Skocz do zawartości

Arkane Whisper

Brony
  • Zawartość

    864
  • Rejestracja

  • Ostatnio

  • Wygrane dni

    2

Wszystko napisane przez Arkane Whisper

  1. Wszystkiego najlepszego :NjdaT:

    1. D.E.F.S

      D.E.F.S

      Dziękuję bardzo :aj:

  2. Właściwie to podepnę się pod to pytanie.
  3. W sensie, że nie widziałeś tego [+18] w nazwie działu? Taka jednostka może do wspomnianego rodzica w razie czego zadzwonić lub inaczej się skontaktować i zweryfikować. Inne jednostki takiej opcji nieraz nie mają, i wiem o czym mówię. Tym bardziej nie ma takiej możliwości forum o kolorowych kucykach. A wiesz, że mnie także?
  4. Mam też kilka takich z mniejszą ilością tajemnic. Czasami może faktycznie nieco przesadzam z niedopowiedzeniami, ale już tak mam. Takie przyzwyczajenie z prowadzenia sesji Call of Cthulhu, które wkrada się do innych systemów oraz moich opowiadań Cóż, jak będziesz jeszcze miał ochotę coś przeczytać, to zapraszam
  5. Jeśli kolega jest niepełnoletni, to kolegi tu wcale nie powinno być (lub koleżanki, brak danych co do płci, a nie chcę obrazić ) Poza tym ciekawi mnie, jak zweryfikować, że ta pisemna zgoda w ogóle widziała wspomnianych rodziców?
  6. Pierwszy komentarz pod adresem mojego opowiadania jaki dostałem na tym forum? To było coś w stylu: "A masz coś lepszego do roboty? Bo jeśli tak, to daj sobie spokój". Może nie dosłownie, ale sens zachowany. Ale nie, nie bałem się go, wręcz przeciwnie, domagałem się i nie mogłem się doczekać. To tak z serii od zera do fanfikopisarza Napiszę tak. Denerwować się można, itp., ale jak nie opublikujesz, to nigdy się nie dowiesz, co naprawdę o opowiadaniu ludzie będą myśleć. No i chyba nikt nie spodziewa się, że swoim pierwszym tekstem zawojuje forum, a czytelnicy będą padać na kolana na samą wzmiankę o nim Co do prereaderów i korektorów jeszcze, to straszna prawda jest taka, że moimi są czytelnicy, o ile takowi występują. Zamiast zawracać komuś głowę, publikuję i niech czytelnicy rozpętają piekło (wciąż na to czekam ) Do reszty dyskusji się nie odniosę, ponieważ jest jej strasznie dużo (choć z grubsza się z nią zapoznałem), a poza tym, wszystko zostało już napisane, jak sądzę. Chociaż z tym omijaniem mnie dyskusji nocnych bywało różnie, to dzisiaj nie żałuję jakoś, że zamiast śledzić jej przebieg, zarwałem nockę grając z bratem w Cywilizację
  7. A jakie Cię ciekawią? Może napiszę jakiś w takim stylu A tak na poważnie, to każdy ma przecież swoje gusta i preferencje. Wiem jakie opowiadania, w moim mniemaniu, mi wychodzą; jakie lubię; chociaż staram się niekiedy napisać też coś innego. W każdym razie fajnie, że przeczytałeś i skomentowałeś. Przerwałeś w ten sposób mój ciąg jednoosobowych postów w tym temacie
  8. Autor w większości już wie, co myślę o tym opowiadaniu, więc tutaj zostawię jedynie krótką informację. Opowiadanie moim zdaniem jest ciekawe i fajne. Podobnie do mojej "części" zostawia więcej pytań i sugestii, niż daje odpowiedzi. Wyraźnie jest ono napisane w innym stylu, niż moje. Nie ma się jednak co dziwić, biorąc pod uwagę dwóch różnych autorów i nie jest to wcale wada, ani nic w tym stylu. Dla mnie jest to równocześnie nieco odmienne spojrzenie na przedstawioną w tych dwóch opowiadaniach historię. Sam z chęcią przeczytałbym więcej tej wersji opowiadania, ponieważ mam wrażenie, że jeśli osobiście wziąłbym się za dalszą część, to otrzymalibyśmy w efekcie dwa różne opowiadania o tym samym początkowym Tak więc polecam, a jeśli ktoś chciałby się zaznajomić z całością, to "Skrysztalenie" można znaleźć tutaj. Pozdrawiam
