Ryś Raindrops Napisano Luty 14, 2013 Share Napisano Luty 14, 2013 Teraz samica gania samca _________________________________________________________ -MIODEK MAMY!!!! - Wydarłam się. - Hej! To Ihnes! Opowiadałam Ci o nim pamiętasz? Hm? IHNEEEES! - Pobiegłam szybko do szpitala i rzuciłam tam miód. Podbiegłam do Naszy goniącej Ihnesa () - Hej ! Też mogę??? Mogęę??? - Zaczęłam biegać naokoło wilków, podbiegłam do Lejli. - Też chcesz się bawić? TAAAAK!!! Bawić! Chcesz? Chcesz??? - Teraz skakałam obok Lejli. Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 14, 2013 Share Napisano Luty 14, 2013 Co to się dzieje w tej watasze. Alfa zniknęła to reszta sobie hasa Link do komentarza
Ihnes Napisano Luty 14, 2013 Share Napisano Luty 14, 2013 (Red nie marudź tylko też hasaj! xD) W pewnym momencie Ihnes zobaczył Nivyy pytającą czy może dołączyć do zabawy. - Jasne! Ale w tym momencie wilk dostrzegł również kogoś nowego. - A to kto? Ktoś nowy? Na pewno nowy! A właściwie nowa! Link do komentarza
Ryś Raindrops Napisano Luty 14, 2013 Share Napisano Luty 14, 2013 -Jej! Tak! Nowa! NOWA! Jest fajne! Bardzo fajna! Lejla się zwie! Fajna! Fajna! Lejla chodź tu ! --------------------------------------------------------------------------------------------- Psychopatka Link do komentarza
Dżuma Napisano Luty 14, 2013 Share Napisano Luty 14, 2013 Gdy się przywitałam pobiegłam w stronę już 3 wilków aby oddać komuś berka. Rzuciłam się na Nivy mówiąc "Berek!" i uciekając jak najszybciej. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 14, 2013 Share Napisano Luty 14, 2013 Idąc ze spuszczoną głową nie zauważyłem nawet że jestem już na polanie. Podeszła do mnie Nasza i się ze mną przywitała. Uśmiechnąłem się i podałem jej łapę. Reszta mnie zignorowała. I dobrze. Poszedłem do "szpitala" i zacząłem się pakować. Link do komentarza
L'estaca Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Siemka ty jesteś pewnie Ihnes? Nivyy...-Ale Nivyy już pobiegła. Zjadłam plaster miodu. Ihnes schował się za mną myśląc że go nikt nie zauważy. -Oj przykro mi, ale też się zacznę bawić-Pobiegłam i zostawiłam go samego. -Chwila kto jest berkiem? Ihnes-nie ja-nie Nasza jesteś berkiem? Link do komentarza
Nightmare Napisano Luty 15, 2013 Autor Share Napisano Luty 15, 2013 (Ta różowa nazwała Asiannę młodszą) - Nie mam ochoty z tobą gadać. Najlepiej zrobisz wracając do domu! Już! - nie czekając na odpowiedź ruszyła dalej za zapachem. Link do komentarza
Ryś Raindrops Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 -Ja jestem! - Rzuciłam się na Lejlę od tyłu. - Teraz ty jesteś! Ihnes, Nasza, uciekajcie!- Popędziłam przed siebie. Link do komentarza
L'estaca Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Nie zauważalnie schowałam się w zaroślach, potem rzuciłam sie na pierwszego lepszego ,,przechodnia'', którym była Nasza. -Berek! Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 - Aaaaaaaaa - Wydarłem się. Kolejne przypalanie rany ogniem. Wisiałem nad ziemią jakieś 1,5 metra. Wilk z pochodnią znowu przyłożył pochodnie nad moje ciało. Miałem powoli dość tego. Przestał, podszedł do kawałka drewna z białym proszkiem i obsypał przypaloną część. Bolało niemiłosiernie. Znowu przypalanie i znowu proszek i tak w kółko. Ile jeszcze to potrwa, ile jeszcze będę cierpiał do puki mnie zabiją. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Wychodząc ze "szpitala" spojrzałem na nich. Bawili się. Ha. No nic. Ruszam na spotkanie szamanów, na terenie neutralnym. Mam nadzieję że po drodze znowu nie zemdleję i się magicznie przemieszczę. Muszę o tym porozmawiać z Wielkim Szamanem. To może być jakaś choroba. Link do komentarza
Nightmare Napisano Luty 15, 2013 Autor Share Napisano Luty 15, 2013 Asianna pobiegła za krzykiem i wypadła na polanę. Pokazała kły i rozłożyła skrzydła. Wyglądała na dwa razy większą. - Macie. Go. PUŚCIĆ! Jeśli tego nie zrobicie, sami się tak wami pobawimy! Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Wisząc nie miałem już sił stawiać oporu. Ból był nie do zniesienia. Nagle usłyszałem Jake'a. - Zostawcie go!!! Chce porozmawiać z waszym przywódcą! TERAZ!!!!! Co on tu robi. Jeszcze go złapią. Szarpnąłem z całych sił jakie mi zostały w odwodach. Upadłem boleśnie na ziemie. Zacząłem powoli wstawać pomimo bólu i iść w stronę mojego przyjaciela, jedynego jakiego miałem. Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Nagle wybiegła Iladri. Spojrzałem na nią ona na mnie. Poczułem siłę którą mogłem obrócić przeciwko moim oprawcą. Wyszczerzyłem kły i skoczyłem na najbliższego. Kąsałem jak wąż. ' - Iladri uciekaj szybko, w stronę tamtych wilków. - Posłuchała mnie ale najpierw przebiła się przez wilki naokoło mnie i wzięła mnie na grzbiet. - Ehh ciężki jesteś braciszku, cięższy od czasu gdy cię wyniosłam. - Wybiegła z kręgu jednym potężnym susem i już stała obok Asianny - Cześć jestem Iladri starsza siostra Remingtona. Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 - Dobrze - Powiedziała Iladri - No choć braciszku. - Nie nie mogę go zostawić, zawracaj. - Hej pomożesz mi go utrzymać - Powiedziała do Asianny Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Muszę przejść obok tej wschodniej watahy... Idąc nie daleko granicy usłyszałem jakieś wrzaski i odgłosy walki. Ja i moja ciekawość. Kiedyś doprowadzi mnie do zguby. Podchodząc jak najbliżej i chowając się w krzakach zauważyłem... Ledwo żyjącego Rema, jakiegoś wilka zgrywającego ważniaka, Asianne i kogoś bliskiego dla Rema. Chyba. No i oczywiście całą wschodnią watahę gotową zamordować moich przyjaciół. Świetnie. Po prostu wspaniale. Już chciałem wskoczyć do walki kiedy przypomniałem sobie jak mój ostatni wybryk się skończył. 2 lata rehabilitacji. Szpecąca mój pysk blizna. I złe wspomnienia. Czy muszę to robić? Nie nie muszę co nie zmienia faktu że to zrobię. Wyskoczyłem z krzaków i stanąłem obok teko "ważniaka". - Mów mi Doct... Mordimer. Jak ty się nazywasz? Link do komentarza
Nightmare Napisano Luty 15, 2013 Autor Share Napisano Luty 15, 2013 Asianna skoczyła od razu na Trace'a i przygwoździła go do ziemi. Jej kły błysnęły w słońcu, kiedy zatopiła je w jego łapie. W jej oczach płonęła furia. Rzuciła wilkiem o drzewo, a cała wschodnia wataha zamarła patrząc na swojego przywódcę. - JUŻ NIE BĘDĘ TAKA MIŁA! - w ciągu sekundy jej sierść przybrała krwawą barwę, a skrzydła zmieniły się w smocze. Kły błyszczały na czerwono. Jej oczy stały się żółte i puste. Rzuciła się na Trace'a z szałem. Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 - Remuś poczekaj tu - Powiedziała Iladri - Zaraz wrócę tylko im pomogę. Po czym razem z Asianna rozrywała Trace'a. - To za naszą rodzinę ty potworze - Jednym sprawnym wbiciem kłów w szyję oderwała głowę znienawidzonego wilka. Link do komentarza
Nightmare Napisano Luty 15, 2013 Autor Share Napisano Luty 15, 2013 Asianna wciąż walczyła. Martwy Trace padł, a wschodnie wilki zamarły. Gapiły się na swego przywódcę oraz na Asiannę w furii. Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Iladri warknęła cicho na wilki patrzące na Asianne i dla upiększenia tego obrazka dopiero teraz upuściła głowę Trace'a. Link do komentarza
Dżuma Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Powiem tyle Are you kidding to me? ------------------x---------------- Świetnie się bawiłam oddałam później berka Ihnesowi. Wszysko bardzo dobrze sie układało. Miałm nadzieję, że to co planowałam od dawna wcielę w życie i nic mi w tym nieprzeszkodzi Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Jakoś tak wyszło Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 15, 2013 Share Napisano Luty 15, 2013 Odrzucając wilka który rzucił się na Jacoba czekałem na jego kontratak gdy nagle cała wschodnia wataha zamarła patrząc na Asianne rozrywającą pewnie ich przywódcę na strzępy. Pomyślałem że muszę wejść do akcji: - Może zaprzestaniemy walki i po prostu porozmawiamy? - czały czas dawałem znaki do wycofania się moim przyjaciołom przy czym sam zacząłem brać Jacoba na grzbiet - W imię czego się nawzajem mordujemy. Nie wiem co tu się działo zanim mnie tutaj nie było, ale musimy zakończyć te wojnę. Każda wataha zapłaci reparacje wojenne i podpiszemy pokój. Każdy pójdzie w swoją stronę - przypomniałem sobie o spotkaniu szamanów. Zacząłem się coraz bardziej cofać. Link do komentarza
Ihnes Napisano Luty 16, 2013 Share Napisano Luty 16, 2013 - Moja kolej? Dobrze... Zaczął biegać po całej polanie jak szalo... jak to miał w zwyczaju. W pewnym momencie dostrzegł biegnącą Nivyy. Rozpędził się i przebiegając obok niej pchnął ją łapą krzycząc: - Berek! Link do komentarza
Recommended Posts