Skocz do zawartości

[Gra] Liceum Nauk Magicznych (Czy może raczej życie w internacie?)


Ukeź

Recommended Posts

Tori wróciła z łazienki po umyciu się. Miała na sobie błękitną piżamę w żółte misie, na którą składały się krótkie spodenki i koszulka o krótkich rękawach. Na nogach miała zmaltretowane kapcie w kształcie żabich głów z szerokim uśmiechem i wytrzeszczonymi oczami.

- Nie chciałabym, żebyście pomyślały, że się rządzę... dałam swoje kosmetyki i te inne na pierwszą półkę od góry - poinformowała cicho i weszła pod kołdrę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-To mój kolego jest ulubiony przedmiot mojej dziewczyny.-Powiedział. W jego głosie można było usłyszeć nutkę smutku.- Na jej urodziny kupiłem jej tą klepsydrę ale piasek w niej był czerwony. Kiedy... zmarła zmieniłem piasek na zielony. Taki sam jej jej i mój kolor oczu. Kiedy o niej myślę to stawiam sobie ją na stole i obracam kilka razy. To pozwala mi myśleć o czymś innym. W innym przypadku właśnie teraz słyszałbyś moje zawodzenie. Uwierz mi nie chcesz- Dodał z lekkim uśmiechem. Cóż chyba idziemy do krainy Morfeusza prawda?-Zapytał spoglądając na obu współlokatorów.

(( mam rozumieć że 1 dzień tutaj to jeden dzień normalny? Czy to jest na zupełnym spontanie? ))

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Rozumiem - stwierdził zaraz, posyłając mu lekki uśmiech. Na drugiego współlokatora patrzył unosząc brwi ze zdumieniem. - Czy ja ci coś zrobiłem, przepraszam bardzo? - zapytał w końcu nieco zirytowany, kierując swe pytanie w stronę najwyraźniej fochniętego chłopaka. - A co do snu, myślę, że to najodpowiedniejsze - stwierdził opatulając się swoją kołdrą, ale siedząc nadal po turecku na łóżku.

 

(Właśnie nie wiem, teraz to tak wyszło akurat XD Można tak robić, wtedy będzie bez czasoprzestrzeniowych zaginań, ale pewnie w porannych godzinach nic się nie będzie działo, chyba że założymy, że i postaci mają wtedy lekcje których nie opisujemy. Chyba że wolicie czas w realu swoją drogą, czas w zabawie swoją ^^)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( mi tam obojętnie. Mam jeszcze kilka innych sesji do obskakiwania więc staram się i tak odpisywać na bieżąco. Zobaczymy jak to będzie wychodzić :) ))

 

-Daruj sobie. Z nim nie ma co gadać.-Powiedział widząc zachowanie przykrytego kołdrą chłopaka.- Nie ma co tracić na niego czasu.- Po tych słowach Nick przykrył się.

-Życzę miłych snów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Ja tylko chciałem nie mieć totalnie ciężkiej atmosfery w pokoju, ale widzę, że będzie z tym ciężko - westchnął, ale zrezygnowany klapnął na łóżko. - Dobranoc - mruknął jeszcze, zamykając oczy. 

 

Dnia dzisiejszego nocny dyżur w internacie miał pewien pulchny i raczej niespecjalnie interesuący się życiem uczniów krasnolud, który drzemał sobie w najlepsze na dyżurce.)

 

(Okej ^^ Ale teraz parę rzeczy profilaktycznie.

Wychowawców jest kilku, ale to już wiadomo. Z racji, że to internat nie akademik panują tu jako takie zasady, czyli np. w środku nocy może wam wizytę sprawić opiekun wyganiając osoby nie będące mieszkańcami pokojów. Ale to tak wstępnie. Pierwszego dnia szkoły w godzinach wieczornych wszystkie pierwszaki będą mieć spotkanie organizacyjne, kiedy któryś z wychowawców przedstawi im zasady ^^)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(No dobra dobra, przepraszam, w każdej sesji ostatnio mało mnie jest, bo mam dużo na głowie ;_; Ale już. Jest dzień, ale nie chce mi się pisać przemówień rozpoczęcio-rocznych, bardziej na późniejszym zebraniu się skupię)

 

Następnego dnia przyszedł czas na rozpoczęcie roku. Nic ciekawego, trochę paplaniny pana dyrektora liceum, jakieś smęty i witanie nowych uczniów. Co tu dużo mówić, standard jak w każdej innej szkole.

Na korytarzu obok drzwi do dyżurki wisiało ogłoszenie informujące, że dnia dzisiejszego, po kolacji, odbędzie się zebranie dla pierwszorocznych, wyjaśniające im zasady tu panujące.

 

Kent mijając ową kartkę przyjrzał jej się przez chwilę, po czym wrócił do pokoju.

- Widzieliście, dziś mamy zebranie - oznajmił obu współlokatorom, marszcząc brwi. - Kolejne nudne gadanie. Ale póki co mamy czas wolny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kent nie czekając na jakieś specjalne reakcje ze strony współlokatorów wyszedł na korytarz, z zamiarem odwiedzenia pokoju dziewcząt. Chyba zacznie być tam stałym gościem. Po drodze ujrzał Tori.

- Widziałaś, mamy zebranie po kolacji - stwierdził, zagadując. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- To w takim razie, może po prostu przespacerujemy się gdzieś na dwór, zamiast siedzieć jak kluchy w internacie - zaproponował koleżance Kent.

 

Tym razem na dyżurce przebywał krasnolud, który jak to miał w zwyczaju, uciął sobie drzemkę. Obudził go dopiero nowo przybyły chłopak. Wychowawca spojrzał na niego.

- A gdzie dzień dobry? - zapytał, ale zaraz spojrzał na listy pokoi. - Podaj mi proszę dokumenty. Dziś jest zebranie, ominęło cię rozpoczęcie roku - powiedział do nowo przybyłego. - Zakwateruję cię do dwunastki, bo jest tam jeszcze jedno wolne miejsce. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...