Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 - Z wami nie. Z mutantami - zabrała głos Julia. Minę miała śmiertelnie poważną. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 Zupełnie ignorując ludzi wchodzących do budynku zbliżył się do jedynego, który zdawał się w pełni rozumieć, z kim ma do czynienia. Odczucia malujące się na obliczu obcego, jego spojrzenie i bezgłośne szepty dowodziły tego z zupełnością. Kapłan skrzywił twarz w złym grymasie, będącym parodią uśmiechu i uniósł prawą dłoń, ni to w geście pozdrowienia, ni błogosławieństwa. - Witaj, bracie w Śmierci - powiedział niskim i wibrującym, zdartym głosem. Gdy to rzekł, dym z kadzidła zaczął wyginać się w fantasmagoryczne kształty. Albo tak się wydawało. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Październik 8, 2014 Autor Share Napisano Październik 8, 2014 -A czy nie wydaje ci się, ze jestes jeszcze trochę za mala?-zapytala Yuki -Musimy znaleźć ci jakies bezpieczne miejsce... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 - A tobie wybił ktoś kiedyś zęby? - zapytała Julia. Spojrzała na Yuki bezczelnie, co w połączeniu z upapraną buzią wypadało całkiem wojowniczo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 (edytowany) Bryan popatrzył na siedmiolatkę. .-Oho mamy tutaj małą wojowniczkę. Chyba ją polubię.- Powiedział spokojnie. w kąciku jego ust pojawił się cień uśmiechu. Edytowano Październik 8, 2014 przez Bosman Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 - Bezpiecznych miejsc już nie ma. Wystarczy że mała będzie trzymać się blisko mnie. Urżnę wszystko co będzie chciało się do niej zbliżyć - Powiedział z stalowym wyrazem twarzy, zapalając kolejnego papierosa. - Chyba że poradzi sobie zanim zdążę zareagować - Dodał uśmiechając się do Julii. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 John szedł wytrwale przez ulicę. Już dawno wypatrzył to miejsce z dachów. Tak, dachy to idealne miejsca do obserwacji. Szkoda, że nie mógł użyć ich do przemieszczania się. O wiele lepiej czuł się na wysokości. Wtem gdy był już odpowiednio blisko dostrzegł dwie osoby stojące przed wejściem. -Och na ostrza Kali co to ma być? Na co ja się piszę? Nie pamiętam, by w informacji była o tym mowa. Lepiej nie będę prowokował demonów. Wyszeptał do siebie, po czym minął dwóch dziwnych ludzi i wszedł do budynku. Kiedy już był na piętrze, rozweselił się widząc nieco normalniejsze persony, oraz siedmiolatkę. -Przepraszam za spóźnienie jeśli takowe wystąpiło. Po osuwiskach ciężko się chodzi, więc o bieganiu nie było mowy. A co do bezpiecznych miejsc to są jeszcze ale trzeba umieć je znajdować i wchodzić. Odpowiedział na pytanie, które padło z ust drugiego Johna. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 Bryan przyjrzał się nowo przybyłemu. -Oho coraz więcej nas tutaj. Zaraz możemy mieć kłopoty.- Powiedział spokojnie lecz cicho wojskowy. Przeczuwał, że takie zgromadzenie ludzi w jednym miejscu może mieć przykre konsekwencje. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 John spojrzał na wojskowego badawczo, unosząc brew. Po czym spytał lekko zdziwiony. -Kłopoty? A co policja zrobi nam nalot i nas wszystkich zamknie? Człowieku, jesteś wojskowym i boisz się niczego? Jesteśmy na piętrze i gdyby coś miałoby się tu pojawić to by ktoś je zauważył. Z resztą na zewnątrz stoi dwóch facetów i coś mamroczą, więc usłyszelibyśmy krzyki. Uspokoił kompana i usiadł na siedzeniu obok Johna, bo dlaczego by nie siadać w tym miejscu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mały Hehesz Napisano Październik 8, 2014 Autor Share Napisano Październik 8, 2014 -Oj czuje mała że drzemie w tobie duch walki-usmiechnela się lekko. -Dobrze zatem...-nie zdążyła dokończyć gdyż nagle wszyscy usłyszeli potężny ryk. W ich stronę zmierzał kilku metrowy mutant, wyglądem przypominający nieco dinozaura. -Cholera...-mruknela Yuki wyciągając swoją katane. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 Bryan już chciał odpowiedzieć ale usłyszał ryk. Podbiegł do okna. -Cholera.- Zaklną. Następnie sięgnął po nóż.- Polecam jak najszybciej się stąd wynosić.- Zwrócił się do reszty zebranych.