Skocz do zawartości

Wojna - Sombra kontra my!


Lunaris

Recommended Posts

Punktów Zwiastunowi nie ubyło, gdyż garnek przeniknął przez jego zdematerializowane ciało.

-Tak, jak myślałem. Dałeś się złapać!- powiedział i uruchomił pułapkę. Magma otoczyła wrażego stwora, zabierając mu piętnaście punktów.

Tymczasem wracamy do normalności.

-Oh, a gdzież ta Konfederacja ma siedzibę? Ilu liczy członków? Powiesz mi? I długo tak będziesz gadał, czy też może wyciągniesz ten wibromiecz i staniesz do pojedynku?-

Link do komentarza

-Jak to mówią? Dont wory! Będziemy się pojedynkować w magazynach, chyba, że wolisz hangar tego pięknego statku. W razie czego mamy też rezerwową salę dowodzenia. Wybór należy do ciebie.-

(BTW - fajny Wat Tambor w avatarze. I czemu się nie przerobisz na Zgrywusa?

)
Link do komentarza

Maluszek wciąż niewidzialny podskoczył. W powietrze posypały się złote monety. Kilka z nich trafiło zwiastuna, łącznie ubyło mu 5 punktów. Tego ataku nie mógł uniknąć, gdyż pieniądze spadały z każdej strony, do tego niespodziewanie.

Link do komentarza

-No dobra. Za mną!-

Gandzia zaprowadził komputer do dużej, przestronnej sali. Na jednej ze ścian wyświetlał się obraz toczącej się bitwy, wypełniony oznaczeniami i napisami w nieznanym języku. Na sali było kilka stanowisk, umieszczonych zarówno przy ścianach, jak i bliżej środka pomieszczenia. Niemal na środku, na specjalnym podwyższeniu, znajdował się obecnie pusty tron. Znajdujący się w komnacie strażnicy stanęli na baczność.

-Ta sala może być?-

W Nibylandii...

-Mnie? Bohatera? MONETAMI? Co to jest?-

Siedzący na trybunach Zwiastun Rozpaczy przyglądał się temu spokojnie. W ręku trzymał kubełek popkornu. Brał do ręki kolejne sztuki i rzucał sobie na twarz, lekceważąc fakt, że i tak nie może otworzyć ust.

-To lepsze niż EquesTV, nieprawdaż, Wasza Mhroczność?-

Tymczasem Zwiastun Przemian ponownie użył sztuczki z magmą, ponownie odbierając przeciwnikowi piętnaście punktów. Otoczył się polem, które miało zmienić nadlatujące pociski w coś innego.

Link do komentarza

-Dwie zasady - nie używamy broni strzeleckiej i sojuszników. Poza tym możesz oszukiwać, pluć, kłamać itp. Zaczynamy, jak wyjmiesz broń- powiedział, przygotowując swoją włócznię.

(Nightmare, ile punktów muszę mu zbić, by wygrać?)

Link do komentarza

(każdy ma 1000 punktów na początku)

Trigger dalej był niewidzialny. Nagle rozległ się głos Sonic Boom'a.

- Kochani, czas na zmianę pola! - nagle przeciwnicy zostali zdmuchnięci z areny, a komentator zakręcił kołem.

- Morze kwasu! - krzyknął. Arena zmieniła się w żrący kwas. Było tam kilka dryfujących platform i dwie, które były "domkiem" i nie dryfowały. Trigger został tam teleportowany, już bez peleryny, zupełnie jak Zwiastun. Oboje stanęli na przeciwległych polach. Wesołek wydał okrzyk "mine!" i zaczął rzucać kolejnymi garnkami. Nawet się nie przejmował celowaniem.

PS. znalazłam obrazek Trigger'a:

trigger.png

Link do komentarza

W Nibylandii...

Zwiastun Przemian postanowił zmienić taktykę. Zmienił teren, na którym stał stwór, w wodę, po czym zamknął się pod obsydianową kopułą. Opadająca woda zmieniła się wraz z częścią kwasu w parę, buchając na stwora. Ała. Minus dużo punktów.

Oglądający całą sytuację na arenie Zwiastun Rozpaczy spojrzał na Sombrę.

-Właśnie je robię. Proszę popatrzeć.-

ZR wskazał na walczącego ze stworzeniem Zwiastuna. Nagle Sombra dostrzegł, że postać Zwiastuna Rozpaczy zaczyna delikatnie falować. Nikt poza nim nie zwrócił na ten fakt najmniejszej uwagi.

-Mój panie, jestem Psychomantą. Muszę sobie jakoś radzić, a sam terror jest niekiedy zbyt prosty. Co za rozrywka, jak nasi wrogowie uciekają, krzycząc z rozpaczy, skoro mogą rzucić się sobie do gardeł, wznosząc bojowe okrzyki?-

Tymczasem na arenie chmura kwasu rozproszyła się. Zwiastun Przemian wyjrzał, by popatrzeć na swoje dzieło.

Tymczasem u Gandzi...

-No i co ty tą latarką robisz? Na normalną istotę to działa, ale ja jestem Necronem, mnie nie oślepisz!- powiedział, po czym ponownie natarł na komputer.

Link do komentarza

-Ja technicznie rzecz biorąc nie żyję, ty też nie wyglądasz na żywego... będziemy toczyć ten pojedynek, aż jeden z nas padnie i nie wstanie o własnych siłach.- odparł Gandzia, po czym wysunął z palców jednej ręki ostrza, którymi zablokował wibroostrze.

Link do komentarza

Trigger w ostatniej chwili podłożył pod siebie garnek. Przeskoczył z niego na kolejną platformę. Wkurzył się i po chwili popatrzył na coś obok. Nad nim wisiał w powietrzu precelek. Zwykły, zakręcony precelek. Podskoczył i złapał go. Wypiek zniknął, a punkty na liczniku zwiększyły się o 30. Spyro gwizdnął z trybun, zupełnie jak Pokemona, Gill Grunt, Zap i SunBurn. Wrecking Ball beknął, co powaliło kilku Skylanderów siedzących przed nim. Wszyscy wrzeli z podekscytowania. Trigger machnął łapką i rzucił garnkiem w kwas, wywołując chmurę, która była w bezpiecznej odległości od niego, ale wykonała niezłe wrażenie.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...