Skocz do zawartości

Polska Kinematografia


Vanadiss

Recommended Posts

Tak więc... Nadszedł czas. Pomówimy o... Polskich Produkcjach Medialnych. Tak więc zacierajcie łapki na Klan, Kilera, 13 Posterunek, M jak Miłość, Jak Rozpętałem II Wojnę światową, Pieniądze to nie wszystko, Chłopaki nie płaczą i duuuuuuuużo innych. KILER:

Policja odnajduje zwłoki gangstera "Gilotyny". Zamieszaniu wokół miejsca zbrodni przygląda się warszawski taksówkarz Jerzy Kiler. Następnego ranka budzą go strzały z policyjnej broni, zostaje wyciągnięty z mieszkania przez grupę policji antytrrorystycznej. Podczas przesłuchania dowiaduje się, że w jego taksówce znaleziono broń, a jego samego uznano za płatnego zabójcę, "Kilera". Jurek, nie potrafiąc oczyścić się z zarzutów trafia do więzienia. Jako zabójca jest szanowany wśród współwięźniów, stara się więc nie dać po sobie poznać, że nie jest prawdziwym zabójcą. Przypadkowo przyczynia się do śmierci jednego z więźniów, co jeszcze bardziej zwiększa jego autorytet i utwierdza wszystkich w przekonaniu, że jest prawdziwym zabójcą. Podczas transportu w tajemnicze miejsce odosobnienia zostaje odbity przez jednego ze "swoich" zleceniodawców, Siarę. Bohater nie ma wyboru i nadal musi udawać płatnego mordercę. W krótkim czasie otrzymuje kilka zleceń zabójstwa, a jedną z jego ofiar ma być Ewa, dziennikarka, którą poznał w więzieniu. Kiler nie ma zamiaru jej zabijać, spotyka się z nią i wyjawia jej, że nie jest mordercą. Siara nie upiera się przy zleceniu zabójstwa Ewy, jednak bardzo zależy mu na zabiciu Ferdynanda Lipskiego i odebraniu mu połówki banknotu (2 tysiące kolumbijskich peso), który jest kluczem do odebrania olbrzymich pieniędzy od pana Waldka na Cargo na Okęciu. Kiler udaje się do Ferdynanda Lipskiego, ale to jeszcze bardziej pogarsza sprawę, bo Ferdynand Lipski zleca mu zabicie Siary. Kiler musi przekonać Siarę, że zabił Ferdynanda Lipskiego, a Ferdynanda Lipskiego, że zabił Siarę. Wraz z Ewą, oraz Kudłatym (byłym współwięźniem) nakręcają krótki materiał filmowy, który do złudzenia przypomina reportaż z serwisu informacyjnego. Potajemnie wkłada kasetę do magnetowidu i odtwarza Siarze nagranie pod pozorem prawdziwego reportażu z miejsca zbrodni. Siara bez trudu uwierzył w zabójstwo Ferdynanda Lipskiego i domaga się połówki banknotu, którą posiada Ferdynand. Kiler mówi Siarze, że ową połówkę będzie miał jutro. Następnego dnia, usypia Siarę, a kolega Ewy charakteryzuje go tak, by wyglądał jak po strzale w głowę. Kiler przywozi ciało do Ferdynanda Lipskiego, który wręcza mu połówkę banknotu. Odwozi Siarę z powrotem, a gdy ten się budzi, pokazuje mu połówkę. Zarówno Siara, jak i Ferdynand Lipski zlecili Kilerowi odebranie transportu pieniędzy na Cargo na Okęciu. Tam rozgrywają się ostatnie minuty akcji. Siara spotyka Lipskiego, zaczynają się bić i zostają aresztowani przez komisarza Rybę. Gdy Kiler z Ewą jadą po pieniądze, zatrzymuje ich prawdziwy płatny morderca Killer. Bardzo szybko zostaje on jednak aresztowany. Jerzy Kiler z Ewą odbierają pieniądze i nie wiedzą co dalej z nimi zrobić.

BRONIES - POPCORN W KOPYTA, PACZAŁOWNICE W EKRAN, ROGI W RUCH, KLAWIATURY W ŚCIANĘ

Link do komentarza

temat za długi na jeden wątek, polska kinematografia to jest to co się kocha i co nienawidzi :D dla mnie numer 1 to będzie zawsze Dzień Świra - za ten portret naszej polskiej mentalności potem Psy i Chłopaki nie płaczą ;) ale jakby poszukać to znajdzie się też kilka innych interesujących filmów(Wesele, Ostatni dzwonek - świetna muzyka!, Generał Nil - choć film był ewidentnie średni to jednak wtedy gdy go obejrzałem bardzo mi się spodobał, bo tamta historia nie była mi znana, C.K. Dezerterzy - tylko pierwsza część ;) Jeż Jerzy, Wszyscy jesteśmy Chrystusami - ciężki oj ciężki film, ale tematyka dobra, Piłkarski poker) chmm i gdzie ja tu mam umieścić Misia? ;)

Link do komentarza

Psy, 1 i 2. Tworczosc Kieslowskiego.. Dzien Swira. Starsze komedie, z epoki Kilera, Poranka Kojota itd. No ale to Pazura wszystko carrowal. Szkoda ze polskie kino (oczywiscie oprocz kina niezaleznego, ale znajdz gdzies kino gdzie puszczaja takie produkcje...) teraz nie istnieje, liczy sie tylko Hoffman, czyli stary dziad na ktorego filmy chodza tylko szkoly, i anonimowi tworcy gownianych komedyjek, tworzonych dla 2 celow: odciazenia portfeli odbiorcow i znalezienia zajecia dla mas aktorzyn wypromowanych przez rownie gowniane seriale.

Link do komentarza

"DŁUG" K. Krauze Film, który na długo zostanie mi w pamięci. Gorąco polecam. Z Kieślowskiego szczególnie "Dekalog", a na mnie największe wrażenie zrobiło piąte. A propos "Generała Nila" filmy o naszej historii udowadniają, że potrafimy zrobić coś dobrego. Najlepsze scenariusze pisze samo życie. Nie zapominajmy o takich serialach jak "Czas Honoru". Inna genialna produkcja: "Naznaczony" z Piotrem Adamczykiem w roli głównej. Z nowszych komedii bardzo lubię "Vinci", nawet niektóre romantyczne mi się podobały... No i oczywiście: "Seksmisja", "Kingsajz", "Vabank 1 i 2" Komedie to w ogóle chyba nasza specjalność... chyba że jeszcze filmy obyczajowe...

Link do komentarza

Dobra, chwilę poczekałem, i widzę, iż jednak mamy tu patriotów w dziale Kinematografii... Rzadko oglądam telewizję, właściwie jej nie mam. Jedynie u babci. Kiedyś miała w cholerę programów, dzisiaj zaledwie osiem. No ale do rzeczy: - Kiler. Pazura daję uroku DOSŁOWNIE WSZYSTKIEMU. - Kiler-ów 2-óch. paczaj wyżej. - Chłopaki Nie płaczą. Ponownie Pazura. Mocno sytuacje wyjęte z mojego życia. Ale i tak Grucha 0wni system. - Poranek Kojota. GDZIE JEST ŚWINIAK?! - 13 Posterunek. Stare, ale nadal Jare. Stępień, Rosolak, Jola, Pershing i Arnie niszczą wszystko. - Pieniądze to nie wszystko. Nieprawdaż? - Vinci. Nienajgorsze. W zasadzie bardzo dobre. Machulski pisał scenariusz cały rok i na dobre mu to wyszło. - Psy. Komentarz zbędny. - Seksmisja. Kobieta mnie bije. - Kingsajz. Dla każdego. I ty możesz. Wielkim być. - Kryminalni. Średnie. - Nic Śmiesznego. Niby obyczaj, ale śmiech się znajdzie. - Dzień Świra. ja mam go codziennie. - Jak Rozpętałem Drugą Wojnę Światową. Róża czerwona, biało kwitnie bez... - Wszyscy Jesteśmy Chrystusami. Znam kilku takich. - Klan, M jak Miłość - "klasyka". - C.K Dezerterzy. Dobre. - Złoto Dezerterów. Tym bardziej. - Czego Boją się Faceci. Coś w stylu Dnia Świra w wykonaniu Pazury. Lecz bardziej pod Komedię podchodzi owy Serial. - 40-latek. Nice. - Czterej Pancerni i Pies. Legenda. - Miś. - Oficer. - PIANISTA. PS: Tekst i Piosenka Andrzeja Żarneckiego! Nie mówcie, że nie słyszeliście!

