PrinceKeith Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Ez poszedł do siebie nie wiedząc co zrobić. Nie krzyczcie na niego, to taki typ co nie lubi za bardzo siedzieć w większym gronie osób. Od tak, życie nauczyło go by iść samemu bądź z jedną osobą, ale nie większą ilością. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Sara nie czekając na wyjaśnienia zbiegła na dół, jej proste teraz włosy zafalowały gdy zbiegała ze schodów. Dobiegła do reszty. - Czy mogę jakoś pomóc? - Zapytała podchodząc. Odłożyła miecz na parapet i podeszłą do Dru. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 - Cześć - powiedziała Dru, widząc Sarę. Nawet się do niej wyszczerzyła, wciąż bohatersko trzymając się za bok. - Wszystko w porządku? Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 - U mnie tak, a u was. - Spojrzała się po scenerii, jakby było tu coś wielkiego. Samaell leżący na ziemi. - Chodź może mu jakoś pomożemy, przenieśmy go do jadalni żeby gdzieś go położyć. - Sara zeszła niżej i stanęła nad chłopakiem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 - Nie wiem jak z nim, póki co nie odpowiadał. Ale chyba nie zabiliby nikogo pierwszego dnia w Akademii, co nie? - zapytała, chwytając jego nogi na wysokości kolan i próbując je podnieść. - Ciężki typ, a nie wygląda. A, właśnie. Obietnica została spełniona. Diable, odejdź! - Demon wrócił do humanoidalnego kształtu. - Mogę pomóc - oświadczył. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 Sara podniosła go za ramiona, trochę ją to zmęczyło ale dała radę. - To teraz do kuchni. To był raczej test, ta szkoła a raczej całe miasto Akademii Prawdziwego Krzyża ma nałożone na siebie tyle barier że raczej jest to nie możliwe żeby demony na tyle słabe że pokonać je mogą zaledwie uczniowie, same mogły się tu dostać. A przynajmniej to moja hipoteza. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 - I ja tak sądzę. Ale przyłożyć potrafiły. Ten bykowaty stwór z rogami. Całkiem potężny koleś - skomentowała. Ruad podążał za nimi, gubiąc po drodze pozostałe pióra. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 (edytowany) Po chwili Sara i jej towarzyszka donieśli do kuchni Samaela. Sara spojrzała na chłopaka. - Niewiele tu zdziałam, nie znam się na leczeniu z demonicznych ran. A ty? - Sara spojrzała na dziewczynę. - A i co z Antonio? Edytowano Kwiecień 10, 2016 przez Malitiosi Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 - Ja... Znam się na leczniczych roślinach europejskich. Ale nie mam ich przy sobie. Jeszcze lepiej zna się Ruad, ale w tych warunkach pomogą mu lepiej specjalistyczne leki. Spojrzała niepewnie na demona. -Jestem pewien, że pomoc przybędzie w niedługim czasie - odpowiedział po chwili. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 10, 2016 Share Napisano Kwiecień 10, 2016 - Rozumiem, chodź zobaczymy co z Antonio, dobrze? - Sara chciała także wrócić po swój miecz. Rozejrzała się po kuchni. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 11, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Niedługo potem do budynku wparowała dwójka egzorcystów. Medycy. Szybko się rozdzielili, jeden podszedł do Antonia, oraz dziewczyn a drugi udał się do kuchni. - Nic wam nie jest? - zapytał. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Samael jęknął. - Jest gut. - powiedział próbując wstać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Mabel przyglądała się całej sytuacji z zadowoleniem. Gdy walka się skończyła od razu podeszła do Asriela i mocno go przytuliła na co ten zaczął z powrotem się kurczyć do rozmiarów 10-latka. Wtedy dziewczyna wzięła go na ręce i znów mocno przytuliła. - Brawo kwiatuszku~ - powiedziała z uśmiechem. - Ej... Przecież wiesz że nie lubię jak tak na mnie mówisz. - mruknął koziołek z niezadowoleniem. - No już już, nie obrażaj się. - powiedziała z uśmiechem. Na słowa brata tylko kiwnęła głową i skierowała się do przejścia na dół. Skoro i tak już przywołała Asriela, to może z nią zostać jeszcze przez jakiś czas. W końcu trzeba z tego korzystać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 11, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 11, 2016 - Nie ruszaj się. Musimy cię opatrzyć. - odezwał się medyk. Dipper wraz z Mabel ruszyli na dół. Na wszystkich piętrach był spokój. Dopiero na parterze coś się działo. - Wszystko okej? - zapytał chłopak zapominając o tym w co był ubrany. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Dru odwróciła się z zamiarem powrotu do łóżka i zamarła, widząc rodzeństwo w różowym i niebieskim wdzianku. Przyjrzała się im uważnie i wybuchła niekontrolowanym śmiechem. Stojący obok Ruad uśmiechnął się pod nosem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Selenium v.2 Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 - U mnie ani drachnięcia. - oznajmił z pewnością. - Niepokoi mnie to ,że zniknął. Ale ja lepiej teraz pójdę szukać kapcia. I lepiej się przebiorę. Przy okazji, mam nadzieję ,że nikomu również nic nie ma. - dokończył odwracając się na pięcie, skierował się do swojego pokoju. - Aha, i to twoje. - w tej chwili rzucił na podłogę miecz Samuela. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dead Radio Man Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Sara popatrzyła się tylko po reszcie, wszystko było dobrze. Postanowiła wracać do pokoju. - Dobranoc wszystkim. - Powiedziała wychodząć z kuchni. Po drodze zabrała miecz z parapetu i ruszyła na 2 piętro do swojego pokoju żeby położyć się spać. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Ale mi an prawdę nic nie ma. - powiedział Samael odpychając doktora słabo. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Mabel zeszłą na dół za bratem. Po drodze wzięła jeszcze Asriela na barana, bo nie przeszkadzało jej to przez fakt, że ciężki wcale nie był. Taki puchaty koziołek siedział jej na ramionach. Dziewczyna słysząc śmiech Dru z początku nie rozumiała o co chodzi ale po chwili spojrzała na Dippera a potem na siebie i sama wybuchnęła śmiechem. - Żyją tu wszyscy? - zapytała z uśmiechem. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pawlex Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 W porównaniu do innych, Jack kompletnie nie był zainteresowany stanem zdrowia reszty uczniów. Skoro zagrożenie zostało zażegnane, jego rola w tym całym interesie teoretycznie była skończona. Bez słowa, nawet nie nawiązując kontaktu wzrokowego z innymi, udał się do swojego pokoju. Chciał jeszcze odespać wolny czas. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 11, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Medyk nie pozwolił wstać Samaelowi. Był w złym stanie. - Nie ruszaj się. - powiedział znacznie poważniej opatrując jego rany. Dipper po chwili zrozumiał o co chodzi, zarumienił się, wyglądał na naprawdę zakłopotanego. Przypomniał sobie że się nie przebrał. No to pierwsze wrażenie zrobił niezłe. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Szeregowa WW Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Mabel od razu zauważyła, że jej brat się zarumienił. Podeszła do niego i uszczypnęła go w policzek. - Eeeeej no nie wstydź się tak~ - zaśmiała się wesoło. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lucjan Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Samael westchnął i dał spokój. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arcybiskup z Canterbury Napisano Kwiecień 11, 2016 Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Przestała się śmiać równie gwałtownie co zaczęła. - A teraz przejdźmy do interesów. Gdzie można takie kupić, za ile i w jakich wzorach? - zapytała. A potem ziewnęła przeciągle, co skutkowało tym, że została wytargana z pomieszczenia przez demoniczną 'przedszkolankę'. Demon stwierdził bowiem, że dalsza część nocy pozostawia zbyt mało czasu na sen. - To do jutra! - krzyknęła Dru. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mephisto The Undying Napisano Kwiecień 11, 2016 Autor Share Napisano Kwiecień 11, 2016 Dipper po chwili też poszedł na górę z zakłopotanym wyrazem twarzy, wciąż był zawstydzony, chociaż chodzenie w tym było naprawdę wygodne. I ciepłe. Po chwili ziewnął. - Mabel... chodźmy spać. - powiedział. Lekarz opatrzył Samaela. - Jesteś wolny. - powiedział tylko. Następny ranek Wszyscy mieliście wrażenie że trzeba wstawać, ale byliście zmęczeni zatem nikomu się nie chciało. Poczuliście zapach jedzenia na dole. Omletów, ktoś smażył wam śniadanie. Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts