kameleon317 Napisano Styczeń 29, 2013 Share Napisano Styczeń 29, 2013 - Kusi, prawda? - spytałem stojąc za Naszą - wiem, spotkałem się z takim przypadkiem. Umarł. Niestety. Jedyne co może pomóc to silna wola. Mam nadzieje że tak, no nie bez powodu przeżyłaś. No nic wracamy. Oby coś upolowali... - powiedziałem po czym nachyliłem się nad Naszą zrywając koke. Link do komentarza
Wilk11 Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 - Dobra Ice Wind polujemy na coś konkretnego czy na to co się nawinie? - odwróciłem się do towarzysza. Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 - Troszeczkę - patrzyla jak Mordimer zrywa roślinę - Ja jeszcze poszukam ziół, bo nie jestem głodna Link do komentarza
wiej007 Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 -Ja mogę polować na wszystko. Zawsze lubiłem atakować to co jest pożywieniem nawet jeśli jest to 3 razy większe niż ja Link do komentarza
Wilk11 Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 "To żałuj że nie dołączyłeś wcześniej!" powiedziałem w duchu, wspominając niedawną "akcję" z niedźwiedziem. - Rozumiem, wypatruj śladów na ziemi i w powietrzu. - zniżyłem głowę, próbując wyczuć jakiś zapach - Czuje coś niewyraźnie ale to daleko stąd, idziemy? Link do komentarza
wiej007 Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 Podniosłem nos do góry z zacząłem węszyć szukając zapachu w powietrzu. -Chyba coś czuję, mimo że jest daleko to chyba namierzyliśmy posiłek- uśmiechnąłem się Link do komentarza
kameleon317 Napisano Styczeń 30, 2013 Share Napisano Styczeń 30, 2013 - To dotrzymam ci towarzystwa - powiedziałem uśmiechając się. Link do komentarza
Dżuma Napisano Styczeń 31, 2013 Share Napisano Styczeń 31, 2013 - To ... dzięki - powiedziała odwdzięczając się uśmiechem. Nasza przyspieszyła kroku i poszła dalej na teren watahy Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 1, 2013 Share Napisano Luty 1, 2013 Zamyślony poszedłem w ślad za Naszą. Link do komentarza
Dżuma Napisano Luty 1, 2013 Share Napisano Luty 1, 2013 Po pewnym czasie liść z ziołami Naszy był pełen. Mordimer choć myślami nie obecny dalej potrafił rozpoznawać i zbierać odruchowo zioła. Pomachała łapą przed pyskiem Mordimera, wybudzając go z jego świata. - Mordimer chyba już zebraliśmy wystarczająco roślin. Możemy się już zbierać na polanę. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 1, 2013 Share Napisano Luty 1, 2013 Rozmyślając nad przyszłości watahy, nagle ktoś zaczął mi machać przed pyskiem łapą: - Mordimer chyba już zebraliśmy wystarczająco roślin. Możemy się już zbierać na polanę - powiedziała Nasza wyrywając mnie z zamyślenia. - Ta... jasne. Wracajmy. Mam nadzieję że wszystkiego nie zjedli. Link do komentarza
Dżuma Napisano Luty 1, 2013 Share Napisano Luty 1, 2013 - Stawiam że nawet nie upolowali nic - zaśmiała się i przyspieszyła tempo. Wbiegli na skraj polany. Było jak zawsze cisza i spokój. Dwóch wilków nie było. Pewnie poszły coś upolować. Zaniosła zioła do niby szpitala, omijając Rem'a. Spał tak słodko. Nie wiedząc co dalej robić poszła nad strumyk umyć trochę futro Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 1, 2013 Share Napisano Luty 1, 2013 - Naprawdę nic nie ma? - spytałem po czym dopowiedziałem - Nie ważne. Pójdę i sam coś przyniosę. Ktoś ma ochotę na słodycze? - spytałem szczędząc zęby. Link do komentarza
Dżuma Napisano Luty 2, 2013 Share Napisano Luty 2, 2013 Po obmyciu szczególnie tylnych łap, Nasza postanowiła pobyć jeszcze przy strumyku. Jego szum był bardzo uspakajający. Niestety nie na długo gdyż oczy Naszy dostrzegły krzak z borówkami. Pięknie fioletowe, duże borówki, aż się prosiły o zjedzenie. Nie czekając podeszła do krzaka i dosłownie zaczęła się nimi bawić. Podrzucała, odbijała od łap lub trzymała na nosie. Skoro i tak wspinać nie mogła to to wynagrodzi jej przyjemność. Po dziesiątej straciła rachubę czasu i miejsca. Link do komentarza
Ryś Raindrops Napisano Luty 2, 2013 Share Napisano Luty 2, 2013 Zaczęłam rozglądać się po polanie. Nagle na polanę wleciał dość duży królik. Byłam głodna, więc pobiegłam za nim. Rzuciłam się na niego i wbiłam zęby w jego kark. Szczęśliwa ze zdobyczy pobiegłam na skraj polany i zaczęłam się bawić królikiem. Dopiero po jakiś 10 minutach zaczęłam go jeść. -Mmmm, świeży. - Powiedziałam uśmiechnięta. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 2, 2013 Share Napisano Luty 2, 2013 - Czyli nikt nie ma ochoty na odrobinę miodu? No nic sam się nawpycham - po czym poszedłem w kierunku lasu. Link do komentarza
Ihnes Napisano Luty 2, 2013 Share Napisano Luty 2, 2013 -Nieeeee! Czekaaaaaaaj! - Ihnes pada na ziemię zalany łzami. - Też idę! - wstaje wesoły i z uśmiechem na pysku idzie z Mordimerem. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 3, 2013 Share Napisano Luty 3, 2013 - No to idziemy - powiedziałem po czym z Ihnesem u boku wszedłem do lasu. -------- Po pewnym czasie widzę niedźwiedzia. Zatrzymuję się i mówię do Ihnesa: - Słuchaj. Ty tu zostań a ja pogadam z niedźwiedziem na temat miodu. Nie musimy go ani kraść ani biedaka zagryzać. Jasne? Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 3, 2013 Share Napisano Luty 3, 2013 - Ktoś powiedział miód? - Pojawił się znikąd obok wilków - Lubie miód, mogę z wami zostać? Link do komentarza
lurasidone Napisano Luty 3, 2013 Share Napisano Luty 3, 2013 Budze sie gwaltownie gdzies w srodku lasu. Glowa mnie boli, mimo to wstaje powoli. Co sie stalo? Gdzie sa inni czlonkowie watahy? Co ja tu wlasciwie robie? Rozejrzalam sie. Las byl nieco zamazany. Zamrugalam kilka razy i zawylam glosno. Moze uslysza. Link do komentarza
Ihnes Napisano Luty 3, 2013 Share Napisano Luty 3, 2013 - Jasne, oczywiście, że jasne! - z głupawym uśmieszkiem daje do zrozumienia, że zrozumiał co powiedział do niego Mordimer. Po chwili zobaczył Rema. - Tak, zostań! Będzie fajnie! Link do komentarza
Dead Radio Man Napisano Luty 3, 2013 Share Napisano Luty 3, 2013 -Dzięki - Stanąłem przez chwile na tylnych łapach - Tam jest aż czwórka niedźwiadków. Nie wiem czy od tak oddadzą nam trochę miodu. Zawsze można po cichu zwędzić. Link do komentarza
lurasidone Napisano Luty 3, 2013 Share Napisano Luty 3, 2013 Ponowilam wycie, ruszajac truchtem w losowym kierunku. Link do komentarza
kameleon317 Napisano Luty 4, 2013 Share Napisano Luty 4, 2013 - Witaj. Dogadam się z nimi. Spok - nagle usłyszałem wycie - panowie. To ktoś z naszych. Tu z lasu. Bez powodu by nie wył. Trzeba go znaleźć i mu pomóc. Miód można zdobyć później. Link do komentarza
Dżuma Napisano Luty 4, 2013 Share Napisano Luty 4, 2013 Nasza zbierając boròwki dla Mordimera usłyszała wycie. Wiedziała że był to ktoś z tej watahy. Nie czekając ruszyła w stronę wycia. Gdy po raz drugi usłyszała wycie przyspieszyła do pełnego biegu. Wiedziała że mogło się coś stać. Po pewnym czasie poczuła zapach wilczycy. Nie wyraźny i prowadzący po za teren watahy. Link do komentarza
Recommended Posts