delet this Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 *Chwyta mięso* Na odsiecz nie mam co liczyć :3 Muszę jakoś uciec... (Podajcie mi info o strażnikach.) (Pytanie czym jesteś było skierowane do mua?) Link do komentarza
Arceus Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 (spoko spoko już mówię gdzie się nas spodziewać... wszędzie. Jeden oddział walczy, drugi czeka na swoją kolej a trzeci wraca z wojny zakończonej jakim takim porozumieniem) Niszczyciele były w ciężkiej sytuacji, ale otoczona blokada w jeszcze gorszej. Po pierwszym ataku z drugiej strony planety zostały sprowadzone statki do pomocy obrońcy (tak myślę) skoro tak tam gdzie blokada była osłabiona zaatakował drugi oddział, a ci którzy wracali z wojny cóż trochę postrzelali, zebrali drony i resztki wrogich okrętów i lekko ostrzelane poleciały dalej. Dowódcy niszczycieli wiedzieli że ich statki długo nie wytrzymają postanowili więc w samobójczym ataku zniszczyć tyle okrętów wroga ile się dało. Te które jako tako mogły latać zbliżyły się niebezpiecznie do wrogów, a te "uziemione" odpaliły rakiety torpedy i wszystko inne (skoro zaraz i tak wszystko walnie niech ucierpi wróg). Link do komentarza
Gandzia Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 (z drugiej strony Equestrii niczego nie sprowadzałem. Patrole nadleciały z obrzeży systemu, zaś Cairne spokojnie czekały sobie w atmosferze innej planety systemu.) (zebrali drony i resztki wrogich okrętów? Jak? Pod ostrzałem? Poza tym taka operacja powinna pochłonąć znaczną ilość sił, czasu i środków. "O, śmieciarka na pole bitwy przyleciała... A co mnie to obchodzi...") Wystrzelone przez flotę GDI torpedy i rakiety leciały w stronę sombralandzkich okrętów, te jednak miały pewną niespodziankę. Na dany rozkaz z kilku kadłubów wysunęły się lasery, zaprojektowane do obrony przed wrogimi pociskami tego typu, i zaczęły zestrzeliwać nadlatujące rakiety. Część z nich została zniszczona, poważnie osłabiając siłę ataku. Za to okręty-krypty klasy Cairne skupiły ostrzał na unieruchomionym nieprzyjacielu, zaś torpedowce obrały na cel silniki wrogich statków-samobójców. Torpedowce wystrzeliwały swoje ładunki z bliskiej odległości, nie dając nieprzyjacielowi czasu na ich zestrzelenie. Link do komentarza
Arceus Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 (1Ups trochę się pomyliłem no nic. 2 Po co niszczyć pociski lepiej to co z nich korzysta tj. torpedowce. 3 Po bokach leciały pancerniki skutecznie osłaniające resztę floty) -Niszczyciele samobójcze zatrzymane.-mówił pierwszy, robotyczny, oficer jednego z zatrzymanych wcześniej okrętów. Dowódca z rezygnacją-dostrzelić je.-działa (te które mogły) skupiły ogień na najmocniejszych punktach wysuniętych niszczycieli (jako że bez silnika w próżni zwanej kosmosem można jeszcze trochę przelecieć tak ten ostrzał miał im tylko zagwarantować dotarcie do celu), a gdy już dotarły do celu (czyli 5m w głąb blokady) były tak ostrzelane i tak dobrze wyposażone w rakiety że nie odpalić ich teraz to jak złożyć broń. No i właśnie te ostrzelane kawałki złomu które bardziej przypominały ser niż statek wojenny eksplodowały niszcząc kilka najbliższych statków wroga i robiąc wyrwę w blokadzie. (mam nadzieję że nie przesadzam) *changea* -ktoś ma jakąś dobrą snajperkę? -j-powiedział maciek po czym przekazał mi takową broń. -świetnie to teraz wszystko co żyje won!-wedle rozkazu wszyscy wyszli. Założyłem bombo odporne rękawice i wyjąłem jednego robaczka małej chrys. i z niemałym trudem załadowałem do karabinu, zdjąłem rękawice i szybko wycelowałem w smoka. Strzeliłem (coś tak dużego jak smok nie ma prawa zauważyć czegoś tak małego jak ten robaczek i to lecący z ogromną prędkością-Nightmare wystrzeliła jednego z działa, więc ja chyba mogę z karabinu?) -A mogłeś się jeszcze przydać.-szepnąłem z chwilą wystrzału.-No możecie wejść.-"jakby" czekali weszli. (mogę kogoś do ciebie-Loca podesłać, ale chyba S1 jest na miejscu... jak się mylę, w tej sprawie, proszę mnie poprawić.) Link do komentarza
