MewTwo Napisano Wrzesień 24, 2015 Share Napisano Wrzesień 24, 2015 Kobieta spojrzała nieco spode łba na Simona i jego "towarzysza",a kiedy zamówił kolejnego drinka podała mu go szybko i zniknęła na zapleczu,chcąc spytać kucharza czy nie widział gdzieś drugiej kelnerki. Nie zauważyła jak do baru wszedł Jacob. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Wrzesień 24, 2015 Share Napisano Wrzesień 24, 2015 - Jak chcesz to poczekaj, mam blisko do biblioteki. Zrobie tylko te kanapki i zaraz wychodzę, daj mi 15 minut okej? - Zapytała, przyłożyła telefon do ramienia i zaczęła wyjmować z lodówki potrzebne żeczy takie jak sałata, pomidor, ser, szynka, majonez i ogórek. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Wrzesień 24, 2015 Autor Share Napisano Wrzesień 24, 2015 - W porządku. To poczekam. To do zobaczenia. - powiedział na zakończenie rozmowy i odłożył telefon od ucha i rozłączył się. Usiadł na ławce która była w okolicy. Oksymoron i Ohmowe Ciastko i MewTwo.Widać było że dres powoli wymięka. - Łysy miłooo mnie bardzo... - powiedział podając rękę. Łeb miał bardzo słaby. - A mammaa ma sssię dobrze... - dodał. Kucharz powiedział tylko że druga kelnerka wybyła sobie wczoraj palec i musiała iść do lekarza żeby go sobie nastawić bo sama bała się to zrobić. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Wrzesień 24, 2015 Share Napisano Wrzesień 24, 2015 Gdy Lis się rozłączył Anna wyjęła 4 bułki i zrozcieła je na pół, ułożyłą na jednej ze stron ser z szynką i wstawiła wszystkie do opiekacza. Wstawiła wodę na cherbatę i kontynuowała z kanapkami, wyjeła je z opiekacza do każdej włożyła sałatę, kilka plasterków pomidorów, małe paski zielonej papriki i po 3 plasterki świerzego ogórka, dodała trochę majonezu, psoypała solą i pieprzem oraz dodała trochę startego sera, zamkęła je i zawinęła w papier. Gdy Dzowneczek nalała herbaty do termosu włożyła go do kosza na jedzenie gdzie już znjdowały się 4 kanapki.Zabrała torebkę i wyszła z domu. Po 5 minutach zobaczyła Lisa.- No cześć co tam - Uśmiechnęła się wesoło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Wrzesień 24, 2015 Autor Share Napisano Wrzesień 24, 2015 ((A to herbata sypana czy z torebki? Bo od tego zależy jakie H. Tylko Oksymoron to raczej załapie no ale trudno xd))Lis był zajęty telefonem i tym co w nim było, dopiero gdy Dzwoneczek podszedł spojrzał na nią. - Cześć. - powiedział i uśmiechnął się do niej przyjaźnie. - Po co ten kosz? Chcesz iść na piknik? - zapytał zdziwiony. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 24, 2015 Share Napisano Wrzesień 24, 2015 - A no to dobrze, to dobrze - odparł ze zrozumieniem. - Wiesz so, Łysy? Mnie jest ciebie chłopie szkoda. Jak ja widziałem, jak ty się tu błą... błąkasz, tak sam jak ten... No, palec. To nie jes dobre miejsce Łysy, mówię to jako towarzysssssz - oodpowiedział, zaczynając łkać i klepać drechola po ramieniu. Zamówił jeszcze wódkę. Jeszcze tylko troszkę... i zaśnie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Wrzesień 24, 2015 Share Napisano Wrzesień 24, 2015 - Zależy - Odpowiedziała - Mam tu nasz luch, to co będziemy robić? - Zapytała, była dosyć ciekawa czy coś ciekawego mógł Lis wymyśleć. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Wrzesień 24, 2015 Autor Share Napisano Wrzesień 24, 2015 OksymoronDres był bardzo zdziwiony ale z powodu wypitego alkoholu poklepał po ramieniu towarzysza od szklanki.- Dzięęęki ssztary - powiedział ledwo, wychylił ostatni kieliszek i padł na glebę. Malitiosi - Cóż, możemy pójść do Central Parku. Albo pochodzić gdzieś po bliższych okolicach. - stwierdził drapiąc się po brodzie. - Ponieść ten koszyk? Zdaje się być dość ciężki. - zaproponował. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 24, 2015 Share Napisano Wrzesień 24, 2015 Anansi sięgnął po portfel dresa. Odliczył skrzętnie ilość gotówki i zapłacił barmanowi za zakupione procenty. Resztę zostawił w spokoju i zwrócił Łysemu, a sam wyszedł spokojnie z baru, usatysfakcjonowany dobrym początkiem dnia. Zaczął nucić pod nosem jakąś dawno zapomnianą melodię. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Wrzesień 24, 2015 Share Napisano Wrzesień 24, 2015 - Jeśli chcesz, więc możemy iść do Central Parku chyba dzisiaj jakieś pokazy mają być z tego co słyszałąm w pracy. - Dzwoneczek zmierzwiła sobie włosy. - Nie widziałaś nigdzie po drodze kapitana Haka lub Piotrusia? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 Super, więc cała robota będzie dzisiaj na mojej głowie pomyślała Cat,kiedy dowiedziała się o stanie kelnerki. Nie ukrywała,trochę jej to przeszkadzało,ale przynajmniej mogła liczyć na napiwki tylko dla niej. Kiedy wyszła już z kuchni i zobaczyła śpiącego na barze dresa uśmiechnęła się pod nosem. Simon ma specyficzne sposoby,aby poprawić sobie humor. Kobieta poprosiła kucharza żeby zajął się pijanym a sama wróciła do obsługiwania klientów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Wrzesień 25, 2015 Autor Share Napisano Wrzesień 25, 2015 - Dziś nic nie ma. Dopiero za tydzień ma być. - powiedział Lis, wyciągnął rękę po koszyk. - A co do Haka i Piotrusia, to o ile się nie myle są w jakimś barze.. - stwierdził po chwili namysłu. MewTwoDresiarz w krótce został wyniesiony z baru po czym zapanował spokój. OksymoronWyborów na spędzenie dnia było kilka, poszwędać się, iść do baru, do sklepi albo do kogoś w odwiedziny. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 - Mam nadzieje że ich nie spotkamy - Powiedziała Dzwoneczek - No to co ruszamy? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Wrzesień 25, 2015 Autor Share Napisano Wrzesień 25, 2015 - W zasadzie, czemu nie chcesz spotkać Piotrusia? Rozumiem Haka, ale chyba Piotruś był twoim przyjacielem. - zapytał Lis biorąc koszyk do ręki. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 Anansi zauważył przed sobą Lisa I Dzwoneczek, więc oczywiście postanowił się przywitać. - Jak tam wasz dzionek? -zagadnął wesoło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 - Wiesz przecież że on by "wiecznym chłopcem", teraz mnie cały czas prosi o magiczny pyłek który kiedyś się sypał z skrzydełek bo niemoże się otząsnąć z tego że musi tu pracować i "być" dorosłym. Cóż pwoiedzmy że już więcej nie potrafie go tworzyć - Dzwoneczek trochę zbladła, trwało to tylko dwie sekundy. - Ndal mi się narzóca i mnie to męczy, a nie chce szeryfa Bigby'ego niepokoć. Ohh witaj Anansi. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Wrzesień 25, 2015 Autor Share Napisano Wrzesień 25, 2015 Lis kiwnął głową na znak zrozumienia. Potem obrócił się do Anansiego.- Siema. - powiedział. - Na spacer wyszedłeś? - zapytał Lis. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 - Co innego można robić w tak piękny dzień... Mówiąc szczerze, nie lubię Nowego Jorku. O wiele bardziej interesujący jest Nowy Orlean, a jeszcze bardziej części wysunięte na północ, ale i tu da się jakoś żyć. Dużo zakamarków i innych dziur, ciekawe, prawdziwa betonowa dżungla - odpowiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
DJSzklaż Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 Otworzył oczy i rozejrzał się po pokoju nieprzytomnym wzrokiem. Z telewizora dobiegał dźwięk jakiegoś teleturnieju a przez okno wpadał do pokoju promień słońca oświetlając skraj łóżka. Viper przetarł oczy. Musiał zasnąć. Do jego uszu dobiegł jakiś hałas, najprawdopodobniej ten sam który wyrwał go z drzemki. Podniesione głosy dochodziły z korytarza i nie brzmiały przyjemnie.- Naprawdę musicie dzisiaj? - warkną niezadowolony. Była niedziela a on nie mógł w spokoju spędzić dnia.Zły, wstał z łóżka, i podszedł do drzwi wyjściowych żeby sprawdzić co dzieje się na zewnątrz. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Wrzesień 25, 2015 Autor Share Napisano Wrzesień 25, 2015 //Proszę, nie twórz sobie sam sytuacji. - Cóż, mogło się trafić gorsze miejsce. Nowy York nie jest najgorszy. - stwierdził Lis wzruszając ramionami. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MewTwo Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 (edytowany) Cat siedziała za barem,wpatrując się w ludzi przechodzących za ulicą. Jak bardzo chciałaby sobie pozwolić na rzucenie tej paskudnej pracy i znalezienie innej. Co prawda robiła rozmaite kursy i kończyła zaocznie szkołę,ale to nadal było za wolno. I zbyt formalnie jak na Kota. Edytowano Wrzesień 25, 2015 przez MewTwo Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Wrzesień 25, 2015 Autor Share Napisano Wrzesień 25, 2015 MewTwoRuch w barze zaczynał maleć. Jak zwykle o tej porze. Po pewnym czasie do baru wszedł sam szeryf Bigby. Usiadł przy barze i spojrzał na Cat.- Widziałaś dziś lisa? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ohmowe Ciastko Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 ( czuję się trochę zignorowany :-| ) Jacob zasiadł za kontuarem, w myślach przeliczając swoje środki. -Ginu poproszę, ma piękna. Coś tam kojarzył Cat z widzenia, choć była to znajomość typu hej hej no to na razie. Wystukane na OPO Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ukeź Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 Królik zaniósł swoje zakupy do domu, po czym uznał, że siedzenie bezczynne cały dzień jakoś specjalnie mu się nie widzi. Nie żeby nie lubił swojego mieszkania. Ale przywykł do tego, że cały tydzień biega z miejsca na miejsce i po prostu, takie całkowicie bezczynne marnowanie czasu jakoś mu nie odpowiada. Teoretycznie poza tym, w ten jedyny dzień mógł na luzie się gdzieś przejść, czy coś.Wyszedł więc z domu, kierując się do miejscowego baru, czy co to tam było. Po chwili wszedł do środka i upatrzył sobie jakieś wolne miejsce. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Wrzesień 25, 2015 Share Napisano Wrzesień 25, 2015 - Nie, ale mało się tu dzieje - odpowiedział. - Spokój jest dobry, i owszem, ale od czasu do czasu warto wziąć udział w czymś bardziej energicznym - odpowiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts