytorka, jej konspiracja jest poważna. To jest poważny kult. Tak jak podziemne łono z Pana Lodowego Ogrodu. Brzmi debilnie, serio. I jeszcze zdradziła koleżankę. Co za idiotka. Pierwsza randka na cmentarzu? Romantycznie, ale creepy. Powinien jej przynieść znicze czy chryzantemy złociste? No i wiadomo, że pierwsza randka tylko w prosektorium! Swoją drogą, na tej ich randce zaczęła od takich smętów, że ja nie mogę. Nie mogła mu tego oszczędzić? Przypominam, znają się 10 minut. Kolegę też wkopała. xD Ten sam Bóg, który nie kocha homoseksualistów, którzy nie wybrali sobie orientacji? Albo kucyków, które lubią orgie. Nie będę mówić, co jakieś bóstwo ma kochać, a co nie, ale to brzmi strasznie wybiórczo. Nieumarłe, pijące krew potwory, które są groźne, mogą oszaleć i stosunkowo łatwo zacząć mordować wszystko, co się rusza, kontra ogiery, które lubią seks z ogierami czy klacze, które lubią seks z klaczami. Tak, to drugie jest zdecydowanie bardziej nienaturalne i u podstaw przegniłe^^ Poważnie uważam, że wampiry-harmoniści powinny tępić inne wampiry jak nikt inny i popełniać samobójstwa, gapiąc się na święte słońce, by wypalić grzech wampiryzmu. Z tym poziomem gadulstwa, to powinna być co najwyżej Wielką Akwizytorką Garnków Canterlotu. Sprawdziłaby się. Gdyby nie to, że przed sprzedażą by opowiedziała każdemu historię życia. Ach ten homoseksualizm^^ Jak nie bojówki LGBT, to jeszcze bloodyści. To brzmi po prostu śmiesznie. I czym są krwawe orgie? Nie jestem specjalistką od orgii, ale to mnie zaintrygowało. Swoją drogą, mniej więcej tak to widzę: - No, Maciek, idź spełniać swoje perwersyjne fantazje! - Spełniam z żoną przy zgaszonym świecie. - Maciek, kurka wodna, minimum 2 wielkie czarne dildosy i kokaina, bo bez tego źle czcisz Vorne'a! Mi to nie brzmi na łatwą ścieżkę. Jakoś nie wierzę, że większość kucyków marzy w sekrecie o krwawych orgiach i wyszukuje sobie na siłę perwersyjne fantazje. Do tego LGBT i pewnie z zebrami do kompletu. Jeszcze w tym samym czasie jakiś walnięty kapłan powinien czytać Biochemię Harpera od tyłu, tak bardzo edgy i gimbusiarska jest ta sekta. Co samo w sobie nie byłoby takie złe, bo taka już specyfika sekt, ale to jest tak napisane, że brzmi głupio. Tak, to jest odpowiedź na jego pytanie... Yhy. I do tego jakieś wilkołaki i Nosferatu. Dodaj tag comedy. Problem w tym, że to wszystko mogłoby być dobre i ciekawe, gdyby pojawiło się w innym miejscu, a nie wsadzone na zasadzie "PACZCIE, LORE!". Jak już pisałam wcześniej - mamy materiał na wielorozdziałowiec. Ale zamiast tego jest kijowa ekspozycja w dialogach, w miejscach i w czasie, kiedy nie ma racji bytu. Miłość jak w przedszkolu. Mógłbyś pisać Harlequiny. Poziom wątków miłosnych podobny, ale Ty robisz to zabawniej. Pierwsza randka na cmentarzu, druga na mszy świętej. Msza to doskonała okazja by poznać drugą osobę, wobec której mamy romantyczne zamiary. Woń kadzidła dodatkowo maskuje przykry zapach z ust, a dość ciemne wnętrze ukrywa nieco naszą zewnętrzną brzydotę. Natomiast modlitwy i kazania kapłanów sprawiają, że się nie wyda, że mamy dialogi jak z gry od Bethesdy. Genialne. A tak serio - 1. To fatalne miejsce na jedną z pierwszych randek. 2. Kościół chyba nie jest miejscem od tego. Btw. czemu wrocławskie kościoły odprawiają msze również po zmierzchu? Czy to przez religijne wampiry? Nie ma to jak chodzenie na randki do kościoła. Myślę, że dobrym rozwiązaniem byłby plot twist, w którym nasi bohaterowie złożyliby śluby czystości. To by było ciekawe. I po co ta informacja o White Crossie? To postać znikąd. Ten fanfik ma 14 stron, koleś pojawia się raz, nikogo nie obchodzi. I czemu się tych bojówek nie wyrżnie w pień? To są inkwizytorzy i Rycerze Świtu czy włoska straż miejska? Chyba że bojówki LGBT to tak naprawdę odłam blooddystów, którzy manipulują głupimi masami, ale i tak... Zważywszy na jej gadulstwo, to nawet się nie pytam jakim cudem się zorganizowali, że wiedzieli, że tego dnia będzie spacerować z mężem na jakimś zazadziu. I czemu go nie zabili? Ani nie zgwałcicli? Celestia chyba sama zapłodniła tę komórkę jajową. Nawet tego nie skomentuję. Potem inkubowała ją przez 11 miesięcy, bo królestwo może poczekać. Wniosek: należy głosować na Blueblooda, bo w tym fanfiku jawi się jako lepszy władca niż sunbutt. Doszliśmy do końca i jak to podsumuję? Bohaterowie zachowują się jak nastolatkowie, a zdecydowanie nie powinni. Ekspozycja jest zła, a ficzek obfituje w głupoty. Do tego użyte słownictwo często sprawia, że coś brzmi komicznie. A czy są zalety? Och, jest ich wiele, po prostu wady wszystko zarżnęły. Ale czyta się to dobrze. Lore jest ciekawe i historia też mogłaby być. Gdyby to rozciągnąć. Dać czas na budowę relacji i zaufania. Stopniować informacje. Scarlet mogłaby np. powiedzieć mu o wampiryzmie po paru miesiącach znajomości. Może mogliby się spotykać jako przyjaciele, ba Scarlett mogłaby mieć męża albo zostać zgwałcona wcześniej, tak by mała Sunset miała... jakieś kilka tysięcy komórek więcej? Może jako para spędziliby mało czasu, a ona zginęłaby w inny sposób. Chętnie dowiedziałabym się więcej o tym świecie. Bo, wbrew pozorom podoba mi się ta religijność, jacyś Rycerze Świty, jakaś Inkwizycja. Ale 14 stron to za mało. Zdecydowanie za mało. Jakbym miała coś zasugerować: napisz to jeszcze raz. Tym razem porządnie.
  23. Pierwsze wrażenie: Lyoko, a o justowaniu, to się zapomniało, nie? Z innych błędów: są powtórzenia i to całkiem sporo, znalazłam też błędy zapisu dialogowego. Poza tym jest ok - czyta się łatwo i dobrze. Samo opowiadanie przypomniało mi o innym fiku, a dokładniej o Nosflutteratu. Pewne motywy są identyczne, ale tak jak wersja z Flutterką jest komedyjką, tak ta z Sunset to SoL. I jako SoL jest ok, a sam temat jest dość ciekawy i chętnie zobaczyłabym wielorozdziałowca z tym wątkiem. Bo tak cierpi na to, na co cierpią krótkie plasterki życia - no niby spoko, ale co z tego wynika? Jakoś nigdy nie potrafiłam się cieszyć tym typem fanfików. Swoją drogą - nieźle wyszło przemycenie mroczniejszej tematyki. Dużo lepiej niż w tamtym fiku z Kryształowym Imperium.
  24. Sun, Sun... Mogłeś napisać prostą komedyjkę z prostackim erotycznym humorem i serią pomyłek. I to by się nawet udało gdyby nie to, że zrobiłeś wiele rzeczy by to zepsuć. Bo widzisz, selerku, są tematy, z których się nie żartuje. Bo są naprawdę poważne, bolesne i nieśmieszne. I aktualne. I traktowane niepoważnie oraz trywializowane w naszym społeczeństwie. I należą do nich gwałty oraz molestowanie seksualne. Również na mężczyznach. A kiedy coś jest powodem do żartów, bo mężczyzny nie można zgwałcić, a molestowanie to nic... To potem wszyscy mają w dupie ofiary, bo to przecież nic. Problem w tym, że to nie jest nic. To jedne z najohydniejszych, najobrzydliwszych rzeczy jakie można komuś zrobić. I zapewniam Cię, że to nie jest nic zabawnego. Nie życzę ci byś przekonał na własnej skórze, ale życzę byś zmądrzał i nigdy więcej tego nie robił. Bo gwarantuję, że będę to tępić. A poza tym, że treść jest momentami rakowa? Forma jest w porządku, styl lekki. Opisy całkiem spoko. Niektóre żarty dobre, zakończenie w sumie też. Humor nawet zabawny, nie licząc gwałtów i obrzydliwych tekstów o brzoskwinkach. Nic szczególnego, ale jako odmóżdżacz się nadaje.
  25. Miałam to skomciać dawno temu, ale wyszło jak wyszło. Przybywam by naprawić mój błąd. Niestety będzie krótko, bo tak jest, kiedy komentuję po czasie. Ten rozdział jest utrzymany w innym klimacie niż poprzedni i jest zdecydowanie lżejszy i zabawniejszy. Jest też nieco recyklingu ze starej wersji. Z ciekawych rzeczy (nie żeby były tu nieciekawe), mamy diadem i scenki z przeszłości. Trochę Fallout: Equestria, ale lepiej i zdecydowanie bardziej naturalnie to wyszło. Fajnie, że to wyszło tak późno - już wcześniej były momenty i pewne zajawki, ale to jest hmm... mocniejsze i bardziej bezpośrednie. Widać wejście Wiedźmy w kolejną fazę. No i dobrze znowu zobaczyć Faitha, Pinkie i Rarity, szczególnie jako zespół. Ich interakcje i dialogi to złoto. No i żarty. Żarty lepsze niż w większości komedii, a mimo wszystko rozdział jest poważny, kiedy trzeba. Poproszę więcej tego towaru.
×
×
  • Utwórz nowe...