Selenium v.2 Napisano Kwiecień 9, 2016 Share Napisano Kwiecień 9, 2016 Po chwili zamysłu i bezsensownego stania w miejscu Hiszpan postanowił odnaleźć innych. Wyszedł za budynek i dalej nikogo nie spostrzegł. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Kwiecień 9, 2016 Share Napisano Kwiecień 9, 2016 Samael zaśmiał się. - Z kreskówek nie da się wyrosnąć. Wiem to na moim przypadku. - powiedział z uśmiechem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 9, 2016 Share Napisano Kwiecień 9, 2016 - A więc mamy sobie do pogadania, moja droga duszyczko! Mam całą kolekcję głupich rzeczy ze sobą. To taki odruch - widzę coś skrajnie kiczowatego albo ziejącego głupotą, muszę to kupić. I tak zbieram pierdoły. Lubię też krokodyle. Ulubiona kreskówka? - zapytała, wychodząc niemalże z siebie. W tym momencie również by merdała, gdyby tylko miała taką możliwość. Tymczasem wysoki i niepokojący jegomość przechadzał się parkowymi alejkami. Dostrzegł jedną z przyszłych adeptek szkoły czytającą książkę. Jakżeby mógł jej nie dostrzec? Kontynuował jednak swoją wędrówkę, mijając czytającą. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 9, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 9, 2016 - Owszem musimy go tego nauczyć. - powiedział w odpowiedzi na pytanie siostry, potem było stwierdzenie że oboje potrafią zobaczyć kiedy to drugie się zakochało. Miał ochotę skomentować pamiętne wakacje z siostrą w czasie których zakochała się w kilkunastu różnych chłopakach ale zrezygnował. Jeszcze ona wypominała by mu jego zadurzenie w Wendy. - Nie zapominaj o uwielbieniu do słodyczy Mabs. - wtrącił się do rozmowy. ((To ten wróciłem)) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 9, 2016 Share Napisano Kwiecień 9, 2016 - A więc ty też, bracie mojej koleżanki? To by oznaczało, że mam towarzyszy w mojej szkole oprócz mojego stałego towarzysza, a to by znaczyło, że sytuacja jest o wiele lepsza, niż sądziłam, że będzie! - wykrzyknęła. A potem wstała z krzesła i zamierzała uścisnąć bliźniaków, ale się powstrzymała. - Uścisnęłabym was, ale nie chciałabym postąpić wbrew waszej woli. Wyrażacie zgodę? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 9, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 9, 2016 - Nie mam przeciwwskazań, wątpię też w to że Mabel może jakieś mieć bo jest wielką fanką przytulania się. - powiedział Dipper wzruszając ramionami. Skończył posiłek i przetarł usta dłonią. - Dziękuje. - powiedział już po zjedzeniu. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 9, 2016 Share Napisano Kwiecień 9, 2016 Sara po jakimś czasie przestała czytać. Wstała, otrzepała spodnie po czym ruszyła do akademika. Gdy weszła do budynku usłyszała jak jej szkolni koledzy się zaprzyjaźniają. Wzruszyła jedynie ramionami i poszła do swojego pokoju, przebrała się w getry i bluzkę po czym zeszła do siłowni. Pomimo drobnego ciała była dosyć dobrze umięśniona, ostatnio nie miała okazji poćwiczyć więc teraz mogła sobie to odbić. Tym bardziej że niedługo zacznie szkolenie na egzorcystę, musiała być w formie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Kwiecień 9, 2016 Share Napisano Kwiecień 9, 2016 Samael wszedł do pokoju. Wziął butelkę z napojem izotonicznym i ręcznik. Następnie zszedł do siłowni. Zobaczył tą laskę którą pierwszą poczęstował daniem. Kiwnął głową na siemka i zaczą się rozciągać. Po rozgrzewce założył po 50 kilogramów na każdą stronę i zaczął serię po 20, 15, 10, 5. (Ja znikam. Do jutra jakby co) Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 9, 2016 Share Napisano Kwiecień 9, 2016 Dru uścisnęła swoich towarzyszy serdecznie. A potem wróciła pędem na swoje miejsce. - Jakieś plany na popołudnie? - zapytała po chwili. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 9, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 9, 2016 Siłownia była średnim pomieszczeniem z kremowymi ścianami wypełnioną różnorakim sprzętem. Ot zwykła siłka. - Czy mamy plany... hmm, poza zjedzeniem chyba chcieliśmy jeszcze się przejść po mieście akademickim. Dowiedzieć się co i jak. Znaczy ja o tym myślałem, nie wiem jak Mabes. - stwierdził. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 9, 2016 Share Napisano Kwiecień 9, 2016 Sara ćwiczyła na bieżni, na największej z możliwych szybkości i przy okazji podnosiła małe ciężarek w ręce. Za kilka godzin chciała jeszcze poprawić swój fechtunek.Gdy jej kolega z klasy wszedł odmachała mu wolną ręką. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Ez miał dość siedzenia w pokoju, musiał wyjść jak najszybciej. Zabrał łukci kołczan że strzałami przez ramię i otworzył okno. Bez wahania zsunął się po murze na dół. Poszukał jakiegoś celu i zaczął do niego strzelać, z początku słabo ale potem coraz lepiej. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Po zrobieniu serii Samael wziął się za brzuszki z obciążeniem 40 kilo. Gdy i to skończył ściągnął koszulkę i teraz można było zobaczyć jego tatuaże. Samael wziął ręcznik i zaczął się wycierać. Napił się izotonika i ruszył pod prysznic. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 10, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 10, 2016 ((Dobra, jako iż ten dzień trwał już pięć stron, każdy się jako tako poznał to zrobię przeskok czasowy.)) Kolejne kilka godzin minęło dość zwyczajnie, rozmowy, trochę śmiechów. Ale ostatecznie wszyscy chcieli już iść spać. Pierwszy dzień na ogół jest jakoś dziwnie męczący. Głównie za sprawą wielu wrażeń. Wszyscy leżeli spokojnie w łóżkach, była około trzecia w nocy. Wtedy też na korytarzu pierwszego piętra, rozległ się hałas, stukanie o podłogę, czymś jakby drewnem, do tego szum. Był to demon o wyglądzie czegoś na wzór stracha na wróble, dzierżącego kosę. Coś było w akademiku i coś było dość głośne, potem na parterze doszedł jeszcze jeden dźwięk, kopyta, coś posiadającego kopyta szło parterem. Kolejny demon, ten był większy, rogaty, miał czerwoną skórę, jarzące się czerwienią oczy i skrzydła. Nie był uzbrojony ale i tak wyglądał na silnego. Coś trzeba było zrobić! Jakieś czterdzieści metrów dalej od akademika stały dwie osoby, jedna była znacznie wyższa od drugiej. - Eh, te nowe procedury sprawdzania rekrutów są dziwaczne. - odezwała się ta niższe osoba, była to kobieta bo pociągłej twarzy, jasnej karnacji (ale nie była blada) i czarnych, kręconych włosach, wąskie usta, zadarty nos i oczy sprawiające wrażenie wiecznie zdenerwowanych. Miała też pieprzyk na lewo od dolnej wargi. Była ubrana w raczej ciemne kolory. - Też tak uważam, ale mimo bycia dziwnymi szybko uczą współpracy. - odezwała się druga osoba. Tę osobę już znaliście, był to wysoki mężczyzna, rudy. Z zarostem. Wasz wychowawca. Patrzeli na akademik z dystansu, jednak wy ich nie dacie rady dostrzec. - Wchodzimy jeśli coś wymknie się spod kontroli? - zapytała kobieta na co mężczyzna jej przytaknął. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Dru spała, na wpół zwisając ze swojego łóżka i na wpół na nim leżąc. Szturchnięcie wybudziło ją ze snu. Usiadła, nieprzytomna na łóżku. Podrapała się po plecach, a potem spytała o godzinę demona obok. Całą noc siedział na łóżku, a i teraz nie zmienił pozycji. - Ktoś zaopatrzony w kopyta i drewniane buty chodzi gdzieś po korytarzu - oświadczył. Dru zwlekła się z łóżka i wzięła scyzoryk z półki. Plastikowy scyzoryk. - Ej, Jack. Śpisz? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Selenium v.2 Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Gdy sygnał zabrzmiał, Antonio od razu szybkim ruchem wstał z łóżka i pobiegł na dół półprzytomny gubiąc jednego kapcia. Przed sobą ujrzawszy demona, cofnął się do tyłu i spojrzał czy ktoś z uczniów jest wokół. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Samael gdy usłyszał stukot poprawił dres na sobie i wyskoczył z pokoju. Zbiegł na parter i zobaczył coś przypominającego diabłea. - Panie. Daj mi broń abym mógł zniszczyć twoich wrógów. - wyszeptał i dotknął dłonią tatuażu na klatce piersiowej. Pojawiła się rękojeść wystająca z tatuażu. Samael pociągnął i w jego ręku była już cała katana. - Masz jakąś broń? - zapytał chłopajka któruy stał za nim. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Jack otworzył oczy, gdy tylko usłyszał niepokojące odgłosy na korytarzu. - Nie. Już nie. - Odpowiedział dziewczynie, po czym zerwał się z łóżka. Pośpiesznie założył spodnie i buty. Gdy spojrzał na Dru, na chwilę zastygł w miejscu. - Co chcesz tym zrobić? - Zapytał, wskazując na scyzoryk dziewczyny. - Lepiej zostań w pokoju, o ile wiesz co dla ciebie dobre. Z czarnej torby, którą to chłopak miał ze sobą, wyciągnął pistolet oraz trzy magazynki. Szybko przeładował broń, natomiast zapasowe dwa magazynki schował po kieszeniach. - Mogę pójść sam, gdy twój towarzysz będzie cię tu ochraniał, lub pójdę razem z nim. Twój wybór. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Dru zaśmiała się. - No chyba kpisz, mój współlokatorze. Wszyscy pójdą się bawić, a ja będę kiblować w pokoju i czekać na księcia na białym koniu. Czas na trochę akcji! - odpowiedziała. Ruad żwawo ruszył ku drzwiom, ciągnąc dziewczynę za rękę. - Oczekuję twojego przybycia, diable i udzielam ci swojego umysłu, abyś ty oddał mi swoje ciało. Przybądź! Demon nieco urósł, a jego ręce i poły płaszcza przekształciły się w pierzaste skrzydła. Cały stwór porósł czarnymi piórami, poza twarzą, której rysy tylko lekko się wyostrzyły. Zarówno oczy Dru jak i Ruada zaczęły świecić na zielono. - Oooo, czuję że dzisiaj będzie zabawnie jak nigdy! - wrzasnęła dziewczyna i nie zważając na to, że jest w piżamie, ruszyła w stronę hałasu. Kontrahent ruszył tuż za nią. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 10, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Lucypher i Seluminium Czerwony demon stał i przyglądał się waszej dwójce, po chwili wyszczerzył się. Stanął na czterech kończynach, po chwili zaczął szarżować celując w was rogami. Zachowywał się jak byk, wielki, czerwony byk. Arcybiskup i Pawlex Zobaczyliście stracha na wróble. Po chwili usłyszeliście też wrony, jak się okazało była ich masa, podniósł kosę i wycelował nią w was a ptaki zaczęły lecieć w waszą stronę. Szeregowa i Ja Dipper otworzył oczy, wszystko było szare. Po chwili zobaczył przed twarzą lewitujący żółty trójkąt z okiem. - Cześć Dipper, mam dla ciebie wiadomość - powiedział trójkąt melodycznie. - Mamy tu cztery demony, po jednym na każde piętro. - podłoga zniknęła, oprócz dwóch pierwszych demonów zobaczył też coś na drugim piętrze, wyglądało na pozszywanego z różnych części demona z trzema rękami. Gdy spojrzał w górę zobaczył że na dachu jest jeszcze coś, coś co przypominało kobietę której ciało od pasa w dół należało do pająka. - Powodzenia! - powiedział trójkąt. Dipper obudził się, pokój był normalny, szybko zerwał się z łóżka i zajrzał do plecaka, wyjął pistolet i dwa magazynki, potem wyjął książkę którą miał. Podszedł do siostry i szturchnął ją kilka razy. - Mabel, obudź się.- powiedział. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 (edytowany) - Zbieranie wszystkiego go głupie to moje hobby! Jak tylko widzę coś kolorowego co błyszczy i świeci momentalnie się na to rzucam i nie ma szans żeby ktoś mi to odebrał. I w ogóle to mam świnkę, małą świnkę i ma na imię Naboki. A wiesz czemu? Bo jak się go weźmie na ręce to mu się tak fajnie bioderka ruszają na boki! - zawołała ze śmiechem. Mówiła nie przerwanie tak że praktycznie zabrakło jej powietrza w płucach. - A co do ulubionej kreskówki, to nie mam. Jest ich tyle i są tak cudowne, że nie umiem wybrać najfajniejszej. - powiedziała dalej się śmiejąc. A na słowa brata tylko uśmiechnęła się szerzej. - Racja, racja. O tym nie można przecież zapomnieć~ - dodała. Z wielką przyjemnością uściskała dziewczynę. Uwielbiała się przytulać, tak jak powiedział Dipper i w życiu nie miałaby nic przeciwko. Gdy nastała noc Mabel w miarę szybko zasnęła. Oczywiście jak zwykle miała ze sobą swoje przytulanki, dzięki którym lepiej jej się spało. Tak, ona chyba nigdy z tego nie wyrośnie, ale nie przeszkadzało jej to. Niestety coś jednak ją obudziło. Jakieś hałasy na korytarzu, ale myślała że to jej brat znowu coś wymyślił i robi taki hałas. - Dipper.... Idź już spaaaaać.... - jęknęła. Była przyzwyczajona że chłopak siedział po nocach i kombinował różne rzeczy. Jednak słysząc że hałasy nie ustępowały chwyciła poduszkę i rzuciła nią na drugą stronę pokoju, ale wtedy poczuła szturchnięcie i uslyszala głos brata. - Spać... - mruknęła ale podniosła się do siadu i przetarła oczy. Edytowano Kwiecień 10, 2016 przez Szeregowa WWhite Fox Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Samael rospędził się i wskoczył na demona. Ciął go kataną przsez kręgosłup. Miał nadzieję, że to zadziała. Następnie złożył ręce i zaczął odmawiać wersy Biblii które powinny zabić byczego demona. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PrinceKeith Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Ezreal obudził się nagle. Nie z powodu stukotu ale tego, że zwykle budził się w nocy. Nagle usłyszał owe kroki. Wziął z szawki łuk, przerzucił kołczan przez ramię i wyszedł naciągając jedną strzałę na cięciwie. Dla bezpieczeństwa. -Pokaż się!-krzyknął. Nienawidził kiedy coś chodziło po korytarzu tak tajemniczo. Tak samo jak nienawidził tłumów. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 - Kiedy ptaki odsłonią demona, dobrze byłoby gdybyś zbliżył się na odległość która pozwoli ci wycelować. Wtedy strzel. Oto plan - powiedział Ruad do Jacka głosem całkowicie pozbawionym emocji. Jakby mówił coś oczywistego. Następnie skupił wzrok na jednym, konkretnym ptaku. Po nawiązaniu kontaktu wzrokowego, co w wypadku ptasich przywołańców nie było skomplikowane, wrona miała zmienić swój tor lotu, gwałtownie atakując ptaka lecącego najbliżej niej. Inne ptaki, wytrącone z równowagi miały natychmiast zacząć walczyć ze sobą. gdyby pierwszy ptak padł, humanoidalny demon zamierzał opanować umysł kolejnego i w ten sposób nie doprowadzić do ataku stada. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 - Nie jestem amatorem, demonie. Nie muszę przystawić mu lufy do głowy aby trafić. - Odpowiedział. Wyciągnął broń i przylepił się do prawej ściany. Gdy tylko ptactwo zaczęło wyżynać się same i odsłaniać potwora, Jack zaczął strzelać szybkimi seriami. Celował raz w rękę w której trzymał kosę, a raz w głowę. Nie miał pojęcia czy takiego potwora można zabić w "klasyczny" sposób, oraz czy jego punkty witalne są takie same jak ludzkie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts