Skocz do zawartości

Wiedźma [Epic][NZ][Crossover][Dark][Violence][Adventure][Shipping]


Zodiak

Recommended Posts

"- O nie, nie zrobiłbyś mi tego."

 

Za takie zdania kocham tego fika!

Słowiczka, Lisy, Daisy najpewniej też... raj dla osób wychwytujących nawiązania, czyli m.in. mnie :yay: 

Po każdym rozdziale mam ochotę bić brawo. Byłem jak zwykle pod wrażeniem scen walki, oszołomiony opisami i całkowicie zmiażdżony humorem. Miałem oszczędzać na nową część "Wiedźmina", ale olać to, póki co w pełni wystarcza mi ten fik. Także na żaden stos nie pójdziesz, panie Zodiak, bo masz go wpierw dokończyć!

 

Jedna rzecz, która mi się jednakże lekką nieścisłością zdaje:

Kiedy Chromia schodzi do podziemia cmentarza i jest atakowana przez nieumarłych... czy jej amulet nie powinien jej ostrzec?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"- O nie, nie zrobiłbyś mi tego."

 

Za takie zdania kocham tego fika!

Słowiczka, Lisy, Daisy najpewniej też... raj dla osób wychwytujących nawiązania, czyli m.in. mnie :yay: 

Po każdym rozdziale mam ochotę bić brawo. Byłem jak zwykle pod wrażeniem scen walki, oszołomiony opisami i całkowicie zmiażdżony humorem. Miałem oszczędzać na nową część "Wiedźmina", ale olać to, póki co w pełni wystarcza mi ten fik. Także na żaden stos nie pójdziesz, panie Zodiak, bo masz go wpierw dokończyć!

 

Jedna rzecz, która mi się jednakże lekką nieścisłością zdaje:

Kiedy Chromia schodzi do podziemia cmentarza i jest atakowana przez nieumarłych... czy jej amulet nie powinien jej ostrzec?

Jestem wielce rad, że powieść moja wzbudza zainteresowanie. I podoba się. Każda taka opinia naprawdę mnie podbudowuje. Dzięki wielkie!

 

Cóż, tak. Ale i tak musiała tam zejść.  To tak jak w pierwszej grze komputerowej,s chodzisz do krypty, a i tak wiesz, że będziesz walczyć. Chromia spodziewała się walki.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, uważam, że korektor ma jakieś takie średnie prawo do wychwalania pod niebiosa opowiadania, które poprawiał. Mniejsze ma tylko autor. xD

 

Rozdział czytał się świetnie, jednym tchem. Zwłaszcza opis wydarzeń w wiosce jest świetny, a i krypta niczego sobie. A już

wizje przeszłości - mistrzostwo świata

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popieram Gandzię, czyta się bardzo dobrze i czuć klimat Sagi. Jedyne co mi się rzuciło w oczy to parę powtórzeń w scenie walki z laguuną, ale sam miewam z tym problemy, więc się nie czepiam. Chwali się jednak autorowi umiejętność pisania scen akcji i walki tak, że nie są ani zbyt krótkie i niezapadające w pamięć, ani długie i rozwlekłe- są dynamiczne i zarazem dobrze opisane, takie, jakie być powinny.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, trochę mi zajęło więcej czasu nadrobienie zaległości, ale zdecydowanie było warto zerknąć na rozdział Wiedźmy. Nie no, naprawdę lubię Chromię. W porównaniu do Geralta, jest dużo sympatyczniejsza, mimo że przeżyła równie wiele i odbyła również ciężki wiedźmowy trening. Nie wiem... czy to tylko dlatego, że jest klaczą? Tak czy siak, hug dla niej: :hug:

 

Nowo poznana postać też urocza, chociaż widzę, że za bardzo chce innym udowodnić swoją wartość, po tym drobnym wypadku. Czekam, aż będzie nam dane zobaczyć jej umiejętności w pełni sił. Trzecia, najstarsza postać również interesująca. Ma jakąś tajemnicę i dobrze, może ją poznamy wkrótce xd Skąd umie to, co umie.

