Kruczek Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Ja miałem dużo zabawek :c Link do komentarza
Syrth Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Ale teraz to moi rodzice mało zarabiają, a mama jak ma kasę to kupuje mi wszystko, czasami nawet wciska. Miło mi się zawsze wtedy robi ;w; Link do komentarza
BiP Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Bezstresowe wychowanie, to żadne wychowanie. Jak mawiał mój dziadek "dupa nie szklanka, nie pęknie". Link do komentarza
Sowenia Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Na podwórkach pamiętam w latach 90 zawsze ktoś był zanim nadeszła era Internetu Akurat tu się nie zgodzę. Dzieciaki nadal są na podwórkach. Często je widuję jak jeżdżą na rowerach, biegają czy co tam robią. Różnica tylko taka, że w innym miejscu bo plac zabaw, na którym się kiedyś bawiłam przestał istnieć. A co do bezstresowego wychowania to popieram. Nie można dziecku zabraniać wszystkiego, ale pozwalanie na wszystko też jest złe. Link do komentarza
BiP Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 No mój plac zabaw jest całkowicie opuszczony, od miesięcy żaden dzieciak się tam nie bawił, a 15 lat temu było ich tam jak mrówek... Link do komentarza
Sowenia Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Może to dlatego, że dzieciaki wyrosły, a teraz jest ich po prostu mniej? Zdaje mi się, że nikt nie bierze pod uwagę takiej możliwości. Link do komentarza
BiP Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Raczej nie, jakoś w szkole nadal ich pełno jest. Link do komentarza
Sowenia Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Do szkół można dojeżdżać i wiele osób tak robi. Poza tym są boiska. U mnie na orliku jest całe mnóstwo dzieci. Wiecznie zapchane. Zimą, gdy spadło trochę śniegu to co chwilę bałwany widziałam. Gdy jest ciepło ciągle słyszę jak dzieciaki krzyczą do siebie i śmigają całymi bandami. A ile ich na górce, na sankach zjeżdżało gdy jeszcze padał śnieg ^^ Wy chyba na jakimś odludziu mieszkacie. Link do komentarza
Kruczek Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 U mnie nadal dużo małych ziomeczków na placach zabaw, confirmed Link do komentarza
Syrth Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Na wsiach też często dzieci się bawią na podwórkach. Też widzę dużo dzieci u siebie w mieście. Z resztą wielu co tak narzeka na dzisiejsze dzieci sam jest "starszym dzieckiem" a siedzi tylko przed kompem ._. Co prawda ja w sumie też się do tego zaliczam, dużo siedzę przed kompem, ale też wychodzę na spacerki jak jest fajna pogoda. Poza tym moje hobby wiąże się z komputerem i przyszła praca, a większość siedzi "bo na fejsie koleżanka kolegi dodała zdjęcie" Link do komentarza
Sowenia Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 I nie zapominajcie o większej ilości rozrywek. Kina, baseny, działki, jakieś miejsca do jazdy na wrotkach. Poza tym w zimne i deszczowe dni na pewno odwiedzają się dzieciaki w domach. Link do komentarza
Velvie Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 U mnie na osiedlu jest plac zabaw, i to zawsze pełny. Fajnie się na nim siedziało za młodu Link do komentarza
BiP Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Cóż, na moim osiedlu już nawet niema komu lać wodą na śmingusa, w tym roku nie widziałem absolutnie nikogo. To samo w sylwestra, kiedyś full petard, a teraz coraz mniej. Link do komentarza
BiP Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Tylko faceci leją wodą? A Sylwester na moim osiedlu co roku słabnie, nawet ja już nie wale peterdami ;/ Link do komentarza
ApulJack Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Wracając do bezstresowego wychowania to jest błąd. Ojciec przynajmnie mnie wychowało pachem xD a nwet jak już byłem tam gdzieś w 1 gimbazie i sie z bartem że tak to nazwe delikatnie pokłóciłem to ojciec wstał i wpieprz. Troche po ryju dostałem ale od tamtego czasu nie mam nawet myśli podskoczyć tacie xD Co do młodszych lat to ponieważ u mnie to tak ni jako do placu zabaw to i tak zawsze z kumplami z sąsiedztwa sie trzymałem niczym watacha xD Teraz troche jest gorzej dzieciaków nie widze bo w sumie byliśmy jedynymi na ulicy kiedyś ^^ Jedyne co jeszcze robiłem to jak był śnieg kilka lat temu to ulepiliśmy "rakiete" jak to nazwał pewien pan ale wszyscy dobrze wiedzą o co chodzi xD Link do komentarza