http://www.youtube.com/watch?v=uSYl8qKAGKg

To nic, że długi jest marsz, Słońce osuszy twarz, Idziesz i liczysz naboje - ostatnie trzy, I nie chybisz już - to wiesz. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Nikt z nas nie pęka, chociaż krucho jest, Wzgórza przejdziemy, wodą popijmy, Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie. Kto by się martwił, że na drodze Kurz i śnieg i deszcz - to znamy już. Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy, Woda po walce ma jak wino smak. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Dojdziesz bracie, choć krucho jest. Stary karabin, twój brat, Jeszcze zadziwi świat, Będą znów piękne dziewczyny za wojskiem szły, A że w oczy deszcz to nic. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Nikt z nas nie pęka, chociaż krucho jest, Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy, Kuchnie polowe diabli wiedzą gdzie. Kto by się martwił, że na drodze Kurz i śnieg i deszcz - to znamy już. Wzgórza przejdziemy, wodą popijemy, Woda po walce ma jak wino smak. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Dojdziesz bracie, choć krucho jest. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Choć było krucho, teraz dobrze jest, Wzgórza przeszliśmy, cało wróciliśmy, Kuchnie polowe odnalazły się. Jeszcze na twarzach mamy z drogi kurz, Lecz dziś ten marsz za nami już. Wzgórza przeszliśmy, cało wróciliśmy, Czoło otrzemy, oczyścimy broń. Róża czerwono, biało kwitnie bez, Oto bracie wędrówki kres.
Link do komentarza

Komedie to w ogóle chyba nasza specjalność... chyba że jeszcze filmy obyczajowe...

no nie wiem, ile dobrych komedii zostało zrobionych w ciągu ostatnich 10 lat? komedie to domena Czechów(oj strasznie lubię ich kinematografię) ;) ja bym obstawiał, że Polacy wolą robić dramaty obyczajowe(choć jak na razie w tym temacie potwierdza się teza, że tak na prawdę Polacy robią słabe komedie romantyczne z tymi samymi aktorami i filmy na które mają pójść szkoły)

Airlick - szukaj kin studyjnych :P

Link do komentarza

"Popiół i Diament" - film jest ewidentnie chyba najlepszą polską produkcją jaką na razie widziałem, wyszedł bardzo dawno, nie mam pojęcia, dlaczego nie puszczają go w telewizji, widocznie ktoś ma w tym interes. Na pewno nie jest takim szmatławcem jakie robią teraz. Niby robiony pod komuchów, ale w taki sposób, że jak się patrzy od odpowiedniej strony to widać o co chodzi. Sztuka z takim filmem oszukać cenzora. Polecam!

Link do komentarza
  • 3 months later...
  • 1 month later...

Hmm... a oglądał ktoś Rękopis znaleziony w Saragossie?;p Jakimś fanem polskiej kinematografii nie jestem, ale Rękopis jest świetny.

Historia opowiadana podczas opowiadania historii podczas opowiadania historii...