 

Wątek w domku, wow, tego się nie spodziewałem xD Krypta również urocza, a i nagroda zacna.

 

Były pewne błędy, głównie spacje, ale nic poza tym. Oby tak dalej, Zodiaku!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Czytałem to wcześniej, ale i tak gratuluję że nadal piszesz Wiedźmę. Jest to ciekawy projekt który musisz do końca doprowadzić, i to mówię ci nie tylko jako twoja prawa ręca i prereader, ale też jako przyjaciel. 

Rozdział naprawdę zacny, najbardziej podobała mi się postać Vasyla. Taki znajomy się wydaje.

W każdym razie - lodzio miodzio. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Nie mamy żadnego Błajana. Mamy Szajrusza Szyrejszkiego Mordercze. Mosze być?

A za ile? Jak za darmo, to daj dziesięciu!

(Bardzo przepraszam Dolara za ta offtop. Więcej się to nie powtórzy, przynajmniej cała gmina ma taką nadzieję).

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najlepszy z dotychczasowych rozdziałów. Wzorowany na jednym z moich ulubionych fragmentów Sagi. Mi też bardzo się spodobała postać Vasyla. No i oczywiście klimat, przemyślenia na temat neutralności, i zakończenie. Naprawdę świetnie oddajesz klimat Sagi. Mam nadzieję, że następne części będą trzymały przynajmniej taki sam poziom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwsza scena. Cudowna. Dostaliśmy kolejny rozdział bogaty w barwne opisy, świetne dialogi i niejeden "kfiatek"  :yay:  Zacna scena z posłańcem. No i "różdżka z gwiazda i sierp księżyca" xD Poziom utrzymany, wręcz powiedziałbym nawet, że cały czas rośnie.
 
"- To są po prostu kucyki."
Aż mi się przypomniało pewne zdanie z oryginalnej sagi: "Strzyg, wi­wern, en­driag i wil­kołaków wkrótce nie będzie na świecie. A skur***** będą zawsze."
 
Brutalnie prawdziwe.
Edytowano przez aTOM
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aTOM

Na opinię tego pana czekałem. 

No cóż, piszę to dość szybko. "Kfiatki" będą zawsze się trafiać. Gandzia stara się jak może, ale nawet on nie wyłapie wszystkiego. AppleminePL, Ares i Sandro też.  Ale widzę, że nie przeszkadza to zbytnio w odbiorze, wnioskuję po pozytywnym komentarzu. 

Brutalne. Prawda. I taki ten świat ma być. Ale spokojnie, moi broniacy. To jeszcze małe piwo w porównaniu z tym, co nadchodzi. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę źle zostałem zrozumiany, ale sam żem sobie winien. Dla mnie "kfiatki" to nie tyle zdania nielogiczne czy błędne, co zdania, które gdyby nieco wyrwać z kontekstu są po prostu zabawnymi mądrościami życiowymi xD Z najnowszego rozdziału choćby taki przykład się nasuwa: "Neutralność przypomina siedzenie okrakiem na płocie - albo dostanie się hemoroidów, albo opowie się po jednej ze stron tego płota."

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@aTOM

Cóż... Kiepem będę, jeśli nie przyznam, że tekst nie jest mojego autorstwa (ten o neutralności). Jego autorem jest Ares Prime, który pomagał mi podczas pisania. Bez niego tego fanfica nie byłoby wcale.  :hug3: Dla niego. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks later...

No to zaczynamy.

Pierw chciałbym powiedzieć, że 1 rozdział czytałem dość dawno, lecz potem zgubiłem kolejne części z powodu nadmiaru innych prac. Teraz naszedł czas na powrót do lektury i tak się stało. Przeczytane wszystkie 4 rozdziały od nowa i oto moja opinia.

 

Po pierwsze muszę zaznaczyć, że nie czytałem serii Sapkowskiego (chodź bym chciał, pewnie sobie niedługo kupię jakąś używaną kolekcje), a moją wiedzę na temat uniwersum czerpie z wiedzy ogólnej, opinii, obu cześci gier oraz niezbyt udanej adaptacji.