Mordoklapow Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Z tym dzieciństwem to jest tak, że każdy uważa, że to właśnie jego było najlepsze. No, pomijam przypadki patologiczne. Ja np. w dzieciństwie dość dużo czasu spędzałem przy komputerze, i wcale nie wspominam tego czasu gorzej, niż tego spędzonego na placu zabaw/boisku. I nie martwię się tym, że osiedla są puste a dzieci siedzą w domach. Przynajmniej nie będą miały od kogo się nauczyć palić czy pić. Link do komentarza
Syrth Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Ja spędzałam dużo na komputerze/na konsolach i też wychodziłam sporo z domu, bawiłam się w błocie, patykami, kamieniami, szalałam na wsi i wskakiwałam do jezior. Teraz tak samo, potrafię wychodzić, nieco mniej niż w dzieciństwie, ale w sumie, no, co bym miała tam robić? Czasami śmiesznie jest znów na patyki się pobić, ale to nie daje takiej satysfakcji jak w dzieciństwie. Ale to racja, każdy uważa własne dzieciństwo za najlepsze. Te wszystkie memy "Jeżeli pamiętasz to to miałeś zajebiste dzieciństwo!". Nostalgia i tylko to, piękne uczucie, ale czasami niektórzy zbyt powaznie je traktują Link do komentarza
Mordoklapow Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Szczerze mówiąc, ja teraz czerpię większą przyjemność z wychodzenia na dwór niż kiedyś. Być może dlatego, że niegdyś byłem do tego zmuszany. Teraz naprawdę lubię chodzić, szczególnie w jakiś cichych miejscach, w których nie ma ludzi. Te wszystkie memy "Jeżeli pamiętasz to to miałeś zajebiste dzieciństwo!". Nostalgia i tylko to, piękne uczucie, ale czasami niektórzy zbyt powaznie je traktują Osobiście wolę to nazywać "Klasyczny przykład działania błędu poznawczego i miłości człowieka do samego siebie". Czasem bywam taki niemile szczery. Oczywiście nie znaczy to, że sam czasem tak nie myślę, chociaż w takich sytuacjach (jak je dostrzegę) staram się "naprostowywać". Link do komentarza
Syrth Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Osobiście wolę to nazywać "Klasyczny przykład działania błędu poznawczego i miłości człowieka do samego siebie". Czasem bywam taki niemile szczery. Oczywiście nie znaczy to, że sam czasem tak nie myślę, chociaż w takich sytuacjach (jak je dostrzegę) staram się "naprostowywać". Czytałam o tych błędach poznawczych, a już zapomniałam ;_; trochę wstyd mi aż ale to takie...straszne się wydaje. Link do komentarza
Sowenia Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 A ja nie mam pojęcia co to jest błąd poznawczy. Wyjaśni mi to ktoś? Link do komentarza
Syrth Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 (edytowany) Ja czytałam na wikipedii, więc tam pewnie jest średnie wytłumaczenie xD A na swoje słowa tego nawet nie wiem jak powiedzieć. W każdym razie takie ludzkie dość rzeczy. Tu są przykłady Edytowano Kwiecień 8, 2015 przez Kangur 1 Link do komentarza
Mordoklapow Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Odnośnie błędów poznawczych to polecam książkę "Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym". Napisana przez jednego z najważniejszych twórców tych teorii. Chociaż skupia się raczej na błędach statystycznych, to można wiele się dowiedzieć o myśleniu samym w sobie. I tak, jest to temat jednocześnie fascynujący jak i depresyjny. Popełniamy takich błędów dziesiątki, a nawet setki dziennie. Ponadto część z nich ma niebagatelne znaczenie dla naszej samooceny. Mówię głównie o różnych złudzeniach ponadprzeciętności itd. Jak człowiek je po raz pierwszy poznaje, i zaczyna w pełni sobie zdawać z nich sprawę... Cóż, robi się słabo dla psychiki. Ogółem muszę przyznać, że psychologia jest smutna. Pokazuje nam, jak człowiek jest ograniczony, ułomny i zakłamany. Wracając do tematu: Mój znajomy kiedyś postanowił swojej dziewczynie wskazywać właśnie popełniane błędy poznawcze. Po dwóch dniach musiał przestać, by ratować związek. Link do komentarza
Syrth Napisano Kwiecień 8, 2015 Share Napisano Kwiecień 8, 2015 Mi od samego czytania na wikipedii zrobiło się aż słabo ;_; Co dopiero jakaś porządna książka psychologiczna. A pomyśleć, że kiedyś mnie ciągnęło do psychologi... Link do komentarza
BiP Napisano Kwiecień 9, 2015 Share Napisano Kwiecień 9, 2015 Cóż, z wiekiem gusta i zainteresowania ulegają zmianie... Link do komentarza
Syrth Napisano Kwiecień 9, 2015 Share Napisano Kwiecień 9, 2015 Wiem. Kiedyś nie lubiłam pierogów ruskich ze śmietaną D< Link do komentarza
Recommended Posts