Film jest naprawdę świetny, a finał to miażdży zupełnie :D

I pozwolę sobie jeszcze dorzucic najlepszą piosenkę w historii polskiej kinematografii :D

http-~~-//www.youtube.com/watch?v=f02rHCQrIHE

Link do komentarza
  • 2 weeks later...
  • 2 weeks later...
  • 7 months later...

Odkopuję staroć, ale nie chcę tworzyć tematu dla jednego filmu. Ostatnio widziałem film Pokłosie

UWAGA. Omawiany film jest od 18 lat. I nie żartuję. Nie chodzi tu o rozbierane sceny, ale o całokształt. To po prostu MOCNE kino dla dorosłego odbiorcy. Macie 13-14 lat i mimo to chcecie go obejrzeć? Proszę bardzo. Pamiętajcie - ostrzegałem.

POKŁOSIE - dostępny z Galą i Focus za 30zł (warto!)

Spodziewałem się kolejnego polskiego, przereklamowanego badziewia, którego jedyną zaletą będzie to, że prędzej czy później dobiegnie do końca. Jest wręcz przeciwnie. Film dał mi po mordzie i udowodnił, że potrafimy opowiadać świetne, mroczne, mocne, poruszające historie.

O fabule nie napiszę ani słowa, bo nie mam zamiaru psuć... czy w tym przypadku słowo "zabawa" jest na miejscu? Raczej nie. Tak czy inaczej Pokłosie trzyma w napięciu od samego początku i nie odpuszcza aż do szokującego końca. Tak jak u mistrza grozy napięcie rośnie powoli, a widz z każdą kolejną minutą zadaje sobie coraz więcej pytań.

Ogromne brawa należą się aktorom. Gdy trzeba, pada mięsiste "terefere" a nie teatralne "do diaska". Miny mieszkańców momentami przypominają Zombie, co jeszcze bardziej potęguje uczucie osaczenia. I ta muzyka, która w odpowiednich momentach niesamowicie przygnębia.

Widziałem wiele filmów po których się śmiałem, wzruszałem, byłem przerażony, od których odchodziłem obojętny czy oszołomiony całością (patrz Titanic). Tym Po raz pierwszy byłem zszokowany, odebrało mi mowę... przez dłuższą chwilę gapiłem się na napisy końcowe i dopiero po chwili wyłączyłem film.

Całość daje do myślenia, szokuje swoim przekazem i brutalnie udowadnia że w każdym z nas kryje się "demon", który w odpowiednich okolicznościach może przejąć nad nami kontrolę.

Dla mnie 9+/10

Zadanie domowe na jutro :rd5: - wyprawa do kiosku po Galę lub Focusa i obejrzenie Pokłosia. Tak dobry polski film trafia się na... ho ho... i jeszcze trochę. Oczywiście pod warunkiem, że macie przynajmniej 16 lat.

Link do komentarza
  • 3 months later...

W Polsce to umie się jeszcze w miarę zrobić film historyczny, czy kryminalny. Jeszcze kiedyś i komedie. Ale polskie komedie się już skończyły, nie od dziś polskie komedie romantyczne ssą i to na maxa.

 

Za to za perełkę polskiej kinematografii ostatnich lat uważam "Salę samobójców".

Masa ludzi się śmieje z głównego bohatera - Dominika. Wrzucają, że jest on żałosny, a nie zastanowią się nad filmem.

Niektórzy zarzucą, że film jest przerysowany - trudno, żeby nie był. Żeby tak nie zrobiono, to wyszedłby film dokumentalny, który by mało kogo zaciągnął do kina.

W jednej recenzji ktoś zarzucił, że wstawki z gry są niepotrzebne, bo po co pokazywać grę, w której wiadomo jedynie, że się siedzi, gada i tańczy, zamiast pójść na akcję i ten ktoś zarzucił, że nie poznajemy więcej tego filmu. KRETYN. Niech się on zdecyduje, czy chce oglądać film, czy recenzję gry, która na rynku się nigdy nie pojawi i niech skończy bycie pseudointeligentem...

 

Film świetnie zwraca uwagę na kilka problemów:

- po pierwsze problem Dominika. Chłopak rozpieszczony, po oberwaniu kilka razy od życia ucieka się do internetu. Żeby nie to, że spokojnie wychodził np. do szkoły, byłby tzw. Hikikomori (nie wiedzących odsyłam do Googla), a takie coś np. w Japonii jest coraz większym problemem.

- po drugie rodzice Dominika. Ci nie umieli kompletnie pomóc synowi. Dla nich nie liczyły się odczucia syna, tylko status społeczny.

Dominik gejem? Kurde, co ludzie pomyślą?!

Dominik zamyka się w pokoju i świruje? Trzeba mu pomóc, bo ma maturę do zdania!

- Po trzecie bezlitosna obecnie młodzież, która musi upokorzyć kogoś, gdy tylko jest okazja, co doprowadza ofiarę do depresji

Link do komentarza

Odkopuję staroć, ale nie chcę tworzyć tematu dla jednego filmu. Ostatnio widziałem film Pokłosie

 

UWAGA. Omawiany film jest od 18 lat. I nie żartuję. Nie chodzi tu o rozbierane sceny, ale o całokształt. To po prostu MOCNE kino dla dorosłego odbiorcy. Macie 13-14 lat i mimo to chcecie go obejrzeć? Proszę bardzo. Pamiętajcie - ostrzegałem.

POKŁOSIE - dostępny z Galą i Focus za 30zł (warto!)

Spodziewałem się kolejnego polskiego, przereklamowanego badziewia, którego jedyną zaletą będzie to, że prędzej czy później dobiegnie do końca. Jest wręcz przeciwnie. Film dał mi po mordzie i udowodnił, że potrafimy opowiadać świetne, mroczne, mocne, poruszające historie.

O fabule nie napiszę ani słowa, bo nie mam zamiaru psuć... czy w tym przypadku słowo "zabawa" jest na miejscu? Raczej nie. Tak czy inaczej Pokłosie trzyma w napięciu od samego początku i nie odpuszcza aż do szokującego końca. Tak jak u mistrza grozy napięcie rośnie powoli, a widz z każdą kolejną minutą zadaje sobie coraz więcej pytań.

Ogromne brawa należą się aktorom. Gdy trzeba, pada mięsiste "terefere" a nie teatralne "do diaska". Miny mieszkańców momentami przypominają Zombie, co jeszcze bardziej potęguje uczucie osaczenia. I ta muzyka, która w odpowiednich momentach niesamowicie przygnębia.

Widziałem wiele filmów po których się śmiałem, wzruszałem, byłem przerażony, od których odchodziłem obojętny czy oszołomiony całością (patrz Titanic). Tym Po raz pierwszy byłem zszokowany, odebrało mi mowę... przez dłuższą chwilę gapiłem się na napisy końcowe i dopiero po chwili wyłączyłem film.

Całość daje do myślenia, szokuje swoim przekazem i brutalnie udowadnia że w każdym z nas kryje się "demon", który w odpowiednich okolicznościach może przejąć nad nami kontrolę.

Dla mnie 9+/10

Zadanie domowe na jutro :rd5: - wyprawa do kiosku po Galę lub Focusa i obejrzenie Pokłosia. Tak dobry polski film trafia się na... ho ho... i jeszcze trochę. Oczywiście pod warunkiem, że macie przynajmniej 16 lat.

 

Oj tam, oj tam. Ja jak miałem 10 lat oglądałem z kuzynem "Cannibal Holocaust" :D

Odnośnie "Pokłosia", to jest to obok "Obławy" i "Mojego Roweru" najlepszy polski film w roku 2012.

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...