Na początku muszę zwrócić uwagę na kilka literówek, braków niektórych ogonków oraz kilku powtórzeń. Najwięcej tego było w 1 rozdziale, lecz jak na taką ilość tekstu wychwycić wszystkie błędy jest praktycznie niemożliwe. Szczególnie, że brak włączonych komentarzy wcale nie ułatwia sprawy.

 

Sam klimat i ponyfikacja wiedźmina jest moim zdaniem dość udana, lecz nie idealna. Wciąż brakuje mi kilku aspektów tego uniwersum, jakie przedstawił nam Sapkowski, ale o tym później, lecz sam świat "post-apokaliptycznej" Equestrii wygląda ciekawie.

W pierwszym rozdziale mogę się przyczepić do dość niskiej zapłaty za wykonanie zlecenia, gdzie koszty za informatorów prawie dorównały połowie wynagrodzenia, chodź sam nie wiem skąd zebra wzięła tyle, skoro już wszystko ponoć wydała. Nieznbyt podobała mi się też zasadzka przygotowana przez wilki. Wyglądało to tak jakby specjalnie zostawiły truchło i czekały na potencjalną zainteresowaną osóbkę...

Co do bohaterów to u Veksa można dostrzec pewien syndrom  - odmianę sztokholmskiego, czyli miłość do wybawicielki/bohaterki - klasyk :)

W samych rozdziałach można było także dostrzec kilka zdań, które nie pasują do kontekstu np: "Gdyby tylko zareagowało zbyt szybko..." albo "Usta Chromii wykrzywiły się w ledwo zauważalnym uśmiechu, lecz sama wiedźma z kamienną miną wpatrywała się w sołtysa."

Zauważyłem także powtarzające się docinki bohaterów :) Zbyt bardzo także rzucają się w oczy większość misji inspirowanych np grą. Jedynie ponyfikacji wydarzeń zbyt kole w oczy i może odstraszać czytelników.

 

Teraz troszkę tego co mi się podobało: Po pierwsze miłe nawiązania do starych czasów i głównych bohaterek: Fluttershy czy Rarity - miłe zaskoczenie. Bardzo mi się podobała także wizja w katakumbach - trochę przypominała mi Skyrim. Same walki napisane są dość sprawnie. Widać, że potrafisz opisać dobrą akcje. Muszę cię także pochwalić za bogaty język oraz pisanie językiem takim, by przypominał książkowy styl.

 

Czego mi brakowało w ficu... Na pewno zbyt szybko lecisz z akcją. Skupiasz się w większości na walce i misji. Brakuje mi tutaj przystopowania. Brakuje mi tego Jaskiera, który z jednej strony opowiada historie Geralda, lecz jednak  stara się tam wpleść siebie, lub wątek przystopowania i humoru, by miedzy walkami troszkę nakręcić słuchaczy :). Brakuje mi bardziej dramatycznych zakończeń rozdziałów, które sprawiłyby, że czytelnik z niecierpliwością czekałby na nowy rozdział i byłby trzymany w niecierpliwości.

No i oczywiście na koniec brakuje mi tego co w Wiedźminie było najważniejsze... wyborów moralnych, ukazania czarnej strony nowej Equesrii. Brakuje mi rozumnych potworów, gdzie okazaloby się, że to nie tylko oni sa winni, lecz iż to kuce są winne. Piszesz, że to kucyki sa potworami, lecz dowodow w tekscie na poparcie tej tezy nie znalazłem. Nie powinieneś jedynie dawać gołych teorii, których ludzie nie obeznani z uniwersum wiedźmina nie zrozumieją. Musisz tutaj jeszcze nad tym popracować. Chodzi mi o takie sceny jak np tak z trollem z wiedzmin 2 i tekst: "troll dotrzymał słowa, ty nie". Albo gdy ogry uratowały Triss.

Możesz powiedzieć, że w końcówce czwartego rozdziale dokonała wyboru, lecz moim zdaniem to nie prawda. Wiedźma nie podjęła decyzji, którą ze stron wybrać, lecz broniła bliskiej jej osobę. Jeśli tak by patrzeć to wyboru dokonała już dawno... oraz zbyt bardzo skupiłeś się na motywie lisów, zaniedbując inne aspekty.

 

Podsumowując nie jest źle, lecz także nie jest to idealna praca pozbawiona błędów. Wiem, że ciężko jest w 100% oddać hołd twórczości takiego wielkiego pisarza jakim jest Sapkowski, lecz jak na warunki naszego domowego pisania niekomercyjnego i jedynie dla przyjemności muszę cię pochwalić, że odstawiasz kawał dobrej roboty.

Czekam na kolejny rozdział i do zobaczenia w kolejnych postach.

Pozdrawiam

 

 

  • +1 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach


Wciąż brakuje mi kilku aspektów tego uniwersum, jakie przedstawił nam Sapkowski,

 

Ale czy aby na pewno? Wszak sam przyznałeś, że głównej serii nie znasz xd

 


Nieznbyt podobała mi się też zasadzka przygotowana przez wilki. Wyglądało to tak jakby specjalnie zostawiły truchło i czekały na potencjalną zainteresowaną osóbkę...

 

No a cóż? Nie mogły tego zrobić? xd

 

 

I ja z kolei nie odniosłem takiego wrażenia pędzącej akcji, moim zdaniem jest taka, jak być powinna. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Chief

Wedle tego psota, cała moja dotychczasowa praca jest bezsensowna. Fabuła źle prowadzona, a i logiki czy konsekwencji brak. Powtórzenia, błędy ortograficzne czy gramatyczne się zdarzają bardzo często. Tego jestem świadom, jak tego, że jutro wstanie słońce. Od tego mam korektorów i prereaderów. Niestety, nikt nie chce tego fica korektorować.

Błąd logiczny z pierwszego rozdziału to w istocie prawda. Do tej pory nikt go nie zauważył, więc i ja go nie widziałem. 

Szczególnie, że brak włączonych komentarzy wcale nie ułatwia sprawy.

Nie po to są tu komentarze, żeby ktoś zaśmiecał mi tekst uwagami do jakichś mało istotnych zwrotów, które go rozbawiły, bądź z czymś się skojarzyły. Bardzo potrzebuję korektorów, więc jeśli ktoś chce wytykać takie błędy, zapraszam. Będę więcej niż szczęśliwy, jeżeli ktoś zechce spojrzeć na tekst i poprawić te błędy. Ale nie chcę, żeby setka komentarzy odnosiła się do pierdół zamiast istotnych rzeczy.

 

Po pierwsze muszę zaznaczyć, że nie czytałem serii Sapkowskiego (chodź bym chciał, pewnie sobie niedługo kupię jakąś używaną kolekcje), a moją wiedzę na temat uniwersum czerpie z wiedzy ogólnej, opinii, obu cześć gier oraz niezbyt udanej adaptacji.

 

Wciąż brakuje mi kilku aspektów tego uniwersum, jakie przedstawił nam Sapkowski, ale o tym później, lecz sam świat "post-apokaliptycznej" Equestrii wygląda ciekawie.

Nie chcę być niemiły, ale skąd wiesz jak Sapkowski przedstawił swoje uniwersum, skoro nie czytałeś żadnej jego książki?

 

Nieznbyt podobała mi się też zasadzka przygotowana przez wilki. Wyglądało to tak jakby specjalnie zostawiły truchło i czekały na potencjalną zainteresowaną osóbkę...

To już jest twoje interpretacja tego wydarzenia. Wilki poszarpały ciało, po czym je zostawiły, a pojawienie się Chromii przyciągnęło ich uwagę. To tyle. Pamiętajmy, że mamy tu do czynienia ze stworzeniami z Lasu Everfree. Tu nie zawsze wszystko musi być zgodne z zasadami logiki. Dalej. 

 

Zbyt bardzo także rzucają się w oczy większość misji inspirowanych np grą. Jedynie ponyfikacji wydarzeń zbyt kole w oczy i może odstraszać czytelników.

