Skocz do zawartości

[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]


Dean Ambrows

Recommended Posts

- No... coś w stylu tego że śniło mi się znowu to co Rin zrobił z upozorowaniem własnej śmierci... tylko że w tym nie upozorował jej tylko naprawdę zginął... urwali mu głowę... tak po prostu... - mruknęła patrząc w podłogę.

 

 

Law spojrzał na Rina. 

- Mam powiedzieć szczerze? - zapytał. - Jesteś pewny? 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Nie martw się o to. Będzie dobrze. A nawet jeśli coś, to jestem gotowa oddać życie za niego. I za ciebie też. - powiedziała nie przestając się uśmiechać. Wstała i skierowała się do drzwi. - Nie martw się~ I pamiętaj, że jakby coś było nie tak, to mów. - powiedziała i wyszła z pokoju zamykając drzwi za sobą.

Edytowano przez Szeregowa WWhite Fox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Yukito przerwał trening. Krople potu powoli spływały mu po twarzy.

-Dobra chyba wystarczy.- Powiedział do siebie po czym skierował się w stronę domu. Miecz nadal miał w ręce. Jednak ostrze było skierowane w dół. Po chwili był przy domu. Zobaczył dziewczynę siedzącą na schodach jednak nie podszedł do niej. Usiadł natomiast oparty plecami o ścianę i zaczął patrzyć w niebo. Miecz ułożył sobie na kolanach.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Emily przez jakiś czas jeszcze patrzyła się w niebo. Po chwili spojrzała na Yukito, uśmiechnęła się do niego ciepło i pomachała do niego.

Z budynku wyszła Lorence z lisem na ramieniu.

- No chodź, idziemy. - powiedziała.

- Ale już jest cieeeeemnoooo... - zaprotestowała Emily.

- Tym lepiej. Już, idziemy i bez gadania. - powiedziała Lorence i ruszyła przed siebie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorence z Emily były już bardzo daleko od domu. Gdzie by nie patrzeć wszędzie były drzewa i tylko drzewa. Żadnej dróżki. Nic.

- Daaalleeeekooo jeeeeszcze? - jęknęła Emily.

- Nie. - powiedziała Lorence, uśmiechnęła się pod nosem i zwolniła. - Idź przodem. Będę cały czas za tobą.

Dziewczyna posłuchała i przyspieszyła. Spojrzała w górę.

- Ej, Lorence. Lubisz patrzeć na gwiazdy? Bo ja bardzo~ - powiedziała po jakiejś chwili i obróciła się za siebie i stanęła w miejscu. Lorence nie szła za nią, więc ta zaczęła się rozglądać. - Eeeeejjjj Loreeeeeeeeeeeeeeeeenceeeee! Gdzie jesteś? Przecież miałaś iść za mną! - zawołała. Nagle ktoś złapał ją od tyłu i wbił jej nóż w ramię. To była Lorence.

Przecież mówiłam ci, że musisz być czujna, prawda? - szepnęła jej na ucho. Emily zaczęła piszczeć.

- Puść mnie! Puść! Puść! - krzyknęła i zaczęła płakać. (tag wiem, Emily to totalne dziecko XDD ) Uderzyła Lorence łokciem w brzuch i gdy ta ją puściła, uklęknęła na ziemi próbując wyciągnąć sobie nóż z ramienia.

 

(( Musiałam, no po prostu musiałam :rainderp: ))

Edytowano przez Szeregowa WWhite Fox
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(( Jeszcze dla tych co nie wiedzą (chodzi mi głównie o Bosmana xd ) pochyła czcionka, to jakby mówi druga jaźń Lorence. :3 ))

- Ale.. Czemu Lorence, przecież ja nic ci nie zrobiłam. - mruknęła Emily.

No popatrz. Tak to bywa. - powiedziała Lorence opierając się o jedno z drzew. - Bez tego niczego nie nie nauczysz kochanie. - odparła i uśmiechnęła się maniakalnie. W ręce miała drugi nóż. - Co? Już masz dość? A myślałam, że pobawimy się jeszcze~

- Przestań... To boli... - Emily znów zaczęła płakać. Przez cały czas patrzyła prosto w ziemię. Z ramienia lała jej się krew.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rin wzniecił płomyk w ręce który ogrzał ranę Emily i po chwili rany nie było.

- Wiesz jakby nie patrzeć jestem za nią odpowiedzialny bo to ja zrobiłem z niej diabła, Lorance czemu się na mnie denerwujesz. Powiedz mi to w twarz a ja postaram się żebyś już wiecej nie była zła - Poszedł do niej 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Utwórz nowe...