Skocz do zawartości

Cahan

Moderator
  • Zawartość

    4043
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    145

Wszystko napisane przez Cahan

  1. Cahan

    Dobry wieczór!

    Witaj na forum I ja mam do Ciebie parę pytań: 1. Czytasz fanfiki? Jeśli tak to jakie? 2. A może piszesz? 3. Co sądzisz o fandomowych fanzinach? 4. Fizyka kwantowa?
  2. Janusz Łuskin Smokke
  3. A te początkowe pokemony to jakie są?
  4. Mam parę pytań do grających: 1. Tam się walczy, czy gra porównuje po prostu jakieś dziwne wskaźniki, a wszystko jest zautomatyzowane? 2. Zaczyna się z jakimś starterem, a jeśli tak, to jakie są?
  5. Cahan

    MLPFiction - Reaktywacja!

    Fajnie, że MLPfiction wraca. @DJSzklaż, wcześniej MLPfiction działało. Trafiało do nieco innej grupy odbiorców. Sporo ludzi czyta fanfiki, ale nie lubi forum i te osoby widziałam na FIMfiction. Ale na rozbudowane komentarze bym tam nie liczyła.
  6. Przeczytane! Dobra, sama nie wiem jak ocenić to opowiadanie. Bo jednocześnie jest ono i nie jest bardzo złe. Inaczej: to opowiadanie z gatunku "tak złe, że aż dobre". Podczas lektury często wybuchałam śmiechem i minęła mi ona naprawdę szybko. Forma... Formatowanie tekstu to porażka, brak justowania, dzikie akapity i wielka interlinia. Tekst jest sztucznie napompowany objętościowo. Jakby się nadało mu wymiary standardowe to ubyłoby wiele stron. Jeśli wczytamy się w tekst, to zobaczymy wiele potworków i tasiemcozdań. Nie jest jednak tragicznie, w sumie to określiłabym poprawność językową na "nieźle". Efekt końcowy jest taki, że mogłoby być dużo lepiej, ale nie męczy oczu i nie przeszkadza w czytaniu. Sama fabuła to... Cały świat przedstawiony jest wykreowany źle. Jest nielogiczny, bezsensowny, a próby odnalezienia w tym logiki należy porzucić. Bo ja nie wiem czemu Illuminati to naziści, czemu Imperium ma Bożą Tarczę, a magia to herezja, czemu kucyki w zasadzie zapomniały o ludziach, co te trole i najważniejsze: dlaczego miecz to doskonała broń w świecie karabinów, granatników, mechów i myśliwców? Oczywiście Celestia nie zgadza się na broń palną w Equestrii, nie wierzy w zdrady i w ogóle jest jakąś naćpaną hipiską, sądząc po jej podejściu do życia i oderwaniu od rzeczywistości. A co do broni - najlepsze miecze powstają z metalu w filmu Avatar. Czyżby Equestria leżała na Pandorze? Do tego te Gwiezdne Wojny, Warcraft i chyba widzę nawiązania do prozy Glena Cooka... Nie, po prostu nie. Chociaż... W sumie to tak. Dawno się tak nie uśmiałam jak przy opisie Genesis. Bohaterowie... Zazwyczaj jest słabo, czasami ok, a czasami tragicznie. Najgorzej wypada gimbo Luna. Potem Twilight, która zachowuje się jak typowa mimoza na WFie (To w walce można się spocić?!). Jest też Sparkling Down, której kreacja jest tak tragiczna... Minuette jest ok, Derpy też. Rainbow jest tępa jak but, czyli pasuje, bo w serialu też zachowuje się jak idiotka. Opisy są słabe. Często ich brakuje, a to co jest powala kiczem i tanim patosem. Dialogi chyba wycięto z drewna. Takifugu to fanfik słaby. Nawet bardzo słaby. Ale u autora widzę potencjał komediowy. Naprawdę. Jakby poprawić tagi i nieco pozmieniać, to otrzymalibyśmy całkiem fajną randomową komedię. Cahan I Jadowita
  7. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  8. Cahan

