Skocz do zawartości

Walki Wieczoru-Turniej Sezonu 2


Wznawiać czy nie wznawiać. Oto jest pytanie  

44 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Wznawiać czy nie wznawiać. Oto jest pytanie

    • Tak
      58
    • Nie
      0


Recommended Posts

Wow, w pierwszej rundzie Pan SS pozamiatał, nie bawił się w poprawność potyliczną, ino masakrował jak przystało. W drugiej też nieźle się trzymał, ale widać, że Dizel się obudził po masakrze na dobry początek dnia. Trzecia runda była niesprawiedliwa, bana mu w ogóle :v Przynajmniej początek miała fajny, karton białych panów z karabinkami. Gratuluję. (czy Joker nie poradził sobie lepiej? I gdzie są paski 'hape'?)

Link do komentarza

Cóż...

Miki vs Satan

Całkowicie jednostronne oklepywanie...to na pewno walka?

:rainderp:

Drizzt vs Solid

Tutaj już bardziej wyrównanie chociaż... pierwsza runda, Drizzt nie wyprowadził prawie żadnego ciosu, ale widać to była tylko zmyłka i/lub rozpoznanie umiejętności wroga.

W drugiej rundzie odegrał się na Solidzie a trzecią rozpoczął fajnym combosem :rainderp:

Snake mimo wszystko wytrwale się bronił, chociaż fakt braku (lub tylko ja nie widzę lol) pasku życia nieco utrudniał mi rozeznanie xD Tak czy inaczej... Drizzt znów się popisał xD

Btw. Szkoda trochę, chciałem zobaczyć jego "pozę zwycięstwa" (nie wiem jak to się nazywa) z walk treningowych xD (tzn. ucieczka przed stworem xD)

P.S. Co to za piosenka w walce Miki vs Satan?

@Down

MIKI VS SATAN pytam.

Do tej drugiej przecież znam, sam proponowałem xD

Link do komentarza

Moja walka... hmm! Podobna do tej I-no, choć czerwona ma tę przewagę, że wali 4 razy mniej, a zadaje 5 razy więcej... najciekawsza była walka Drizzta Do' Urdena Daermona N' a' baernona. Szczerze powiedziawszy, byłem przekonany, że to SS tu wygra. I bynajmniej nie sugerowałem się tu wyłącznie pierwszą rundą. Zdecydowanie lepiej sobie radził. Zadecydował tu rozkład sił na poszczególne ciosy. Podobnie jak I'no, Drizzt dysponuje większą mocą pojedyczych ciosów, co bardziej sprawdza się w działaniach zaczepnych. Tym, co sprawiło, że odmienił swój los było wykorzystanie pantery, zwłaszcza w celu blokowania speciali wroga.

Tymczasem walka Ghost Ridera... pfff... bahahahaha! :lol:

Półfinały... gdzie nie spojrzeć, ciężcy przeciwnicy. Drizzt, którego się obawiam zwłaszcza ze względu na zasieg pantery (Miki ma nawyk odskakiwania po serii na mniej więcej tę właśnie odległość...), spamująca I-no oraz... to czwarte. :rainderp:

RedBalance12 - bądź tak miły i ukrywaj wyniki walk w spoilery, dobrze?

Link do komentarza

A niech to, kompletnie zapomniałem, że przecież należy tu zerkać! :|

Przepraszam za nieobecność... Zaś co do ostatnich walk...

I-no tak poniewiera inne postacie, że mam wrażenie, że już dawno powinny złamać czwartą ścianę

:ming: Co do MOJEJ walki i MOJEGO Ghost Ridera... Hmpf :lol: Ja chcę wiedzieć, co się działo w pierwszej rundzie? Chłopak wyrobił niemal średnią codziennych potrąceń w Polsce i nic? O bezczelnym blokowaniu ognia już nawet nie wspomnę... Przynajmniej w 3:00 miał okazję kopnąć w kosmos pana w garniturze... Ale! Były specjale, były świstające łańcuchy, nadal go lubię i w niego wierzę :x

Link do komentarza
  • 3 weeks later...

