Skocz do zawartości

[Fantasy] Nowa Generacja - Dołącz do Istot Paranormalnych


Recommended Posts

Sophie podziękowała Green'owi serdecznym uśmiechem. Przykryła się kocem w iście zwierzęcym stylu, Jak kot przykryła się cała, a później zrobiła 5 obrotów wokół własnej osi. Dopiero po tej czynności usadowiła się wygodnie, powoli przysypiając. Wyglądała naprawdę komicznie gdy jej 2 łap zwisało bezwładnie z drzewa.

Link do komentarza

Znowu łza spłynęła jej po policzku.

- Ja już pójdę spać..... jutro wznowię poszukiwania.......

Przez chwilę w wilczycy pulsowało czyste zło. Jej futro spowił czarny dym, a oczy błysnęły jasnym światłem. Cofnęła się do tyłu. Dym szedł..

- Muszę jak najszybciej znaleźć ten medalion. Sen poczeka!

Link do komentarza

// zawsze zostaje kobieta kot i mieszaniec :rainderp: do zjedzenia//

 

Sophie spała smacznie, na drzewie otulona białym materiałem. Mimo iż próbowała często zachowywać się mniej zwierzęco, ale w czasie snu było bardzo trudno się kontrolować. Spanie w nienaturalnych pozach było zwyczajne, ale spanie dosłownie do góry łapami było oznaką czucia się bezpiecznie w danym miejscu. Liczyła jeszcze, że nikt jej nie przeszkodzi w jednej z nielicznych chwil gdzie mogła być sobą.

Link do komentarza

Green przysiadł przy ognisku zrobionym przez Sophie.Dołożył kilka patyków i rzucił mały płomyk.Ognisko paliło się dość mocno,zaś on wyją z torby pół bochenka chleba.Oparł ręce na kolanach i jadł patrząc na płomienie buchające z ogniska.

Link do komentarza

Sophie przeciągnęła się leniwie, pokazując ostre jak brzytwa zęby. Pomlaskała kilka razy, rozglądając się dookoła. Zauważyła siedzącego przy ognisku magika. Odetchnęła głęboko, zsuwając się z gałęzi. Zniknęła gdzieś w lesie. Po 10 minutach wróciła. S ciągnęła z drzewa biały kocyk, podbiegając na 4 łapach do Greena. Pomachała mu jednym z jabłek, sama mając jedno w pysku. Owinęła się swoim ogonem czekając na reakcję magika, sama mając materiał na plecach. 

Link do komentarza

Green popatrzył na Sophie i uśmiechnął się lekko.

-Widzę że mój pled ci się przydał-Powiedział żartobliwie i popatrzył na jabłko.Dokończył chleb i popatrzył na jabłko które Sophia miała w ustach.

-Skąd wzięłaś te jabłka Sophio?-Spytał się jej i dorzucił jeszcze kilka patyków.

Link do komentarza

- Gdy wcześniej włóczyłam się po lesie widziałam jabłonkę. Dziko rosnąca, ale jabłka są o wiele lepsze. - powiedziała podając Greenowi jedno - Dziękuje jeszcze raz za pled, mimo iż mam futro, które przez materiał się elektryzuje, nie ogrzewa tak jak powinno. Brakuje mi kilku witamin,ale z czasem nadrobię. - uśmiechnęła się słabo, siedząc po turecku koło Green'a.

Link do komentarza

Green wziął jabłko i podziękował.Wyją z torby małą butelkę z wodą i zrobił jakiś dziwny ruch ręką.Woda z butelki uniosła się i wylała na jabłko.Green schował butelkę i zaczął konsumpcję owocu.Popatrzył na obrożę Sophii.

-Nie ma możliwości aby ją zdjąć?-Spytał się jej.

Link do komentarza

Wioletta, która zdążyła już sobie przysnąć obudziła się nagle. Poczuła zimno przechodzące przez całe jej ciało. Uniosła głowę i spostrzegła ognisko obok, którego siedzieli Sophie i Green. Od razu przypomniała sobie o Loce i pomyślała, że mogłaby ją przeprosić za swoje dziwaczne zachowanie. Zaczęła się na za nią rozglądać, ale nigdzie jej nie było. W końcu wstała i podeszła do ogniska.

-Nie widzieliście może Loci? Powinnam ją przeprosić -zwróciła się do Sophie i Greena.

Link do komentarza

- Poszła spać gdzieś w lesie - wskazała na dziwnie widoczną Locę, po czym zwróciła się do Green'a - Nie, niestety nie. Wielu próbowało magicy, czarownicy. Naprawdę wielu, jest po prostu tak zapieczętowana. Ja będąc mała ile razy zrobiłam sobie krzywdę, próbując ją zdjąć. - pokazała kilka dość dużych blizna na szyi, opuszczając trochę obrożę. Można było wtedy zauważyć wszystkie blizny po ugryzieniach. Jedno z ugryzień było z przed kilku dni. Dziewczyna czując ją, odjęła szybko swoją rękę.

Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...