    Pony Congress 2016

    @Niklas, patrzyłam na transport z Breslau przez e-podróżnik. Najszybciej wyszło 11 godzin.
  9. Cahan

    Pony Congress 2016

    Mnie na PCG nie było, ale pozwolę sobie powiedzieć dlaczego, bo myślę, że to dotyczy nie tylko mnie: 1. Termin. Byłam podczas sesji. Nie wiem jak na innych uczelniach, ale u mnie sesja kończy się 1 lipca. 2. Elbląg... Miłośniczką kolei ani innych busów nie jestem i nie uśmiecha mi się kilkanaście godzin jazdy. 3. Prelekcje po angielsku. Znam angielski, rozumiem, ale jakoś wolę słuchać po polsku. Po prostu inny komfort. Plus, patrząc po moich kolegach i koleżankach, to większość z nich nie zna tego języka w takim stopniu, by ogarniać o czym jest taka prelekcja. 4. Mała ilość prelekcji. Goście może nawet spoko, przynajmniej część, ale to nie zrównoważy całej reszty.
  10. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  11. Żyje i się opiernicza. Ale nie tak dawno temu chciał to nawet ruszyć. Oczywiście teraz pewnie się tego wyprze jak rasowy komuch.
  12. Postanowiłam nadrobić komentarze, więc musiałam zawitać również tutaj. Kolejny rozdział Wiedźmy jest jakiś taki krótki, za krótki. Może 23 strony to za mało, ale tu mignęło i przeleciało. Wszytko to taka zapowiedź do czegoś większego. Niby trochę się wydarzyło, ale tak naprawdę wyróżniały się tylko przygody Rarity i Pinkie. Czytało się szybko i przyjemnie, ale miałam wrażenie, że mi czegoś brakuje. Bardzo zainteresowało mnie śledztwo Darklighta i Rose'a. Sprawa Au jakoś szczególnie nie robi na mnie wrażenia. Czekam na więcej.
  13. I przeczytane. Fanfik zaczęłam wczoraj w nocy (czy raczej bardzo wcześnie dzisiaj) i z przerwą na sen skończyłam przed chwilą. Wcześniej jeszcze przeczytałam tzw. dodatki, poza świątecznym. Jakoś mam awersję do wszystkich świątecznych rozdziałów, a że nie muszę, to nie ruszałam. No i wypadałoby skomentować, prawda? Ogółem opowiadanie ma wady i zalety. Forma jest dobra, błędy się znajdą, część nawet pozaznaczałam, ale że większość czytałam na komórce, to raczej tego nie robiłam. No, ale tu jest przyzwoicie. Styl jest lekki i przyjemny, czyta się szybko, bez jakiegoś wytrącania z rytmu lektury. Tempo akcji też zostało dobrze wyważone, ale parę fragmentów bym wycięła, jak np. ten o Duchu (cześć, Foley). No właśnie, z rzeczy ogólnych wymienię od razu największą bolączkę Save Me, czyli LOKOWANIE PRODUKTU. Jeszcze dzieła innych autorów ok, ale własne... Niektóre fragmenty aż dawały po oczach chamską reklamą. Fabuła jest bardzo dobra. Zaczyna się typowo, potem robi się ciekawie. Najbardziej mnie urzekła cała koncepcja i te odbiory radiowe. No i same zero sześć. Fajnie, że jest tajemniczo, ale powiedziałabym, że trochę aż za bardzo. Chodzi mi o to, że zero szóstki nie zostały nigdzie opisane. Nie rozumiem też za bardzo ich zachowania pod koniec. Sam opis świata bardzo na plus. Działa na wyobraźnię. Miło też, że to nie atomówki i że nie mamy kolejnego Falałata. No i właśnie, kolejna rzecz. Fanfik pozostawia wiele pytań. Bohaterowie zostali dobrze zarysowani i da się ich polubić. Są realistyczni i przyjemni, choć Maks to zdecydowanie alter ego autora. Cóż, nie jest jakimś OP predatorem, tylko w sumie zwykłym porządnym kolesiem. A Midnight jest urocza. Fanfik jest długi, dobry i skłaniający do przemyśleń. Może nie jest wybitny, ale mimo wszystko zagłosuję na legendary. Ma w sobie coś intrygującego i przyciągającego. I jest ukończony.
  14. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  15. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  16. I paczka komiszy: 1st Tim the Traveler Valentin Lavender x jakieś inne OC American Pony
  17. Cahan

