Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4025
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    134

Posty napisane przez Cahan

  1. x6EpqZM.jpg

     

    Stało się! W końcu wydaliśmy numer 33. Więcej informacji we wstępniaku. Może ktoś go w końcu przeczyta :hmpf:

    Kolejnych opóźnień raczej być nie powinno, a na pewno nie aż takich. Czytajcie i komciajcie!

     

    Linki do numeru: https://issuu.com/equestriatimes/docs/033

    https://drive.google.com/file/d/1di2FyPYhU042c9FAdsj-ZTYLAgI4-YmP/view

    Link do komiksu: https://drive.google.com/file/d/1I8ztu5gh6Ngu4uBupIlwU63mgKGpEuaA/view

    • +1 6
  2. Legendy mówią, że Zecora zna się na wszystkim. Ale ja znam ją i jej sekrety, więc zdradzę wam, że wcale tak nie jest.

    Kto twierdzi, że wiedzę ma każdej z dziedziny, ten na nauce nie spędził nawet godziny.

    No tak, ale kucyki przychodzą do ciebie ze wszystkim, nie?

    Mam dość szeroką wiedzę, do tego się przyznaję, dużo czytam, analizuję i się dokształcam, takie są me zwyczaje. Jeśli zaś komuś pomocy potrzeba, to się postaram by przychylić mu nieba.

    Sami słyszycie! Pomoże wam, a może... Wy sami sobie też pomożecie!

     

    Okej, a teraz o co chodzi - w tym temacie możecie przychodzić po radę na tematy, które nie mają na forum swoich dedykowanych wątków - tzn. wyżalacie się w Wyżal się, od problemów literackich jest Stowarzyszenie Żyjących Piszących. I żeby najlepiej dotyczyły nauk ścisłych, a w szczególności przyrodniczych. Macie problem z zadaniem domowym? Wbijajcie.

     

    Odpowiadać na problemy innych użytkowników może każdy. A ja postaram się popilnować by nie promowano tu szuryzmu i innych Jurków Zięb.

    • +1 2
  3. Nadrobiłam Schadeny. Ten o zabawie słowami jest imo nudny. Podejrzewam, że w oryginale to miało sens, ale tutaj to nawet nie zakrawało o suchary, tego humoru po prostu nie było. Słaby odcinek i jak mniemam wyjątkowo niewdzięczny do tłumaczenia.

     

    Za to Schaden człowiekiem to inna bajka. Dlaczego on nie chodził do mojej szkoły, zostalibyśmy najlepszymi przyjaciółmi <3. A tak poważnie - z jednej strony zabawne, z drugiej to ja serio nie rozumiem dlaczego oni go w ogóle karzą za niewinność?

     

    Witamy w Ponyville to po prostu wstęp do przeniesienia fabuły do innej lokacji. I mógłby być krótszy, naprawdę. Ale końcówka spoko.

    • +1 1
  4. No dobrze, przeczytałam. Niestety na komórce, więc nie zostawiłam komentarzy w tekście. Chociaż może to dobrze, bo zostawiłabym ich bardzo dużo. Dlatego komentarz zacznę od strony technicznej, gdyż to z nią mam problem.

     

    Formatowanie jest ok, ale dodałabym numerację stron, to ułatwia czytanie.

     

    Opisy czyta się może i nieźle, ale tylko na pierwszy rzut oka. Przede wszystkim walisz mnóstwo powtórzeń. Czasami też kuleją składnia i deklinacja. Przydałby Ci się prereader skupiony na wyłapywaniu takich rzeczy. Szczególnie, że Twoje słownictwo nie jest ubogie, więc to mi wygląda na kwestię nieuwagi bądź nie zwracania uwagi na takie rzeczy.

     

    Sam tekst jest ciekawy, rozdział 2 zainteresował mnie bardziej niż 1. Szczególnie wątek rodzeństwa o dziwnych imionach. No i społeczeństwo pół-alikornów też się wydaje ciekawe. Tempo akcji jest dobre - nie ślimaczy się, ale też nie podaje wszystkiego od razu na tacy, co odarłoby wszystko z tajemnicy.

     

    Generalnie - jest bardzo dobrze, tylko popracuj nad stroną techniczną.

    • Lubię to! 1
  5. Dziękuję Johnny za ten piękny komentarz i już spieszę z wyjaśnieniami zanim usiądę do prac nad kolejnym rozdziałem.

    2 godziny temu, Johnny napisał:

    Praktycznie każdy bohater jest tu tylko przedstawiany z imienia, po czym wypełnia on swoją niewielką rolę by po chwili zejść ze sceny i ja doskonale rozumiem, że nie jest wykluczonym, iż tak właśnie miało być

    I z większością z tych postaci tak jest, zwłaszcza z innymi niż alikorny. To tło, to są ci ludzie, którzy przewijają się na ulicach, ale na drugi dzień ich nie pamiętasz. Ale bez nich świat byłby dziwnie pusty, więc muszą w nim być.

     

    Odnośnie rodziny Night - zarówno Dark Mane jak i Darkness Sword mają swoje własne POVy, z tym że początkowe rozdziały to niemal same POVy Night Shadow. Oni wchodzą pięć lat później. Królowa przewija się w wątkach męża i syna. Wuja Moonshine'a również jeszcze spotkacie i to wiele razy. To co się pojawiło dotychczas nie jest pełnoprawnym przedstawieniem tych bohaterów, tylko raczej zarysowaniem ich relacji z królewną i to jak ona ich postrzega.

     

    Cień Nocy na początku skupia się na jednej bohaterce, a świat widziany z perspektywy Night Shadow wydaje się dość czarno biały, ponieważ bohaterka jest bardzo młoda. No i system POV w CN działa tak, że narracja jest zależna od postaci. Także narrator nie opisuje jaki jest np. Dark Mane, narrator opisuje jak Night Shadow go widzi.

     

    2 godziny temu, Johnny napisał:

    Co do dialogów, sprawa ma się tak, że najpierwsze z rozdziałów nie napawają w tym względzie optymizmem. Rozmowy są jakby wymuszone, toporne, nie przebrzmiewa w nich autentyczny charakter mówiących postaci, a raczej pewien wysiłek włożenia im do ust słów mających w domyśle odpowiadać  przypisanym im przez autorkę cechom charakteru, które miejscami wydają się do przesady wyraźnie uwypuklone.

    Dialogi wielu postaci są ograniczone przez etykietę dworską. Postaci nie mają też ustalonych cech charakteru jako takich, a na pewno nie sztywnych. Raczej mają cele, upodobania i przeszłość.

     

    3 godziny temu, Johnny napisał:

    Dla przykładu, żebrak ma być przedstawiony jako potwór, więc mówi właściwie tylko o gwałcie.

    Z tym, że to nie był żebrak, tylko zakamuflowany bandyta. I znów jest to postać, która nie wróci. I to nie tylko dlatego, że nie żyje. Ponownie jest to sytuacja, kiedy ktoś nieznany staje na Twojej drodze, znasz go tylko od tej strony i lepiej nie poznasz. Uważam, że nadmierne przedstawianie postaci, które pełnią funkcję niewiele większą niż mobek w grze RPG byłoby nudne, zbędne i zanadto wydłużało całą opowieść.

     

    3 godziny temu, Johnny napisał:

    Królowa ma być z kolei potworem odmiennej kategorii, więc jest zimna i nawykła do rozkazywania – to widać, ale przedstawienie tego nie jest zbyt finezyjne, nie powiedziałbym, że jest karykaturalne ale przerysowane już chyba tak.

    I odnosisz zupełnie mylne wrażenie. Moonlight Dust nie jest potworem. Jest klaczą, która śmiertelnie poważnie traktuje etykietę i wszystkie konwenanse. A ponieważ wzorowa szlachcianka powinna ukrywać swoje emocje, to ona to robi. Przez większość czasu. Póki co widzieliście ją oczami Night i to w wersji zestresowanej, przeżywającej silne i trudne emocje. Widzieliście ją przez chwilę z perspektywy skłóconej z nią bohaterki i, podobnie jak Night Shadow, nie zauważyliście, że wbrew pozorom królowa przez cały czas starała się chronić swoje dzieci przed światem. By miały dobre życie w tych realiach.

     

    3 godziny temu, Johnny napisał:

    Podobnie ma się sprawa z bratem głównej bohaterki – widać jego naiwność i głupotę, ale ponownie została ona przedstawiona dość niezręcznie. Czytelnik wie o niej raczej dzięki temu co jest bezpośrednio przedstawione słowami Night lub narratora. O ileż ciekawiej (i trudniej w realizacji, bądźmy fair) byłoby gdyby słowa bohaterów same przez się mówiły o tym jacy oni są.

    Bo może czytelnik nie wie jaki on właściwie jest? Tylko wie jak widzi go siostra. W dodatku zazdrosna siostra. Jest naiwny i nieświadomy, ale głównie przez wiek, własną wygodę i lekceważenie różnych rzeczy. Jednocześnie ktoś, kto całkiem sprawnie posługuje się magią w tak młodym wieku nie może być głupi.

     

  6. Przynoszę wieści - wiem, że długo czekaliście na nagrody, ale forumowe awardy są już gotowe, więc niedługo je dostaniecie. Co do rysunków - najlepiej by zwycięzcy zgłosili się do mnie na PW, ponieważ 1 i 2 miejsca mają parę opcji do wyboru (w 1 poście wszystko jest napisane), także @Malvagio i @D.E.F.S, decydujcie. Malv - Tobie sugeruję jednak kredki, bo kupiłam czarny blok techniczny i mam pomysł xD

  7. I w końcu przeczytałam. W sumie poszło szybciej niż się spodziewałam po takiej objętości. Generalnie przyjemny kawał SoLowego tekstu, ale odnoszę wrażenie, że może aż za spokojny. W sensie - chciałabym więcej informacji o świecie i sądzę, że lepiej by wyszło gdyby rozdział kończył się po małym śledztwie Twilight, a nie przed. Czasami brakowało jakiegoś przełamania, czegoś, co odrobinę napędzałoby akcję. Chociaż nawiązania i żarty były niezłe, zwłaszcza te subtelniejsze.

     

    Najciekawsze było chyba spotkanie Obsidian z Ambrosią i chętnie widziałabym tego więcej - w sensie, że interakcji z innymi kucykami niż Twilight. Wiem, że w końcu się doczekamy, ale no... Gib kolejny rozdział.

     

    I jeszcze co do świata - on jest ciekawy, naprawdę, ale nie wiem, czy czasami pewnych rzeczy nie jest w nim za dużo. Nie chodzi mi tu o czytelnika oraz o samego fika, ale boję się, że sam możesz się w tym pogubić. Chociażby pamiętam, że w poprzednich rozdziałach było jakieś miasto Flimflam czy coś takiego. No i teraz się zastanawiam, po co to nim tak naprawdę było? Chodzi mi o to, że to, co przedstawia się w jakiejkolwiek sztuce, powinno tam być po coś, a przynajmniej w jakiś sposób związane z historią. Jasne, takie rzeczy robią za tło i to jest ważne, ale też... Wypadałoby rozwijać pewne kwestie zamiast ciągle dodawać nowe. A naskrobałeś już ze 100 stron, dlatego zaczynam się martwić. Bowiem rozdział IV, choć przyjemny i całkiem niezły rzemieślniczo był długi i dość ubogi w treść. Po prostu często wspominasz o czymś, co się prosi o rozwinięcie czy o zatrzymanie się przy tym, ale nie, po prostu jest. Za to jest przynudzanie o dżemach.

    A 41 stron to dość dużo na wskazanie czytelnikowi, że programowanie to magia i jest ważne :rainderp:.

     

    Także no... Poproszę więcej tego towaru, ale błagam, uważaj i nie pogub się w tym świecie. Wiem, że jakoś tak mało pochwał, ale większość tego za co chwaliłam poprzednie rozdziały wciąż tu jest - światotworzenie, dialogi i świetnie napisani bohaterowie.

     

    Cahan I Jadowita

    • +1 2
  8. @Mordecz, ptysiu... Tak z czystej ciekawości... Jak robisz te półpauzy w docsach, bo używam ich od lat i ani razu nie zrobiły mi z tego wypunktowania. Zarówno kiedy piszę bezpośrednio, jak i przy kopiowaniu z Worda. Przy kopiowaniu półpauz i przy ich zamianie z "--<spacja>" na "<półpauza><spacja>". Za to z dywizów, a i owszem, potrafi zrobić punktowanie.

