[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]

[Bosman]

( dobra trzeba wrócić do sesji)

 

Yukito wstał z łóżka, przeciągnął się i rozejrzał.

-Heh bez kota to nudno.- Powiedział do siebie. Było mu żal, że jego kot został z jego rodzicami ale niestety nie mógł go ze sobą zabrać.-Dobra ale trzeba wrócić do treningu.- Dodał cicho po czym skierował się do drzwi. Następnie wyszedł na korytarz i skierował się w stronę schodów. Zaczął schodzić. Zatrzymał się piętro niżej i rozejrzał się po czym poszedł dalej. Po chwili podszedł do drzwi wyjściowych spokojnym krokiem wyszedł przed budynek. Skierował się kawałek w lewo od wejścia. Kiedy przeszedł kilkanaście metrów zatrzymał się.

-Rai.- W jego dłoni pojawił się miecz. Yukito zaczął nim machać, kręcić młynki itp. Jego ruchy były spokojne, precyzyjne.

[Mephisto The Undying]

- Z obraniem takiego celu. Ale chyba już wiem jaki obiorę cel. - powiedział. 

[Dead Radio Man]

- Wiem w jakiej jesteś sytuacji, sam tak miałem gdy zostałem wskrzeszony jako diabeł. Były to dla mnie mroczne dni. - Przez twarz Rin'a przebiegł cień który po chwili znikł i Rin nadal był uśmiechnięty.

[Mephisto The Undying]

- Ale ja byłem ateistą. A teraz... no kurde, wszystko co sobie w życiu układałem się zawaliło. - powiedział wzdychając. - W sumie, skoro i tak chciałem zostać teologiem to może chociaż pogadam z Azazelem... - stwierdził. 

[Dead Radio Man]

- Hmm co do Azazela nie był bym pewny czy chciał by gadać. Chyba że akurat zaciekawił by go twój boski dar. Co do pierwszego, nie przejmuj się tym czasami po prostu tak jest że się mylisz. Nawet ja mam takie momenty, mi możesz zaufać że cię nie zdradzę jako przyjaciela i szwagra oczywiście - Rin uśmiechnął się szerzej.  

[Mephisto The Undying]

- Szkoda, bo na liście istot biblijnych i nie które chciałbym poznać Azazel jest jednym z pierwszych. Potem jest Judasz. A potem Legion. A potem Thor. - wyliczył. - Ej, ten smok, zeżre mnie? - zapytał. 

[Dead Radio Man]

- Nie. będzie bardzo mocno przypiekał. Dla tego na twoim miejscu bym się szybko nauczył magii wody żeby pokryć ciało warstwą ochronną. Tak czy inaczej będziesz miał motywacje - Rin uśmiechnął się do niego - Też przez to przechodziłem i zobacz jaki teraz jestem.  

[Mephisto The Undying]

- Magia wody co? Spróbuję. - powiedział. - ej chwila, jak wygląda Leviathan? - zapytał.

[Dead Radio Man]

- Jak mała dziewczynka, lubi cosplay. Jej siostra unika jej jak może nie wiem dla czego - Rin zaśmiał się krótko. 

[Szeregowa WW]

- Dobra Xerx. Idziemy. - powiedziała Lorence i podniosła się do siadu. Chowaniec zmienił się z powrotem w lisa i wskoczył dziewczynie na ramię. Lorence wstała i wyszła z pokoju. Otworzyła kopniakiem drzwi do pokoju Emily i weszła do środka. - Zbieraj się młoda. Idziemy trenować. - powiedziała.

Emily tylko popatrzyła na nią i przytaknęła. Wzięła kurtkę i wyszła na zewnątrz.

[Mephisto The Undying]

- Czyli wielki potwór morski jest małą dziewczyną uwielbiającą się przebierać? - zapytał. - Dobrze wiedzieć. - stwierdził. 

[Dead Radio Man]

- Nom - Rin usiadł - Za to Belzebub jest starcem który wymyślił Evil Pieces czyli pionki które wam rozdał Dante i Królewską Grę, nie używa magii demonów z tego co słyszałem. Nasz magia polega na sile woli i wyobrażaniu sobie efektów, a on korzysta z magii nordyckiej gdzie w grę wychodzi obliczanie pewnych przypuszczeń. Dla mnie to jest za trudne do tego w walce. 

[Mephisto The Undying]

- Ścisłowiec. - stwierdził. - A inne bardziej znane demony? Lucyfer na przykład? - zapytał. 

 

 

Elesis od pewnego czasu spała, niestety miała zły sen, śniło jej się że Rin zginął, w pewnym momencie obudziła się i prawie natychmiast podniosła. 

- Rin! - krzyknęła. - Hę? Ach... jest na tym szkoleniu... ale na pewno nic mu nie jest? Nie potrafię już rozpoznać do kogo należy dana aura... - powiedziała do siebie. 

[Szeregowa WW]

Lorence zanim zeszła na dół usłyszała krzyk Elesis. Poszła do jej pokoju i zajrzała do środka.

- Wszystko w porządku? - zapytała spokojnie.

[Dead Radio Man]

- Wiesz, to poważny człowiek jeśli chodzi o władzę i zarządzanie Zaświatami. Posiada Moc zniszczenia która była w rodzinie Bael od początku, jego matka się wywodzi z naszego rodu. W życiu prywatnym też szaleje za swoją siostrzyczką Lewiatan i Lycyfer już tacy są - Rin zaśmiał się. 

[Mephisto The Undying]

- Heh, ciekawe. - przyznał. 

 

 

- Nie... nic się nie stało. - powiedziała Elesis. 

[Szeregowa WW]

- Na pewno? - zapytała. - Bo wiesz, jak coś to mów.

[Dead Radio Man]

- Ale ich rodzeństwo już tak nie uważa, tak czy inaczej nie mają łatwego życia. - Rin uśmiechnął się, już było ciemno i w miejscu gdzie obozowali było widać mleczną drogę. - Nigdy mi się nie znudzi obserwowanie gwiazd - Rin usiadł i oparł się rękami i spojrzał w niebo. 

[Mephisto The Undying]

- Eh, ta. Ciekawy widok. - przyznał.

 

 

 

- Okej, po prostu miałam zły sen. - powiedziała. 

[Szeregowa WW]

Emily wyszła przed dom i usiadła na schodach. Popatrzyła na gwiazdy.

- A co ci się śniło? - zapytała opierając się o framugę drzwi.

[Dead Radio Man]

- Ciekawe co u dziewczyn co nie Law -  Rin zapytał z uśmiechem - Ja chyba się napije - Rin otworzył butelkę i napił się - Chcesz? 

[Mephisto The Undying]

- Tak samo jak i wcześniej, nie chcę. - powiedział. 

 

 

 

- Nic wielkiego. - powiedziała. 

Edytowano Listopad 28, 2014 przez Mephisto

[Dead Radio Man]

- No nie bądź taki, pokaż że jesteś mężczyzną i napij się - Rin uśmiechnął się figlarnie i upił trochę. 

[Mephisto The Undying]

- Nie. - powiedział spokojnie. - Nie lubię i nie chcę. - powiedział. 

[Szeregowa WW]

- Czyli co takiego? Ale chociaż... Nie chcesz to nie mów. - powiedziała wzruszając ramionami.