    Komisze od Cahan

    I jest komisz dla @1st http://cahandariella.deviantart.com/art/1st-617486965?ga_submit_new=10%253A1466813688
  18. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  19. Wesołej Nocy Kupały Wszystkim!

    1. Generalek

      Generalek

      Czy to dziś są orgie?

    2. Silicius

      Silicius

      Pamietam jak w Basnioborze byl ten dzien... :spike:. Tylko pamietaj o kregu soli i nikogo nie wpuszczaj do domu!

    3. WilczeK

      WilczeK

      Trochę złe forum. 

  20. Nie dyskwalifikować. Wasza Cahan jest dziś miłosierna.
  21. Ten post nie może zostać wyświetlony, ponieważ znajduje się w forum, które jest chronione hasłem. Podaj hasło
  22. No i daję mój fanfik. Droga ku Otchłani [dark][sad] Czym jest Otchłań? Czego chce? I co jest na jej dnie?
  23. Cahan

    Odcinek 12: Spice Up Your Life

    Znowu bardzo dobry odcinek. Przede wszystkim ogromny plus za temat i wykonanie. Pięknie wyśmiał wszystkie "kuchenne rewolucje" oraz drogie restauracje dla snobów. Najlepsze jest to, że Hasbro nie musiało nawet tworzyć karykatury rzeczywistości, bo to było tak bardzo prawdziwe. Drogie żarcie bez smaku, ładnie podane i zachwyceni tym czymś krytycy, podczas gdy lud marzy o kebabie schabowym roladach z modro kapustą czymś co smakuje. Aż poczułam przypływ ciepłych uczuć do Pinkie Pie, której normalnie raczej nie lubię. Coś w tym jest, że poza domem najlepiej jadłam w jakiś nieznanych knajpach z tanim żarciem, gdzie porcje może nie były artystycznie podane, ale duże i bogate. Podobał mi się wygląd nowych kucyków, zwłaszcza tych hinduskich. No i miło, że animatorzy robią coraz to różnorodniejsze postacie, a nie ciągle kopiuj wklej. Dobrze też, że nie wszystkie są ładne. W sumie większość ludzi nie jest . A pani krytyk? Jak dla mnie ok. Paskudna jak kozia rzyć, jak i jej ulubione jedzenie. No i genialna piosenka.
  24. Rozdział przeczytany, nadszedł czas komentowania. Niestety, ale w zasadzie mogę się podpisać pod tym co napisał Zodiak. Bardzo widać brak ingerencji Gandzi w tekst. Jest trochę powtórzeń, niezgrabnych zdań i źle użytych słów. Dobra, jest tego więcej niż trochę, niestety. Sam tekst też wypada dość blado na tle poprzednich rozdziałów, głównie przez to, że jak już zauważył kolega wyżej bohaterowie tak jakby przestali się wyróżniać, zmienili się w masę. Zauważ też, że poza odwiedzinami Luny w śnie Goldenrod w zasadzie nic się nie dzieje. Ot, burda w karczmie i poszukiwania, narada z której mało wynika, poza tym, że morale wojsk Księżniczek nie istnieją, Cadance jest sobą, a Nawłoć śni o czystej rasowo Euro... Equestrii. Co jest z tym nie tak? Szukanie Coloratury się dłuży, wiadomo, że tłum przeciwko uzbrojonym żołnierzom nie jest jakoś bardzo groźny, a sama śpiewaczka jest po prostu pacyfistką... Wybacz, ale mało ciekawe. Tak samo jak rozmowa Dust i Jet, z której w zasadzie nic nie wynika. Ja rozumiem co chciałeś wnieść taką sceną - pokazać morale i to jak bardzo dowódcy są niekompetentni. Niestety wyszło nudno. Wykreowałeś całkiem barwne postacie i wypadałoby z tego korzystać, podkreślać to, że są różne. Księżniczki natomiast pokazują przede wszystkim głupotę, zdecydowanie zapomniały co odwalał Typhoon i że zdecydowanie nie powinny tego ignorować. A Yellow, Sandstormowi i Typhoonowi zabrakło czasu antenowego, by uczynić ten fragment lepszym. Tak zwyczajnie za mało knucia. No po prostu ta część rozdziału wydaje się niepełna, niedokończona. Zabrakło tych paru stron, które mogłyby całkowicie zmienić odbiór. Cadance... Wciąż kocham Twoją Imperatorową, jest genialna. I tu nie zgodzę się z Zodiakiem, że to nie jest serialowa Cadance. To jest druga twarz serialowej Cadance, ta prawdziwa. Dałeś jej charakter, dałeś jej inteligencję i moc. Od niej czuć potęgę. I fajnie, tylko znowu mamy fragment, z którego, przynajmniej z pozoru, nic nie wynika. Znowu tak jakby zabrakło tych paru stron. No i Nawłoć. Ta pokazuje spryt i zdolności do politycznej gry. Ale ta czysta rasowo Equestria... Parsknęłam śmiechem jak to przeczytałam i niestety nie było to pozytywne parsknięcie. Cała powaga poglądów Goldenrod znikła, kiedy przypomniałam sobie głupie internetowe żarty. Może i również odczułam spadek sympatii do tej postaci, ale nie uważam tego za wadę. Dobrze, że dajesz jej wady, nawet tak poważne. Cieszę się, że masz odwagę tak robić. Bo to jest literacko dobre posunięcie. Czekam na więcej.
  25. Cahan

    VIII Wrocławski Ponymeet

    I kolejny meet za nami. Cóż, było fajnie, choć byłam na całej jednej prelekcji, aukcji i kawałku drugiej prelekcji. W sumie fanty do kupienia były całkiem spoko, ale hajsów brak, podobnie jak i miejsca w domu. Od siebie powiem tak: dziękuję organizatorom za meeta, dziewczyny od urodzin za pyszny i darmowy tort i wszystkim moim znajomym, których miałam okazję spotkać. Dziękuję również przedstawicielom Stowarzyszenia Tribrony za to, że istniejecie i mam kogo nie lubić :3 A tak bardziej tego... Spidi - dziękuję za dyskusję i uzyskanie odpowiedzi na parę nurtujących mnie pytań. Wbrew temu co myślisz jesteśmy otwarci na dyskusję. Szczególnie jeśli w ruch pójdą tasaki i młode drzewka. Pani Przebranej z Lunę - za miłe spotkanie po latach i rozmowy. Plus serio fajny cosplay. Macterowi - następnym razem jak coś takiego odwalisz, to połamię Ci żebra. I to nie jest groźba, tylko obietnica. Cygnusowi - za dostarczenie mi rozrywki. Ale szermierz z Ciebie beznadziejny. Psorasowi - za rozmowę. I pamiętaj: Panzer vor! Dolarowi - bo to Dolar. I wprowadził moje plany odnośnie ostatecznego rozwiązania na zupełnie nowy poziom. Jakby co, to wszystkich uczestników meeta pozdrawia paskuda w czarnej koszulce z pentagramem.
×
×
  • Utwórz nowe...