Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Jutro


Mały Hehesz

Recommended Posts

- W sumie, mam coś co przyśpieszy przemianę. Zemdlejesz po tym na chwilę ale obudzisz się jako wampir. - powiedziała Serana. Wyszła z jadalni. Po chwili wróciła z fiolką. Podała ją Jessy. - Chung, zajmij się nią. A ja ide spać. - powiedziała i wyszła. Chung spojrzał na Jess.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

((Ona byla bardzo wysoko :v))

- Przechadzam się. Codziennie to robię, po kilka godzin. Lubię las, nawet bardzo. Jest prawie jak dom, z resztą wlaśnie w lesie mam swój własny dom - odpowiedziała elfka, bardzo spokojnie i pogodnie, patrząc trochę dziwnie na Nicka. - Ja mam chyba trochę ciekawsze pytanie. Co ty tu robisz? - zapytała.

Edytowano przez Elfka z Amanu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotołak na chwilę spuścił z oczu ową dwójkę nieznajomych, bo coś innego przykuło jego uwagę. Dokładnie na tej samej gałęzi na której się wylegiwał wylądowało jakieś ptaszysko. Instynkt dał o sobie znać, więc przez chwilę się nie ruszał tylko po to, by zaraz skoczyć na owego lotnego przybysza, robiąc przy tym nieco hałasu, bo łamiąc kilka mniejszych gałęzi. A ptaszydło i tak uciekło, a niech to!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick patrzył na dziewczynę.

- Ja tutaj sprawdzam i... - Nie dokończył, ponieważ usłyszał trzask. Zareagował instynktownie. W jednej chwili jego oczy zmieniły kolor na czerwony a na białych włosach pojawiły się czerwone pasemka.Wyciągniętą rękę skierował w okolicę dziwnych dźwięków. Szepnął dwa słowa a z wyciągniętej ręki poleciała kula ognia. była nieduża ale błyskawicznie poleciała we wskazanym kierunku. Nick nie dbał jak dziewczyna zareaguje. To był jego odruch.

Cholera no to ładnie. Pomyślał po chwili i opuścił rękę.

-Pokaż się!- Krzyknął w tamtą stronę.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

- Co ty robisz!? - powiedziała głośniej elfka - To mogło być jakieś bezbronne zwierzę! - rzekła i podeszła do drzewa - Albo człowiek... - dodała trochę zmieszana widokiem - No i dokończ Nick. Mówiłeś, że sprawdzałeś i...?

Edytowano przez Elfka z Amanu
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Co do...? - zdążył skomentować, po czym odskoczył w bok, unikając bardzo ciepłej kulki. Ognia, jak zdążył zaraz zauważyć. Chwała m za to, że wylądował na jakiejś niższej gałęzi. Inaczej, chwała tej kociej zwinności. Usłyszał głos z dołu, każący mu się "pokazać". Prychnął pod nosem. Kto śmie mu rozkazywać? Cóż, domyślał się, że któreś z tamtej dwójki, którą wcześniej obserwował. Było trzeba nie spuszczać ich z oczu. 

Zobaczył zaraz dziewczynę podchodzącą do drzewa. Dobra, nie ma co i tak nie jest już niewidoczny. Zlazł na ziemię, do której właściwie dużo już mu nie zostało i spojrzał na nich.

- Ładnie to tak do obcych ludzi celować? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kociak przyjrzał się jej uważnie, nieco przechylając głowę.

- Faktycznie, raczej nie wyglądasz na kogoś, kto rzuca ognistymi kulkami na prawo i lewo - skomentował. - Czyli zostaje ten drugi, bo nie uwierzę, że ot tak po lesie latają tego rodzaju pociski. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nick niedosłyszał rozmowy tej dwójki więc podszedł spokojnie.

-To ja do ciebie celowałem- Powiedział ozięble.- Ładnie to tak obserwować i podsłuchiwać obcych ludzi?- Głos miał nadal zimny a oczy czerwone. Czerwone pasemka powoli bladły.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Obserwować innych ludzi? Cóż, nie wyglądasz mi na człowieka, bez obrazy - skomentował Fen, przenosząc wzrok na niego. - Poza tym, jeśli owi ludzie sami stają w zasięgu wzroku, to już wręcz ich wina, że się napatoczyli, nie uważasz? Jakby nie patrzeć byłem tam już jakiś czas - dodał, przeciągając się. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

-Więc jednak był tam jeszcze ktoś- Powiedział szeptem do siebie. Po chwili popatrzył w oczy chłopaka. Oczy nadal mu świeciły mu czerwienią.- Mam nadzieje, że ostatni raz, kiedy mnie podsłuchujesz. A wracając do twojego pytania.- Skierował swoje czerwone oczy na dziewczynę.- Chciałem sprawdzić krew Jess.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Nie sądzę

- Szczerze mówiąc ty też nie wyglądasz na człowieka. Raczej oni nie aż tak często wiszą na gałęziach - rzekła Aremira. Zza jej włosów wystawały teraz uszy, ale tego nie poczuła i udawała, że jest człowiekiem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...