Skocz do zawartości

Co by zrobiła Twilight?


Imka2000

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 94
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Bez obrazy, ale powyższe dwa teksty są beznadziejne :PTo jest dział Twilight Sparkle, więc nie chcę widzieć jednozdaniowych postów. No ale dało się wybrać zwycięzcę - jest nim użytkownik Muffinxd. Wersja najlepsza ze wszystkich. A oto i następna sytuacja:z dedykacją dla bobula, którego dzisiaj z nami nie ma....

''Twilight postanowiła wziąć udział w Wyścigu Spadających Liści. Jednak podczas tego wyścigu Twilight chcąc wyprzedzić przeciwnika potyka się, i wpada do sadzawki. Jej upadek zauważyła nawet Księżniczka Celestia.''

Co robi Twilight?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Piter Wan Kenobi

Hmm. Na początku pewnie się zdenerwuje i zacznie być zła z tego powodu. Ale szybko zmieni zdanie i zacznie biec dalej, a nawet na końcu zajmie miejsce na podium. Tak wiem, jestem w takich zabawach bardzo słaby :octcry:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight oszołomiona upadkiem podnosi się powoli, będąc cały czas w sadzawce. Chwilę dochodzi do siebie. Spogląda w kierunku widowni i od razu zauważa Księżniczkę Celestię. Zawstydza się, odwraca natychmiast wzrok i spuszcza głowę. Widzi w wodzie swoje odbicie -przemoczoną, zmęczoną biegiem. Prawe przednie kopytko przeszyta delikatny ból. Szybko zmotywowała się w myślach(coś w rodzaju :"Pomimo, że jestem w nie najlepszej sytuacji, wciąż jestem uczennicą nr 1 Księżniczki Celestii, więc muszę pokazać, że zasługuję na tytuł."). Twilight szybko wyskakuje z sadzawki, wraca na trasę wyścigu i pędzi ile sił w nogach. Nieważne, na którym miejscu skończy, będzie to jej zwycięstwo.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight początkowo nie wie co się stało. Powoli wyszła z sadzwki i rozejrzała się dokoła. Wtem dostrzega księżniczkę patrzącą prosto na nią. Chciala stamtąd uciec jak najszybciej i ukryć się przed światem. Zaczęła pędzić szybciej niż kiedykolwiek wcześniej w przypadkowym kierunku. Łzy rozmazują jej widok. Nagle w coś uderzyła. Był to słup, na którym był zawieszony transparent z napisem META . Zdziwiona powoli przechodzi przekracza linię mety. Tłum zaczął wiwatować. W końcu dotarło do niej co się stało. Pędząc nawet nie zauważyła jak biegnie po trasie i zostawia całą reszte w tyle. Księżniczka podchodzi i chwali ją za podniesienie się z trudnej sytucji. A ona udaje, że tak właśnie było :twilight4:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twi szybko orientuje się, że jej wpadkę dostrzegła Celestia. Zawstydzona, nakręca samą siebie i wyolbrzymia w myślach swoją porażkę, wstaje jednak po chwili i rusza z kopyta za resztą konkurentów, starając się zbytnio nie myśleć o sytuacji sprzed chwili i skupić się na odrobieniu dystansu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Twi jest strasznie zawstydzona i zestresowana. W myślach snuje najgorsze historie które mogą ją spotkać po tym jak księżniczka Celestia zobaczyła jej upadek. Sprawdza czy z jej bolącym kopytkiem wszystko w porządku i ocenia odległość od mety. Widząc, że nie ma szans i tak być już pierwsza załamuje się ale po słowach otuchy od przyjaciółek wstaje i biegnie dalej mimo obolałego ciała. Twi zakańcza wyścig druga i jest z tego powodu załamana, ukrywa się pod drzewem i nie chce wyjść na wręczenie nagród. Podchodzi do niej księżniczka i 6 kucyków. Twilight bardzo przeprasza, że zawiodła swoją nauczycielkę i błaga o wybaczenie, ta nic nie mówi tylko uśmiecha się ciepło i wręcza Twi zloty medal za wytrwałość.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Angel Wing

A więc wiemy co Twilight zrobiłaby w tej sytuacji. Pomógł nam dowiedzieć się tego użytkownik Lorak, którego post był najlepszy ze wszystkich.