  9. Event został zakończony!

     

    Pragnę pogratulować wszystkim uczestnikom, a w szczególności tzw. podium. Ja poszło? Nieźle, zwłaszcza, że w sumie uzyskaliśmy 26 komentarzy, a to już coś. Szczególnie, że większość z nich to były bardzo dobre komentarze. Dlatego pewnego dnia powtórzymy event komentarzowy. A tymczasem... Tymczasem będę myśleć o czymś zupełnie innym :D

     

    Wyniki w skrócie:

    I miejsce - Hoffman, 8 komentarzy, 40 punktów

    II miejsce - Snowi, 11 komentarzy, 34 punkty

    III miejsce - Lyokoheros, 4 komentarze, 20 punktów

    IV miejsce - Dolar i Ghatorr, 1 komentarz, 5 punktów

    V miejsce - Wilczke, 1 komentarz, 3 punkty

    • +1 1
  10. Wróciłam, więc wstawiam zakończenie :rainderp:

    Moje drogie pierożki, dziękuję Wam za nadesłane prace i udział w konkursie. A Rarity za to, że go sprawdziła. Cieszy mnie też, że po ogłoszeniu wyników pojawiła się jakaś dyskusja, bo to zawsze ożywia temat i pokazuje, że nie macie tego gdzieś. To dobrze, że Wam zależy. Liczę też, że poprawicie te fiki poza konkursem i opublikujecie w dziale.

     

    Jednak nie jestem zadowolona z niektórych kwestii - waszej niechęci (a przynajmniej niektórych osób) do tego jak Rar ocenia kwestie techniczne. A przecież poprawność tekstu jest bardzo ważna. Ja wiem, że to jest forum kolorowych osiołków, ale uważam, że powinniśmy od siebie i tak sporo wymagać. Idea tych konkursów to nie tylko dobra zabawa i ożywienie działu. To przede wszystkim event dla Was, mający Wam pomóc w SAMODOSKONALENIU. Jak chcecie to osiągnąć, jeśli nie przyjmujecie krytyki do czegoś tak ważnego? Do czegoś, co normalnie sprawiłoby, że wielu czytelników z miejsca odrzuciłoby Wasze teksty, bo uznałoby, że są nieestetyczne, niewygodne do czytania i do tego zawierają za dużo błędów.

     

    Cieszcie się, że Rarity jest krytyczna. Bo ona taka jest dla wszystkich. Zawsze. Dziewczyna jest naprawdę bardzo dobra w tym co robi i jak to robi. Gwarantuję Wam, że nie pozwoliłabym tego sprawdzać komuś, kto zrobiłby to gorzej ode mnie. Znam ją i ufam jej na tyle, że wiem, że ona to przeczytała. A jeśli czegoś nie zrozumiała... To może po prostu źle to napisaliście i było niezrozumiałe? 

    Czasami warto schować dumę do kieszeni i wysłuchać paru gorzkich słów. Szczególnie, że oceny są dość wysokie, więc bez wątpienia nie ma ich zbyt wiele.

     

    Ogień i Krew

  11. Na pewno na studiach warto obniżyć pewne standardy. Traktować 3 jako dobrą ocenę i przede wszystkim robić tzw. plan minimum. Od ogółu do szczegółu. Grunt to ogarniać selekcję materiału i nie wyłożyć się na podstawach. No i nie załamywać się, że się czegoś nie zdało, bo studia to nie liceum i tu są inne progi oraz standardy. A tydzień na kolokwium to jest bardzo dużo czasu. Zwłaszcza na poprawę, bo chyba się uczyłeś do pierwszego terminu, nie? Więc to będzie taka powtórka.

    • +1 2
  12. Pierwszy rok, co :rainderp:? Tydzień to kupa czasu by się nauczyć na kolokwium, więc zaparz sobie od razu 3 melisy i siadaj do nauki. Dzisiaj. Najpierw sobie pograj chwilę dla relaksu, ale potem: DO NAUKI i GIT GUD!

    • +1 1
×
×
  • Utwórz nowe...