Jake Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 (edytowany) //Eee....to ja lepiej dzisiaj się nie odzywam gdyż za zaczął czytać horror i pewnie coś spieprzę . Do jutra Jacob się obudził i poszedł spać w krzaku z nadzieją że zapadnie w długą śpiączkę i obudzi się 20 lat później. Okaże się że ma syna który jest robotem i Jacob popełni samobójstwo. Edytowano Maj 28, 2013 przez jacob.zvierz Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 (Teraz trzeba ustalić co było, a czego nie.) Link do komentarza
Nightmare Napisano Maj 28, 2013 Autor Share Napisano Maj 28, 2013 Dobra, cofamy to wszystko i nie było żadnego porwania Jacoba. Rosie i Garrus (czy jak mu tam) dalej skaczą sobie metaforycznie do gardeł, a reszta ogląda ten pojedynek obelg. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 (Już się obudziła. Jak widać nie przeczytałeś tego co piszę ) Usiłowałam zabrać Jacoba, ale było to trudniejsze niż myślałam. To był zbyt duży wysiłek nosić takiego osiłka na plecach przez prawie dwa razy mniejsza wilczycę. Po nie udolnym wysiłku wróciłam i zauważyłam Naszę -Pomóż... Ty się znasz na medycynie Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 (edytowany) (sory musiałam to napisać xd ) Edytowano Maj 28, 2013 przez Bećka Link do komentarza
Jake Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 Jacob prychnął gdyż nie chciał już tego słuchać. Rozejrzał się i poszedł się przejść z nudów. Miał dość całego świata gdyż był tak brutalny że nie chciało się żyć. Powiedział do siebie - A niech się kłócą. Mnie to mało obchodzi. Jacob szedł na ślepo nie wiedząc gdzie. Chciał tylko oddalić się od obozu najdalej jak się da, by go nie widzieć na oczy. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Maj 28, 2013 Share Napisano Maj 28, 2013 - Nudzisz. Po prostu odejdź - odwróciłem się od niej plecami - jeśli wylądujesz zostaniesz aresztowana. Teraz rozdaję warty - namyśliłem się - pierwsza jest Nasza później Lejla, Jacob, Mougrim, Sierra, Corra i reszta niech sama się przydzieli skoro nie byli tacy łaskawi, żeby mi się przedstawić. Ja jestem na końcu. Zmieniamy się co godzinę. Dobranoc. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Jacob szurał łapami po ziemi ze smutku. Spojrzał się na księżyc który był srebrno - biały. Wszedł na jakiś głaz i zaczął wyć. Wył smutnym i bojaźliwym głosem. Nagle po jego pysku przebrnęła łza. Świeciła w nocnym świetle księżyca który nigdy nie wyda tajemnicy tego wilka. Powiedział do siebie - Nigdy już jej nie odzyskam... Po czym położył się na kamieniu i myślał. Myślał o przeszłości. Myślał o niej... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Nocturne usłyszała wycie. Wycie tak bardzo żałosne i smutne, że aż poświęciła chwilę, żeby się nad tym zastanowić. Tutaj i tak nikt nie zwraca na nią uwagi... Czemu miałaby się nie rozerwać? W końcu może zrobiłaby coś konstruktywnego... Wstała i ruszyła w stronę, z której - jak jej się wydawało - dobiegał głos. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Było widać że Jacob nie miał nastroju do żartów gdyż jego życie zostało zniszczone przez nią. Samicę która złamała mu serce i porzuciła dla kogoś innego. Przez to poszedł do wojska. Przez to stał się zabójcą i skazą watahy. Przez nią zabił tyle wilków w tym samic oraz szczeniąt. Nie mógł już tego zmienić, ale pragnął by przynajmniej raz szczęśliwy, a ona to zniszczyła. Za każdym razem kiedy próbuje poznać kogoś te wspomnienia się na nim odbijają. Zniszczył przez to wiele przyjaźni. Miał już dość tego. Miał dość życia. Chciał wreszcie z tym skończyć. Chciał umrzeć Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 29, 2013 Share Napisano Maj 29, 2013 Nocturne przedzierała się przez krzewy i niskie drzewa. Głos umilkł. Cóż można zrobić żeby znowu dał o sobie znać? Zastanowiła się chwilę. Miała wrażenie, że wilcze instynkty wzięły i gdzieś zwiały, zostawiając ją samotną i bez obrony. Spojrzała na księżyc i zawyła. Najlepiej i najgłośniej jak umiała. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 30, 2013 Share Napisano Maj 30, 2013 -Emm... grubasie to znaczy gimbusie to znaczy...! Przepraszam... dziś ogólnie coś jest ze mną nie tak... Chciałam tylko powiedzieć, że Rosie była zła bo poczuła się jakby nagle na wojnie cała twoja armia przeszła na stronę wroga i na ciebie natarła... Dobranoc! Link do komentarza