Serox Vonxatian Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 ( S1 nie może się za bardzo ruszać nawet gdyby chciał. A i nie wiem czy robal przejdzie przez "pancerne" łuski smoka czy po prostu wesoło się na nich rozpłaszczy.No i w sumie snajperka to nie działo kaliber jest o wiele mniejszy.) Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 (O żeż wy! Arcek, słuchaj mnie teraz. Nie zapominaj o fakcie, że na orbicie wciąż są Sowieci. I zawsze mogę posłać po posiłki. Nie czyniłem tego, bo mogłoby to być zbyt OP, ale w takiej sytuacji...) (Tak Loca, to było do ciebie.) ( I tak przy okazji "Czerwony Świt". Dzięki Gandziu.) Z nadprzestrzeni wyszła radziecka flota uderzeniowa licząca odpowiednio: - 23 krążowniki klasy "Czerwony Październik" przewożące na pokładzie 4 eskardy myśliwskie i 3 bombowe, posiadających 16 dział laserowych i 10 palnych wspomaganych magnetycznie, osłony kinetyczne - 16 niszczycieli "Pięść Ludu", wyposażonych w sprzęt do operacji naziemnych (piechota na pokładzie), po 10 eskadr odpowiednich rodzajów, uzbrojone w 6 dział plazmowych, bomby do zrzucania z orbity, 20 laserów i 28 dział wspomaganych, jak wyżej, osłony kinetyczne - 4 pancerniki klasy "Sztandar Rewolucji", broń elektromagnetyczna, po 45 dział laserowych i wspomaganych, 10 plazmowych, 12 eskadr odpowiednich rodzajów plus dwie specjalne osłony kinetyczne, reszta jak niszczyciele i krążowniki. Wszystkie okręty mają pancerz z twardego, nie przewodzącego prądu i nie wykazującego właściwości magnetycznych stopu. Działa są wielkości tych starwarsowych. Statki udały się na odsiecz siłom budującym blokadę wokół planety. Na lądzie tymczasem udało się utrzymać przyczółek i powiększyć go, bo zakończono budowę mostu pontonowego. Przeprawiły się po nim wpierw dywizje zmotoryzwane (cztery, po 1500 ludzi każda, ze sprzętem), a zaraz po nich pancerne (dwie, po 800 ludzi każda, 200 czołgów chronionych przed ogniem i mrozem, miotacze ognia). Przygotowane wcześniej siły runęły na wroga pod osłoną własnej artylerii. Za pancerniakami ruszyło osiem dywizji piechoty (1600 luda). Sztab wiedział, że Podmieńce walczą bronią biologiczną, dlatego zawczasu zaopatrzył czerwonoarmistów w osobiste zestawy do detoksykacji, maski gazowe i (nie za silne) skafandry ochronne na mundurach. Kilkudziesięciu żołnierzy straciło życie, gdy zostali zaatakowani przez te robale. W zemście na podmieńcze miasta zrzucono bomby fosforowe. Płomienie szalały, pożerając budynki wojskowe i cywilne. Tym razem Kupała, którego przetransportowano nad Wołgę, okazał się bezlitosny. Schwytanych przesłuchiwano i zsyłano do kopalni kobaltu i innych surowców, choć rzadko brano jeńców. Artyleria niemiłosiernie bombardowała miasta Changei, myśliwce ostrzeliwały uchodźców na drogach. Mszczono się za każdego zabitego wojskowego lub cywila według zasady 4 do 1. Cztery Podmieńce za jednego człowieka. Nie liczono na pardon i nie dawano go. Przewodniczący sam przejechał przez most na koniu i poprowadził piechotę. - Za Ojczyznę i rewolucję! Śmierć potworom! - krzyczano na całym froncie. Odepchnięto