Spogląda na najświeższe posty... chwilę temu Sakadetsu odpisał w temacie walk wieczornych.

Nie spodziewałem się u siebie takiego zacieszu na twarzy dnia dzisiejszego... sądziłem, że to przepadło... a jednak!

Dzięki Ci, Saka.

Sądzę, że nie mówię tego wyłącznie w swoim imieniu...

 

Miki vs Drizzt Daermon N' a Shezbaernon

To była walka, w której należy pominąć ostatnią rundę.

To było starcie równoważnych potęg... naprawdę ładny pojedynek postaci, stosujących min. kontry i uniki, których często brakuje... To, w jak niesamowity sposób Drizt zakończył pierwszą rundę... to, jak Miki zgrała swe ataki z akordami w 1:05...  piękne. Na dodatek pozy, które przyjmowały postacie... Drizzt pod koniec drugiej rundy, który nie dowierzał własnym oczom, ze swym kompanem wypominającym mu butę... to, jak Miki wyglądała na smutną pod koniec trzeciej, jakby było jej żal... że tak musiała to skończyć. Atak epilepsją tym razem się Drizztowi nie powiódł...

 

I-no vs Sailor Moon

Potęga obcasów wyzwolona!

To mógłby być finał. To było po prostu... piękne. Prawie nieprzerwana akcja, bez zbędnie długich sekwencji pojedynczych postaci, a z pełnią emocji wyrównanej walki. Te zderzające się pociski, to zgranie wstawki muzycznej z atakiem dźwiękowym w 2:48, to nagłe zakończenie... to było świetne. Nie wiem, ile razy to obejrzałem. Zarówno za dużo, jak i za mało...

Kto by się spodziewał? Liczyłem na coś w rodzaju ,,musical girl red vs musical girl blue". Tymczasem, nie dwie muzyczne, a magiczne dziewczęta przeszły do finału. Już się boję... ach, w tej chwili czuję, że mógłbym kibicować właśnie Czarodziejce z Księżyca. To ona jest tu chyba gwiazdą. ^ ^

Link do komentarza

Cóż...dwie cholernie wyrównane walki...

 

Pierwszy raz widziałem, żeby postacie tak skakały ^^

Runda pierwsza była...zaskakująca. Szczerze to spodziewałem się porażki, ale Drizzt strollował system specjalem i zakończył rundę pięknym combosem :P

Druga...Miki widać mocno zirytowała się przegraną, bo prawie przez całą walkę pomiatała przeciwnikiem jak szmacianą lalką.

Trzecia, prawie zero ataku ze strony Drizzta, mimo, że się starał Miki mogła latać i atakować DUŻO szybciej :P Zero szans, gratuluję Plothorse :D

 

 

TO było całkowite zaskoczenie. Pierwsza runda, zero wytchnienia, ciągła walka, nie byłem pewien kto wygrywa

:D

Runda druga, Sailor pobawiła się specjalami i mimo kontrataków I-no, wygrała O.o

Trzecia....atak epilepsji Plothorse? Raczej finisher jakim potraktowano I-no można nazwać takim atakiem xD

Link do komentarza

A więc ostatni dzień igrzysk a zaczynamy od...eee...*szuka nagrani i się rozgląda* no to mamy problem bo zawodników nie ma a raczej zawodniczek więc żeby zapchać czas dam dwie inne walki miłego oglądania

A druga zamówiona przez Chemie więc obczajcie co jest :) Finał dam wieczorem

Przy okazji pewna istota się pojawiła która rzuci wyzwanie zwycięscy. Nie wiem kto to ale zostawił fotke2IQxq.png

Link do komentarza

Goku vs... Kapitan Jastrząb.

Hue.
 


Goku się nieźle bawił. Co prawda oberwał parę razy, ale raczej dla zasady... chciał być miły. No, co my w menu tej walki mamy? Kopnięcie Jastrzębia, aka ,,Falcon Kick" nie trafiło... Spirit Ball/kula Genki Damy rozwaliła kawał świata, ale portu nie naruszyła... ^ ^ Rezultatu batalii ogółem można było się chyba spodziewać, prawda? W sumie zdziwiłem się dlaczego właśnie taka, a nie inna para bohaterów pojawiła się na scenie... :fluttershy3:


 

Chemik coś zamówił!? ŁoooooOOOO!

 

,,Mechaniczni" vs Organiczni


Ależ ciężka walka... z całą pewnością dosypali coś do tych fast-foodów. Może i druga runda była jednostronna, z racji tego, że dwaj, nastawieni na sprawne czynienie combosów mistrzowie frytek, wołowiny i kurczaka trzymali wroga pod ścianą... lecz nie pierwsza. Ta była niepewną do samego końca... i mogła... zdecydowanie mogła się zupełnie inaczej skończyć. Gdy doszło do emocjonującego zakończenia, solówki Sandersa i Magneto, nie chciało mi się wierzyć... siła speciala została obalona poprzez... schylenie się staruszka. No i jeden celny cios, no... ach, ta siła doświadczenia. Mam nadzieję, że się tą porażką nie rozczarujesz, Chemiku. :aj:

 

Hmmmmm...


Who' s that pokemon? :rainderp:

 

 

Link do komentarza

Hmm... okay... :I

 

Bahahaha hahaha! :lol:

:yay:

Wygrałem! Hahaha! Wygrałem! Haha ha, hihihi, huehuehue, uff... jakim cudem? xD ok, już mi lepiej, co do przedostatniej walki mojej czempionki, była ona po prostu śliczna i wyrównana, co do finału, nie wiem, co powiedzieć, gorąco się zrobiło, gdy zaprosiła swoje przyjaciółki, no i szybko poszło ^^ Kto by się spodziewał, że Czarodziejka tak sobie poradzi w tej edycji, biorąc pod uwagę jej sukcesy w poprzedniej, ale... yay, sukces!!! :D

Link do komentarza

Jak mam w zwyczaju czynić, po mojej walce czekam czas jakiś, oczekując na i zbierając wszelkie komentarze osób trzecich, aby usłyszeć szczere opinie, nie sugerujące się moją wypowiedzią. Szkoda, że i w tym wypadku jest ich tak mało... wygląda na to, Saka, że będziesz mógł w spokoju udać się na ten zasłużony urlop od walk wieczornych.

 

Muszę powiedzieć, że walka niezwykle mi się spodobała. Naprawdę mam na to myśli. I jest to zupełnie oddzielnym faktem od tego, że szczerze cieszę się, że przegrałem. Jednakże... po kolei. Przede wszystkim, napotkałem świetnego przeciwnika. Już sama myśl o tym mnie radowała (i raduje nadal) (Tak, Spin jest tu pierwszym berserkerem. Jednakże, mimo to.) Walka wypadła... pląsająco. ^ ^ Ciężko mi o stosowniejszy epitet. Starcie z Czarodziejką z Księżyca pozwoliło na zaprezentowanie mojej postaci - Miki Sayaki - w sposób, w jakie pragnąłem ją ujrzeć w tym turnieju od samego początku. Nie jako tanią, nie dającą żyć innym i spamującą combosami pod ścianą postać - lecz jako wojowniczkę chyżą i zwinną. Uśmiechnąłbym się, gdyby Evertree rzekł, że to powrót ,,przerażająco mobilnych czempionów Plothorse' a" jak to się kiedyś wyraził... lecz nie przyznałbym mu racji. W moich oczach nie jest to jeszcze ten poziom... niemniej jednak, taki jak został tu przedstawiony w miarę mnie zadowala.