Jake Napisano Maj 30, 2013 Share Napisano Maj 30, 2013 Jacob ostro wstał i rozejrzał się. Instynkt jednak wziął górę także i zawył, ale tym razem jakby weselej. Powiedział do siebie - Kto to może być? Po czym położył się i obserwował. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 30, 2013 Share Napisano Maj 30, 2013 Nocturne obserwowała. Słuchała. Wycie znów pojawiło się, a to znaczyło że uzyskała kontakt. Poszła więc w stronę, z której dochodził głos. Był coraz głośniejszy. Coraz bardziej wyraźny. Wkrótce drzewa liściaste ustąpiły miejsca iglastym i stanęła na małej polanie. Znów zawyła. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 30, 2013 Share Napisano Maj 30, 2013 Jacob poznał że to wołanie wilczycy. Wstał i zawył jeszcze weselej. Położył się znowu i oczekiwał. Czuł że ona się zbliża. Powiedział - Hmm...ciekawe... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 30, 2013 Share Napisano Maj 30, 2013 Nocturne westchnęła. Siedzi i wyje, a ona musi biegać. Trudno. Na miejscu wygarnie właścicielowi głosu co o nim myśli. Pobiegła w wybranym przez siebie kierunku. Działanie czasu było niezauważalne, choć wiedziała że trochę go minęło od wyruszenia z obozu. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 30, 2013 Share Napisano Maj 30, 2013 Jacob zeskoczył z kamienia i zaczął iść w kierunku poprzedniego odgłosu. Czuł coraz lepiej woń przybysza. Powiedział do siebie - Hmm...ciekawe...a nawet super...ciekawe Po czym zaczął biec. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 30, 2013 Share Napisano Maj 30, 2013 Nocturne usłyszała szelest między niskimi iglakami. Zdecydowała że poczeka na istotę, do której zmierzała. Niech teraz ona się pofatyguje. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 31, 2013 Share Napisano Maj 31, 2013 Jacob biegł z dużą szybkością gdyż był podekscytowany. Nagle przed nim jakby znikąd wyrosła wilczyca. Nie miał szans się zatrzymać więc wpadł na nią. Kiedy leżał do góry nogami powiedział - P...przepraszam... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 31, 2013 Share Napisano Maj 31, 2013 - Proszę bardzo. To ty. Już cię widziałam... Na pewno cię widziałam. Chcę wiedzieć, dlaczego jesteś tak daleko od watahy. - Mruknęła Nocturne. Link do komentarza
Jake Napisano Czerwiec 1, 2013 Share Napisano Czerwiec 1, 2013 Jacob wstał i spojrzał się na Nocturne. Powiedział cicho - No bo...bo...bo... Po czym spojrzał się w ziemię Link do komentarza
L'estaca Napisano Czerwiec 6, 2013 Share Napisano Czerwiec 6, 2013 Poszłam nie do lasku w pobliżu. Spadłam, a właściwie stoczyłam się do 10 metrowego dołu i zawyłam najgłośniej jak umiałam, bo rozwaliłam sobie swoje rany Link do komentarza
kameleon317 Napisano Czerwiec 6, 2013 Share Napisano Czerwiec 6, 2013 Po tylu dniach biegu mogę w końcu odpocząć. Zamknąłem oczy i zasnąłem. Nagle usłyszałem czyjeś wycie. Jacob. Czego on chcę. Zobaczyłem, że jedna z tych. których imienia nie pamiętałem pobiegła w tamtym kierunku. Wysłałem za nią moich 2 towarzyszy. Kiedy wycie ucichło spróbowałem znowu zasnąć, ale oczywiście ktoś musiał znowu zawyć. - Ja się tym zajmę - powiedziałem do moich wilków i reszty watahy. Podszedłem do miejsca z którego ktoś wył. Lejla wpadła w dół. Na szczęście księżyc wszystko oświetlał - i co ty tam robisz? Będę musiał ci coś rzucić albo zrobić żywą drabinę z moich wilków - zacząłem szukać czegoś co nada się, aby ją wciągnąć. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Czerwiec 6, 2013 Share Napisano Czerwiec 6, 2013 - Jasne, jasne. Co jest? Co się stało? Mów, bo cię pogryzę. No, już. Bez ociągania się - rozkazała wilczyca, wlepiając oczy w Jacoba. Link do komentarza
Recommended Posts