  9. O czym Wy, ludzie, piszecie? Jaka krytyka? Przecież tych opowiadań i tak nikt nie czyta, o komentowaniu już nie wspominając. Nie ma czym się przejmować Poza tym, mam wrażenie, iż niektórzy z tu się wypowiadających nieco zbyt poważnie podchodzą do pisania opowiadań o kolorowych kucykach. Lub pisania w ogóle. Przy okazji, w kwestii czytania i komentowania, chodzi mi po głowie pomysł napisania czegoś wyjątkowo idiotycznego, pełnego błędów itp., a następnie sprawdzenia czy ktoś to przeczyta i skomentuje. Nieco obawiam się oberwania łopatą przez łeb za tego typu tekst, ale to byłby przecież swego rodzaju eksperyment społeczny, przeprowadzony dla dobra naszej niewielkiej społeczności
  10. Przeczytałem i muszę zacząć od stwierdzenia, że wygląd tekstu jest tragiczny. Naprawdę, nie będę tego wszystkiego wypisywał, ponieważ wystarczy spojrzeć na początek, żeby wiedzieć, o co mi chodzi. Błędów nie zauważyłem, gramatycznych, ale drugim co razi w oczy jest znowu ściana tekstu, zwłaszcza początkowo, przy rozmowie z gryfem. Dobrze, że dodajesz jakieś opisy i to się chwali, ale takie długie akapity postaraj się jakoś urozmaicić. Tak, jak napisał kolega powyżej. Tak więc od strony technicznej musisz koniecznie poprawić, ponieważ to zniechęca do czytania. Zwłaszcza ten dziwny chaos w składni tekstu. Poza tym, od strony fabularnej, jest dobrze. Mam nadzieję, że gryfa jeszcze zobaczymy, ponieważ postać ta, to fajny sposób opowiedzenia o wydarzeniach związanych z samym oblężeniem. Co do reszty fabuły, to powoli się rozwija, i to rozwija się w sposób, który mnie zaciekawił. Tę radę koniecznie weź sobie do serca. Tak więc, plus za ten rozdział i czekam na kolejne, mam nadzieję, że coraz lepsze. Pozdrawiam
  11. Tutaj byłbym ostrożny. Nie każdy człowiek odczuwa potrzebę władzy, a niektórzy to nawet za wszelką cenę woleliby jej unikać. Poza tym pominąłeś całkowicie, np. bezpieczeństwo czy zaspokojenie innych cielesnych potrzeb, itp. Zamiast władzy, ja bym dał poczucie celu. Jest to bardziej ogólne stwierdzenie, pchające człowieka do przodu. Osiągnięcie czegoś, czego się pragnie.
  12. Krótkie, treściwe, całkiem zabawne. Tak w zasadzie można by podsumować w całości to opowiadanie. Właściwie, to nie bardzo wiem, co mam napisać więcej, żeby nic nie zdradzać potencjalnemu czytelnikowi. Nawiązania są zgrabne i zabawne, a końcówka była przednia. Od strony technicznej jest chyba wszystko dobrze. Polecam, zwłaszcza że nie jest długie, na kilka chwil maksymalnie. Pozdrawiam
  13. Całkiem fajne opowiadanie, które przyjemnie się czyta. Właściwie, to z racji jego długości, nie ma co się rozpisywać w komentarzach, więc krótko Postacie są raczej standardowe, ale nie jest to wadą powyższego tekstu, a wręcz przeciwnie, dobrze się wpasowują w opowiedzianą historię, która dość zabawnie się kończy, swoistym "sukcesem" rozumu nad fizycznymi ograniczeniami. Całość trochę kojarzy mi się z grą "Arcanum", a kto w nią grał, ten zapewne się domyśli dlaczego (albo i nie, takie luźne raczej skojarzenie). Od strony technicznej jest dobrze. Moim zdaniem warto to opowiadanie przeczytać. Pozdrawiam P.S.
  14. Cóż, zgadzam się z recenzją, ale jak wspominałem; publikując to opowiadanie; właściwie zostało napisane bez większych przemyśleń na jego temat, prawie na ostatnią chwilę. Początkowo miałem opisać sam przemarsz, ale później jakoś tak samo wyszło. W każdym razie i tak jestem zadowolony z oceny. Może nieco go pozmieniam przed wstawieniem do mojego zbioru. Gratuluję Coldwindowi, naprawdę fajne opowiadanie
  15. Wszystkiego najlepszego i pozdrawiam rówieśnika z rocznika :D

    1. BiP

      BiP

      Ja również pozdrawiam :bronies:  i dzięki.

  16. Nawet się ciekawie zaczyna, ale nie jestem pewien, co do głównej bohaterki; chyba; i faktu, kim się urodziła, ale po kolei. Pierwsze co rzuca się w oczy, to 2 puste strony na końcu (no dobra, ostatnim co rzuca się w oczy). Nie wiem, skąd się tam wzięły i po co, chyba że podbijasz sobie ilość stron opowiadania w ten sposób Fabuła: Mogłyby być lepsze opisy tu i tam, poza tym w pewnym momencie; te krótkie zdania dziwnie mi brzmią. Myślę, że może inaczej je należy skonstruować albo zwyczajnie zastosować jakieś zgrabniejsze, dłuższe opisy działania. Nazwa królestwa, i tej głównej antagonistki, są jakieś konkretne czy bez podtekstu? Pytam ponieważ przyzwyczajony jestem, iż imiona kucyków i ich nazwy zwykle coś oznaczają konkretnego, i sam też staram się tak robić. Zastanawia mnie, czy ten wstęp; ponieważ tak chyba należy ten rozdział traktować; nie wyglądałby lepiej w formie opowieści czyjejś, czy czymś w tym stylu. Chciałbym również przeczytać opisy bitwy o miasto, ale to tak na marginesie, żeby dodać tekstowi nieco epickości Poza tym, to zapowiada się nawet ciekawie. Mam kilka wyobrażeń co do dalszej części... zobaczymy Strona techniczna: Są błędy. Ale jak zauważyłem, już Ci je w dużej mierze wypunktowali w tekście, więc tylko zaznaczę, że są, ale chyba nie na tyle licznie, żeby przeszkadzały zbytnio w czytaniu. Mimo wszystko, skoro zwracam uwagę na to, to jednak warto poprawić, jak sądzę. Od tej strony to chyba więcej nie mam do napisania. Podsumowując: liczę na więcej ciekawszych opisów, budujących klimat oraz ogólnie poczekam na więcej. Na pewno przeczytam następny rozdział, a co dalej, to się okaże. Pozdrawiam
  17. Ja bym skracał. Może jakoś zdania inaczej sformułować co poniektóre. Zaskakujące ile słów można na takich zamianach wykrzesać, nie zmieniając zasadniczej treści zdania. 16 słów to nie jest wiele.
  18. Co sprawia, że mam ochotę przeczytać jakieś konkretne opowiadanie? To jest dobre pytanie Myślę, że wszystkiego po trochu. Jak przeglądam listę, to jako pierwsze przykuwają mój wzrok oczywiście ciekawe tytuły, które w połączeniu z tagami zwykle wystarczają, żebym wiedział, czy spodziewać się czegoś, co mi się spodoba, czy też raczej nie. Warto tutaj zaznaczyć, że jeśli sam tytuł jest intrygujący, to możliwe, że przeczytam opowiadanie nawet jeśli opatrzony jest tagami, za którymi niespecjalnie przepadam. Następny krok to oczywiście opis opowiadania. Nie mam tu żadnych szczególnych wymagań. Fajny, ciekawy opis, to dobrze. Prosty, krótki, treściwy, też dobrze. Ciekawych, klimatycznych tekstów to ja oczekuję dopiero po otwarciu dokumentu, choć to podnosi nieco atrakcyjność opowiadania, na tym etapie. Wracając do sedna. Opis, który powie mi o czym będzie to opowiadanie. Opis jest w moim przypadku ostateczną barierą, od której albo się odbiję, albo przeczytam. Do tej pory napotkałem tylko jeden tekst, który zacząłem czytać i nie skończyłem; czego nie lubię robić; ale chyba nie miałem okazji zaznajomić się właśnie z takim opisem krótkim (tym opowiadaniem było "My Little Dashie", nie pytajcie). Autor natomiast w żaden sposób nie wpływa na mój odbiór i oczekiwania względem opowiadania. Jeśli to jakiś znany mi autor, to spoko, ale jeśli ktoś nowy, nie ma problemu. Jeśli trafię na dwa interesujące opowiadania, znanego i nieznanego autora, to najpewniej przeczytam obydwa. Żaden problem. Może warto popracować nad ciekawszymi opisami opowiadań?
  19. No i jestem Dory, zgodnie z testem. Muszę przyznać, iż mnie to zaskoczyło.
  20. Arkane Whisper