 

Co prawda, moja postać zaprezentowała swe ułomności, jak choćby rozpoczynając special dystansowy w momencie, w którym była narażona na bezpośrednie niebezpieczeństwo, ale.. mogę jej to wybaczyć. Tak samo jak to, że w pierwszej rundzie praktycznie ledwie drasnęła swą oponentkę. Złotowłosa bohaterka mangi wykazała się mistrzowską znajomością sztuki obrony... w tym upadania na twarz i kampienia za krzesłem.

 

Moment, w którym zostało użyte Harem no jutsu przywołanie grona nastoletnich dziewcząt o obnażonych udach i zabawkach nie sugerujących pacyfizmu oraz kultu cnoty był... zaiste ciekawy. Spoglądanie na deptanie po ich twarzyczkach w celu dobrania się do ,,dżentelmena, który usiadł i wstał" sprawiło mi przyjemność... nie wiecie tego zapewne, ale moment pod koniec, w którym figura Miki pociemniała, świadczył o jej przygotowaniu do zadania ostatecznego ciosu z kontrataku... gdyby Czarodziejka uderzyła ułamek sekundy wcześniej... no, bywa. Żałuję, że nie doszło do emocjonującej, trzeciej rundy, ale zapewne zwycięstwo i tak pozostałoby przy adwersarce Miki.

 

No i ta druga część... dlaczego cieszę się, że przegrałem? Po pierwsze - o czym zapewne napomknąłem już wcześniej - tyczy się to sposobu, w jaki Miki wygrywała poprzednie walki. Nie chciałem, żeby skończyło się to podobnie. Po drugie - cieszę się szczęściem Discorsa. Żal mi go było w czasie trwania pierwszej edycji, gdy widziałem jak kiepsko radzi sobie postać, którą wybrał i przy której wytrwał tak długo. Odpowiadając na Twe pytanie:

 

Kto by się spodziewał, że Czarodziejka tak sobie poradzi w tej edycji, biorąc pod uwagę jej sukcesy w poprzedniej?

 

Ten, kto zauważył, że wzięta została do tej Jej zupełnie inna wersja. ; )

 

Po trzecie... cieszy mnie to, że nie jestem najlepszy. ^ ^

Jeśli więc kiedyś, po maturze, Saka wróci ze swymi walkami (czysto teoretycznie), to będę mógł z czystym sumieniem wziąć się za poszukiwanie jeszcze bardziej mobilnej postaci. Wreszcie znajdę taką, którą mi będzie pasować... choć chyba postaram się szukać pośród dzieł, które znam. Dziwnie czułem się, wystawiając do walki taką, o której nie wiedziałem zbyt wiele... zapewne to poczucie jeszcze bardziej by się pogłębiło (a nie było zbyt miłe) gdybym wygrał. Ulżyło mi, że do tego nie doszło.

 

Możliwe, że nawet było jeszcze jakieś po czwarte... ale chyba zapomniałem.

 

W każdym razie - cieszę się z takiego obrotu sprawy i z... nie tyle niecierpliwością, co z pełnym radosnej ufności spokojem wyczekuję starcia Czarodziejki z Wobbuffetem. : 3

 

 

 

Link do komentarza

Tak więc stało się postanowiłem wznowić normalne pkt walki ci co nie pamiętają albo są nowi daje zasady:

A wiec tak zasady są bardzo proste podajecie mi postać która was będzie reprezentować z komiksów gier anime itp pochodzenie i ewentualnie podkład muzyczny a ja wszystko montuje żeby wam dać trochę rozrywki i wstawiam na YT żeby każdy mógł zobaczyć
Zasady można mieć maxymalnie 3 postacie,za każdą wygraną walke przyznaje 1 pkt kiedy ktoś zdobędzie 10 dostaje specjalne wyzwanie wyznaczone przezemnie żeby było smiesznie :D
Jeśli ktoś chce kogoś wyzwać niech napisze w tym temacie i oczywiście przeciwnik musi przyjąć je
no to chyba na tyle
 

Zapisy będą trwały tydzień lub więcej(w zależności od ilości osób)

Link do komentarza
×
×
  • Utwórz nowe...