Następna sytuacja wygląda następująco:

,,Księżniczka Celestia zaprosiła naszą fioletową klacz na bal zorganizowany dla najlepszych kucyków posługujących się magią. Gdy przybyła na miejsce spostrzegła tam Trixie, która najwyraźniej próbuje się zmienić i przyjęła bardziej "przyjacielskie" nastawienie i próbuje się zaprzyjaźnić z kucykami obecnymi na balu.''

Co robi Twilight?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widząc zachowanie Trixie w głowie Twilight, pomimo najszczerszych chęci, pojawiają się scenariusze nieciekawej przyszłości tego przyjęcia. Ma nadzieje, że Trixie nie zrobi nic lekkomyślnego. Brakuje jej którejkolwiek z przyjaciółek, aby podzielić się swoim niepokojem. Na myśl Twilight jedynie przychodzi zwierzenie się swojej mentorce. Księżniczka Celestia, chociaż zajęta była rozmową, uległa pod namową swojej uczennicy i wysłuchała jej obaw. Twilight, po zapewnieniu przez swoją nauczycielkę, uspokoiła się nieco.Niepewnie podeszła do Trixie i przywitała się. Było to trochę niezręczne. Twilight postanowiła spędzić resztę balu trzymając Trixie na dystans, czekając na jej ruch...

Hedzio, dziękuje za wyróżnienie. Zastanawia mnie tylko, dlaczego "użytkownik", jakoś tak... oficjalnie? Wystarczyłoby samo Lorak.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...

Obecność Trixie na balu lekko zaskoczyła Twilight, jednak bardziej zastanawiające było jej zachowanie. Co prawda Twilight jeszcze z nią nie rozmawiała (i niespecjalnie miała na to ochotę) ale już z daleka słyszała, że Trixie wyjątkowo nie próbowała przekonywać wszystkich o swojej wyższości i nie chwaliła się swoimi sztuczkami. Zamiast tego zachowywała się stosownie i starała się nawiązać kontakt z innymi gośćmi. Choć na pierwszy rzut oka Trixie sprawiała dobre wrażenie to jednak Twilight nie mogła jej zaufać, tak do końca. Nietypowa dla Trixie skromność i kultura wydały się najlepszej uczennicy Celestii fałszywe. Twilight postanowiła nie szukać kłopotów i trzymać się od Trixie z daleka.

Minęło jednak trochę czasu i ku zaskoczeniu Twilight Trixie podeszła do niej, jednak nie była już tak uprzejma jak wcześniej. W złości zwierzyła się, że niewielu gości chce z nią rozmawiać i że ciągle wydaje jej się, że wszyscy patrzą na nią z góry, z pogardą. Trixie zarzuca Twilight, że naopowiadała wszystkim bzdur na jej temat i zaproszenie na bal dla najlepszych kucyków posługujących się magią to jej sprawka bo chciała jej dopiec, jednakże Twilight wszystkiemu zaprzecza. Widząc, że Trixie naprawdę chce się zmienić ale plotki na jej temat i ogólnie zła sława uniemożliwiają jej nawiązanie nowych znajomości Twilight postanawia jej pomóc. Po długiej rozmowie obie doszły do porozumienia i zapomniały o dawnych zatargach. Goście widząc, że najlepsza uczennica Celestii swobodnie rozmawia z Trixie i nie żywi do niej urazy zaczynają przekonywać się co do błękitnej klaczy.

