-
Zawartość
659 -
Rejestracja
-
Ostatnio
-
Wygrane dni
21
Aktualizacje statusu napisane przez WhiteHood
-
-
-
Najlepszego.
Panie, 28 lat. Ja już bym o trumnie zaczynał powoli myśleć.
-
Doznałem oświecenia. Tylko komunizm i klasa robotnicza może uratować ten świat Szkoła austriacka się myliła.
-
100 lat.
-
Wszystkiego najlepszego. Z okazji twoich urodzin postanowiłem podzielić się z tobą moją rozległą wiedzą na temat czasu i przestrzeni. Uważaj, gdyż wiedza którą pragnę ci przekazać jest wielka.
Spoiler„Wszystko ma swój koniec, kiełbasa ma dwa"
-
Rok mnie dziś mija na forum. Pytanie.... co z tego?
- Pokaż poprzednie komentarze [4 więcej]
-
To bierzesz co do poczytania. Jeśli coś Ci się spodoba i masz własny pomysł na cokolwiek, to siadasz przed kompem/kartką, zapuszczasz ulubiony, motywujące kawałek i piszesz, później mógłbyś kogoś się zapytać co o tym sądzi, czy są błędy i tak dalej. W sumie prosta sprawa.
Problem w tym, jaka jest problematyka, zamierzone cele i język, którym to chcesz przekazać czytelnikowi. -
Szczerze Ci powiem, że nawet nie. Właśnie to jest najprostsze. Lecisz z tekstem, dbając o to, aby miał logiczną całość, nie był gdzieś przesadzony i w ogóle, aby trzymał dobry smak.
Najtrudniej jest trzymać w miarę dobry poziom tekstu, więc wiadomo, że muszą być nieco nudniejsze sceny, przez co trzeba coś wplątać, aby czytelnik nie powiedział: 'Nudy! Koleś, daj mi coś, abym się mógł tym zająć! Bo idę.'
Także wiadomo o co chodzi, nie wspominam o dokładności ortograficznej i stylistycznej, bo o tym wiadomo.
-
Dziś złożyłem wypowiedzenie w pracy.
W rubryce z uzasadnieniem wkleiłem filmik.
-
Słysząc octavia...
Co widzi fandom.
Co widzę ja.
-
Is Nomine vacans
liberarit vobis ex serbitus
Is nomine vacans
reddet vobis ars magica
Movemini Polonia
solum locus liber mundi
Advemini custos templorum -
To tradycja stawia pusty talerz przy wigilijnym stole , talerz który zawsze będzie pusty. Talerz ten miał być jakoby dla bezdomnych, ale większość nigdy żadnego nie zaprosiła. Ciekawe jest to iż bliżsi Bogu w tym dniu są ateiści niż pozornie wierzący. Bo prawdziwy ateista nie zrobi dobrego uczynku dla obłudy.,
-
A co to za dobry uczynek? U mnie w domu nigdy takiego talerza nie stawiano i nikt po za rodziną nie jadł przy stole. Jeśli kiedyś zdarzyłoby się, że ktoś przyjdzie, to wtedy dostawimy krzesło i zastawę dla niego. Co do samych świąt, to mało kto podczas nich w ogóle myśli o Bogu. Święta z wielką ochotą obchodzą liczni ateiści, mający wtedy świetną okazję do lenistwa i obżarstwa przez kilka dni. Widziałem też ateistów, którzy chodzą po domach i kolędują, przeliczając starannie zarobione pieniądze. Oprócz nich jest też duża grupa pozornie wierzących, o których napisałeś. Oni wiele od ateistów się nie różnią, bo "świąteczny klimat" i wszystkie z nim związane tradycje skutecznie zasłaniają im Jezusa. Nie będę się rozpisywał zbytnio, bo do południa by mi czas na tym zleciał, ale to co najważniejsze napisałem.
-
-
Ta prawda, że zwierzęta w wigilie mówią ludzkim głosem. Tymi zwierzętami są ludzi którzy, cały tok nienawidzą, a jednego dnia stają się pozornie dobrzy, by kolejnego dnia dalej nienawidzić. To zabawne, jak jeden dzień może zmienić postawę człowieka. Lecz zmienia się tylko jego postawa, duch bowiem zawsze jest martwy.
Obchodzą narodzenie Jezusa, tego samego, który powiedział ",,,Będziesz miłował bliźniego swego jak siebie samego" oraz "...przebaczajcie waszym wrogom"
Dlatego obłuda tych świąt wzbudza we mnie obrzydzenie.
-
Wiersza pierdykne. A,co. Ma się ten gest.
Niech za pióra myśl twa służy, wosk zaś marzeniami twymi
Stwórz, więc skrzydła swego wyboru
I wzleć hen, wysoko do gwiazd, gdzie pieśń serce unosi
Lecz, uważać musisz, by spoiwo nie osłabło
Niech lot Ikara do twojego podobnym nie będzie
Lecz, jeśli duma twa zacznie ciążyć?
Dumy, więc wyzbyć się musisz, by o skał krawędzie nie roztrzaskać serca
Pragniesz, by jak stal było, lecz ono ze szkła
W szkle zaś, gdzieniegdzie szlachetnego kruszcu ociupina
Więc, wzleć do gwiazd i spójrz na gwiazdy
Światło ich niech twą drogą nie będzie, kłamie ono
Więc, poleruj swe serce, by ujrzeć widmo tego, co na jedno się składa, a tysiącem barw się mieni.
Niech serce twoje, chłonie i czuje.
Więc, niech serce twoje czyste, by knowania gwiazd przejrzeć
A może, pozostań tutaj?
Krocząc twardo, ślady trwałe zostawiasz
Lecz i ty wtedy, dziecię piasku, na łaskę wiatru zdana
Bo, czyż nie jest prawdą, iż krocząc po piasku, jego dzieckiem się stajesz?
A może, krocz po skale
Ślad w ślad, krok w krok
Za kimś, kto doskonałe, dla dzieci piasku, uczynił cieniem dla dzieci skał?
Będę to musiał rano jeszcze raz przewertować, bo coś mi się to nie widzi.