Skocz do zawartości

Odcinek 12: Games Ponies Play


Aretra

Recommended Posts

@SCP Początek odcinka to rozmowa Twi ze Spikem, ta sama co odcinek temu. Fluttershy widzi jak walizki się zawalają (poprzednio spike rzucił klejnotem by zastopować angela, widzimy to teraz z innej perspektywy). Na końcu oczywiście w pociągu widzimy kto znajduje się pod siedzeniem AJ. Oba odcinki wydarzyły się w tym samym czasie, widzimy tylko wydarzenia z innej perspektywy.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 81
  • Created
  • Ostatnia odpowiedź

Top Posters In This Topic

Tak jak napisał Temporal: początek odcinka, gdzie Twi rozmawia ze Spikiem, motyw, gdy FS widzi zawalające się torby, a na dachu stacji ląduje jego zielony kryształ, który dostał od Flutterki - no i w końcu sama końcówka epizodu, gdy mane6 siadają na ławkach, a nasz smok, zwierzaki oraz CMC są pod nimi ^^

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można było się spodziewać po spoilerach, że nie będzie samych igrzysk, a tylko to co się dzieje przed. Poza tym odcinek byłby za długi, gdyby miały być i powitanie i gry. No i jest jeszcze sprawa fabuły - gdyby miały być przedstawione tylko gry, to jaki byłby wątek przewodni? Samo pokazanie jak kuce skaczą, biegają itd to za mało, trzeba byłoby wymyślić coś interesującego i wpleść w to M6. Liczę na to, że grom zostanie poświęcony odcinek w 4 sezonie :fluttershy5:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widać że coś popsuli bo Tytuł nie pasuje do odcinka. Jest to ogłoszenie gdzie mają się odbyć igrzyska a nie że już odbywają się.

dla mnie 8/10 , ponieważ tytuł w ogóle nie pasuje do odcinka i przez nie które z powodów Temporala.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, odcinek był moim zdaniem średni. Innymi słowy nie odbiegał od normalnego poziomu MLP, ale też się jakoś specjalnie nie wybijał.

Plusy:

+ Ogólnie humor (np: RD na szybie ^^) Moment w którym SA mówi "Whatta?", idealnie nadaje się na mem... i potem ten jego wzrok do tyłu, LOL ^^ Ogólnie SA strzelał w tym odcinku niezłe miny.

+ Twilight starająca się zapanować nad swoimi emocjami. Poza tym Cadence wyraźnie wiedziała o tym, że Twilight próbuje się kontrolować i pomagała jej w tym.

+ Przeszłość RD i pokazanie kogoś z jej rodziny (Czemu wszyscy mówią że to ojciec? Jak dla mnie to jej brat, albo kuzyn.)

+ Niewątpliwie ten odcinek był wstępniakiem do igrzysk które zobaczymy w 4 sezonie

+ SA jako trener

+ M6 jako cheerleaderki, to było niezłe.

+ Ukazanie tego, że poprzedni odcinek i ten, dzieją się w tym samym czasie.

Minusy:

- Fabuła niebyła zbyt ciekawa. Strasznie przeciętna i przewidywalna. Powielanie schematów.

- Dlaczego w Kryształowym Imperium niema straży? Tysiącletnia klątwa nie nauczyła ich niczego na temat środków bezpieczeństwa? Więc dlaczego do jasnego kucyka, nikt nie pilnuje Kryształowego Serca? Chyba już wiem jak Sobra zdobył ten starożytny artefakt -_- po prostu go wziął.

Tak więc odcinek dostaje 8/10, czyli moją standardową ocenę przeciętnego odcinka MLP.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem odcinek był niezły. Nieudana fryzurka Rarity świetna. Szczerze mówiąc mi się nie podobała ta fryzura na końcu. Za mało nawiązania do sportu. Shining Armor jako trener wyglądał fajnie. Strasznie mi się spodobał ten kucyk którego mane6 wzięły za inspektora, nie chodzi o wygląd tylko o charakter, taka miła :fluttershy5: I pod koniec jest Carrot Top przytulająca jakiegoś ogiera :cadance4:

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak w ogóle to dlaczego inspektora miały witać kuce z Ponyville, a nie miejscowe? Trochę to dziwne. To tak jakby np nasze stadiony na Euro prezentowała grupa Francuzów. W końcu kto zna lepiej Kryształowe Królestwo niż kryształowe kuce?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zacny odcinek. To z perspektywy Spike'a, Oblewanie kałużą, zawody, pomyłka i coś co źle idzie...widziałam takie rzeczy wiele razy ale jest dobrze. Podobał mi się w całości...chyba :dunno: Fajnie było zobaczyć znów małą RD i tatę...właśnie! Mamy już jednego z rodziców Rainbow! (Kim może być tęczowogrzywy ogier jak nie ojcem Dashie?) Inspektorka też nawet, nawet. No i zachowanie Pinkie i RD <3 i latający Doktorek :ming: Myślałam tylko że w odcinku zobaczymy zawody no ale cóż...zacny odcinek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż.. osobiście nie lubię takich scenariuszów (jakim trzeba być idiotą by nie spytać się zawczasu kim jest dana osoba) i dla mnie oglądanie tego odcinka to był.. ekhm.. powiedzmy że mi się nie podobał (rozwiązanie fabuły też było takie sobie), ale rozumiem że to taka standardowa lekcja i było trzeba ją odbyć.

Przejdźmy do pozytywów: Camo Spikea było spoko, podobnie występy Cadence i Shining Amour'a. Ogólnie jednak nie czuję się na siłach by ocenić ten odcinek.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitanie "inspektora" było tak zacne, że odtworzyło się w moim śnie. Odcinek bardzo dobry, jeden z lepszych tego sezonu. Szczególnie zaciekawił mnie ojciec RD, choć jego grzywa nie pasowała do futra. Teraz tylko odkryć kto był/jest matką i będzie git.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odcinek całkiem miło się oglądało, ale... Powiedzmy sobie szczerze, jakoś nie ma co się rozpisywać na jego temat. Tak jakby było 'mało odcinka w odcinku', innymi słowy, będzie to dosyć krótki post jak na recenzję.

Moim zdaniem największym plusem jest fabuła przeplatana z wydarzeniami z Just For Sidekicks. Ukazywanie tej samej historii z drugiej strony barykady od zawsze było moim ulubionym rozwiązaniem. Nie tylko odcinki są ze sobą bardziej spójne, ale również wyjaśniają wiele kwestii (akurat w tym konkretnym przypadku nie było co tak naprawdę wyjaśniać, gdyż fabuła nie zostawiała widzom żadnych pytań), przykładowo w poprzednim epizodzie w czasie sceny w której Spike goni za uciekającym na stacji kolejowej króliczkiem zastanawiałem się, o czym dyskutuje widoczne w tle Mane 6. I myślałem że nigdy się tego nie dowiem, a tu proszę. Nie oszukujmy się, nie był to jakiś niesamowity, palący, niewyjaśniony punkt fabuły MLP, wokół którego wywiązały się tysiące dyskusji i teorii spiskowych itd. Podaję tylko taki przykład, dlaczego uważam ukazywanie tej samej historii z innej perspektywy za plus, no ale cóż, nie było tutaj jak wykorzystać możliwości, jakie daje takie rozwiązanie.

Wbrew pozorom, jako zaletę zaliczę to, co większość z Was krytykowała, czyli 'brak igrzysk na igrzyskach'. Otóż takie przedsięwzięcie jest czymś sporym, i byłoby naprawdę spłycone, jeżeli wyglądałoby to tak: 'po południu przyjeżdża inspektor, mówi jestem na tak, tego samego dnia organizowane są igrzyska, impreza pozamiatana przed końcem dnia'. A w tym odcinku nie mogliby przedstawić wydarzeń z kilku dni, bo po pierwsze, kłóciłoby się to z fabułą poprzedniego (gdzie bohaterki wyjechały na inspekcję generalną i wróciły tego samego dnia), dodatkowo takie zawody są czymś naprawdę wyjątkowym, co zasługuje na swój własny, oddzielny odcinek (tak jak przytoczony przez niektórych przykład The Ticket Master i The Best Night Ever).

Ojciec (najprawdopodobniej) Rainbow Dash. Cieszę się że został pokazany. Wiele osób tutaj narzeka, 'że nie tak go sobie wyobrażały', 'że grzywa nie taka', 'że Cutie Mark nie ten'... Ale rodziców się przecież nie wybiera, prawda?

No i po za kilkoma humorystycznymi scenami, to chyba tyle z zalet. Odcinek również nie miał jakiś poważnych wad, ot po prostu taki przeciętny. Do wad należy naiwność i bo ja wiem? Przewidywalność? Niekoniecznie, nie byłem od początku przekonany, że się pomylą. Tak naprawdę, gdy odebrali tę klaustrofobiczną klacz, to miałem taką cichą nadzieję 'fajnie by było, gdyby się pomylili, ale byłby ciekawy zwrot akcji' - i nie spodziewałem się, że tak się naprawdę stanie. Tylko że tutaj rodzi się z kolei naiwność całej sytuacji: przyjeżdża inspektor i jedyną wskazówką jest nadruk na torbie? Nie mówiąc o tym, że nie było żadnego pytania, czy to na pewno ten kucyk. Kolejną naiwną rzeczą było to, że inspektorka na koniec pochwaliła przywitanie, którego nie dostała. Ot, słyszała co dla niej przygotowano, tylko nie dano z powodu pomyłki. No w porządku, mogła dać plusik za dobre chęci, ale minus za totalny brak organizacji powinien wykreślić Kryształowe Imperium z listy organizatorów igrzysk na dobre 1000 lat. To chyba była najbardziej naiwna sytuacja z Games Ponies Play.

No i to chyba tyle z tego odcinka. Może jeszcze dodam, że główna szóstka jako cheerleaderki niezbyt mi przypadły, czy książę w czapce z daszkiem jako trener grupy zawodników, no ale to tylko moja subiektywna opinia.

Plusy:

- Fabuła, motyw z przeplataną akcją z dwóch epizodów

- Jest szansa, że igrzyska powrócą w swojej epickości i okazałości w kolejnym sezonie

- Tatuś Dashie :rd6:

Minusy:

- Naiwny, wręcz bardzo

Krótkie podsumowanie: Games Ponies Play jest dosyć przeciętnym odcinkiem. Nie jest zły, ale nie przykuwa widza do ekranu jak chociażby Just For Sidekicks. Mocnym plusem jest nowatorskie w serii rozwiązanie polegające na ukazaniu tej samej akcji z wspomnianego przed chwilą epizodu z innej perspektywy. W przytoczonym odcinku było powiedzenie o inspekcji igrzysk i myślałem że tutaj wspomną o smoku pilnującym zwierzątka - ale twórcy poszli o krok dalej i ukazali nam kilka scen widocznych już w Just For Sidekicks. Pomysł na nakręcenie odcinka, którego akcja działaby się równolegle do innego był strzałem w dziesiątkę i mam nadzieję, że twórcy uraczą nas w przyszłości takim poprowadzeniem scenariusza.

A, jeszcze coś:

A tak w ogóle to dlaczego inspektora miały witać kuce z Ponyville, a nie miejscowe? Trochę to dziwne. To tak jakby np nasze stadiony na Euro prezentowała grupa Francuzów. W końcu kto zna lepiej Kryształowe Królestwo niż kryształowe kuce?

Niekoniecznie. Kryształowe Imperium nie jest osobnym państwem, a czymś w rodzaju miasta na terenie Equestrii. Nie należy brać dosłownie tego porównania, bo nie jest do końca właściwe, ale w dużym uproszczeniu można tak to rozumieć. To trochę tak jakby stadion w Warszawie reprezentowali mieszkańcy Szczecina... Chociaż nie, pseudokibice rozwaliliby całe Euro ;). No fakt, trochę dziwi czemu sami miejscowi nie powitali inspekcję. Czyżby przez 1000 lat nieobecności Imperium jego mieszkańcy zapomnieli zasad savoir-vivre?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

Discord Server

Partnerzy

  • For Glorious Equestria
  • Bronies Polska
  • Bronies na DeviantArcie
  • Klub Konesera Polskiego Fanfika
  • Kącik lektorski Bronies Corner
  • Lailyren Arts
×
×
  • Utwórz nowe...