    Kołysanki

    To ja wrzucę to: Na co trafiłem dzisiaj, i można spokojnie podciągnąć to pod kołysankę. Jakoś wątpię bym zasnął przy tych, co podaliście wyżej Przy okazji, jeśli ktoś nie miał okazji przeczytać serii "Ziemiomorze", to polecam
  21. Ja bym chyba pomyślał nad jakimiś imionami typowo pod fantasy. A tak na serio, to jakbym pisał opowiadanie nie przeznaczone dla fanów kucyków, to pisałbym jakieś od podstaw, a nie przerabiał któreś z tych, które pisałem z kucykami w rolach wszelakich (poza niektórymi).
  22. Przeczytałem, i mało co, a zapomniałbym zostawić komentarza Po kolei. Pierwsze, co zapamiętałem, to mnóstwo błędów, ale jak tak teraz na szybkiego przeleciałem tekst wzrokiem, to chyba poprawiłeś większość. Jest dobrze, jak na szybki rzut okiem Przejdźmy do meritum. Nie ukrywam, że zainteresowałeś mnie głównie obrazkiem Rainbow Dash, ale spodziewałem się czegoś innego. Początek, pojawienie się (a jakże) w lesie Everfree jest typowe, ale przynajmniej nie był to brony, mogący nareszcie bezkarnie realizować swoje marzenia, sny, itp., itd. Zamiast bronego jest natomiast postać dość OP, jak widzę. Może to być dobrze rozegrane, ale jakoś tak zwykle się nie dzieje. Postacie OP w opowiadaniach najczęściej, prędzej lub później, negatywnie wpływając na samo opowiadanie. Życzę Ci jak najlepiej, ale lojalnie ostrzegam. Mogłem źle zrozumieć, ale oni latali ponad Ponyville i Everfree, tak? Skoro tak, to Celestia musi mieć niebywale dobry wzrok, że ich obserwowała ze swojego zamku Nie przeczę, iż akuratnie to opowiadanie mnie zainteresowało, chociaż zwykle, o czym już Ci pisałem przy poprzednim opowiadaniu, unikam tekstów o przenoszeniu się ludzi do świata kucyków. Miałem jednakże cichą nadzieję, że będzie to jakieś typowo przygodowe opowiadanie fantasy, a wnioskowałem tak właśnie po obrazku anthro, z twojego wstępnego posta, i był to powód, dla którego poczułem lekkie ukłucie zawodu. Podsumowując. Póki co nie wiem, co myślę o tym opowiadaniu, więc poczekam na coś więcej. Z jednej strony nie są to "moje klimaty", ale z drugiej, ciekaw jestem nawet co wymyśliłeś z głównym bohaterem. Będę śledził losy opowiadania i wtedy się zobaczy. Pozdrawiam
  23. W pełni się zgadzam. Poza tym gatunkiem, jednakże, osobiście chętnie poczytałbym właśnie, jak napisała Cahan, jakieś typowe fantasy przygodowe albo jakieś porządne, klimatyczne dark, ale też raczej w klimatach fantasy. Zaciekawiłyby mnie również dobrze napisane steampunk lub cyberpunk. Wiem natomiast czego mam serdecznie dość. Przenoszenia się człowieka, lub wyrobów człowiekopodobnych, do świata kucyków. Jak tylko widzę takie opowiadanie mam dość... To mi przypomniało, że niedawno takie czytałem i zapomniałem skomentować. Zaraz naprawię ten błąd.
  24. To się ucz, żebyś nie skończył tak jak ja i połowa mojej grupy. Poprawka będzie tuż przed egzaminem
  25. Nie wiem, czy chcę wiedzieć, wiedząc, co napisałem
×
×
  • Utwórz nowe...