Przez resztę balu atmosfera była bardzo dobra, a zabawa przednia. Wszystko co dobre kiedyś się kończy i w końcu Twilight musiała wracać do siebie. Była zadowolona, że pomogła Trixie i prawdopodobnie zyskała nową koleżankę. Jednakże to był bal dla "najlepszych kucyków posługujących się magią"... czy Trixie rzeczywiście przyjęła do wiadomości, że jest jednym z wielu "najlepszych kucyków posługujących się magią"? Czy rzeczywiście postanowiła się zmienić? Czas pokaże. Będąc dobrej myśli Twilight poszła spać. Zabawa na balu była przednia ale też i wyczerpująca.

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight podeszła do Trixie i powiedziała:

-Jeśli chcesz to mogę ci pomóc zdobyć przyjaciół.

-Serio?!?!-powiedziała Trixie.

-Tak serio.-odpowiedziała jej Twilight:twilight2:

Po krótkiej rozmowie Twilight przystąpiła do działania. Po krótkim namyśle

Twilight użyła czarów. Po chwili Trixie okrążył dość spory tłum. Każdy z kucyków [oprócz Twilight która była odporna na działani czaru bo go rzuciła]

chciał rozmawiać z Trixie. Twilight była zadowolona z pomocy przyjaciólce

która bardzo jej za to dziękowała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight jest nieco zdziwiona tym iż pojawiła się Trixie. Była przecież oszustką, a połowa sztuczek to były iluzje. Z dość wielką nie chęcią decyduje się na przywitanie i zdobycie informacji. Dowiaduje się że Trixie zmieniła się na lepsze. Po pewnym czasie przestaje myśleć czemu Trixie się tu pojawiła i pomaga jej zdobyć przyjaciół

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam ponownie.

Jako, iż nie jestem w stanie wybrać JEDNEJ wypowiedzi, którą uznałbym za najlepszą, więc przedstawię moje dwa faworyty: są nimi posty Loraka i Hoffmana. Mimo, iż wypowiedzi te różnią się długością, są na takim samym poziomie. Dobrym poziomie. A oto i następna sytuacja:

Tego dnia odbywa się festyn w Ponyville i Twilight obiecała pomóc Pinkie w organizowaniu jednej z zabaw i sprzedaży ciast, jednakże dowiaduje się od Applebloom, że z powodu złamanego w wyniku nieszczęśliwego wypadku kopyta, Applejack nie może sprzedawać jabłek przy rodzinnym kramie i potrzebuje pomocy. Twilight zgadza się pomóc i jej ale gdy okazuje się, że cały interes ma miejsce w tym samym czasie co zabawa przy której miała pomóc Pinkie. Martwi się, że jedną z nich może zawieść, bo nie jest przecież w stanie robić dwie rzeczy na raz w różnych miejscach.

Co robi Twilight?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight bezowocnie przeszukuje księgi z zaklęciami, które mogłyby ją sklonować, uleczyć kopytko AJ, spowolnić czas lub przyspieszyć ją samą. Nic takiego nie istnieje. Patrzy dookoła na bibliotekę, która wygląda jakby przeszło przez nią tornado, ale bałagan to najmniejszy problem. Mogłaby, co prawda, poprosić Pinkie o pokazanie drogi do Lustrzanego Stawu, ale mógłby z tego wyjść jeszcze większy harmider niż z różową klaczą. Na samą myśl Twi się wzdryga.

Pozostaje jej tylko wybór między przyjaciółkami. W myślach bije argumenty za jedną i przeciw pomocy drugiej, na próżno. Postanawia zrobić listę za i przeciw, która i tak się nie sprawdza. Próby rozwiązań pozostawiają większy mętlik w głowie. Ostatecznie decyduje porozmawiać z przyjaciółkami i w trójkę wyjaśnić sytuacje oraz liczyć na rozwiązanie.

Jest przekonana, że obie będą albo oddawać jej pomoc drugiej albo, co gorsza, licytować się, która z nich bardziej potrzebuje pomocy.

Podczas spotkania Twilight wyjaśnia przyjaciółkom sytuacje i liczy na zrozumienie. Po rozmowie obie klaczki dają Twi wolną rękę. Decyduje ona, że będzie pomagać Applejack. Jednak postara się znaleźć kogoś kto pomoże Pinkie.

Bardzo dziękuję Tricu za wyróżnienie. Byłem pewny, że najlepszy będzie post Hoffmana, ale miło się zaskoczyłem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twilight pyta się Pinke czy jej imprezka nie może zostać przełożona i opowiada o tym co się stało AJ. Pinkie mówi że niestety nie może tak być, ale mówi że Twilight może iść do AJ bo może przecież poprosić jeszcze o pomoc Rarity, RD lub Fluttershy. Twilight dziękuje Pinkie i przeprasza za do że nie może jej pomóc.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...
  • 2 weeks later...

Po dłuższych rozmyślaniach i porównywaniu priorytetów doszła do wniosku że obie mają ważne powody by domagać się pomocy od Twilight, a ona jako dobra przyjaciółka za nic nie chciała zawieść ani urazić żadnej z przyjaciółek, gdy nagle doszła do wniosku że RD i Flutershy nie mają nic ważnego do roboty.

 

Po czym z pomocą Spike'a zorganizowała spotkanie u AJ na którym wszystko miało zostać uporządkowane... po krótkich oględzinach uzgodniły że: RD pomoże Pinkie przy festiwalu a Flutershy pomoże Twilight przy sprzedaży jabłek. Nie zapomniały oczywiście o Rarity, ale zgodziły się że nie ma potrzeby zawracania jej tym głowy przed festiwalem gdy ta była ostatnio taka zapracowana.   

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months later...

Najwyższy czas podjąć decyzję… Ale to nie takie proste. Lorak całkiem obszernie opisał swoją propozycję, podobnie jak Księżyc. No i same pomysły na dalszy ciąg wydarzeń są ciekawie przemyślane. Tak więc tę rundę wygrywają opisy Loraka i Księżyca.

A poniżej kolejna podbramkowa sytuacja.

 

Wyobraźmy sobie, że Twilight wciąż uczy się w szkole. Siedzi w klasie. Wyobraźcie sobie sporych rozmiarów klasę mieszczącą dwudziestu sześciu uczniów. Wyobraźcie sobie przenikliwe spojrzenie nauczyciela bacznie pilnującego grupy która w tym momencie jest w samym środku sprawdzianu. Ważnego sprawdzianu. Twilight przygotowała się do niego i bez problemów poradziła sobie z niemalże wszystkimi zadaniami. Niestety, ostatnie okazało się być dość podchwytliwe. Klacz ma niemały problem gdyż za nic w świecie nie może sobie przypomnieć właściwego rozdziału który przeczytała ostatniego wieczora. Nie jest w stanie udzielić wyczerpującej odpowiedzi na pytanie. Już na początku sprawdzianu zauważyła, że komuś wypadła ściąga. Owa ściąga wciąż leżała na podłodze. Ściąganie nie jest w stylu Twilight, ale pisanie czegokolwiek, niekoniecznie na temat też nie.

 

Co zrobi Twilight?

Edytowano przez Hoffman
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Po pierwsze bardzo dziękuje za wyróżnienie. Po drugie wyszło mi strasznie długie i chciałem poczekać, aż ktoś wrzuci coś przede mną, ale tekst wala się już prawie miesiąc, więc trudno.

Twilight siedziała w ławce i zastanawiała się wciąż nad zadaniem. W poszukiwaniu natchnienia zamiatała oczami sufit, spoglądała czasami za okno oraz na innych piszących. Znikąd pomocy. Znikąd nadziei. W końcu zrezygnowana opuściła wzrok na ziemię, na której zauważyła kartkę. Po krótkim namyśle doszła do wniosku, że jest to ściąga, która prawdopodobnie komuś wypadła. Odwróciła od niej szybko wzrok.  Jednak od czasu do czasu jej spojrzenie lądowało na ściądze. Zdarzało się to coraz częściej. Szybko zamknęła oczy i znowu zaczęła się zastanawiać nad zadaniem. Nic nie przychodziło jej do głowy. Jedyne, o czym mogła myśleć to karteczka z możliwą odpowiedzią, która czekała, aż ona ją podniesie. Otworzyła oczy przeczytała jeszcze raz zadanie i pomyślała:

 

- Totalnie nie znam odpowiedzi. Za żadne skarby Equestrii nie dam rady sobie przypomnieć.

