Violet Star Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Violetta przysłuchiwała się temu w zaciekawieniu. -A moim zdaniem każdy potrzebuje kogoś bliskiego! Nawet zmora! Cieszyłabym się mając kogoś bliskiego! -oskarżycielsko wyciągnęła rękę w stronę Nocturne. -I moim zdaniem niezwykle do siebie pasujecie! Kosiarz i zmora! No naprawdę to świetny materiał na książkę... -Violetta zamyśliła się. -Cóż nie będę wam zabierać czasu wiem, że macie "swoje sprawy" -powiedziała z nutką irytacji w głosie i odeszła. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Jacob rozejrzał się wokół i odkrył że nie widać słońca. Jacob odetchnął i zdjął maskę. Jego twarz była najnormalniejsza w świecie choć szrama na oku która cały czas błyszczała odstąpi wała od normalności. Jego oczy były niebieskie, a rysy młode choć było widać że to tylko kamuflaż. W środku maska miała jakąś dziwny tatuaż lub rysunek. Jacob powiedział do Nocturne - Czy przypadkiem ona nie miała racji...jak znam życie to pewnie przed staniem się zmorą powinnaś być człowiekiem. Pamiętasz to? Link do komentarza
Po prostu Tomek Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 (Dzięki.) Stary Amitraj powoli odwrócił się w stronę istoty, która do niego przemówiła. Jego ciężki wzrok spoczął na stojącym przed nim stworzeniu. - Nie moją rzeczą jest angażować się w rzeczy tego świata. Chyba, że pragnie tego Podziemna Bogini, niech wszystko stanie się jednym. - wyrzekł powoli, opierając się na swym kosturze. Skupił się na skrzydlatym wampirze, uważając jednak na innych obecnych. Można było wyczuć pewne napięcie drzemiące w starcu. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 Podeszłam bliżej. -Rozumiem, ze znalazłeś się tu z tego powodu co inni - wygnacie, nietolerancja lub chęć ] wolności... No niektórzy chyba tu przybyli, bo słyszałam, ze koszmary stworzeń takich jak wilkołak czy wapmir sa o wiele pożywniejsze... Spojrzałam na Nocturne. -Mam na imię w skrócie Vel. Chyba, ze cię interesuje moje średniowieczne, pełne imię... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Nocturne zjawiła się tuż za Vel i położyła rękę na jej ramieniu, wyglądając zza niego. Wyszczerzyła się, a mackowate włosy gwałtownie poruszyły się. - Ja też to słyszałam. Ciekawa jestem skąd też to wiesz, Wampirzyco. - Skierowała ślepia na Amitraja. - Witam serdecznie, jestem Zmorą i gdyby nie pacjenci szpitala byłabym nią dalej... A tak zostałam Nocturne, niezwykle miło mi poznać - wyciągnęła dłoń w stronę starca. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Loca szepnęła z oddali. - To nie wasza wina... sama jestem sobie winna.... Po prostu jestem potworem..... Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 Powiedziałam tajemniczo: -Lata praktyki... Jesteś całkiem miła w porównaniu z innymi zmorami, jakie spotkałam. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Jacob spojrzał się na wampirzycę i zapytał - Czy przypadkiem boisz się mnie, bo jestem ciekaw gdyż zabiłem wielu twoich. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Do czasu. Nie widziałaś co się ze mną działo sekundę temu? Szepnęła z żalem w głosie. Link do komentarza
Dżuma Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Dziewczyna przestraszyła się trochę, gdy Green dotkną jej szyi. Gdyby nie to, że trochę mu ufała dawno jego ręka byłaby rozszarpana. Gdy zabrał swoją dłoń, automatycznie dziewczyna przyłożyła swoją aby sprawdzić rezultaty. Po ranie nie została nawet blizna, sama nie czuła bólu. Odkryła, że po zneutralizowaniu wampirzego jadu, trochę jej energii wróciło. Rzuciła się na magika mocno go przytulając w podzięce. - Dziękuje... Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Jestem, jestem. Trzeba wzbudzić zaufanie ofiary, żeby się pożywić. Ale bardzo, ale to bardzo mi miło ze tak sądzisz. - wychrypiała Nocturne. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 (Hmm...do ciebie) Jacob po chwili zrezygnował gdyż jak znał świat to pewnie odpowiedziała by że niczego się nie boi. Jacob założył maskę i spojrzał się na drzewo. Nagle na jego ręce zaczęły świecić tatuaże. Koło Jacoba pojawiła się kosa. On ją złapał i zdenerwował się. Ścinał drzewa jak siano. Czuł całkowity gniew. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Proszę, proszę... Kosiarz w swoim żywiole, jak widzę - Zmora stała oparta o jedno z nieściętych jeszcze drzew i przyglądała się badawczo wkurzonemu Jacobowi. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Idę spać. Jakby mnie ktoś szukał będę we własnym koszmarze.... Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Violetta postanowiła skorzystać z sytuacji i podbiegła do Loci. Wilczyca wyglądała na zdenerwowaną. Kocica nie zwróciła na to uwagi. -Loca! Przepraszam na za moje wcześniejsze zachowanie. Byłam zbyt uprzedzona do wilków. Moje wcześniejsze wspomnienia przypomniały mi, że wilkom nie można ufać ale... -przerwała na chwilę. Zobaczyła dziki blask w oczach Loci. Przestraszyła się. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Przepraszam. Teraz rozumiesz czemu muszę znaleźć ten medalion? Ciemna strona mnie się odzywa..... Link do komentarza
Jake Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Jacob ściął ostatnie drzewo i walnął kosą o ziemię. Padł na kolana i wrzasnął - Dlaczego!!! Po czym opuścił głowę Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Spojrzała się na Jacoba. - Czyli nie tylko ja mam ciężkie życie. Link do komentarza
L'estaca Napisano Maj 22, 2013 Autor Share Napisano Maj 22, 2013 -Do twojej dyspozycji - powiedziałam do Nocturne. - Poczułam krew i wrzaski więc przybiegłam - zjawiłam się koła Jacoba - Co jest? 1 Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Loce na łapie znowu pojawił się dym. Zignorowała to i pobiegła zobaczyć co się stało. Link do komentarza
Jake Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Jacob zdenerwowany wstał. Wziął kosę i walnął nią w skałę. Powiedział do Vel - Mam dość tego świata i tego ciała...mam wszystkiego dość... Po czym przejechał ręką po ostrzu i walnął ponownie w skałę. Skała pękła i zniknęła. Jacob powiedział - Nigdy nie zaznam spokoju...za każdym razem kiedy ktoś mnie zabiję odżywam. Jacob złapał znowu za ostrze kosy i popłynęła po niej krew. Powiedział - I nigdy nie znajdę... Jacob zatrzymał się na zdaniu i opuścił smutnie głowę i dokończył - ...swej drugiej...połówki Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 -I tylko z tego powodu takie zamieszanie? Ty to masz poważne problemy.... Link do komentarza
Violet Star Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 Violetta przez chwilę stała jak wryta. Przyglądała się sytuacji z zaciekawienie. Zauważyła, że nie tylko ona ma ciężkie problemy i nieudane życie. Nie namyślając się długo podeszła do Jacoba. -Rozumiem co czujesz... -rzekła. -Nieśmiertelności nie można nazwać życiem, a życie na ziemi zwykle jest ciężkie i przepełnione koszmarami. Jako istoty paranormalne jesteśmy na to skazani. Też czasami czuję, że mam dość, że życie istoty paranormalnej jest pomyłką, ale... -przerwała po jej policzkach popłynęły łzy. Uciekła w stronę lasu szlochając. Link do komentarza
Arcybiskup z Canterbury Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Idźcie i wszyscy wykopcie sobie zbiorową mogiłę... A ja będę patrzeć i załamywać nad wami ręce. Jesteście nieśmiertelni, macie władzę... A mimo to ograniczacie zdności. Smutne. Link do komentarza
delet this Napisano Maj 22, 2013 Share Napisano Maj 22, 2013 - Są nieśmiertelni i jeszcze mają problemy. Głupcy! Link do komentarza
Recommended Posts