Możliwe, że źle to rozumiem... Aczkolwiek nie pamiętam, żebym inspirował się jakimkolwiek zadaniem występującym w obu grach. Rozdział czwarty to w istocie "ponyfikacja" jednego z książkowych rozdziałów. Rozdział ten został przyjęty bardzo ciepło. Ba, była opinia, że komuś właśnie ten rozdział podobał się do tej pory najbardziej. To już jednak jest kwestia gustu i nie mnie oceniać, który rozdział jest najlepszy. 

 

Czego mi brakowało w ficu... Na pewno zbyt szybko lecisz z akcją. Skupiasz się w większości na walce i misji. Brakuje mi tutaj przystopowania. Brakuje mi tego Jaskiera, który z jednej strony opowiada historie Geralda, lecz jednak  stara się tam wpleść siebie, lub wątek przystopowania i humoru, by miedzy walkami troszkę nakręcić słuchaczy :). Brakuje mi bardziej dramatycznych zakończeń rozdziałów, które sprawiłyby, że czytelnik z niecierpliwością czekałby na nowy rozdział i byłby trzymany w niecierpliwości.

Co do części o szybkości akcji, to nie wypowiem się, ale poproszę czytelników, żeby sami się wypowiedzieli. Owszem, to nie jest wykluczone, a mi bardzo trudno patrzeć krytycznie na moje własne dzieło. Dlatego pozostawię to Wam. 

"Jaskiera"? "Geralda"? Możliwe, że napisałeś to celowo, dla żartu. Jeśli tak, to z góry przepraszam. Ale jednak jest to pomyłka niewybaczalna dla kogoś znającego uniwersum i grającego w obie gry. Przekombinowanie Jaskra na Jaskiera to jeszcze wybaczalne, ale "Gerald"? Był nawet w książce fragment, który wyśmiewał niejako przekręcanie imienia Geralt na Gerald. 

I nie bardzo rozumiem, skąd ci brakuje tego Jaskiera? Nie czytałeś książek. Jaskier rzeczywiście jest narratorem w Zabójcach Królów, ale nie pamiętam, żeby tam coś przekoloryzował. W sadze był bodajże jeden, może dwa momenty, kiedy czytelnicy czytali fragment z "Ćwierci wieku poezji|". Ale nigdy opowieść nie była przez Jaskra w żaden inny sposób ubarwiana, więc nie rozumiem o co ci tu chodzi. 

Brakuje dramatycznych zakończeń rozdziałów? Owszem, takie zabiegi są potrzebne, ale nie w każdym rozdziale, bo w końcu zaczną męczyć. Zakończyłem w podobny sposób rozdział trzeci i pierwszy. I spokojnie, to dopiero początek historii. o ani czas ani miejsce na wybitne cliffhangery, powodujące u czytelnika chęć zabicia twórcy. 

 

No i oczywiście na koniec brakuje mi tego co w Wiedźminie było najważniejsze... wyborów moralnych, ukazania czarnej strony nowej Equesrii. Brakuje mi rozumnych potworów, gdzie okazaloby się, że to nie tylko oni sa winni, lecz iż to kuce są winne. Piszesz, że to kucyki sa potworami, lecz dowodow w tekscie na poparcie tej tezy nie znalazłem. Nie powinieneś jedynie dawać gołych teorii, których ludzie nie obeznani z uniwersum wiedźmina nie zrozumieją. Musisz tutaj jeszcze nad tym popracować. Chodzi mi o takie sceny jak np tak z trollem z wiedzmin 2 i tekst: "troll dotrzymał słowa, ty nie". Albo gdy ogry uratowały Triss.

Możesz powiedzieć, że w końcówce czwartego rozdziale dokonała wyboru, lecz moim zdaniem to nie prawda. Wiedźma nie podjęła decyzji, którą ze stron wybrać, lecz broniła bliskiej jej osobę. Jeśli tak by patrzeć to wyboru dokonała już dawno... oraz zbyt bardzo skupiłeś się na motywie lisów, zaniedbując inne aspekty.

"To, co w świecie wiedźmina było najważniejsze". Cholera, trudno mi to przyjąć do wiadomości od kogoś, kto wiedźmina zna z gier i serialu. W książce wcale tak dużo wyborów moralnych w skali gry nie było. W zbiorze opowiadań "Ostatnie życzenia" jest rozdział zrestytuowany "Mniejsze zło", w którym rzeczywiście można mówić o takim wyborze. Jednak podczas całej sagi nie odnosiłem wrażenia, że Geralt podejmuje jakiś wybory między złem, a złem. Biały Wilk miał swój wytyczony cel,którego się trzymał, po drodze wyświadczając kilka przysług. Oczywiście, wybory miał. Ale na pewno nie tak intensywne, jak te znane z gier. 

Piszę w tekście, ze kuce są potworami. A gdzie na to dowód? A powiedz mi, czy egzekucja z rozdziału pierwszego nie jest dowodem? Podmurze z tego samego rozdziału? Napad na Chromię na początku? Jej rozmowa z Veksem? 

O czwartym rozdziale oraz jego finale rozmawiał nie będę, gdyż nie chcę robić spoilerów potencjalnemu czytelnikowi. 

 

To chyba tyle... Naprawdę nie chcę być źle zrozumiany. Jestem bardzo wdzięczny za bardzo konstruktywną krytykę, która na pewno da mi do myślenia podczas pisania kolejnych rozdziałów. Zgadzam się z wieloma wymienionymi tu moimi potknięciami. Ale jednak muszę się bronić. Bez walki się nie poddaję. Jeżeli się pomyliłem gdzieś w tym przydługim poście to proszę mnie poprawić, człowiekiem jestem i nic, co ludzkie nie jest mi obce, a pomyłki to rzecz ludzka. 

 

Jeszcze raz dziękuję za krytykę i pozdrawiam. 

  • +1 3
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem nie czytałem książek i moje założenia opieram jedynie na mojej wiedzy. Ciesze się że także wytykasz mi błędy w moim rozumowaniu, co pozwoli mi lepiej zrozumieć fic i to co chcesz przedstawić.

Co do imion to nie sprawdzałem tylko leciałem na żywioł, za co bardzo przepraszam. Oczywiście teraz już będę wiedział :)

Do usłyszenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech was strzyga, myślałem, że nowy rozdział się pojawił  :crazy:

 


Błąd logiczny z pierwszego rozdziału to w istocie prawda. Do tej pory nikt go nie zauważył, więc i ja go nie widziałem. 

Hmm, zważywszy na pewne okoliczności dziwię się, że mi też to umknęło.

 

Co do szybkości akcji... nie sądzę, aby była za szybka. Jest co prawda wyraźny podział na części "bitewne" i "przegadane", ale na taki syndrom cierpi zdecydowana część książek, więc nie uważam tego za coś złego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month later...

Jedni piszą dla chwały, fanów albo wyświetleń. Ja piszę dla fan-artów. Jestem Zodiak z Polski. Brony. 

Chwalcie Pana, bo oto ukazuje się rozdział piąty. PIĄTY! Po długiej przerwie wracamy z 37 stronami!

 

I tu ogłoszenie do każdego z Was: potrzebuję pomocy, ekipy. Moi korektorzy i prerederzy są świetni, ale jest ich mało. Przyda mi się pomoc ludzi, którzy ogarniają w bardzo dobrym stopniu ortografię, gramatykę itp. Ktoś, kto ma czas i ochotę i z dyktand dostawał same piątki jest cholernie mile widziany. Przewidywane atrakcyjne nagrody: imię na liście listy płac, moja wdzięczność, możliwość przeczytania nowego rozdziału przed publikacją oraz hug od Chromii. 

 

Ehem... To tyle. 

 

Pozdrawiam .

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcesz dodać odpowiedź ? Zaloguj się lub zarejestruj nowe konto.

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to bardzo łatwy proces!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
×
×
  • Utwórz nowe...