- I to miałem na myśli mówiąc kłopoty.- Dodał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 -No i wykrakałeś brachu. Odpowiedział John, który dopiero co siadł. Wstał, i wyciągnął swój czekan. -Gdzieś powinny być schody pożarowe, jeśli nie przerdzewiały, powinno nam się udać zwiać niezauważenie, gdy to coś będzie się bawić w wyburzanie ścian. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 - Idźcie. Ja i Bryan pilnujemy tyłów- powiedział rozkazującym tonem nieznoszącym sprzeciwu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 (edytowany) -Pilnować tyły? Wiemy gdzie to bydlę jest i raczej go nie ubijemy, więc nikt nie zostaje w tyle. Odpowiedział lekko poirytowany. Po czym zwrócił się do małej. -Dasz radę sama biec czy cię ponieść? Edytowano Październik 8, 2014 przez Serox Vonxatian Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dean Ambrows Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 - Aha. Czyli ma nas coś zaarakować od tyłu i wybić do nogi?- zapytał poirytowany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bosman Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 (edytowany) -Nie ma że ktoś broni a ktoś nie. Po prostu znikajmy stąd.- Powiedział spokojnym lecz poważnym głosem. Wiedział, że muszą jak najszybciej opuścić to miejsce. -Jak znasz szybki sposób jak uciec to prowadź.- Zwrócił się do nowego. Edytowano Październik 8, 2014 przez Bosman Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 - Umiem... sama - odpowiedziała Julia z pewnym wahaniem, ale już chwilę później przybrała buntowniczy wyraz twarzy. Sięgnęła do kieszeni spodni i wyjęła z niej scyzoryk. Spojrzawszy na mutanta stwierdziła jednak, że wolałaby żeby sobie poszedł i zostawił ich. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jaenr Linnre Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 Mężczyzna jedynie pośpiesznie skłonił się "kapłanowi" by zaraz wbiec pomiędzy resztę, tak by nie być ani na przedzie ani na końcu, wiedział bowiem że te miejsca najłatwiej zaatakować, a następnie jedna z jego rąk schowała się w workowatym stroju, a sam mężczyzna czekał na dalszy rozwój wydarzeń... Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serox Vonxatian Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 -Stary to COŚ jest wielgachne i nawet na przodzie będziemy wiedzieć, że biegnie. Po drugie, nie mówię, że nie masz patrzeć do tyłu, tylko ruszyć się z miejsca, bo żadna nawet najlepsza ochrona tym osobom nie pomoże. A co do drogi, to mówiłem schody, jak nie przerdzewiały to super. Powiedział i ruszył w stronę gdzie powinny być te schody, czyli tył budynku lub ciasna uliczka. Uśmiechnął się też do małej. -To dobrze. Nie będziesz balastem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Po prostu Tomek Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 [opuszczam sesję, trochę za szybkie tempo. Umrzyjcie mnie w jakiś fajny sposób. Carry on.] Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 John wstał z siedzenia. To całe paplanie zaczynało go irytować. - Ten kolos raczej nie będzie czekać aż skończycie gadać. Wynosimy się stąd! - Rzekł po czym spojrzał na dziewczynkę i jej "broń". - Skarbie, tą zabawką nawet nie przebijesz skóry tego mutanta. Schowaj to i chodź - Mężczyzna skierował dłoń do Julii. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Cassidy Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 Lucy stała chwilę jak słup z przerażoną miną obserwując mutanta. - Ch..chyba powinnam już iść - stwierdziła. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 Julia chwyciła dłoń Johna. Schowała scyzoryk do kieszeni i pokiwała głową na zgodę. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 - Bardzo dobry wybór - Złapał dziewczynkę po czym udał się do wspominanych schodów, zaraz za Savage'm. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Październik 8, 2014 Share Napisano Październik 8, 2014 (edytowany) Julia próbowała najlepiej jak tylko mogła utrzymać tempo Johna. Myśl o mutancie za plecami nieco dodawała jej sił - wspólnie ze strachem. Edytowano Październik 8, 2014 przez Oksymoron Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts