Skocz do zawartości

FOL czy POZ - reaktywacja


FOL czy POZ  

68 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kogo popierasz?



Recommended Posts

Jak dla mnie to kuce z TCB są takie same jak serialowe i nie przyjmuję do wiadomości że kuce z TCB są inne od tych serialowych. Może nie tyle nie przyjmuję, co nie jestem w stanie pojąć, że kuce z TCB są jakimiś potworami, gdyż dla mnie Equestria to Equestria a kuce to kuce i żadne TCB tego nie zmieni.

Po prostu nie widzę żadnych podstaw, żeby myśleć, że kuce z TCB nie są tymi z serialu (no poza wymyślonymi imionami przez twórców dla wymyślonych kucyków).

Link do komentarza

I faktem, że dążą do 


A co mnie to... I tak nie liczyłem na nawet 0,00000001% poparcia moich słów ze strony FOLowców.

 

 Nie jestem zakutym łbem, do którego nic nie dociera, ale jeśli mam zgodzić się z wypowiedzą kogokolwiek, to musi być możliwie obiektywna. Jak mówiłem, nie podążam ślepo za FOL, bo mam nieco inne poglądy.

 

zmazania obcej rasy z powierzchni nowo odkrytej planety. Nie zawsze, bo to zależy od autora, ale prawda jest mniej więcej zbieżna.



Wybacz chaos w poście powyżej, ale nowe forum ma jeszcze przede mną trochę tajemnic.

Link do komentarza

To powiedz mi Bezi, czy serialowe kucyki wpadają do innego świata, zaczynają ponifikować ludność lokalną bo tak będzie dla nich lepiej i nie ważne czy ktoś chce czy nie? A kto się sprzeciwia zostaje unicestwiony? Sorry, ale dla mnie to jakieś podróbki kucyków które znam z FiM i dlatego nie mam żadnych oporów by popierać FOL.

Link do komentarza
Napisano (edytowany)

To powiedz mi Bezi, czy serialowe kucyki wpadają do innego świata, zaczynają ponifikować ludność lokalną bo tak będzie dla nich lepiej i nie ważne czy ktoś chce czy nie? A kto się sprzeciwia zostaje unicestwiony?

Ja tak nie uważam, że kucyki "wpadają do innego świata, zaczynają ponyfikować ludność lokalną i nie ważne czy ktoś chce czy nie" - to oczywiście propaganda FOL.

A nawet jeśli to nie byłoby "propagandą", lecz prawdą to cóż... Zważywszy mój stosunek do ludzkości, tego świata i fakt, że w Wiedźminie nie miałem oporów poprzeć Scoia'tael, którzy ponoć "mordują wszystko co jest człowiekiem", to tak samo nie miałbym oporów, żeby poprzeć kuce (i POZ).

 

 

 

Ale to nie zmienia faktu że potrzebujesz trochę luzu :P

I mówi mi to osoba, która doprowadziła, że nie mogę się wyluzować :/

Piszesz odrażającego fica (przez który miałem nawet jednej nocy koszmary), mówisz że wybiłabyś połowę Equestrii, wyjeżdżasz z tekstami na tle rasistowskim (mówię tu o poście nr 61 z tego wątku), a teraz zamieszczasz linki w którym jest gęba hitlera a ty mówisz mi że "potrzebuję luzu"? Mógłbym się zgodzić, jakby mi to powiedziała na przykład moja NP... BTW, wspomniałem mojej NP o twoim ficu, no może nie przeczytała, lecz streściłem jej o czym jest ten fic i moja NP również potępia ten fic - tak samo jak ja.

Edytowano przez MasterBezi
  • +1 1
Link do komentarza

Zaiste, zwyczajnie przeginasz. Nie toczmy piany z ust, Equestria nie istnieje!

Nie ma dowodów na to, że istnieje, ani na to, że nie istnieje. Może jesteśmy sami w tej galaktyce, ale za nią istnieje miliardy innych, w których mieszka wiele stworzeń, o których nie mamy pojęcia, więc proszę nie wyskakuj z czymś takim więcej.

  • +1 2
Link do komentarza

Zaiste, zwyczajnie przeginasz. Nie toczmy piany z ust, Equestria nie istnieje!

Ja, NP i ok 90% fandomu uważamy co innego, wierzymy, że istnieje gdzieś w innej galaktyce (albo w innym wymiarze).

 

PS: Słowa Elizy Pegasis to nawet przypominają mi zachowanie niektórych "kumpli" z lozoja (tylko, że jako, że oni nie wiedzą nic o tym, że jestem bronym, więc z innych powodów), którzy najpierw mnie wkur**** a potem mówili, żebym się uspokoił ;/

  • +1 2
Link do komentarza

Ja tak nie uważam, że kucyki "wpadają do innego świata, zaczynają ponyfikować ludność lokalną i nie ważne czy ktoś chce czy nie" - to oczywiście propaganda FOL.

A nawet jeśli to nie byłoby "propagandą", lecz prawdą to cóż... Zważywszy mój stosunek do ludzkości, tego świata i fakt, że w Wiedźminie nie miałem oporów poprzeć Scoia'tael, którzy ponoć "mordują wszystko co jest człowiekiem", to tak samo nie miałbym oporów, żeby poprzeć kuce (i POZ).

 

 

 

I mówi mi to osoba, która doprowadziła, że nie mogę się wyluzować :/

Piszesz odrażającego fica (przez który miałem nawet jednej nocy koszmary), mówisz że wybiłabyś połowę Equestrii, wyjeżdżasz z tekstami na tle rasistowskim (mówię tu o poście nr 61 z tego wątku), a teraz zamieszczasz linki w którym jest gęba hitlera a ty mówisz mi że "potrzebuję luzu"? Mógłbym się zgodzić, jakby mi to powiedziała na przykład moja NP... BTW, wspomniałem mojej NP o twoim ficu, no może nie przeczytała, lecz streściłem jej o czym jest ten fic i moja NP również potępia ten fic - tak samo jak ja.

Nie obchodzi mnie to że potępiasz ten fic...

Edytowano przez Eliza Pegasis
Link do komentarza

A co jeśli istnieje nieskończona ilość światów? Jeśli ta teoria jest prawdą, to kto wie? Może jutro wszystkie news-y będą o kolorowych kucykach? Lepiej już teraz zastanowić się nad tym, którą stronę kto wybierze.

Dobra, tak na serio to tylko lekki żart.

Ale i tak nie jest to przeszkodą by podyskutować nad takim tematem.


Master, postaw się w takiej sytuacji: ktoś nagle pojawia się w twoim domu z młotem. Burzy go, a na twojej rodzinie przeprowadza operację, po której się zmieniają. Już nie mówię o sensie fizycznym, a psychicznym. Osobiście to moja rodzina ma złe cechy, ale bez nich nie byliby sobą.

I tak samo jest z kucami w większości opowiadań, które czytałem. Nagle pojawiają się na ziemi z chęcią przemiany wszystkich. Fajnie, tylko szkoda, że nie mówią o zmianach w osobowości oraz, że uniemożliwiają życie tym, którzy ich nie popierają(rozszerzająca się bariera). Dlatego też gdybym miał wybór ponyfikacja i pozwolić przejąć ziemię albo złapać karabin i z pieśnią na ustach walczyć z kucami wybrałbym to drugie. A dlaczego? Bo jest to sytuacja analogiczna z Scioa'tael: walczą z najeźdźcą.

I co powiesz teraz, znawco uniwersum wiedźmina?

Link do komentarza

A co jeśli istnieje nieskończona ilość światów? Jeśli ta teoria jest prawdą, to kto wie? Może jutro wszystkie news-y będą o kolorowych kucykach? Lepiej już teraz zastanowić się nad tym, którą stronę kto wybierze.

Dobra, tak na serio to tylko lekki żart.

Ale i tak nie jest to przeszkodą by podyskutować nad takim tematem.


Master, postaw się w takiej sytuacji: ktoś nagle pojawia się w twoim domu z młotem. Burzy go, a na twojej rodzinie przeprowadza operację, po której się zmieniają. Już nie mówię o sensie fizycznym, a psychicznym. Osobiście to moja rodzina ma złe cechy, ale bez nich nie byliby sobą.

I tak samo jest z kucami w większości opowiadań, które czytałem. Nagle pojawiają się na ziemi z chęcią przemiany wszystkich. Fajnie, tylko szkoda, że nie mówią o zmianach w osobowości oraz, że uniemożliwiają życie tym, którzy ich nie popierają(rozszerzająca się bariera). Dlatego też gdybym miał wybór ponyfikacja i pozwolić przejąć ziemię albo złapać karabin i z pieśnią na ustach walczyć z kucami wybrałbym to drugie. A dlaczego? Bo jest to sytuacja analogiczna z Scioa'tael: walczą z najeźdźcą.

I co powiesz teraz, znawco uniwersum wiedźmina?

Wiem, że to nie w moją stronę, ale wolałbym już mieć zmienioną osobowość i być pastelowym kucem niż zostać zabity przez kosmitów z tych wszystkich filmów o tematyce ufo. Zadam jeszcze raz to samo pytanie: czy jedynym czynnikiem, dla którego walczycie z kucami jest rozszeżająca się bariera czy coś innego?

Link do komentarza

Wiem, że to nie w moją stronę, ale wolałbym już mieć zmienioną osobowość i być pastelowym kucem niż zostać zabity przez kosmitów z tych wszystkich filmów o tematyce ufo. Zadam jeszcze raz to samo pytanie: czy jedynym czynnikiem, dla którego walczycie z kucami jest rozszeżająca się bariera czy coś innego?

Nie nie bariera. Walka za ludzi :P

Link do komentarza
Napisano (edytowany)

Chyba nie zauważyłeś że te słowa wziąłem w cudzysłów, bo to myślenie mojego kolegi z klasy (wg, którego Scoia'tael to zwykli mordercy, a to są rebelianci, którzy walczą o swoje prawa) i innych tych, którzy w Wiedźminie opowiedzieli się za Zakonem... 

I zgodzę się z Torrezem co napisał, ja też wolałbym zostać kucem niż przetrwać wojnę nuklearną lub być zabitym przez kosmitów i zombie.
Wgl uważam, że dla zwolenników FOL przybycie kucyków na Ziemię to tak samo jak inwazja kosmitów czy np epidemia wirusa T, która zamieniła wszystkich zainfekowanych w Zombie.

 

No jasne... Lepiej walczyć za ludzi a w nagrodę za wierność wobec ludzkości żyć między innymi:

-w postnuklearnej pustyni (bo w końcu jakiś psychol naciśnie guzik i rozpęta wojnę nuklearną), w której nawet oddychać się nie da bo wszędzie radiacja,

-światem zniszczonym przez pandemię (i nie mówię tu tylko o istniejących takich jak dżuma czy cholera, ale także o wirusie T (jakby naukowcy chcieli, to by stworzyli wirusa podobnego do wirusa T z Resident Evil), który zamieni wszystkich w zombie a potem uciekać przed hordami zombie)

-w wielkim kryzysie bo niestety, kiedyś nasza potężna ropa naftowa się wyczerpie a potem przez cztery dekady (jak i nie więcej) gorączkowe poszukiwanie alternatywnych źródeł energii i tym samym nędza i ostatecznie śmierć wielu ludzi, którzy nie potrafią się ogarnąć w świecie bez ropy - jak ktoś nie wie o czym mówię to niech wpisze sobie na YT "Świat bez ropy" i niech znajdzie sobie reportaż NG pt "Po zagładzie - Świat bez ropy"

-świecie zniszczonym przez katastrofy naturalne lub spowodowane lekkomyślnością człowieka.

-w nędzy, bo rządzący zgarną wszystko dla siebie a dla takich jak my nie będzie ani grosza.

 

I lepiej walczyć za ludzi i w nagrodę żyć w obawie, że któreś z powyższych się dokona niż przyjąć ponyfikację i przed tym się ochronić... Tak jak Eliza napisała, że ludzkość jest świetna i prawdopodobnie nie rozumie, że największym zagrożeniem dla ludzkości jest tak naprawdę ona sama, to również ja nigdy nie zrozumiem postawy Elizy i dlatego uważam, że mogę śmiało postawić = między kucami z serialu a kucami z TCB.

Edytowano przez MasterBezi
  • +1 1
Link do komentarza

Torrez, pomyśl chwilę. Niszczą ci dom, chcą ci odebrać osobowość. Nie wiem jak to wygląda dla ciebie, ale dla mnie jest to wystarczający powód by walczyć z takimi istotami. Dziękuję bardzo, ale nie dam im odebrać sobie swojej psychiki.

Niby kto niszczy mi dom? Kucyki? Jaki jest tego powód? Jak czytałem w Świcie osobowość zostaje taka sama tylko ciałem jesteś inny. Nie wiem kto ci naopowiadał takich rzeczy.

  • +1 1
Link do komentarza

 

Chyba nie zauważyłeś że te słowa wziąłem w cudzysłów, bo to myślenie mojego kolegi z klasy (wg, którego Scoia'tael to zwykli mordercy, a to są rebelianci, którzy walczą o swoje prawa) i innych tych, którzy w Wiedźminie opowiedzieli się za Zakonem... 

 

Master, czy ty czytałeś wypowiedź kolegi PiekielnegoCiastka? Wytłumaczę ci to: Scoia'Tael są wiedźminowym odpowiednikiem FOL, bo bronią się przed kolonizacją ze strony ludzi; przy okazji walczą też z tymi, którzy wspierają Homo Sapiens (patrz: tom bodajże drugi sagi wiedźmińskiej i wątek krasnoludzkiego konwoju z "rybami")

 

Niby kto niszczy mi dom? Kucyki? Jaki jest tego powód? Jak czytałem w Świcie osobowość zostaje taka sama tylko ciałem jesteś inny.

Tak, kucyki. Przybywając do naszego świata stworzyły (mniej lub bardziej świadomie) barierę, która niszczy świat ludzi. Skoro kucyki chcą pomóc, to dlaczego nie opracują metody jej powstrzymania, ew. uodpornienia ludzi na magię? Poza tym skoro czytałeś dzieła Thara, to przeczytaj/przypomnij sobie "Ostatnią rzecz, jaką zrobi".

Link do komentarza
Napisano (edytowany)

No właśnie i ponownie zgadzam się z Torrezem. Nie sądzę, żeby kucyki chciały mi zniszczyć dom, wręcz przeciwnie, uważam że chciałyby mnie... i nas wszystkich (i was "zgorzkniałych" FOLowców również - tylko że wy odpłacilibyście im się salwą z karabinów to już inna sprawa) uchronić przed wcześniej przytoczonymi przeze mnie zagrożeniami.

Edytowano przez MasterBezi
Link do komentarza


Nie sądzę, żeby kucyki chciały mi zniszczyć dom, wręcz przeciwnie, uważam że chciałyby mnie... i nas wszystkich (...)uchronić przed wcześniej przytoczonymi przeze mnie zagrożeniami.

Ponifikując nas, pozbawiając tożsamości, mieszając w psychice... Ratując przed czymś, co same wywołały... Nie no, niezła wymiana. Prawie jak paciorki za złoto i obietnicę nieodstrzelenia głowy.

Link do komentarza

Owszem, oznacza, w sporym stopniu. To, że w "Ostatniej rzeczy, jaką zrobi" tak nie do końca wystąpiło było spowodowane tym, że główny bohater został sponifikowany w bardzo.... bolesnych warunkach, przez co nie wyprało mu do końca mózgu.

Link do komentarza
Napisano (edytowany)

A dlaczego głównego bohatera "Świtu" bariera nie chciała przepuścić mimo że został sponyfikowany? Dlatego że w świadomości wciąż był człowiekiem... Dlatego właśnie stwierdzam, że przemiana fizyczna nie oznacza formatu mózgu, psychiki i świadomości

Edytowano przez MasterBezi
Link do komentarza
Napisano (edytowany)

A dla mnie to bohater "Świtu" sam sobie nagrabił i zasłużył na to, gdyż to nie przepuszczenie przez barierę była pewnego rodzaju "karą" za współpracę z FOL i zamach bombowy na Biuro. Więc... Dalej potwierdzam, że ponyfikacja nie formatuje świadomości a sponyfikowany dalej ma sam wpływ na swoje myślenie.

Edytowano przez MasterBezi
  • +1 1
Link do komentarza

Czytałem sporo Biur Adaptacyjnych i było na odwrót niż w temacie. FOL miał po swojej stronie kiboli, nacjonalistów i desperatów a POZ armię, policję i wszystko to co zostało z rządu. FOL miał partyjki ale były to raczej odpowiedniki UPR więc na prawdę nie da się tego nazwać systemem, jedynym wyjątkiem była Rosja.

Ogólnie całe uniwersum jest wykonane bardzo dobrze od strony technicznej i fajnie się czyta fanfiki na nim oparte, są jednak rzeczy które w nim aż rażą. Po pierwsze straszenie kibolami jak w GW, co jest ordynarnym upolitycznieniem. Po drugie skoro już wymyślono tych wrednych kiboli czających się za każdym rogiem by czynić zło to powinni się raczej cieszyć że ich wszyscy przeciwnicy chcą się wynieść do Equestrii, zamiast im to utrudniać, co jest po prostu nielogiczne.

Gdyby jednak te fanfiki były mądrzej napisane i FOL po prostu walczyłby z anarchią powstałą na skutek migracji, nie krzywdząc przy tym kucyków i ludzi nie popełniających przestępstw to wolałbym FOL. Fajnie było by mieszkać w magicznej krainie szczęśliwości ale nie w porządku byłoby zostawić swój kraj i swą planetę w chwili największego kryzysu.

Edytowano przez fallout152
Link do komentarza

Wszystko zależy od tego, w obrębie jakiego fanfica się poruszamy. Czytałem zarówno "Świt" jak i "Ostatnia rzecz jaką zrobi" i o ile dobrze pamiętam to w fanficu "Ostatnia rzecz jaką zrobi" też nie było to całkowite pranie mózgu, a jedynie wzmocnienie pozytywnych cech i usunięcie negatywnych. Cała wiedza, jaką bohater zdobył będąc człowiekiem zostawała po ponifikacji, więc moim zdaniem nie można tego nazwać praniem mózgu. Jeżeli chodzi o mnie to jestem zdecydowanie za kucykami. Myślę, że w przypadku pojawienia się biur adaptacyjnych dosyć szybko zdecydowałbym się na ponifikację, niemniej jednak byłaby to przemyślana decyzja.

 

 

-w wielkim kryzysie bo niestety, kiedyś nasza potężna ropa naftowa się wyczerpie a potem przez cztery dekady (jak i nie więcej) gorączkowe poszukiwanie alternatywnych źródeł energii i tym samym nędza i ostatecznie śmierć wielu ludzi, którzy nie potrafią się ogarnąć w świecie bez ropy - jak ktoś nie wie o czym mówię to niech wpisze sobie na YT "Świat bez ropy" i niech znajdzie sobie reportaż NG pt "Po zagładzie - Świat bez ropy"

 

Nie jest do końca tak. Już dziś, w zdecydowanej większości przypadków, z powodzeniem można zastąpić ropę naftową alternatywnymi (i ekologicznymi) źródłami energii. Jednak na tym wszystkim swoją łapę trzymają wielkie koncerny naftowe, którym zależy na tym, żeby ropa naftowa jak najdłużej była jedynym i najważniejszym źródłem energii. Gdyby już dziś wprowadzano alternatywne źródła, koncerny paliwowe straciłyby zyski. A im niestety zależy tylko i wyłącznie na pieniądzach.

 

Edytowano przez Beton
  • +1 2
Link do komentarza
Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...