 

Spojrzała trochę zdenerwowana na zegar. Zostało już mało czasu. Przerzuciła wzrok na nauczyciela. Profesor był zajęty książką, lecz raz na jakiś czas zerkał na piszących uczniów. W głowie Twilight pojawiły się możliwe sposoby uniknięcia przyłapania ze ściągą. Odrzuciła je szybko i potrząsnęła głową. Spojrzała znowu na ściągę. Rozpoczęła się gonitwa myśli:

 

- Może tylko podsunę ją trochę, żebym widziała - szybko pojawiły się wątpliwości. - A jeśli mnie przyłapie, nie zdam testu i pewnie nigdy nie będę mogła kontynuować nauki, a co jeśli przez nie zrobienie zadania stanie się to samo. Nie spróbowanie nie daje mi jakichkolwiek szans na zdanie testu.

 

Panika przejęła kontrole nad zdrowym rozsądkiem jednorożca. Nie zastanawiając się dłużej, po szybkim spojrzeniu na nauczyciela, skupiła się na ściądze. Zaczęła ona powoli lewitować w kierunku lawendowej klaczy. Podczas wykonywania zaklęcia ktoś zza pleców Twilight zawołał:

 

- Panie profesorze może pan na chwile podejść!

 

Twi momentalnie straciła skupienie i upuściła ściągę. Lekki wiaterek poniósł kartkę tak, że wylądowała przy nogach jej sąsiada. Profesor podszedł do ucznia, który go wołał. Gdy nauczyciel przechodził koło niej wsadziła głowę w kartkę. Gdy był już za nią delikatnie podniosła głowę, aby spojrzeć na zegar. Do końca pozostało 10 minut.

 

- Dobra Twilight, dasz radę – zmotywowała się w myślach – przecież znasz odpowiedź tylko jej nie pamiętasz, no dalej myśl! Myśl!

 

Zamknęła oczy. Przeniosła się do wczorajszego wieczora. W książce, którą czytała musiała być odpowiedź.

 

- Który to mógł być rozdział – zapytała się w duchu. - No dalej, to musi być gdzieś w mojej głowie.

 

Pot nieustannie spływał po twarzy.  Nagle olśniło ją. Otworzyła oczy i przeczytała jeszcze raz zadanie.

 

- Jak mogłam się tak długo nad tym zastanawiać przecież to było takie proste - pomyślała radośnie.

 

- Zostało tylko pięć minut do końca, proszę powoli kończyć - powiedział nauczyciel.

 

Źrenice Twilight zmniejszyły się do wielkości ziarnka gorczycy. Pot już nie spływał, tylko lał się strumieniami, na szczęście nie było tego aż tak widać. Szybko chwyciła za pióro i zaczęła pisać. Przez pośpiech i zdenerwowanie ilość połamanych piór wyniosła osiem. Po czterech minutach prawie mdlejąca Twilight postawiła ostatnią kropkę na końcu ostatniego zadania. Zadzwonił dzwonek.

 

- Odkładamy pióra i oddajemy sprawdziany. – Oznajmił nauczyciel, po czym wszystkie sprawdziany pofrunęły w kierunku biurka i zostały ułożone w piękny stos.

 

Twilight zmęczona, ale dość szczęśliwa z ukończonego zadania powoli wyszła z klasy.

 

- Nigdy nie należy wątpić w siebie - pomyślała.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Twoja poprzednia zawartość została przywrócona.   Wyczyść edytor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...