wroga na przeszło 40 kilometrów od rzeki, zasławszy ziemię trupami wrogów i ludzi. Głównie wrogów. Bo do tej ofensywy przygotowano całą armię Republiki Equestrii. Do ochrony terenów położonych poza strefą walk oczywiście także oddelegowano odpowiednie siły, głównie jednostki specjalnie przystosowane do tego typu zadań. Wspomagała je ochotnicza milicja. W ramach kontroli nad całym władztwem sowieckim zaciążyła okrutna dłoń Nadzwyczajnej Komisji. Dokładnie pilnowano każdego obywatela. W miarę możliwości. (Info dla Loci: strażnicy to dwaj wysocy faceci w mundurach i hełmach. Jeden ma przy tym wąsy. Wyposażeni są w pistolety maszynowe na podstawie PPSh, ale o zwiększonej celności i stabilności, i nie przegrzewają się tak bardzo. Mają noże przy pasach, mogą je szybko wyjąć. Franek Kimono, ten od kawy, ma karabin Mosin wz. dalarański 5. To znaczy bazowany na zwykłym, ale podrasowany za pomocą technologii Gandzi i Komputera. Poza tym jeszcze jeden granat odłamkowy. Nie nosi hełmu. Coś jeszcze?) Link do komentarza
Jaenr Linnre Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 Famtus mawet nie poczuł udeżenia robaka roztrzaskującego się na jego łuskach. Były za twarde dla czegoś tak małego. Po udanej akcji sowietów smok leciał jako osobisty ochroniaż i gwardzista Kupały. Miał nadzieję iż jego trudy nie pujdą na marne. Link do komentarza
Arceus Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 (wy możecie poruszyć niebo i ziemię ja pół wszechświata, ale nie zrobię tego. Drugie pół należy do... nic nie powiem!) W kosmosie jednostki GDI (te które mogły) jako tako wycofały się, a w każdym razie przerwały ostrzał. *na ziemi* -Słuchajcie może pogadamy trochę na temat porozumienia? Mam ciekawą propozycję. (łuski może tak, ale powiedzmy oko...) Link do komentarza
Serox Vonxatian Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 ( Traf w to jeb**ane do smoka która lata nie wiadomo jak daleko i no cóż lata to jak walić ze snajpy nitką w igłę. Zesrasz się a nie trafisz. I ponawiam działo może i tak ale jak ty tego robala zwinąłeś jak skręta i do snajperki se wsadziłeś???????????) Link do komentarza
Arceus Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 (nie będe się kucił wsiadam do śmigłowca i lecę do was pogadać: może oddam celestie. Do kalibru 50 może się wciśnie) Link do komentarza
Serox Vonxatian Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 ( W tyłek jako czopek ci się zmieści. Rusz ten tyłek bo zaczynam się niecierpliwić. U ruskich przynajmniej już się coś dzieje.) Link do komentarza
Arceus Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 (to im powiedz żeby moich na ziemię wpuścili bo na razie jest nas pięciu! tak w piątkę wybijemy wszystkich i jeszcze posprzątamy nie ma opcji ewentualnie) -Towarzysze pogadajmy-mówił mój przedstawiciel w postaci Aiona. (więcej zrobić nie mogę!) Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 Żołnierze, widząc Aiona chcieli go bezzwłocznie posłać do piekła, z którego przybył. Jednakowoż dyplomaty nie godzi się rozstrzelać, przynajmniej nie od razu. Rozebrali go do rosołu, zabierając absolutnie wszystko. WSZYSTKO. Związali komandosa i zabezpieczyli się na wypadek, gdyby ten znów był jakimś zamaskowanym robotem czy innym Podmieńcem. Odstawiono go przed, chronionego przez Specnaz, przewodniczącego Antoniego Kupałę. Ten zmierzył zimnym wzrokiem schwytanego posła. - Czego? Nie widzisz, że jestem zajęty? - ryknął, aby przekrzyczeć głosy rozstrzeliwanych Podmieńców. Czerwonoarmiści szykowali już kolejną masową mogiłę, kanistry i zapałki czekały na swoją kolej w tym krwawym spektaklu. Do Aiona dołączyło dwóch czekistów, mających go pod bronią i ciągłą obserwacją. Ofensywa trwa dalej według wcześniejszych ustaleń. Link do komentarza
Arceus Napisano Maj 10, 2013 Share Napisano Maj 10, 2013 -... Nie sądzisz że przesadzasz wyrzucił bym broń jeśli byś poprosił, a uwaga na scyzoryk w spodnich: nożyk się zacina i nigdy nie wiadomo kiedy wysunie się do końca... można się skaleczyć. Ale ja też mam tu coś do załatwienia słuchaj możemy wam oddać Celestie pod kilkoma warunkami: 1 wycofujecie się z Changei 2 to my odstawiamy Celestie do Canterlotu 3 Zezwalacie na lądowanie co najmniej dwóch naszych krążowników. 4 Nie podpisujecie żadnego, ŻADNEGO sojuszu z Equetrią i zostawiacie ją w spokoju, niech będzie krajem wolnym od wojny. Ale spoko możemy wam zaoferować wielkie równiny i pomoc w zagospodarowaniu jej i jakąś planetkę na terenie GDI. I jak? (Co się dzieje z S1 bo nie wiem czy ratować czy pogodzić się ze stratą snajpera?) Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 (S1 do tego czasu prawdopodobnie pomerł, bo po przesłuchaniu mieli oddać go AC.) Przewodniczący zaśmiał się rozgłośnie, co ładnie zgrało się z trzaskiem płomieni, ogarniających otwarty grób. W powietrzu rozszedł się okropny smród, a w górę wzbił się słup gryzącego dymu. Kilku wojskowych prowadziło do ciężarówki grupkę Podmieńców-cywilów. Wszyscy byli skuci jednym łańcuchem. - Myślisz, że znowu dam się nabrać? Wam nie można ufać, dziwni komandosi. Zdrada podąża za wami jak pies. - Kupała skrzywił się. Drżące światło, pochodzące z ogniska, nadało jego twarzy makabryczny wyraz. Zapatrzył się w sobie tylko znany punkt na horyzoncie. - Mam inny pomysł. Kiedyś dostałem od was kartkę z podziękowaniami za ochronę ludności. Teraz wy możecie to zrobić. Cofając się. Jeśli nie, Changea spłonie. Towarzysz Antoni mógł sobie pozwolić na takie stwierdzenie. Atak z zaskoczenia na Changeę jak dotąd rozwijał się pomyślnie. Sowieci podjęli własne, niezależne próby wykrycia Celestii, na razie jednak bez skutku. Na terenach zdobytych przez Armię Czerwoną zabijano każdego uzbrojonego nieprzyjaciela, cywilów wywożąc nie wiadomo dokąd. Wsie niszczono, miasta przekształcano w ufortyfikowane obozy internowania dla tych, których zostawiono jeszcze w spokoju. W dzień słychać było huk dział, w nocy niebo oświetlała łuna. W wielu miejscach ściany były udekorowane podmieńczą krwią i poznaczone dziurami po kulach. Na drzewach wisieli "szpiedzy" i "kolaboranci". Wzdłóż dróg często spotkać można było rzędy spalonych zwłok. Czerezwyczajka nie próżnowała, wręcz przeciwnie. Dwoiła się i troiła, by zabezpieczyć się przed sabotażem. W kosmosie posiłki radzieckie dotarły na orbitę planety, nie nawiązujac jednak walki z flotą Arceusa. Wyczekiwano na koniec rozmów, o których admirał został już powiadomiony. Okręty wciąż pozostały w pełnej gotowości. Link do komentarza
Arceus Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 (był już po przesłuchaniu?) -Cóż czasami trzeba trochę pokłamać nie mów że ty też jesteś zawsze szczery poza tym, chol*** mogli by mnie rozwiązać jak byście mnie rozwiązali mógłbym wam pokazać propozycje kilku planet. I nadal możemy wam pomóc pobudować się na tych równinach. Warunki bez zmian. Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 (Chyba Gandzi musisz zapytać, wiesz, że nie zawsze jestem obecny.) - Rozwiązać cię? Dziecko, rozum ci chyba odjęło. Jesteś posłem i nic ci nie będzie. Jeszcze. Ale nie jestem głupi. Sowieci nie kłamią, to cecha szpiegów i zdrajców. Widzisz, na równinach już się rozbudowaliśmy, zanim tu przybyłeś. Planety mamy własne. - brodacz odparł powoli, ważąc każde słowo. Poprawił budionnówkę i swoją pozycję w siodle. - Jeśli nie masz nic więcej do zaoferowania, to koniec rozmowy. Zabrać go! Czekiści odstawili Aiona na miejsce, z którego przyszedł. Nie oddali mu jednak jego rzeczy i rozcięli więzy na odległość, wiązką lasera. W kosmosie radzieckie okręty gotowały się do ataku na flotę GDI. Siły tworzące blokade zamierzały uczynić to samo, tylko że od drugiej strony. Link do komentarza
Arceus Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 (tak to jest jak się zaczyna od połowy) -Aha, a co z planetą którą możemy wam podarować? Oddajcie mi rzeczy, broń możecie sobie zachować, ale mundur musi do mnie wrócić. I zapewniam cię zdrajcą nie jestem, a szpiegiem tylko czasami. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 (Ja jestem magicznym wilkiem W tym przypadku (ostatnim) wilkiem natury. http://localoba.deviantart.com/art/Loca-369433462?q=gallery%3Alocaloba&qo=0 ) Kryształowy medalion na jej szyi zaczął świecić! Może go użyć? To by mi pomogło...... Link do komentarza
Serox Vonxatian Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 ( ty myślisz, że ruscy nie zakosili ci go wcześniej jak nie z rozkazu to z powodu, że jest ładny.) Link do komentarza
delet this Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 (Ruscy gdyby mogli to nawet powietrze by sobie przywłaszczyli!) Miło, że dopiero teraz mi o tym mówisz :3 Link do komentarza
Serox Vonxatian Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 Np. I tak wiem dlatego pilnuję swojego powietrza. Bardzo Bardzo BARDZO uważnie :not_sure: Link do komentarza
delet this Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 Oh. Masz własne powietrze! Zazdroszczę :3 Ale teraz nie off- topujmy xDD Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 - Dlaczego pomagałaś w uprowadzeniu Celestii i współpracujesz z wrogiem? - indagował Kimono, skończywszy kawę. Dał znak strażnikom, a ci przygotowali broń do strzału. Któryś bawił się przez chwilę zakoszonym medalikiem. po czym schował go w zanadrze. Na froncie przeorganizowano jednostki radzieckie według planu bojowego. Zwiększono także liczebność poszczególnych dywizji, wzbogacono je o brygady pomocnicze. Totalna reorganizacja przyczyniła się do zahamowania postępów Armii Czerwonej i spowolnienia ofensywy. Teren opanowany przez Sowietów był już jednak całkiem spory. Wciąż nie odkryto miejsca przetrzymywania księżniczki. Przez Wołgę przeprawiono Konarmię (dwadzieścia dwa i pół tysiąca ludzi, większość kawalerii, trochę piechoty do osłony taborów), na której czele stanął Kupała. Konni ruszyli, by dokonać rajdów w głąb Changei, oskrzydlać wrogie zgrupowania, eliminować szybszych nieprzyjaciół i zagarniać jeńców. Poza tym jeszcze palić, łupić i mordować na tyłach wojsk podmieńczych. Schwytane i uwięzione w obozach internowania Podmieńce przeznaczono do pracy przymusowej, pod ścisłą kontrolą Czeki. Srogo karano za najlżejsze przewinienia, więc sytuacja cywilów się nie poprawiła. Gorsza też się nie stała. Jeszcze. Radzieccy wywiadowcy i uderzeniowy pion Nadzwyczajnej Komisji zajęli się lokalizacją i likwidacją szpiegów oraz sabotażystów na terenie innych, niby to neutralnych, państw. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 11, 2013 Share Napisano Maj 11, 2013 M owi się kolaburować. Kurde muszę stąd uciec. Dzięki za wsparcie :3 Link do komentarza
Recommended Posts