[Zapisy] [Gra] Rodzina Diabłów [Highschool DXD][Reaktywacja]

[Dead Radio Man]

- Mam po swojej stronie boskie stworzenie, myślisz że ci się uda wytrzymać - Powiedział Rin - Break dasz radę ją przytrzymać. 

[Szeregowa WW]

Lorence sięgnęła do tylnej kieszeni, wyjęła z niej nieduży nóż i wbiła mu go Break'owi w brzuch.

- Sam mnie uczyłeś tego Xerx. "Wykorzystaj odpowiedni moment i koncentruj się." Kto by pomyślał, że tak to się skończy~ - zaśmiała się i gdy ten uwolnił ją z uścisku szybko się odsunęła.

- Brawo... Przechytrzyłaś mnie moją własną techniką... No proszę, kto by pomyślał. - zaśmiał się i chwycił się za ranę na brzuchu.

Lorence podniosła dwa noże z ziemi i jednym rzuciła w Emily, a drugim w Law'a. Jednym trafiła dziewczynę w plecy a drugiego już nie dostrzegła... Jej chowaniec zatrzymał ją kładąc jej na ramieniu miecz. Stał cały czas za nią. Okazało się, że ta laska, była tak naprawdę mieczem, który był ukryty w środku.

- Panience chyba się coś pomyliło. - powiedział z cwanym uśmiechem. 

[Dead Radio Man]

(( To jak walczymy z 2 jaźnią Lorance? )) 

 

Rin zatrzymał jeden z noży a drugi wyjął magią i zasklepił ranę. Utworzył barierę fizyczną w której był tylko on, Xerx i Lorance. Obezwładnił ją.

- Demoniczna Magia, Zaklęcie Numer 1 Sui - Lorance była ściśnięta przez 6 bloków złotej energii które ją paraliżowały i uniemożliwiały poruszanie się. Jedynie mogła mówić. 

[Bosman]

Yukito popatrzył na chłopaka. W jego oczach jednak zagościł lekki strach.

-Rozumiem.- Powiedział chłodno.- Dlatego na tyle sobie pozwalasz.- Dodał nie spuszczając z niego wzroku. Po chwili jednak popatrzył za niego.

-Rai.- Powiedział po czym szybko znalazł się za chłopakiem i zbił lecący nóż mieczem, który pojawił się w jego ręce.

Edytowano Grudzień 1, 2014 przez Bosman

[Dead Radio Man]

- Wy też się uspokójcie do cholery. - Krzyknął Rin - Nie widzicie co się dzieje. 

[Szeregowa WW]

Lorence czuła że nie może się ruszyć.

- Cholera dajcie mi spokój! - zawołała.

 

 

Emily zupełnie nie wiedziała co się stało, poczuła tylko że plecy trochę ją bolą. Uklęknęła na ziemi i popatrzyła w górę.

- Niebo.. Jest takie ładne... - mruknęła i uśmiechnęła się.

[Dead Radio Man]

(( Emily została uleczona ))

 

- Nie do puki czegoś nie stwierdzimy co z tobą zrobić, przykro mi Lore. 

[Szeregowa WW]

(( O, ty faktycznie xD Nie widziałam tego, sry xDD ))

- Ugh... Same z wami problemy... - warknęła tylko.

- Lorence, spokojnie. Musisz przejąć kontrolę. - powiedział Xerxes. 

- To nic nie da... - zaśmiała się.

- Da! Lorence... Pamiętaj, spotkasz Jonathana. Zobaczysz. Już niedługo, obiecuję. - powiedział próbując ją uspokoić.

Lorence wzięła głęboki oddech.

- On już nie wróci... - powiedziała i spuściła wzrok.

[Dead Radio Man]

Rin zamienił się w małego feniksa <wielkość orła>, przysiadł przed Lorance i przed nim pojawił się złoty krąg magiczny.

- Lorance zaraz będzie po wszystkim. 

[Szeregowa WW]

- D... dobra... - przytaknęła tylko.

[Dead Radio Man]

- Odkupienie - Rin użył techniki która leczy. Nie leczyła ona tylko fizycznych ran, uzdrawiała także umysł i niszczyła skazy. Rin wyrwał drugą jaźń z Lorance i przeniósł do siebie. Lorance była wolna. Rin wrócił do ludzkiej postaci i poczuł w sobie dziwne ukłucie. Nagle wszystko znikło i Rin poczuł jak zaklęcie się złamało po raz pierwszy.

Edytowano Grudzień 2, 2014 przez Phoenix Luce

[Mephisto The Undying]

Law przyglądał się sytuacji, była conajmniej dziwna. Mały Feniks leczy ludzi. Jak w anime.

[Szeregowa WW]

- Nie... Nie nie nie... Jeszcze tego tylko brakuje... Masz to cofnąć! Rozumiesz? - zawołała.

[Dean Ambrows]

Po pewnym czasie rozgrzewki Dante zaczął wracać do posesji. W drodze powrotnej zobaczył całą rodzinę i Lucasa. - Witaj Lucas powiedział do chłopaka. - Co się stało Lorence?- zapytał zmartwiony

 

Lucas usiadł na ziemi patrząc zdziwiony na wszystkich. Gdy podszedł do niego Dante podał mu rękę szczęśliwy. - Co tam u ciebie?- zapytał.

[Dead Radio Man]

 - Law wracamy, jeśli chce niech robi jak chce - Rin popatrzył na Lorance i odwrócił się do niej był zły.

Edytowano Grudzień 2, 2014 przez Phoenix Luce

[Mephisto The Undying]

- Ok. - powiedział. Przytulił Emily. - to pa pa. - powiedział.

[Dead Radio Man]

- Law gotowy do walki z smokiem - Powiedział Rin gdy odchodzili od reszty. - Mam nadzieje.

Edytowano Grudzień 2, 2014 przez Phoenix Luce

[Szeregowa WW]

- Paaaa uważaj na siebie. - powiedziała Emily z uśmiechem.

 

 

- Ugh... Po co ci to było do cholery... - mruknęła Lorence pod nosem, kopnęła jakiś kamień i wróciła do domu.

Edytowano Grudzień 2, 2014 przez Szeregowa WWhite Fox

[Mephisto The Undying]

- W czasie tej chwilowej drzemki wpadłem na pomysł zaklęcia a walka ze smokiem to idealna okazja aby to przetestować. - powiedział.

[Dead Radio Man]

- To dobrze że masz tak zapał - Rin zaśmiał się, weszli w jaskinię. - A teraz spać. 

[Dean Ambrows]

Dante widział wszystko co zrobiła Lorence. Był przy samym krańcu lasu. Ruszył za nią. Po chwili zapytał - Czemu odchodzisz?- w jego głosie było słychać smutek.

[Mephisto The Undying]

((No kurwa nostradamus, jedna postać pojawia się znikąd a druga szpieguje >.>)) 

[Dean Ambrows]

(( Aha. Czyli jak inaczej napiszę to źle a jak inaczej jeszcze gorzej?))

 

To nie ma sensu.-odpowiedział odwracając się i idąc w stronę posesji.

[Mephisto The Undying]

((Wymagam tylko trochę sensu w twoich wypowiedziach, to dla ciebie aż tak wiele? Naprawdę?))

- Zawsze chciałem walczyć ze smokiem. - stwierdził Law. 

[Dean Ambrows]

Dante wszedł do posesji, przebrał się, umył i poszedł do kuchni. Wziął puszkę i napił się.